Z urodzenia wrocławianka, z wyboru gdańszczanka. Z wykształcenia nauczyciel wychowania fizycznego, ale już od lat pracuje w zupełnie innej branży. Interesuje się sportami walki (stopień mistrzowski w aikido),podróżami dalszymi i bliższymi, książkami o zróżnicowanej tematyce, nie lubi bezczynności. Czasem recenzuje i pisze felietony. 2013 – debiut literacki powieścią kryminalna „Literat” wydaną przez wydawnictwo „Oficynka” w 2013 roku. Akcja książki toczy się w Trójmieście, a główny bohater staje do pojedynku z seryjnym mordercą. 2015 – powieść kryminalna „Hobbysta”. Tym razem gdański komisarz Barnaba Uszkier wysyła rodzinę na wakacje do małej wsi położonej nad malowniczym jeziorem Krosino. Wakacyjną idyllę słomianego wdowca przerywa znalezienie zwłok niezidentyfikowanego mężczyzny na pobliskim poligonie. Niepokój policjanta wzmaga fakt, że jego synowie właśnie rozpoczęli zabawę w detektywów, prawdopodobnie znajdując ślady morderstwa. 2016 – powieść kryminalna „Żeglarz”. Fabuła „Żeglarza” jest ściśle związana z trójmiejskim (głównie gdańskim) środowiskiem żeglarskim, ale pokazuje też miasto od strony atrakcji turystycznych, głównie zabytków. 2017 - komedia kryminalna „Zwłoki powinny być martwe”. Ta powieść jest zdecydowanie lżejsza niż poprzednie i zawiera sporą dawkę humoru. Akcja rozgrywa się w lecie, w okolicach Olsztynka, a bohaterkami są dwie nico zwariowane nauczycielki, które podczas spaceru trafiły na nietypowe znalezisko. 2018 - powieść kryminalna „Spadkobierca”. Jak w przypadku poprzednich częściach cyklu z nadkomisarzem Uszkierem fabuła związana jest z Gdańskiem i jego historią. Tym razem Uszkier prowadzi sprawę, której korzenie sięgają daleko w przeszłość. 2018 – komedia kryminalna „Wakacje z trupami”, druga powieść z cyklu z Alicją i Julią, które tym razem rozwiązują zagadkę kryminalną w okolicach Fromborka. 2018 – opowiadanie w zbiorze „PrzyTulanki – opowiadania i wiersze dla dzieci”. 2019 – "ZImne nóżki nieboszczyka"premiera na Poznańskim Festiwalu Kryminału „Granda” (wrzesień 2019) – trzecia część serii komedii kryminalnych. 2020 – powieść kryminalna „Łowca”. Piąta i zarazem ostatnia część serii z nadkomisarzem Uszkierem. Fabuła „Łowcy” dotyczy działającego na terenie Gdańska i okolic seryjnego mordercy. 2021 - 12 maj - premiera "Ciała poniekąd ponętnego", czwartej części cyklu komedii kryminalnych
Oj, bo ludzie mają takie wyobrażenie: policjant powinien być
alkoholikiem, rozwiedzionym, najlepiej spłukanym albo skorumpowanym, a
patolog ...
Oj, bo ludzie mają takie wyobrażenie: policjant powinien być
alkoholikiem, rozwiedzionym, najlepiej spłukanym albo skorumpowanym, a
patolog starcem — uśmiechnął się aspirant.
Teoretycznie zwłoki powinny być martwe, ale jak uczy doświadczenie, niektóre są nad wyraz ruchliwe i przysparzają policji sporo kłopotu swoi...
Teoretycznie zwłoki powinny być martwe, ale jak uczy doświadczenie, niektóre są nad wyraz ruchliwe i przysparzają policji sporo kłopotu swoim zniknięciem.
- Nie powinny się panie sugerować wyglądem, proszę mi wierzyć, że nieraz widziałem pijanych w czte... - sierżant ugryzł się w język i zamien...
- Nie powinny się panie sugerować wyglądem, proszę mi wierzyć, że nieraz widziałem pijanych w czte... - sierżant ugryzł się w język i zamienił "cztery dupy" na coś cenzuralnego - pijanych do nieprzytomności, którzy na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka nie kojarzyli się z nadużywanie alkoholu.
Na stronie lubimyczytać są zamieszczone tylko dwa tomy powieści, ja już przesłuchałam wszystkie trzy i ocenię je w jednej opinii. Dobrze skonstruowana intryga kryminalna, dużo niewiadomych, które wyjaśniają się zgrabnie i logicznie, świetne postaci dziadka Jerzego i emerytowanego sierżanta, dobre zakończenie. Bardzo podobały mi się dedukcje i wyciąganie wniosków przez parę emerytów! Polecam!
Adrenalina po bójkach napędzała ją. Czuła wtedy endorfiny. Czuła, że żyje.
Mowa tu o Szajbie, a dokładniej Sarze Lipner, głównej bohaterce książki Wbrew rozsądkowi.
Muszę przyznać, że doskonale ją rozumiem, i kiedy tylko przeczytałem o tym wątku, poczułem z nią pewną nić porozumienia. Natomiast kiedy dowiedziałem się, iż autorka tej książki, Agnieszka Pruska posiada poziom mistrzowski w aikido, musiałem się głęboko zastanowić, czy warto wspominać o mankamentach tego tytułu. Postanowiłem jednak zaryzykować i wspomnieć Wam o nich.
Przyznaję, że recenzowana przeze mnie dziś lektura, sporo czasu spędziła na półce, zanim po nią sięgnąłem. Jednak kiedy już do tego doszło, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie warsztat autorki. Poczułem, że to może być naprawdę ciekawa przygoda literacka.
Niestety wracając do mankamentów, brakowało mi tu bardziej szczegółowych opisów „mojego” Gdańska. Zaś historia, sama w sobie była nieco naciągana, poczynając choćby od ewidencji wizyt w siłowni, aż po śledztwo, które przypominało przegląd znajomych ofiary.
Kojarzycie ten motyw, kiedy oglądacie film i główna bohaterka, mimo iż wie, że w piwnicy może znajdować się uzbrojony napastnik, schodzi do niego bezbronna, choć ciemność przysłania jej kolejne stopnie schodów? Nasza podświadomość krzyczy wtedy „NIE! NIE RÓB TEGO!”, a ona i tak, wbrew logice, wchodzi do tej przeklętej piwnicy. Podobnie jest z Sarą Lipner. Poziom nieodpowiedzialności Szajby był wręcz niewiarygodny. Podobnie, jak to, kiedy jej przyjaciel, Piotr Sulich wściekał się na nią, że działa w pojedynkę, a później... znów zdradzał jej informacje na temat śledztwa. Again and again. To powielanie schematu bardzo kłuło w oczy.
Ta książka naprawdę pretendowała do miana dobrej. Tym bardziej zważając na fakt, jak świetnie autorka potrafi operować słowem. Niestety schematyczność Wbrew rozsądkowi i jej niedociągnięcia, jak np. pomyłka imienia z Damian na Dawid, powodują, że oceniam ją jako... przeciętna. Po prostu. Ani świetna, ani zła.