Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Czasem mam wątpliwości, czy jestem jeszcze molem książkowym. W tym tygodniu pan Jakub Żulczyk pomógł mi rozwiać te wątpliwości. Jestem maszyną do czytania, ale żeby to zadziałało potrzebny jest naprawdę dobry autor_ka.
Mam wrażenie, że wszystkie negatywne opinie pojawiły się z powodu poruszenia wątku LGBT. Chyba zostawię to bez komentarza…
A ktoś kto napisał w opinii „nie zdziwię się jeśli autor za kilka lat przyzna się że podczas pisania tej książki wspierał swoją kreatywność dziwnymi środkami” powinien zapoznać się z podcastem autora i zastanowić się jeszcze raz nad swoją opinią 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️

Czasem mam wątpliwości, czy jestem jeszcze molem książkowym. W tym tygodniu pan Jakub Żulczyk pomógł mi rozwiać te wątpliwości. Jestem maszyną do czytania, ale żeby to zadziałało potrzebny jest naprawdę dobry autor_ka.
Mam wrażenie, że wszystkie negatywne opinie pojawiły się z powodu poruszenia wątku LGBT. Chyba zostawię to bez komentarza…
A ktoś kto napisał w opinii „nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka miała potencjał, ale…
Pierwsze 120 stron oceniam na 5/10 (nuda), a kolejne 100 na 7/10 (wciągnęłam się). Kolejnych części nie przeczytam, chyba że mój chłopak wciągnie się w pierwszą część. Jak dla mnie te postaci są bardzo unlikable. Wszyscy mogliby umrzeć albo zostać zjedzeni przez biesy i nawet nie drgnąłby mi kącik warg.
Jestem pod wrażeniem wiedzy autora o Słowiańszczyźnie oraz opisów stworów. Jestem zażenowana opisami kobiet. Takich żenujących tekstów nie słyszałam od czasów podstawówki. Każda wprowadzona postać kobieca musi nazywać głównego bohatera koteczkiem i cmokać go w czółko xD A „fajna dzidzia” w epilogu bolała bardziej niż ukąszenie wieszczego 😩

Ta książka miała potencjał, ale…
Pierwsze 120 stron oceniam na 5/10 (nuda), a kolejne 100 na 7/10 (wciągnęłam się). Kolejnych części nie przeczytam, chyba że mój chłopak wciągnie się w pierwszą część. Jak dla mnie te postaci są bardzo unlikable. Wszyscy mogliby umrzeć albo zostać zjedzeni przez biesy i nawet nie drgnąłby mi kącik warg.
Jestem pod wrażeniem wiedzy autora o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Słodziutka, głupiutka Sigrun.
Wszyscy ją lubią, jest piękna i elokwentna, ma idealne życie, pięknego i kochającego partnera, pięknego i dzielnego syna oraz mądrą i piękną córkę. Wszyscy są piękni. Do 350 strony, gdy pojawia się problem, to zawsze udaje się go przezwyciężyć. Niech żyje cukierkowy świat wikingów.
Do tego dołóżmy sceny seksualne co pięć stron. Nieustanne porównywanie członka do miecza, a partnera do rumaka to przepis na literacki cringe.

Słodziutka, głupiutka Sigrun.
Wszyscy ją lubią, jest piękna i elokwentna, ma idealne życie, pięknego i kochającego partnera, pięknego i dzielnego syna oraz mądrą i piękną córkę. Wszyscy są piękni. Do 350 strony, gdy pojawia się problem, to zawsze udaje się go przezwyciężyć. Niech żyje cukierkowy świat wikingów.
Do tego dołóżmy sceny seksualne co pięć stron. Nieustanne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Żałuję, że nie było takiej książki 10 lat temu, kiedy byłam nastolatką. Teraźniejsza ja raczej nie jest nią zachwycona, choć podcasty uwielbia.

Żałuję, że nie było takiej książki 10 lat temu, kiedy byłam nastolatką. Teraźniejsza ja raczej nie jest nią zachwycona, choć podcasty uwielbia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem zszokowana.

Zazwyczaj podchodzę ostrożnie do książek, które mają ocenę poniżej 7,0 na lubimyczytac.pl. Jednak ze względu na to, że w tym przypadku autorką jest Hanya Yanagihara, której ,,Małe życie" zmiotło mnie emocjonalnie z powierzchni Ziemi postanowiłam dać szansę również ,,Ludziom na drzewach".

I KURCZĘ BOLEK CAŁE SZCZĘŚCIE!

Moim zdaniem książka nie jest ani przegadana, ani pełna "nudnych" opisów przyrody, ani egzaltowana. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób ocenia ją negatywnie.

Okej, główny bohater jest zarozumiały i nikt nie chciałby mieć takiego kumpla. Ale chyba po to czyta się książki, żeby poznać czasem inne punkty widzenia?

Tu jest poruszonych tak wiele TRUDNYCH tematów, które są po prostu przykre, ale również są faktem w teraźniejszości i historii naszej cywilizacji:
- wykorzystywanie zwierząt w laboratoriach,
- wykorzystywanie LUDZI do rozwoju badań naukowych,
- zderzenie kultur,
- niszczenie ekosystemów,
- pedofilia.

Ostatecznie stwierdzam, że książka ma niską ocenę ze wzgledu na to, że ludzie nie lubią trudnych tematów.
...
pssst.
Hej Ty! Lubisz trudne tematy? Nie? To lepiej nie czytaj tej książki, wypożycz sobie coś milszego.

Jestem zszokowana.

Zazwyczaj podchodzę ostrożnie do książek, które mają ocenę poniżej 7,0 na lubimyczytac.pl. Jednak ze względu na to, że w tym przypadku autorką jest Hanya Yanagihara, której ,,Małe życie" zmiotło mnie emocjonalnie z powierzchni Ziemi postanowiłam dać szansę również ,,Ludziom na drzewach".

I KURCZĘ BOLEK CAŁE SZCZĘŚCIE!

Moim zdaniem książka nie jest ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety trochę zawiodłam się na tej książce, której piękna okładka wyróżniająca się na półce w antykwariacie bardzo mnie przyciągnęła. Na niej przeczytałam o katastrofie klimatycznej, feminizmie oraz wybuchu jądrowym. Takie połączenie wydawało się szalenie ciekawe i zaskakujące, więc pognałam z książką do kasy. Niestety o feminizmie było niewiele, a wybuch jądrowy mógłby być bardziej naukowo wyjaśniony. Jedyną zaletą było poprawne przedstawienie rzeczywistości, w którym ostatnią nadzieją jest ekologia. (Tak jak i w naszej rzeczywistości, ale nie wszyscy to do siebie dopuszczają.)
Czyta się szybko, język jest OK, bohaterowie są bardzo irytujący, a zakończenie jakieś takie niedokończone.

Niestety trochę zawiodłam się na tej książce, której piękna okładka wyróżniająca się na półce w antykwariacie bardzo mnie przyciągnęła. Na niej przeczytałam o katastrofie klimatycznej, feminizmie oraz wybuchu jądrowym. Takie połączenie wydawało się szalenie ciekawe i zaskakujące, więc pognałam z książką do kasy. Niestety o feminizmie było niewiele, a wybuch jądrowy mógłby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Słowo klucz: m a l e ń s t w o

Słowo klucz: m a l e ń s t w o

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jak w mózgu o podobnych rozmiarach i zbliżonym poziomie pofałdowania do mojego czy Twojego rodzą się historie, które tak mocno chwytają za serce i za gardło.

Przebiegłam przez książkę, tak jak Marcin Kania przebiegł przez Dworzec Centralny, jednocześnie potykając i zastanawiając się, czy to jest OKEJ darzyć taką osobę jedocześnie niechęcią ale też współczuciem?

On ma teraz zamknięte oczy. Czy podniosłabyś rękę?

Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jak w mózgu o podobnych rozmiarach i zbliżonym poziomie pofałdowania do mojego czy Twojego rodzą się historie, które tak mocno chwytają za serce i za gardło.

Przebiegłam przez książkę, tak jak Marcin Kania przebiegł przez Dworzec Centralny, jednocześnie potykając i zastanawiając się, czy to jest OKEJ darzyć taką osobę jedocześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam z tą książką „love-hate relationship”. Z jednej strony trafiałam czasem na zdanie, które mocno ze mną rezonowało. Trochę o nim myślałam, konsultowałam się w tej kwestii z partnerem, zastanawiałam się, jak wprowadzić je w życie.
Z drugiej strony podczas czytania czułam się trochę zirytowana, jakbym obserwowała moją mamę ubraną w panterkę siedzącą w przykucu i witającą moich znajomych słowami „JOŁ ZIOMALE”. Myślę, że to jednak kwestia mojej ograniczonej akceptacji dla przewijającej się w książce „Dzikiej Dziewczynki”. Może muszę nad tym popracować, a może przyjdzie to z wiekiem.
Na pewno polecę książkę wszystkim przyjaciółkom, u których zauważam kompletny brak asertywności. Dobrze im zrobi.
Jeśli czytasz tę opinię, nie czytałaś tej pozycji, a czujesz się wykorzystywana przez ludzi wokół siebie, sięgnij po tę zieloną książkę. Warto nad sobą pracować.

Mam z tą książką „love-hate relationship”. Z jednej strony trafiałam czasem na zdanie, które mocno ze mną rezonowało. Trochę o nim myślałam, konsultowałam się w tej kwestii z partnerem, zastanawiałam się, jak wprowadzić je w życie.
Z drugiej strony podczas czytania czułam się trochę zirytowana, jakbym obserwowała moją mamę ubraną w panterkę siedzącą w przykucu i witającą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jest to dzieło wybitne, lecz na pewno w pełni pochłaniające.

Nie jest to dzieło wybitne, lecz na pewno w pełni pochłaniające.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślę, że każda kobieta powinna przeczytać tę książkę. Skłania ona do przemyśleń i refleksji, powoduje przeniesienie do zagubionych wcześniej wspomnień z okresu odkrywania swojej seksualności i daje nadzieję, że kobieca moc kiedyś przestanie być uznawana za tabu w naszym smutnym świecie :)

Myślę, że każda kobieta powinna przeczytać tę książkę. Skłania ona do przemyśleń i refleksji, powoduje przeniesienie do zagubionych wcześniej wspomnień z okresu odkrywania swojej seksualności i daje nadzieję, że kobieca moc kiedyś przestanie być uznawana za tabu w naszym smutnym świecie :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„kiedy pierdzę
mojemu kotu to
zwisa.”

Charles Bukowski, proszę Państwa!

„kiedy pierdzę
mojemu kotu to
zwisa.”

Charles Bukowski, proszę Państwa!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ależ mnie ta historia złapała za serce.
Czytałam bez ustanku przez dwa dni, z zapartym tchem śledząc losy bohaterów.

O Losie, dziękuję za takie książki.

Ależ mnie ta historia złapała za serce.
Czytałam bez ustanku przez dwa dni, z zapartym tchem śledząc losy bohaterów.

O Losie, dziękuję za takie książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Teraz pozostaje pytanie - to wiara czy przeznaczenie rządzi naszym życiem?

...

Skoro „Świat według Garpa” oceniłam na 9 gwiazdek, to Owenowi należy się ich 10.

Teraz pozostaje pytanie - to wiara czy przeznaczenie rządzi naszym życiem?

...

Skoro „Świat według Garpa” oceniłam na 9 gwiazdek, to Owenowi należy się ich 10.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam duży problem z twórczością Jonathana Carrolla.
Pierwsze 200 stron czytałam z przerwami przez niemal trzy tygodnie, myśląc, że może już nigdy nie uda mi się tego skończyć. Literaturę tego typu nazywam „książkami dla zblazowanych kobiet” (idylliczna miłość pięknej artystki i zdolnego aktora, obiady w drogich restauracjach, „tej nocy kochali się wolno i z zapamiętaniem...”) i trzymam się od niej z daleka.

Jakie było moje zdziwienie, gdy dwie godziny temu, zniechęcona nauką do sesji, sięgnęłam po pechową książkę i trafiłam na odwołanie do baśni braci Grimm, które poruszyło moje najmocniej zakurzone zakamarki pamięci małej dziewczynki i odtworzyło, niemal graniczące z fascynacją, uwielbienie opisywanej w książce baśni.

Nie umiem tego ocenić. Nie polecam, nie zniechęcam.

Mam duży problem z twórczością Jonathana Carrolla.
Pierwsze 200 stron czytałam z przerwami przez niemal trzy tygodnie, myśląc, że może już nigdy nie uda mi się tego skończyć. Literaturę tego typu nazywam „książkami dla zblazowanych kobiet” (idylliczna miłość pięknej artystki i zdolnego aktora, obiady w drogich restauracjach, „tej nocy kochali się wolno i z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniały pisarz, którym jest William Wharton, to prawdziwy pacyfista, którego fascynuje malarstwo, budowanie gniazd rodzinnych, hodowanie kanarków i szczegółowe opisywanie miłości fizycznej (wink wink).
William Wharton cieszy się szerokim gronem wiernych czytelników (o! To ja!), którzy bez zażenowania wsród swoich ulubionych pozycji literackich trzymają niejedno jego dzieło.

Tylko dlaczego William Wharton napisał tyle książek, które zbudowane są według tego samego schematu? Czy nie zdarzyło mu się pomysleć - "O rany, William, coś Ty najlepszego narobił! Kolejna ksiazka na ten sam temat!"?

Hm.
*z czułością patrzy na swoje egzemplarze "W księżycową jasną noc" oraz "Ptaśka" i wybacza Pisarzowi popełnienie "Werniksu"*

Wspaniały pisarz, którym jest William Wharton, to prawdziwy pacyfista, którego fascynuje malarstwo, budowanie gniazd rodzinnych, hodowanie kanarków i szczegółowe opisywanie miłości fizycznej (wink wink).
William Wharton cieszy się szerokim gronem wiernych czytelników (o! To ja!), którzy bez zażenowania wsród swoich ulubionych pozycji literackich trzymają niejedno jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wykorzystuję recenzję napisaną na zajęcia z języka angielskiego.

'The World According to Garp' by John Irving
In the world full of Mystery, Horror and Fantasy, we can always find a novel, which at the first glance looks like it has a simple and peaceful plot, but when you start to read it, you will slowly begin to understand its oddity. Feminist nurse, a bear on the bicycle, group of women without tongues...and plenty of other extraordinary situations, all in one book written by John Irving.
The novel contains a lot of true-to-life characters and the main of them is called Garp, whose vocation is writing books. The plot shows his life from the peculiar beginning till the tragic end. While reading this story, you can find his decisions irrational, his reactions unpredictable, but after all he will become your fictional best friend. That's why, the ending of the novel may be undeniably depressing.
If you don't classify yourself as a 'bookworm', you will probably be skeptical about Irving's book. But promise me, once you will read it, you will never regret this decision. It's filled with dark humor, unusual plot twists and humorous dialogues, which make this novel absolutely gripping.
'The World According to Garp' is excellent read for every person, who searches for book, which may be addictive even for 'Sci-Fi Lover'.
In my opinion, it's one of the most both touching and hilarious novel, I have ever read in my whole life.

Wykorzystuję recenzję napisaną na zajęcia z języka angielskiego.

'The World According to Garp' by John Irving
In the world full of Mystery, Horror and Fantasy, we can always find a novel, which at the first glance looks like it has a simple and peaceful plot, but when you start to read it, you will slowly begin to understand its oddity. Feminist nurse, a bear on the...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Właściwie nie jestem zwolenniczką oniryzmu, który w tej książce był niesamowicie nużący i infantylny, ale końcówka mnie zaskoczyła. Jonathan Carroll potrafi bezbłędnie zakończyć powieść.

Właściwie nie jestem zwolenniczką oniryzmu, który w tej książce był niesamowicie nużący i infantylny, ale końcówka mnie zaskoczyła. Jonathan Carroll potrafi bezbłędnie zakończyć powieść.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

00:33
Książka mnie przeczytała.

00:33
Książka mnie przeczytała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jestem wzruszona, zaskoczona, brak mi słów. Drżącym palcem dodaję książkę do ulubionych.

Jestem wzruszona, zaskoczona, brak mi słów. Drżącym palcem dodaję książkę do ulubionych.

Pokaż mimo to