Lubicie książki z motywami mitologii? Jeżeli tak to przedstawiam Uniwersum Powiernika.
A jeżeli nie to uważam, że i tak warto sięgnąć po te lekturę.
Przychodzi mi tu na myśl tylko jedno przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”.
Nadszedł czas, aby poznać.

Pierwsza część przygód Marka Lichockiego. Adwokata mieszkającego w Lublinie. Wiodącego spokojne, stabilne życie u boku narzeczonej Asi. Interesującego się mitologią słowiańską oraz wyznającego wiarę w Starych Bogów. Jednak pewnego dnia życie głównego bohatera diametralnie się zmienia, gdy poznaje Jana Rokickiego. Starszego jegomościa o przyjaznym usposobieniu, który składa Markowi niespotykaną, a zarazem dziwaczną ofertę nie do odrzucenia. Oczywiście zaintrygowany Marek przyjmuje ofertę. Jednak nie zdaje sobie sprawy jakie konsekwencje niesie za sobą nowa droga życia, nie tylko dla niego, ale również i dla jego ukochanej, rodziny oraz przyjaciół. Czy będzie w stanie zapewnić im bezpieczeństwo?

Historia jest bardzo ciekawa, choć sam początek był trochę nużący. Jednak bardzo się cieszę, że dałam książce szansę, ponieważ „im dalej w las” tym o wiele lepiej. Główny bohater, wyznający wiarę w Starych Bogów, osobiście poznaje świat Nawii oraz Prawii. Staje się kimś wyjątkowym –Powiernikiem. Czyli człowiekiem odpowiedzialnym za zwalczanie Stworów bezpośrednio zagrażającym Jawii oraz jej mieszkańcom. Wszystko się jednak komplikuje, gdy jeden z wieszczych atakuje jego ukochaną, a jedynym dla niej ratunkiem jest woda życia. Ta jednak znajduje się w Prawii, a pozyskanie jej nie jest takie proste. Tak więc Marek wraz ze swoimi przyjaciółmi wyrusza w niebezpieczną podróż.

Dla mnie, czyli osoby nie znającej mitologii słowiańskiej jest to historia nie tylko interesująca pod względem fabularnym, ale również i mitologicznym. Co więcej humoru również tu nie brakuje. Z przyjemnością poznam dalsze losy bohaterów.

Lubicie książki z motywami mitologii? Jeżeli tak to przedstawiam Uniwersum Powiernika.
A jeżeli nie to uważam, że i tak warto sięgnąć po te lekturę.
Przychodzi mi tu na myśl tylko jedno przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”.
Nadszedł czas, aby poznać.

Pierwsza część przygód Marka Lichockiego. Adwokata mieszkającego w Lublinie. Wiodącego spokojne, stabilne życie u...

Lektura taka na czytanie w przerwach w pracy czy w autobusie. Bohaterowie nie zachowują się jak dorośli, bardziej jak nastolatkowie. Sama fabuła też dosyć infantylna - połowa książki to przygotowanie głównego bohatera do roli Powiernika ale w zasadzie nic nie jest tu opisane, ot parę wyjaśnień który stwór jest który. Same opisy krótkie, niewiele można sobie po nich wyobrazić, dużo ,,domyślałam" sobie sama. Dialogi też bez werwy, bohaterowie za dużo sobie słodzą, wiecznie nazywają się kotusiami i kochaniami, niemal w każdym zwróceniu się do siebie.
Druga połowa to niby rozkręcenie akcji, w końcu coś się zaczęło dziać, ale tak naprawdę zainteresowana poczułam się dopiero na ostatnich stronach (epilog nudny).
Mimo wszystko sięgnę za jakiś czas po kontynuację, bo to cienkie książki, no i mam nadzieję, że się rozkręci, ale ostrzegam, że sama powieść nie jest dla wybrednych i wymagających czytelników.

Lektura taka na czytanie w przerwach w pracy czy w autobusie. Bohaterowie nie zachowują się jak dorośli, bardziej jak nastolatkowie. Sama fabuła też dosyć infantylna - połowa książki to przygotowanie głównego bohatera do roli Powiernika ale w zasadzie nic nie jest tu opisane, ot parę wyjaśnień który stwór jest który. Same opisy krótkie, niewiele można sobie po nich...

POWIERNIK
Franciszek M. Piątkowski

Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem większości swojego życia, a już na pewno tego dorosłego, nie chowałam się pod jakimś wyjątkowo szczelnym kamieniem?! Mówię tak dlatego, że oczywiście dopiero teraz odkryłam może nie istnienie, co niezwykłość Uniwersum Powiernika, które ostatnio całe dnie zaprząta mój umysł.

"Powiernik" to fantastyczna powieść, w której odżywa kult słowiańskich bóstw, panoszą się demony, a wiara została powierzona tajemnicy wybranych. Pierwszy tom serii wprowadza czytelnika zarówno w arkana fabuły, jak i odkrywa tajemnice związane z wiarą naszych przodków. Wraz z głównym bohaterem doświadczamy namacalności,  realności, prawdziwości istnienia tego, co w dawnych księgach zostało spisane.

"Powiernik" początkowo przypomina snutą z żarliwością opowieść o powinnościach tytułowego Powiernika, lecz dopiero po jakimś czasie wspomniane obowiązki przyjmują zupełnie realny kształt, wprowadzone zostają w życie. Dzięki temu czytelnik może niejako "oswoić" się z realnością zdarzeń, przyjąć je jako prawdziwe, autentyczne - jakby wydarzenia były całkowicie i niezaprzeczalnie realne. Ta powieść, poza możliwością przeżycia świetnej przygody, pozwala również na poszerzenie własnych horyzontów, a nawet odkrycia nowych wiadomości, informacji lub chociażby naprowadza na trop ciekawostek.

Ogromnie ważne miejsce w powieści zajmuje motyw misji oraz związanej z nią podróży, drogi - bardzo trudnej, karkołomnej, pełnej niebezpieczeństw, zdecydowanie wykraczającej poza ludzką rzeczywistość. Mamy tu do czynienia z szybką, pełną niespodzianek i szokujących momentów akcją, której dynamizm wzbogacony został przez mroczny klimat. Całą opowieść spowija aura tajemniczości ściśle połączonej z nieustannym niepokojem i narastającym napięciem.

Podobała mi się również kreacja bohaterów, których zaprezentowano w sposób ciekawy, interesujący, lecz mam nadzieję się jeszcze wiele o nich dowiedzieć, poznać lepiej. Mam jedno zastrzeżenie do głównego bohatera - jego postawa nie wyraża żadnych wątpliwości wobec nadprzyrodzonej natury świata i jego wyjątkowej roli w nim: poddaje się jej od razu, bezwarunkowo, bez zastrzeżeń. Trochę to było nienaturalne - ludzie, nawet najbardziej wyjątkowi, potrzebują czasu na adaptację do każdej nowej sytuacji, tym bardziej tak niesamowitej.
.
"Powiernik" to świetna fantastyka ze słowiańskim zaśpiewem idealnie wkomponowanym we współczesny świat. Powieść wciąga, budzi emocje, intryguje i zachwyca zarówno światem przedstawionym, jak i świetnym stylem wypowiedzi. To naprawdę warta uwagii pozycja, którą polecam amatorom dobrej fantastyki oraz miłośnikom  słowiańszczyzny, wraz z jej bóstwami i demonami.
.
#Książki #powiernik #uniwersumpowiernika #franciszekmpiątkowski

POWIERNIK
Franciszek M. Piątkowski

Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem większości swojego życia, a już na pewno tego dorosłego, nie chowałam się pod jakimś wyjątkowo szczelnym kamieniem?! Mówię tak dlatego, że oczywiście dopiero teraz odkryłam może nie istnienie, co niezwykłość Uniwersum Powiernika, które ostatnio całe dnie zaprząta mój umysł.

"Powiernik" to...

Audiobook
No cóż... co by tu napisać, aby nie skrzywdzić?
Opowieść jak słowiański Harry pokonał demony, przeznaczona dla bardzo młodego czytelnika. Na plus solidna odrobina wschodniosłowiańskiej mitologii i przyjmijmy, że to wystarczy;)

Audiobook
No cóż... co by tu napisać, aby nie skrzywdzić?
Opowieść jak słowiański Harry pokonał demony, przeznaczona dla bardzo młodego czytelnika. Na plus solidna odrobina wschodniosłowiańskiej mitologii i przyjmijmy, że to wystarczy;)

Męska wersja cyklu "Kwiatu Paproci" 😁 Tom pierwszy, więc dopiero poznajemy bohaterów i ich możliwości, co trwa znacznie ponad połowę książki. Lekka lektura, która przemyca ciekawostki z wierzeń Słowian. Widać, że książkę napisał meżczyzna, bo niektóre przemyślenia Marka śmiało można nazwać szowinistycznymi. Jeśli przymknie się na to oko, to historia nadaje się na relaksujący weekend.

Męska wersja cyklu "Kwiatu Paproci" 😁 Tom pierwszy, więc dopiero poznajemy bohaterów i ich możliwości, co trwa znacznie ponad połowę książki. Lekka lektura, która przemyca ciekawostki z wierzeń Słowian. Widać, że książkę napisał meżczyzna, bo niektóre przemyślenia Marka śmiało można nazwać szowinistycznymi. Jeśli przymknie się na to oko, to historia nadaje się na...

Przeczytałem.
Najbardziej "nowym" motywem jest wpisanie w akcję bóstw słowiańskich. I chyba tyle. Poza tym nic nadmiernie rewelacyjnego.
No może jeszcze da się wyczytać spomiędzy wierszy lekko negatywne nastawienie autora do chrześcijaństwa.

Przeczytałem.
Najbardziej "nowym" motywem jest wpisanie w akcję bóstw słowiańskich. I chyba tyle. Poza tym nic nadmiernie rewelacyjnego.
No może jeszcze da się wyczytać spomiędzy wierszy lekko negatywne nastawienie autora do chrześcijaństwa.

1. Zabawna, lekko infantylna opowieść osadzona w ciekawym świecie słowiańskiej mitologii.
2. Bohater schematyczny, wydarzenia przewidywalne, ale nie ujmuje to uroku tej opowieści. Może troszkę za bardzo jest wszystko stereotypowe.
3. To nie jest literatura wysokich lotów, ale na jeden wieczór potrafi zagwarantować rozrywkę, zdecydowanie sięgnę po kolejną część.

1. Zabawna, lekko infantylna opowieść osadzona w ciekawym świecie słowiańskiej mitologii.
2. Bohater schematyczny, wydarzenia przewidywalne, ale nie ujmuje to uroku tej opowieści. Może troszkę za bardzo jest wszystko stereotypowe.
3. To nie jest literatura wysokich lotów, ale na jeden wieczór potrafi zagwarantować rozrywkę, zdecydowanie sięgnę po kolejną część.

Nie jestem fanką głównych bohaterów, którym się wszystko udaje. Jednak książka i pióra autora jest bardzo przyjemne, szkoda, ze tak słabo wydana.

Nie jestem fanką głównych bohaterów, którym się wszystko udaje. Jednak książka i pióra autora jest bardzo przyjemne, szkoda, ze tak słabo wydana.

Wciąga.

Wciąga.

Do kancelarii wziętego młodego adwokata, trafia starszy sympatyczny pan. Bez zdradzania szczegółów chce aby prawnik Marek Lichocki został jego uczniem. Zatrudnienie wydaje się absurdalne jednak staruszek płaci trzy tysiące za dzień i to z góry. Uczeń został wybrany jednak nie ze względu na zdolności prawnicze a przez to, że jest starowiercą i roztacza wokół siebie tajemniczą aurę. Od tego dnia życie wszystkich zmienia się diametralnie....

Historia jest bardzo lekka. Idealna do przeczytania w jeden wieczór. Wkraczamy do nowego fantastycznego uniwersum. Jest to kraina mitologii słowiańskiej. Bogowie jak Weles, Perun, Strzybóg, Kokosz, Simargł czy Swaróg współistnieją z południcami, mamunami, domownikami, strzygami, utopcami czy innymi demonami. Łącznikiem światów jest człowiek Marek, który nie do końca się w tym wszystkim odnajduje. Aczkolwiek to postać sympatyczna, dająca się polubić mimo swej nieporadności. Jego przygody nie są czymś nadzwyczajnym, nowym czy odkrywczym. Taka typowa, przyjemna walka dobra ze złem. Serdecznie wam polecam sprawdzić 😈 Jest dostępna również na Legimi 🙂

Do kancelarii wziętego młodego adwokata, trafia starszy sympatyczny pan. Bez zdradzania szczegółów chce aby prawnik Marek Lichocki został jego uczniem. Zatrudnienie wydaje się absurdalne jednak staruszek płaci trzy tysiące za dzień i to z góry. Uczeń został wybrany jednak nie ze względu na zdolności prawnicze a przez to, że jest starowiercą i roztacza wokół siebie...