-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-20
2024-04-18
2024-04-06
2024-04-06
2024-04-01
2024-03-19
2024-03-08
2024-03-02
Minusem krótkich książek jest fakt, że trudno cokolwiek o nich powiedzieć, bo one mówią same za siebie. W tym przypadku nie było inaczej.
Zostawię tutaj tylko tak dla siebie cytat, który najbardziej wpadł mi w oko (po hiszpańsku, bo w tej wersji językowej czytałam książkę):
"Es como si un hombre tuviera que subir cinco escalones bajos y otro un solo escalón, pero tan alto como los otros cinco juntos; el primero no solo logrará subir los cinco, sino cientos y miles de escalones más, y al final habrá tenido una vida grande y trabajosa, pero para él ninguno de los escalones habrá tenido tanta importancia como para el otro el primer y único escalón, que le resultará imposible subir aunque eche mano de todas sus fuerzas: nunca lo superará y por supuesto nunca irá más allá de él".
Minusem krótkich książek jest fakt, że trudno cokolwiek o nich powiedzieć, bo one mówią same za siebie. W tym przypadku nie było inaczej.
Zostawię tutaj tylko tak dla siebie cytat, który najbardziej wpadł mi w oko (po hiszpańsku, bo w tej wersji językowej czytałam książkę):
"Es como si un hombre tuviera que subir cinco escalones bajos y otro un solo escalón, pero tan...
2024-02-28
Kolejna z tych książek, po które nie zamierzałam sięgać, bo niegdyś się odbiłam od twórczości pani Maas, ale dostałam ten tom w prezencie, więc przeczytałam. I co myślę? Mniej więcej pierwszych 300 stron było po prostu przegadane. Niewiele się działo. Zachowania bohaterki były nierozsądne i niczym nieuzasadnione. Męczyłam się. Fabuła mi się nie kleiła. Moim zdaniem można było cały ten początek skrócić do maksimum 100 stron i też byłoby dobrze, a może nawet lepiej. Dopiero końcówka (od opowieści Alis) okazała się bardziej dynamiczna i przede wszystkim wciągająca. Wreszcie zaczęło się coś dziać i nieco przychylniej zaczęłam patrzeć na tę książkę. Jeszcze nie wiem, czy będę sięgać po kolejne tomy, bo jeśli mają się tak samo długo rozwijać jak ten pierwszy, to chyba jednak sobie odpuszczę.
Kolejna z tych książek, po które nie zamierzałam sięgać, bo niegdyś się odbiłam od twórczości pani Maas, ale dostałam ten tom w prezencie, więc przeczytałam. I co myślę? Mniej więcej pierwszych 300 stron było po prostu przegadane. Niewiele się działo. Zachowania bohaterki były nierozsądne i niczym nieuzasadnione. Męczyłam się. Fabuła mi się nie kleiła. Moim zdaniem można...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-26
Nie wiem jak ocenić tę książkę. Z jednej strony to był ogromny zawód, z drugiej zaś świetna zabawa, z resztą jak zwykle w przypadku książek z tej serii.
Rozczarowałam się, ponieważ liczyłam na historię Mszczuja, a przynajmniej większe zaangażowanie kapłana w historię. A tutaj ponownie jego postać okazała się tylko dodatkiem, wątkiem pobocznym, bo nawet nie drugoplanowym. Czekałam i czekałam, aż będzie go więcej, aż wydarzy się coś co sprawi, że dostanę to, czego oczekiwałam, a niestety do ostatniej strony czułam ogromny niedosyt. Może gdybym najpierw przeczytała opis, nie byłabym aż tak rozczarowana, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam, że po książki pani Miszczuk sięgam w ciemno. Tym razem nie wyszło mi to na dobre.
I temu wszystkiemu w opozycji stoi świetna zabawa jaką zapewniła mi ta historia. Z początku troszkę się opierałam właśnie ze względu na to moje rozczarowanie, ale ostatecznie się poddałam i dałam się porwać tej historii. Postać Dziadka Mroza bardzo ciekawie przedstawiona. Absolutnie nie spodziewałam się, że coś jeszcze może mnie w tym świecie zaskoczyć, a jednak pomysły wcale się autorce nie kończą. Jestem tylko ciekawa, czy powstanie jeszcze jakaś książka, która tym razem nieco bardziej skupi się na Mszczuju, bo uważam, że jest to niezwykle barwna postać, choć dość niedoceniona i nieco zepchnięta na bok przez innych bohaterów.
Nie wiem jak ocenić tę książkę. Z jednej strony to był ogromny zawód, z drugiej zaś świetna zabawa, z resztą jak zwykle w przypadku książek z tej serii.
Rozczarowałam się, ponieważ liczyłam na historię Mszczuja, a przynajmniej większe zaangażowanie kapłana w historię. A tutaj ponownie jego postać okazała się tylko dodatkiem, wątkiem pobocznym, bo nawet nie drugoplanowym....
2024-02-22
Powtórzę to, co napisałam już przy okazji opinii o pierwszym tomie: dlaczego ta powieść została podzielona na dwie części?
Po przeczytaniu pierwszej części zrobiłam sobie krótką przerwę i gdy sięgnęłam po drugi tom, byłam dość zagubiona, bowiem w jednym momencie pojawiły się różnorakie nazwiska i imiona i zajęło mi dobrą chwilę (czyt. kilkanaście stron), aby sobie przypomnieć kto jest kim. Gdyby jeszcze obie te części były jakieś wielkie objętościowo, to bym zrozumiała, ale oba tomy są bardzo króciutkie i z powodzeniem można by zawrzeć całą historię w jednym tomie. Podzielenie tej powieści bardzo jej zaszkodziło. Bo sam pomysł na fabułę całkiem niezły. Lubię od czasu do czasu poczytać sobie takie lżejsze książki.
Powtórzę to, co napisałam już przy okazji opinii o pierwszym tomie: dlaczego ta powieść została podzielona na dwie części?
Po przeczytaniu pierwszej części zrobiłam sobie krótką przerwę i gdy sięgnęłam po drugi tom, byłam dość zagubiona, bowiem w jednym momencie pojawiły się różnorakie nazwiska i imiona i zajęło mi dobrą chwilę (czyt. kilkanaście stron), aby sobie...
2024-02-22
To nie był mój moment na tę książkę. Może gdybym ją przeczytała kilka lat wcześniej...
To nie był mój moment na tę książkę. Może gdybym ją przeczytała kilka lat wcześniej...
Pokaż mimo to2024-02-21
Bardzo długo zwlekałam z przeczytaniem jakiejkolwiek książki Sandersona. Bałam się po prostu. Wszyscy zachwalają jego twórczość i obawiałam się, że te wszystkie pozytywne opinie mogą być nieco na wyrost i że ja osobiście mogę się od jego twórczości odbić. Opis na okładce "Z mgły zrodzonego" jakoś mnie specjalnie nie zachęcił, a tylko jeszcze bardziej pogłębił moje obawy. Ale została mi ta książka polecona i pożyczona, więc zaczęłam czytać. Po skończeniu trzeciego tomu tej serii mogę tylko przybić piątkę tym wszystkim, którzy tak pozytywnie wyrażają się o twórczości Sandersona. Te książki są genialne. Są grube i długie i niekiedy trochę niepotrzebnie przegadane, ale to się tak szybko i przyjemnie czyta, że trudno się od tej historii oderwać. Bohaterowie są niezwykle barwni. Jednych polubiłam bardziej, innych mniej, ale każdy z nich jest niesamowity. No i zakończenie tego tomu... Nie potrafiłam go sobie w żaden sposób wyobrazić, miałam tylko nadzieję, że mnie nie zawiedzie. I nie zawiodło. Teraz liczę, że i kolejne tomy będą tak samo dobre.
Bardzo długo zwlekałam z przeczytaniem jakiejkolwiek książki Sandersona. Bałam się po prostu. Wszyscy zachwalają jego twórczość i obawiałam się, że te wszystkie pozytywne opinie mogą być nieco na wyrost i że ja osobiście mogę się od jego twórczości odbić. Opis na okładce "Z mgły zrodzonego" jakoś mnie specjalnie nie zachęcił, a tylko jeszcze bardziej pogłębił moje obawy....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-02
Podobnie jak poprzedni tom bardzo ciepła i miła historia, nawet pomimo tych wszystkich niebezpieczeństw czyhających na bohaterów. Idealna na odstresowania i oderwanie się od szarej codzienności. Moje serce skradł Tornister.
Podobnie jak poprzedni tom bardzo ciepła i miła historia, nawet pomimo tych wszystkich niebezpieczeństw czyhających na bohaterów. Idealna na odstresowania i oderwanie się od szarej codzienności. Moje serce skradł Tornister.
Pokaż mimo to2024-01-27
Liczyłam na lekką niezobowiązującą lekturę i taką też dostałam i szczerze mówiąc nie spodziewałam, ze aż tak mi się spodoba. Lubię książki, w których odkrywamy rodzinne historie. Początkowo pomysł na fabułę wydał mi się dziwaczny i mało prawdopodobny, ale w miarę rozwoju akcji, zaczynałam rozumieć dlaczego autorka uraczyła nas takim a nie innym początkiem książki. Jedynym mankamentem jest długość książki. Nie rozumiem dlaczego została rozdzielona na dwa tomy. Spokojnie można było pociągnąć kontynuację w tym tomie. Cóż, nie mogę zrobić nic innego, jak sięgnąć po kolejną część tej historii. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.
Liczyłam na lekką niezobowiązującą lekturę i taką też dostałam i szczerze mówiąc nie spodziewałam, ze aż tak mi się spodoba. Lubię książki, w których odkrywamy rodzinne historie. Początkowo pomysł na fabułę wydał mi się dziwaczny i mało prawdopodobny, ale w miarę rozwoju akcji, zaczynałam rozumieć dlaczego autorka uraczyła nas takim a nie innym początkiem książki. Jedynym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-27
Zastanawiałam się, czy po tylu tomach, autor może nas czymś jeszcze zaskoczyć i zainteresować. Otóż, może. Kolejna wciągająca historia o perypetiach młodego zwiadowcy Willa i jego przyjaciół.
Zakończenie nie przypadło mi do gustu, wolałabym inne, ale rozumiem wybór autora.
Zastanawiałam się, czy po tylu tomach, autor może nas czymś jeszcze zaskoczyć i zainteresować. Otóż, może. Kolejna wciągająca historia o perypetiach młodego zwiadowcy Willa i jego przyjaciół.
Zakończenie nie przypadło mi do gustu, wolałabym inne, ale rozumiem wybór autora.
2024-01-22
Początek był jak dla mnie za długi, ale gdy już przeszliśmy do właściwej historii, przepadłam. Piękna opowieść o życiu, miłości, niekiedy trudnych wyborach, które kształtują naszą przyszłość. A przy tym bardzo lekka lektura.
Początek był jak dla mnie za długi, ale gdy już przeszliśmy do właściwej historii, przepadłam. Piękna opowieść o życiu, miłości, niekiedy trudnych wyborach, które kształtują naszą przyszłość. A przy tym bardzo lekka lektura.
Pokaż mimo to2024-01-17
Książka ma zachęcający opis, jednak sama w sobie mnie dość mocno zawiodła. Od początku miałam wrażenie, jakbym czytała jakiś środkowy tom serii. Brakowało mi opisu świata przedstawionego, szerszego kontekstu dla całej historii. Zamysł i fabuła bardzo fajne, ale wykonanie raczej kiepskie. Wątek romantyczny zupełnie niepotrzebny. Jakoś jeszcze by uszedł, gdyby nie ta jego naiwna forma... Ta książka mogła być naprawdę dobra, a jest co najwyżej mierna.
Książka ma zachęcający opis, jednak sama w sobie mnie dość mocno zawiodła. Od początku miałam wrażenie, jakbym czytała jakiś środkowy tom serii. Brakowało mi opisu świata przedstawionego, szerszego kontekstu dla całej historii. Zamysł i fabuła bardzo fajne, ale wykonanie raczej kiepskie. Wątek romantyczny zupełnie niepotrzebny. Jakoś jeszcze by uszedł, gdyby nie ta jego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-30
Dobrze mi się czytało tę książkę, niestety odnoszę wrażenie, że szybko wyprę ją z pamięci.
Dobrze mi się czytało tę książkę, niestety odnoszę wrażenie, że szybko wyprę ją z pamięci.
Pokaż mimo to2023-12-29
Jak mam się przekonać do thrillerów, skoro trafiałam na takie gnioty? Książka bardziej przypominała scenariusz filmu sensacyjnego niż powieść i podejrzewam, że można by zrobić całkiem niezły film na jej podstawie, ale w sama w sobie jest słaba.
Jak mam się przekonać do thrillerów, skoro trafiałam na takie gnioty? Książka bardziej przypominała scenariusz filmu sensacyjnego niż powieść i podejrzewam, że można by zrobić całkiem niezły film na jej podstawie, ale w sama w sobie jest słaba.
Pokaż mimo to
Fajna, wciągająca, tylko na koniec trochę za dużo zwrotów akcji...
Fajna, wciągająca, tylko na koniec trochę za dużo zwrotów akcji...
Pokaż mimo to