Całkiem przyjemna, pełna książek, wypieków i pięknych przyjaźni historia. Poznajemy tutaj historię Viv jeszcze z czasów sprzed założenia kawiarni. Napisana bardzo ładnym językiem. Ogromnym plusem jest księgarnia, którą bohaterki starają się znów rozruszać. Lekko krindżowe żarty, ale nie przeszkadzały mi jakoś mocno. Nie jestem mega fanką, ale czytało się tę książkę bardzo przyjemnie i nawet wkręciłam się w historię.

Całkiem przyjemna, pełna książek, wypieków i pięknych przyjaźni historia. Poznajemy tutaj historię Viv jeszcze z czasów sprzed założenia kawiarni. Napisana bardzo ładnym językiem. Ogromnym plusem jest księgarnia, którą bohaterki starają się znów rozruszać. Lekko krindżowe żarty, ale nie przeszkadzały mi jakoś mocno. Nie jestem mega fanką, ale czytało się tę książkę bardzo...

Akcja powieści rozgrywa się dwadzieścia lat przed wydarzeniami z "Legendy i Latte". Nie trzeba znać treści poprzedniej książki autora. Jednak osoby, które ją czytały znajdą w niej kilka smaczków.
"Księgarnie i kościopył" to pierwsze miłości, słodkości oraz książki z nutą niebezpieczeństwa i szukania własnej drogi.
Główną bohaterką jest orczyca Viv, która trafia do nadmorskiej miejscowości by wydobrzeć po odniesionych ranach. Rekonwalescencja trwa dość długo i w tym czasie zaprzyjaźnia się z Paprotką- szczurołaczką prowadzącą własną księgarnię. Choć Viv nie było wcześniej po drodze z książkami to chętnie zabija czas wczytując się w historie podsunięte przez Paprotkę.
Żeby nie było tak sielankowo Viv przez swoją intuicję trafia do więzienia. Później natrafia na ciało bez życia i kościotrupa, który potrafi "ożyć".
Przez większą część książki mamy opisaną rekonwalescencję Viv, to jak pomaga w księgarni oraz próbuje nawiązać bliższą relację z pewną piekarką... 🤭
Po "Legendach i Latte" będzie to mój kolejny comfort read. Ta historia jest urocza, ale nie nudna. Mam nadzieję, że autor będzie dalej pracował nad tym światem i przeczytam jeszcze niejedną historię z udziałem Viv 😁
Jeśli szukacie spokojnej fantastyki, która Was nie zanudzi to warto poznać "Księgarnie i kościopył".

Akcja powieści rozgrywa się dwadzieścia lat przed wydarzeniami z "Legendy i Latte". Nie trzeba znać treści poprzedniej książki autora. Jednak osoby, które ją czytały znajdą w niej kilka smaczków.
"Księgarnie i kościopył" to pierwsze miłości, słodkości oraz książki z nutą niebezpieczeństwa i szukania własnej drogi.
Główną bohaterką jest orczyca Viv, która trafia do...

Legendy i latte była o kawie, ta jest o książkach więc od razu daję gwiazdkę wyżej. Miłe cosy fantasy do poczytania na parę wieczorów. Całkiem dobra. Wszystko to, co dzieje się dookoła głównego wątku jest interesujące. Jednak sam główny wątek trochę niedopracowany, w zasadzie mogłoby go wcale nie być, a książka mogła opowiadać tylko o książkach i antykwariacie, bez straty.

Legendy i latte była o kawie, ta jest o książkach więc od razu daję gwiazdkę wyżej. Miłe cosy fantasy do poczytania na parę wieczorów. Całkiem dobra. Wszystko to, co dzieje się dookoła głównego wątku jest interesujące. Jednak sam główny wątek trochę niedopracowany, w zasadzie mogłoby go wcale nie być, a książka mogła opowiadać tylko o książkach i antykwariacie, bez straty.

Czytaliście Legendy i Latte?

Ja czytałam i książka mnie oczarowała. Była lekka, przytulna i tak bardzo inna od książek po jakie zwykle sięgam. Dzięki niej ogromnie polubiłam cozy fantazy i wyczekuję na więcej książek w takim klimacie.

Niedawno miała miejsce premiera książki "Księgarnie i Kościopył", która opowiada nam losy Viv z czasów kiedy była młodą najemniczką i nie wiedziała jeszcze czym jest kawa. Viv w zostaje poważna ranna w trakcie walki, musi dojść do siebie i pozwolić raną się zrosnąć, pozostawia na chwilę życie najemniczki walczącej ze złą nekromantką, dla malutkiej nadmorskiej miejscowości. Tam zrobi niezbyt dobre wrażenie na miejscowym lekarzu, pozna bardzo bezpośrednią krasnoludkę oraz niezwykłą szczurołaczkę, właścicielkę podupadającej księgarni.

Legendy w swojej spokojnej narracji oraz akcji miały w sobie coś magicznego. Zupełnie nie przeszkadzał mi ich spokój, moje czytelnicze ADHD się nie odezwało, a książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Niestety Księgarnia już nie miała w sobie tej magii. Nie czułam również tej różowej puchatości, która pojawiła się przy pierwszym tomie. Z jednej strony dostajemy książkę niemal bliźniaczo podobną do Legend, ale też i taką która nie sprostała moim oczekiwaniom. Przy tym tomie jakoś ani fabuła mnie nie wciągnęła, ani nie odczułam tej przytulności, całość wydała mi się trochę za długa i przegadana. Nie jest to książka zła, nie uważam żebym zmarnowała przy niej czas. Czyta się ją miło, Paprotka jest wspaniała, młodą Viv również da się polubić. Niestety zabrakło między mną a książką chemii, możliwe również, że miałam zbyt wysokie oczekiwania i kiedy do niej wrócę za jakiś czas będę bardziej przyjaźnie do niej nastawiona.

Czytaliście Legendy i Latte?

Ja czytałam i książka mnie oczarowała. Była lekka, przytulna i tak bardzo inna od książek po jakie zwykle sięgam. Dzięki niej ogromnie polubiłam cozy fantazy i wyczekuję na więcej książek w takim klimacie.

Niedawno miała miejsce premiera książki "Księgarnie i Kościopył", która opowiada nam losy Viv z czasów kiedy była młodą najemniczką i nie...

Lekka fantastyka. Świetnie się czytalo

Lekka fantastyka. Świetnie się czytalo

Męczyłam się z tą książką, historia jakoś nie dawała rady mnie wciągnąć bardziej. Przeczytałam tylko z racji wcześniejszej części, która była dużo lepsza. Aczkolwiek lekko sentymentalnie zrobiło mi się na sam koniec książki 😉

Męczyłam się z tą książką, historia jakoś nie dawała rady mnie wciągnąć bardziej. Przeczytałam tylko z racji wcześniejszej części, która była dużo lepsza. Aczkolwiek lekko sentymentalnie zrobiło mi się na sam koniec książki 😉

Ogólnie rzecz biorąc, czytam całkiem inny rodzaj fantastyki. Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ została mi polecona. Czytało się bardzo fajnie, dość lekko i słodko. Wydaje mi się, że ta książka, bardziej przeznaczona jest dla nastolatek, niż dorosłego mężczyzny. Po drugi, tom, już nie sięgnąłem.

Ogólnie rzecz biorąc, czytam całkiem inny rodzaj fantastyki. Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ została mi polecona. Czytało się bardzo fajnie, dość lekko i słodko. Wydaje mi się, że ta książka, bardziej przeznaczona jest dla nastolatek, niż dorosłego mężczyzny. Po drugi, tom, już nie sięgnąłem.

8.5 bardzo komfortowa książka i moim zdaniem lepsza niż 1 część

8.5 bardzo komfortowa książka i moim zdaniem lepsza niż 1 część

Generalnie fantasy nie czytam, ale po tę pozycję sięgnęłam zaraz po przeczytaniu "Legendy latte" urzeczona klimatem pozycji. „Księgarnie i kościopył” to pełna przygód historia traktująca o sile przyjaźni, miłości i uwielbieniu do literatury.
Motyw księgarni, książek to mnie zaintrygowało, jednak brak jej tej ciepłej atmosfery wypełnionej zapachem kawy i ciastek (choć motyw piekarni też mamy). Fanem fantasy to ja nie zostanę, choć ta książka może zarazić czytelnika pozytywną energią.

Generalnie fantasy nie czytam, ale po tę pozycję sięgnęłam zaraz po przeczytaniu "Legendy latte" urzeczona klimatem pozycji. „Księgarnie i kościopył” to pełna przygód historia traktująca o sile przyjaźni, miłości i uwielbieniu do literatury.
Motyw księgarni, książek to mnie zaintrygowało, jednak brak jej tej ciepłej atmosfery wypełnionej zapachem kawy i ciastek (choć motyw...

Myślałam że będzie to kontynuacja legendy i latte, ale się n zawiodłam

Myślałam że będzie to kontynuacja legendy i latte, ale się n zawiodłam