-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać263
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-11-27
2016-09-10
2016-08-25
2016-08-25
Lekka książka na wakacje, czasami dość wciągająca. Niestety potoczny język, okraszony soczystymi wulgaryzmami czasami (a nawet dość często) mi przeszkadzał w odbiorze tej lektury.
Książka pozwala na przyjrzenie się pracy lokali gastronomicznych, teraz na pewno wchodząc do restauracji będę baczniej zwracać uwagę na zachowanie się kelnerów.
Książka warta przeczytania choć spodziewałam się większych fajerwerków.
Lekka książka na wakacje, czasami dość wciągająca. Niestety potoczny język, okraszony soczystymi wulgaryzmami czasami (a nawet dość często) mi przeszkadzał w odbiorze tej lektury.
Książka pozwala na przyjrzenie się pracy lokali gastronomicznych, teraz na pewno wchodząc do restauracji będę baczniej zwracać uwagę na zachowanie się kelnerów.
Książka warta przeczytania choć...
2016-08-25
Książka łączy powagę opisywanych wydarzeń z Wielką prostotą i humorem. Cenię tę książkę za brak patosu mimo, że opisywane są bardzo ciężkie, smutne, a czasem dramatyczne chwile. A sama autorka to fascynująca postać. Po przeczytaniu książki zaczęłam szukać i czytać informację dot. rodziny Lanckorońskich.
Książka łączy powagę opisywanych wydarzeń z Wielką prostotą i humorem. Cenię tę książkę za brak patosu mimo, że opisywane są bardzo ciężkie, smutne, a czasem dramatyczne chwile. A sama autorka to fascynująca postać. Po przeczytaniu książki zaczęłam szukać i czytać informację dot. rodziny Lanckorońskich.
Pokaż mimo to2016-08-05
Ufff nareszcie ją przeczytałam. zachęcona pozytywnymi opiniami innych czytelników,a raczej (chyba) czytelniczek sięgnęłam po tę powieść.
Książka dla młodzieży i sprawia wrażenie jakby była napisana przez nastolatkę. Nie zachwyciła mnie ani na moment. (Może po prostu wyrosłam z tego typu literatury)
Książka zdecydowanie dla młodszych czytelników.
Ufff nareszcie ją przeczytałam. zachęcona pozytywnymi opiniami innych czytelników,a raczej (chyba) czytelniczek sięgnęłam po tę powieść.
Książka dla młodzieży i sprawia wrażenie jakby była napisana przez nastolatkę. Nie zachwyciła mnie ani na moment. (Może po prostu wyrosłam z tego typu literatury)
Książka zdecydowanie dla młodszych czytelników.
2016-08-01
2016-07-24
Wielowątkowy kryminał o dość ciekawej fabule z ciekawymi bohaterami - czytając parę razy roześmiałam się w głos. Ale niestety książka bardzo wiele traci na tym, że miejscami jest bardzo przegadana (może autorce chodziło, o objętość książki, a nie o jakoś?), przez to wkrada się nuda. Myślę, że skrócenie jej o 1/3 wyszło by tej książce na dobre.
Wielowątkowy kryminał o dość ciekawej fabule z ciekawymi bohaterami - czytając parę razy roześmiałam się w głos. Ale niestety książka bardzo wiele traci na tym, że miejscami jest bardzo przegadana (może autorce chodziło, o objętość książki, a nie o jakoś?), przez to wkrada się nuda. Myślę, że skrócenie jej o 1/3 wyszło by tej książce na dobre.
Pokaż mimo to2016-07-20
W powieściach Mroza nie ma przewidywalności. Każda strona może przynieść to, czego czytelnik najmniej się spodziewa. I tak jest w "Trawesie".
Jednak chyba cieszę się, że to już koniec przygód komisarza Forsta (w końcu musi dokładnie wyleczyć wszystkie obrażenia), uważam, że dalsze ciągnięcie jego przygód odniosłoby efekt serialu brazylijskiego.
Książkę polecam
W powieściach Mroza nie ma przewidywalności. Każda strona może przynieść to, czego czytelnik najmniej się spodziewa. I tak jest w "Trawesie".
Jednak chyba cieszę się, że to już koniec przygód komisarza Forsta (w końcu musi dokładnie wyleczyć wszystkie obrażenia), uważam, że dalsze ciągnięcie jego przygód odniosłoby efekt serialu brazylijskiego.
Książkę polecam
2016-05-16
2016-07-01
2016-07-16
2016-02-07
2016-02-02
2016-01-15
2016-01-07
Sięgając po tę lekturę spodziewałam się książki, gdzie buzują emocje, a spotkałam poprawną, przeciętną fabułę.
Adnotacja o "Dzienniku Anne Frank" nietrafiona między tymi lekturami nie może być znaku równości.
Może to wina autora - z zawodu architekta, a nie literata, że w sumie bardzo ciekawa fabuła opisana jest mdło i nijak.
Jeżeli wymażemy słowo "bestseller" to książkę polecam jako historię o II wojnie światowej z Paryżem w tle, gdzie pojawiają się dobrzy i źli Niemcy i dobrzy i źli Francuzi.
"Paryski architekt" to prawie gotowy scenariusz filmowy i to filmu na prawdę dobrego, a może lepszego niż książka.
Sięgając po tę lekturę spodziewałam się książki, gdzie buzują emocje, a spotkałam poprawną, przeciętną fabułę.
więcej Pokaż mimo toAdnotacja o "Dzienniku Anne Frank" nietrafiona między tymi lekturami nie może być znaku równości.
Może to wina autora - z zawodu architekta, a nie literata, że w sumie bardzo ciekawa fabuła opisana jest mdło i nijak.
Jeżeli wymażemy słowo "bestseller" to książkę...