-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2021-08-23
2017-04-03
Teraz już wiem dlaczego Millennium wzbudza zachwyt wśród czytelników i skąd wziął się taki szum nad tą powieścią. Jest przykładem doskonałego kryminału i sensacji. Cieszę się, że trafiła w końcu w moje ręce, bo polowałam na nią długo. W najbliższym czasie zabiorę się za drugi tom. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie czytali.
Teraz już wiem dlaczego Millennium wzbudza zachwyt wśród czytelników i skąd wziął się taki szum nad tą powieścią. Jest przykładem doskonałego kryminału i sensacji. Cieszę się, że trafiła w końcu w moje ręce, bo polowałam na nią długo. W najbliższym czasie zabiorę się za drugi tom. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie czytali.
Pokaż mimo to2019-02-15
2017-01-29
Nie mam żadnych zastrzeżeń, może czasami akcja mogłaby być szybsza, ale i tak to kolejna świetna książka. Policjanci we Fjallbace nie mieli wcale łatwego zadania. Po odnalezieniu zwłok młodej Niemki, zaginęła kolejna dziewczyna. Zaczął się wyścig z czasem.
Nie ma tylko opisów dokonywania samych zbrodni i śledztwa. Możemy także dowiedzieć się co pchało mordercę do takich czynów, co miało największy wpływ na psychikę. Możemy zdać sobie sprawę z ludzkiej naiwności i zakłamania, które z czasem zyskuje wielką siłę.
Erika w tym tomie rozbawiła mnie i pokazała, że ma charakter. Jedynie Anna znowu nie wie, czego chce.
Ogólnie bardzo dobre i ciekawe zakończenie. Polecam.
Nie mam żadnych zastrzeżeń, może czasami akcja mogłaby być szybsza, ale i tak to kolejna świetna książka. Policjanci we Fjallbace nie mieli wcale łatwego zadania. Po odnalezieniu zwłok młodej Niemki, zaginęła kolejna dziewczyna. Zaczął się wyścig z czasem.
Nie ma tylko opisów dokonywania samych zbrodni i śledztwa. Możemy także dowiedzieć się co pchało mordercę do takich...
2018-01-06
Nowy rok rozpoczęłam z ostatnim napisanym przez Stiega Larssona tomem "Millennium". Poznałam wreszcie dalsze losy Lisbeth. Każda część była równie intrygująca i trzymająca w napięciu. Akcja w tej jak i poprzednich poprowadzona w mistrzowski sposób. Nie potrafi zniechęcić nawet objętość książki a prawie 800 stron robi wrażenie. Trzeba jednak przyznać, że dla tej lektury nie zmarnujemy czasu.
Nowy rok rozpoczęłam z ostatnim napisanym przez Stiega Larssona tomem "Millennium". Poznałam wreszcie dalsze losy Lisbeth. Każda część była równie intrygująca i trzymająca w napięciu. Akcja w tej jak i poprzednich poprowadzona w mistrzowski sposób. Nie potrafi zniechęcić nawet objętość książki a prawie 800 stron robi wrażenie. Trzeba jednak przyznać, że dla tej lektury nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-13
Jak kryminał to tylko skandynawski ;)
Kolejna powieść, która jest dowodem na to, jak niektóre znajomości, albo nawet przyjaznie bywają powierzchowne. Sześciu bohaterów pragnie być uważanych za przyjaciół, lecz nikt nie mówi sobie o tym, co myśli, ani co czuje. Po prostu spotkania, rozmowy o wszystkim i o niczym. Do czasu podróży do Europy Wschodniej jeszcze nie było tak najgorzej, ale po incydencie, który miał tam miejsce, wszyscy się od siebie oddalili. Doszło do śmierci jednej osoby z ich grupy. Niestety taki sam scenariusz powtarza się po 35 latach, kiedy ginie druga osoba. Wypadek? Morderstwo?
Miejscami wieje nudą, jest melancholijnie, dość pesymistycznie. Ale to co dzieje się na ostatnich stronach-szok!
Jak kryminał to tylko skandynawski ;)
Kolejna powieść, która jest dowodem na to, jak niektóre znajomości, albo nawet przyjaznie bywają powierzchowne. Sześciu bohaterów pragnie być uważanych za przyjaciół, lecz nikt nie mówi sobie o tym, co myśli, ani co czuje. Po prostu spotkania, rozmowy o wszystkim i o niczym. Do czasu podróży do Europy Wschodniej jeszcze nie było tak...
2017-07-09
2017-11-06
2018-06-19
Myślałam, że "Szwedzkie kalosze" będą równie dobre jak "Włoskie buty", które zawierały wiele trafnych życiowych przemyśleń i były dla mnie zupełną niespodzianką. Niestety tym razem rozczarowałam się. Wiązałam z tą książką duże nadzieje, a otrzymałam... no cóż, smętną opowieść. Trochę tak jakby napisał ją ktoś zupełnie inny. Już w poprzedniej części był dość depresyjny, melancholijny nastrój, jednak w tej czuje się totalny bezkres nieszczęścia, pustki i braku szansy na coś lepszego. Nie można zapomnieć o tym, że główny bohater w pożarze stracił dom, więc nie jest to szczęśliwa sytuacja i nie powinno być wesoło, mimo to historia i tak do mnie nie trafiła. Wątek kryminalny, który krążył wokół podpalenia domu, także nie był porywający. Akcja bardzo długo się rozwijała i pozostawała na dalszym planie. Smuci fakt, że jest to ostatnia powieść tego autora. Warto samemu się przekonać i przeczytać.
Myślałam, że "Szwedzkie kalosze" będą równie dobre jak "Włoskie buty", które zawierały wiele trafnych życiowych przemyśleń i były dla mnie zupełną niespodzianką. Niestety tym razem rozczarowałam się. Wiązałam z tą książką duże nadzieje, a otrzymałam... no cóż, smętną opowieść. Trochę tak jakby napisał ją ktoś zupełnie inny. Już w poprzedniej części był dość depresyjny,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-27
2018-11-18
Kilka lat temu "Księżniczka z lodu" trafiła w moje ręce przez przypadek, po prostu pierwszy lepszy kryminał na jaki natknęłam się w bibliotece. I tak krok po kroku dobrnęłam do dziesiątego tomu sagi, która stała się moją ulubioną. Spodobał mi się klimat małej szwedzkiej miejscowości, gdzie mieści się tyle zła ;). Wątki kryminalne i związane z nimi tło obyczajowe i psychologiczne bardzo do mnie przemówiły, natomiast nie mogę wybaczyć autorce tego, że stworzyła tak irytujące i upierdliwe postaci jak na przykład Erica. Te ich przemyślenia na temat tego jakie mają piękne życie i jak się kochają - nie!
Wracając do fabuły "Czarownicy". Nie odbiega od poprzednich części, chociaż wiadomo, że pierwsza część cyklu jest zawsze najlepsza, a potem może już być tylko gorzej. Tak jak w pozostałych są morderstwa, jest historia z XVII wieku, tym razem oskarżenia o czary, a także problemy nastolatków, poza tym wątek imigrantów, który wielu razi no i dalsze losy policjantów, i ich rodzin. Treść odnosząca się do zbrodni na plus, historie osobiste niektórych bohaterów na minus.
Kilka lat temu "Księżniczka z lodu" trafiła w moje ręce przez przypadek, po prostu pierwszy lepszy kryminał na jaki natknęłam się w bibliotece. I tak krok po kroku dobrnęłam do dziesiątego tomu sagi, która stała się moją ulubioną. Spodobał mi się klimat małej szwedzkiej miejscowości, gdzie mieści się tyle zła ;). Wątki kryminalne i związane z nimi tło obyczajowe i...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-12
" Lisbeth Salander to kobieta, która nienawidzi mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet." Stieg Larsson wykreowałał postać, która mimo niewielkiego wzrostu i drobnej budowy zdolna jest do wszystkiego i nie przestaje zaskakiwać .
Niebezpieczna, nieprzewidywalna,dziwna Oraz pełna sprzeczności. Już jestem ciekawa co będzie dalej.
" Lisbeth Salander to kobieta, która nienawidzi mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet." Stieg Larsson wykreowałał postać, która mimo niewielkiego wzrostu i drobnej budowy zdolna jest do wszystkiego i nie przestaje zaskakiwać .
Niebezpieczna, nieprzewidywalna,dziwna Oraz pełna sprzeczności. Już jestem ciekawa co będzie dalej.
2017-09-13
2017-08-09
2016-07-08
Czas spędzony z tą książką nie uważam za stracony, a wręcz przeciwnie. Kryminał Camilli Lackberg bardzo dobrze i szybko się czyta, co więcej naprawdę wciąga. Wątki z przeszłości rozbudzają ciekawość czytelnika i obiecują zaskakujące zakończenie. Jest tu motyw obyczajowy i psychologiczny, a także odnajdziemy problemy z jakimi zmagają się mieszkańcy małego szwedzkiego miasteczka, w którym każdy się zna i ma określoną opinię o swoim sąsiedzie. Czy łatwo w takim miejscu prowadzić śledztwo?
Polecam nie tylko fanom szwedzkich kryminałów. Ja na pewno sięgnę po następne części.
Czas spędzony z tą książką nie uważam za stracony, a wręcz przeciwnie. Kryminał Camilli Lackberg bardzo dobrze i szybko się czyta, co więcej naprawdę wciąga. Wątki z przeszłości rozbudzają ciekawość czytelnika i obiecują zaskakujące zakończenie. Jest tu motyw obyczajowy i psychologiczny, a także odnajdziemy problemy z jakimi zmagają się mieszkańcy małego szwedzkiego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wcześniej czytałam dużo nieprzychylnych komentarzy na temat tej książki. Teraz już wiem mniej więcej, o co chodzi.
Zatęskniłam za szwedzką prowincją. Akurat w "Złotej klatce" dla odmiany mamy do czynienia ze Sztokholmem i to jego najbogatszymi mieszkańcami.
Nie jest tragicznie. Trzeba tę powieść traktować jako rozrywkę, po prostu. To, co mnie razi to zachowanie i wyrachowanie niektórych bohaterów, i ich stosunek do pewnych spraw, ale to taka cecha tej społeczności, więc nie ma się, co dziwić. Zrozumiała jest chęć zemsty Faye, ale sposób jej wykonania już nie.
Zakłamany i okrutny świat snobistycznych wyższych sfer i rola kobiet.
Na pewno przeczytam też drugi tom. Jest to rodzaj powieści, który porusza czytelnika, igra z nim i wywołuje ogrom przeróżnych emocji. Nudy nie ma. Bardzo mi to odpowiada. Polecam.
Wcześniej czytałam dużo nieprzychylnych komentarzy na temat tej książki. Teraz już wiem mniej więcej, o co chodzi.
więcej Pokaż mimo toZatęskniłam za szwedzką prowincją. Akurat w "Złotej klatce" dla odmiany mamy do czynienia ze Sztokholmem i to jego najbogatszymi mieszkańcami.
Nie jest tragicznie. Trzeba tę powieść traktować jako rozrywkę, po prostu. To, co mnie razi to zachowanie i...