-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2018-12
2018-12
2018-12
A miało być tak pięknie...
Przepełniona świąteczną atmosferą postanowiłam przeczytać powieść w bożonarodzeniowym klimacie. Mój wybór padł na książkę Natalii Sońskiej.
Zaczęło się bardzo dobrze, świat, w jakim się znalazłam przypominał mi biurowy wątek z "Love Actually" - świątecznego filmu, który wprost uwielbiam. Mile zaskoczona myślałam sobie: jest dobrze. I nagle, w bliżej nieokreślonym momencie coś zaczęło się psuć. Z magicznej historia stała się płaska, banalna i lekko irytująca. Słodka do bólu a przy tym dość powierzchowna opowieść mnie rozczarowała i raczej nie mam ochoty sięgać po kolejne części serii.
Przy czym, chcę dodać, że naprawdę widzę wysokie noty tej książki i wierzę, że może się podobać. Mnie najzwyczajniej w świecie nie przekonała. Polecać? Nie polecać?
Osobiście nie polecam, zamierzam szukać dalej ;)
A miało być tak pięknie...
Przepełniona świąteczną atmosferą postanowiłam przeczytać powieść w bożonarodzeniowym klimacie. Mój wybór padł na książkę Natalii Sońskiej.
Zaczęło się bardzo dobrze, świat, w jakim się znalazłam przypominał mi biurowy wątek z "Love Actually" - świątecznego filmu, który wprost uwielbiam. Mile zaskoczona myślałam sobie: jest dobrze. I nagle, w...
2018-12
"W wysokie wieczory lata, kiedy niebo zachodziło za polaną za płotem, miękko płożąc się po głowach lasu i rosa już, już spaść miała na ciemnozieloną trawę, trawę soczystą i pewną swej czerniejącej zieleni, posłusznie znosiłem leżak babci, stolik, pojemniki kredek, wreszcie jakiś spiętrzony poliptyk z obowiązkową predellą i zwieńczeniem, doklejonymi na słowo honoru taśmą klejącą - wtedy znajdowałem czas na myślenie, przez cały dzień bowiem czas wydawał mi się niewystarczający, zapięty o jeden guzik za wcześnie. Wtedy, w ciepłym świetle lamp (osłoniętych abażurami z odwróconych słomianych koszyków) myślałem o wspaniałościach świata całego; a kiedy kładłem się spać, z głową ciężką od budzącego się snu, już tęskniłem do następnego dnia. Bo wiedziałem, że będzie dniem cudownym."
Dehnel J. "Lala", wyd. W.A.B., Warszawa, 2006, mobi, loc. 3856.
Jacek Dehnel napisał wyjątkową książkę. Opowiada w niej o niezwykłej kobiecie, jaką była jego babcia, Helena Bieniecka. Opowiada pięknie i poruszająco. Z każdego słowa przebija miłość, czułość i poczucie niezwykłej więzi. Ciepło i z poczuciem humoru snuje [autor] opowieść o swej Lali, sprawiając, że jej historia zostawia ślady, staje się jedną z tych, którą poznać i wspominać warto. Wspominać jak wspomina się świat, którego już nie ma, a pamięć o nim ma szansę odżyć w pojawiających się myślach i wypowiadanych słowach. Polecam.
"W wysokie wieczory lata, kiedy niebo zachodziło za polaną za płotem, miękko płożąc się po głowach lasu i rosa już, już spaść miała na ciemnozieloną trawę, trawę soczystą i pewną swej czerniejącej zieleni, posłusznie znosiłem leżak babci, stolik, pojemniki kredek, wreszcie jakiś spiętrzony poliptyk z obowiązkową predellą i zwieńczeniem, doklejonymi na słowo honoru taśmą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12
2018-12
On - przebojowy, piękny i bogaty, ona - ponętna i seksowna. Trochę erotyki, trochę banałów i pseudo-problemów; właściwie książka o niczym.
100% harlequina w harlequinie. Ale jeśli ktoś lubi, to śmiało.
On - przebojowy, piękny i bogaty, ona - ponętna i seksowna. Trochę erotyki, trochę banałów i pseudo-problemów; właściwie książka o niczym.
100% harlequina w harlequinie. Ale jeśli ktoś lubi, to śmiało.
2018-12
"Każdy człowiek ma w sobie wszystko. Najzdrowszy i najbardziej zrównoważony egzemplarz składa się z kawałka narcyza, odrobiny neurotyka w stylu allenowskim, ćwiartki paranoika ("Wszyscy knują przeciwko mnie" - któż tak czasem nie myśli?), a to wszystko z domieszką zmiennej osobowości borderline. Ten galimatias całkowicie sprzecznych cech jakoś łączymy w sobie w jedność. I żyjemy sami ze sobą we względnej zgodzie.
Ta jedność bywa jednak krucha. Kiedy przychodzi kryzys w ważnych relacjach, w postrzeganiu samego siebie, w pracy - zaczyna kołatać w głowie pytanie: "JAK ŻYĆ?". I nie ma kogo zapytać. Rodzice już dawno przestali być autorytetem, przyjaciele, nawet, jeśli są, to są zajęci swoimi sprawami, a sobie właśnie przestaliśmy ufać. Kogo zapytać?"
Jucewicz A., Sroczyński G., "Żyj wystarczająco dobrze", Agora SA, Warszawa, 2013, mobi, loc. 55
Agnieszka Jucewicz wraz z Grzegorzem Sroczyńskim w swojej książce rozmawiają z psychoterapeutami na często nurtujące nas tematy. Dotykają między innymi pojęcia narcyzmu, depresji, macierzyństwa, niepłodności, uzależnienia od alkoholu czy kwestii chorób psychosomatycznych. Dojrzałości i naszych mechanizmów obronnych. Oczywiście w kontekście pracy i relacji terapeutycznej.
Swoim doświadczeniem z autorami książki dzielą się między innymi Zofia Milska-Wrzosińska, Wojciech Eichelberger, Ewa Trzebińska, Andrzej Wiśniewski czy Ewa Wojdyłło-Osiatyńska.
Ciekawe rozmowy o ważnych sprawach.
Polecam.
"Każdy człowiek ma w sobie wszystko. Najzdrowszy i najbardziej zrównoważony egzemplarz składa się z kawałka narcyza, odrobiny neurotyka w stylu allenowskim, ćwiartki paranoika ("Wszyscy knują przeciwko mnie" - któż tak czasem nie myśli?), a to wszystko z domieszką zmiennej osobowości borderline. Ten galimatias całkowicie sprzecznych cech jakoś łączymy w sobie w jedność. I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12
2018-11
Aneta Grabowska to autorka zupełnie mi nieznana. Na profilu autorskim jest notka, że z wykształcenia jest nauczycielem przedszkola i autorką recenzenckiego bloga.
Jej książka przyciągnęła moją uwagę przede wszystkim tytułem, który wydał mi się nieco tajemniczy ;)
Historia rozpoczyna się w miejscu, gdy młoda kobieta, roztrzęsiona i zdezorientowana, wsiada do przypadkowo jadącego autobusu. Budzi się właściwie pod koniec trasy i nie ma pieniędzy by zapłacić za bilet. Jeden ze współpasażerów oferuje pomoc. Reguluje należność i nie chcąc zostawiać samej, zabiera nieznajomą do domu. Tam okazuje się, że dziewczyna nie wie kim jest, skąd pochodzi ani jakie życie prowadziła do tej pory. Nie pamięta zupełnie niczego...
Powiem tak, naprawdę dobrze mi się czytało.
Co prawda, mam wrażenie, że gdybym miała kilkanaście (!) lat mniej, czytałoby mi się jeszcze lepiej.
Nie wiem jaką grupę docelową obrała sobie autorka, ale przez większość czasu nie mogłam oprzeć się myśli, że mam w ręku ładnie napisaną powieść dla młodzieży lub młodych dorosłych. Tak, chyba 'ładnie napisaną' to adekwatne określenie. I nawet nie chodzi o język, który jest dosyć prosty (lecz nie prostacki). Również nie o fabułę, która komplikacjami nie grzeszy i do której w paru miejscach można by się przyczepić.
Choć może to właśnie jest atut?
To, co mnie urzekło to chyba klimat. Zwyczajności, niespieszności i braku udziwniania. Prosta historia, w której jest miejsce i czas na przeżycie emocji, na jakiś rodzaj refleksji, na rozpoczęcie i domknięcie całości.
O ile brak fajerwerków i nadmiernej ekscytacji w zamian za zwyczajną historię jest jeszcze w stanie kogoś do lektury przyciągnąć, o tyle warto ją sobie przeczytać.
Aneta Grabowska to autorka zupełnie mi nieznana. Na profilu autorskim jest notka, że z wykształcenia jest nauczycielem przedszkola i autorką recenzenckiego bloga.
Jej książka przyciągnęła moją uwagę przede wszystkim tytułem, który wydał mi się nieco tajemniczy ;)
Historia rozpoczyna się w miejscu, gdy młoda kobieta, roztrzęsiona i zdezorientowana, wsiada do przypadkowo...
2018-11
2018-08
Druga część opowieści o rodzinie Anny i osobach z nią związanych. Tym razem bliżej poznajemy losy ciotki przyjaciółki Anny, ku rozwiązaniu zbliża się też zagadka kobiety ocalonej podczas wojny przez Tadeusza i ukrywanej przez nią żydowskiej dziewczynki…
„Może kiedyś innym razem” przeczytałam z przyjemnością. Odpowiada mi sposób pisania Joanny Gawrych – Skrzypczak, jasny, klarowny i absolutnie niemęczący. Bardzo dobra książka na czas, kiedy niekoniecznie mamy ochotę na coś bardzo ambitnego, a jednocześnie chcemy dobrze opowiedzianej, interesującej historii. Mnie się podobało. Polecam.
Druga część opowieści o rodzinie Anny i osobach z nią związanych. Tym razem bliżej poznajemy losy ciotki przyjaciółki Anny, ku rozwiązaniu zbliża się też zagadka kobiety ocalonej podczas wojny przez Tadeusza i ukrywanej przez nią żydowskiej dziewczynki…
„Może kiedyś innym razem” przeczytałam z przyjemnością. Odpowiada mi sposób pisania Joanny Gawrych – Skrzypczak, jasny,...
2018-09
Opinie, że „Stół króla Salomona” Luisa Montero Manglano przypomina klimatem opowieści o perypetiach Indiany Jonesa nie są przesadzone nic a nic. Jest skarb, są poszukiwacze, jest czarny charakter całego przedsięwzięcia. Jest też legenda, która rozpala wyobraźnię…
A więc jeśli chcecie przeżyć przygodę wraz z młodymi bohaterami powieści, a przy okazji zapewnić sobie rozrywkę na kilka wieczorów, pierwszy tom serii o Poszukiwaczach może być książką, która to właśnie podaruje :)
Polecam wielbicielom powieści przygodowych z wątkiem sensacyjnym.
Opinie, że „Stół króla Salomona” Luisa Montero Manglano przypomina klimatem opowieści o perypetiach Indiany Jonesa nie są przesadzone nic a nic. Jest skarb, są poszukiwacze, jest czarny charakter całego przedsięwzięcia. Jest też legenda, która rozpala wyobraźnię…
A więc jeśli chcecie przeżyć przygodę wraz z młodymi bohaterami powieści, a przy okazji zapewnić sobie...
2018-11
Bardzo lekka i ciepła lektura. Jej główny wątek stanowią perypetie dziewczyny, która razem ze swoimi pszczołami wprowadza się na ostatnie piętro jednego z domów mieszkalnych w Nowym Jorku. Tam staje się częścią życia jego wyjątkowych lokatorów a przy okazji - z pomocą swoich ulubienic - zaczyna odkrywać kto jest jej naprawdę potrzebny, a być może nawet przeznaczony...
Nie jest to może literatura bardzo ambitna, ale za to literatura całkiem smacznie i z wdziękiem podana, pełna optymizmu, zabawna i wzruszająca. Nawet mała doza naiwności czy przewidywalności w niczym tu nie przeszkadza.
Polecam.
Bardzo lekka i ciepła lektura. Jej główny wątek stanowią perypetie dziewczyny, która razem ze swoimi pszczołami wprowadza się na ostatnie piętro jednego z domów mieszkalnych w Nowym Jorku. Tam staje się częścią życia jego wyjątkowych lokatorów a przy okazji - z pomocą swoich ulubienic - zaczyna odkrywać kto jest jej naprawdę potrzebny, a być może nawet...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11
Szczerze?
Prawdopodobnie nie znam się i nie nadążam za trendami we współczesnej literaturze ale czytając wynudziłam się niczym przysłowiowy mops.
Według opisu, opowiadania (bo jest to zbiór ośmiu opowiadań) dotyczą "horroru bycia kobietą" i są "najnowszym objawieniem literackim z USA".
Noniewiem...
Dwa z nich przykuły moją uwagę, pierwsze i to ostatnie.
Ogólnie jednak to nie mój klimat. Nie zrozumiałam? Całkiem możliwe.
Nie czekam na ekranizację.
Wolę przeczytać coś ciekawszego.
Szczerze?
Prawdopodobnie nie znam się i nie nadążam za trendami we współczesnej literaturze ale czytając wynudziłam się niczym przysłowiowy mops.
Według opisu, opowiadania (bo jest to zbiór ośmiu opowiadań) dotyczą "horroru bycia kobietą" i są "najnowszym objawieniem literackim z USA".
Noniewiem...
Dwa z nich przykuły moją uwagę, pierwsze i to ostatnie.
Ogólnie jednak to...
2018-02
List, w którym Franz Kafka opisuje swoją relację z ojcem. Próba zbliżenia do prawdy, która może uczynić życie spokojniejszym. Z taką zresztą intencją pisany. Rozliczenie z trudną przeszłością. Żywe i bardzo poruszające.
List, w którym Franz Kafka opisuje swoją relację z ojcem. Próba zbliżenia do prawdy, która może uczynić życie spokojniejszym. Z taką zresztą intencją pisany. Rozliczenie z trudną przeszłością. Żywe i bardzo poruszające.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04
„Na Syberię” to opowieść o życiu rodziny opowiedzianej z perspektywy dziewczynki a później kobiety. Dania, lata 20-40 ubiegłego wieku, niezwykła więź między siostrą i jej starszym bratem, surowość krajobrazu i bieda duńskiej wsi. Chłód i oddalenie w relacjach z rodzicami. Odrębność świata i samodzielność dziecka w zetknięciu z realiami życia. Smutek i ogromna tęsknota za tym, by się wyrwać z domu. Ona chce dotrzeć na Syberię, jej ukochany brat do Maroka. Marzenia o wyjeździe rozgrzewają i dodają sił w codziennym życiu. Bo warto mieć coś, czego naprawdę się pragnie…
Petterson napisał bardzo klimatyczną powieść, czuć w niej chłód i mróz i przejrzystość duńskiego nabrzeża. Czuć chłód i namiętność uczuć. Tęsknotę i chęć poczucia sprawczości zarazem. A przede wszystkim miłość między dwojgiem ludzi zrodzonych z tych samych rodziców. Miłość bez której dla żadnego z nich nie ma życia.
Warto przeczytać. Polecam.
„Na Syberię” to opowieść o życiu rodziny opowiedzianej z perspektywy dziewczynki a później kobiety. Dania, lata 20-40 ubiegłego wieku, niezwykła więź między siostrą i jej starszym bratem, surowość krajobrazu i bieda duńskiej wsi. Chłód i oddalenie w relacjach z rodzicami. Odrębność świata i samodzielność dziecka w zetknięciu z realiami życia. Smutek i ogromna tęsknota za...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04
Valerio Albisetti, jak podaje Wikipedia, to psychoterapeuta i twórca książek poradnikowych poświęconych psychologii. Książka, którą właśnie skończyłam czytać dotyczy problemu anoreksji.
Albisetti opisuje tę chorobę jako jedną z oznak wewnętrznej walki. Pokazuje jej uwarunkowania społeczne i kulturowe. Mówi, na co zwracać uwagę przy podejrzeniu występowania anoreksji. Oczywiście główny nacisk kładzie na kontekst psychologiczny. Wszystko to robi w prosty i zwięzły sposób.
To, co utrudniało mi odbiór tej książki -zwłaszcza na początku lektury -to nieco oceniający sposób pisania. Wrażenie to jednak mija, intencje autora, jego wskazówki i poglądy są jasne i przejrzyste. Myślę, że dla osób, które, z różnych powodów, chcą lub potrzebują zorientować się na czym polega anoreksja i jak można sobie z nią radzić, ta książeczka będzie dobrym wyborem.
Valerio Albisetti, jak podaje Wikipedia, to psychoterapeuta i twórca książek poradnikowych poświęconych psychologii. Książka, którą właśnie skończyłam czytać dotyczy problemu anoreksji.
Albisetti opisuje tę chorobę jako jedną z oznak wewnętrznej walki. Pokazuje jej uwarunkowania społeczne i kulturowe. Mówi, na co zwracać uwagę przy podejrzeniu występowania anoreksji....
2018-05
"Jutro będzie normalnie" to powieść obyczajowa. Opowiada o życiu Małgorzaty, mamy 5-letniego Cypriana, żony swojego męża Zbyszka, synowej swoich teściów i pracownicy urzędu, której dokucza koleżanka z pracy.
Zwyczajna książka o codziennych problemach. Podczas lektury czułam się trochę tak, jakbym czytała artykuł w plotkarskiej gazecie. Mógłby mieć tytuł: "Dzielna Małgosia i jej wredna teściowa". W podtytule: "Blaski i cienie pracy w biurze."
Może i takie książki są potrzebne, ale chyba nie mnie.
I myślę sobie, że jestem trochę masochistką, skoro wciąż sięgam po książki obyczajowe naszych polskich autorek. Ale jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia, więc pewnie jeszcze nie raz się nabiorę.
Dla miłośniczek gatunku.
"Jutro będzie normalnie" to powieść obyczajowa. Opowiada o życiu Małgorzaty, mamy 5-letniego Cypriana, żony swojego męża Zbyszka, synowej swoich teściów i pracownicy urzędu, której dokucza koleżanka z pracy.
Zwyczajna książka o codziennych problemach. Podczas lektury czułam się trochę tak, jakbym czytała artykuł w plotkarskiej gazecie. Mógłby mieć tytuł: "Dzielna Małgosia...
2018-07
Ponieważ bardzo bliska jest mi opinia czytelniczki @Mollinka_90, zamiast się powtarzać, bardzo zachęcam do jej przeczytania.
To jest dokładnie to, co sama chciałabym powiedzieć o tej noweli.
Od siebie dodam tylko banalną refleksję, że chociaż świat idzie do przodu (?), to ludzie na nim jakby tacy sami...
Poruszyła mnie historia Panny Antoniny.
A propos Pani Elizy, na kilkudziesięciu stronach dotyka całej gamy uczuć swojego czytelnika.
Taki sposób pisania mi się podoba.
Polecam.
Ponieważ bardzo bliska jest mi opinia czytelniczki @Mollinka_90, zamiast się powtarzać, bardzo zachęcam do jej przeczytania.
To jest dokładnie to, co sama chciałabym powiedzieć o tej noweli.
Od siebie dodam tylko banalną refleksję, że chociaż świat idzie do przodu (?), to ludzie na nim jakby tacy sami...
Poruszyła mnie historia Panny Antoniny.
A propos Pani Elizy, na...
2018-07-15
Były nauczyciel, Jack St. Bride, po ośmiu miesiącach spędzonych w więzieniu wychodzi na wolność. Wyrok był konsekwencją oskarżenia go o molestowanie seksualne uczennicy. Po odbyciu kary Jack przybywa do Salem Falls, gdzie - pragnąc rozpocząć nowe życie, podejmuje pracę w lokalnej restauracji. Jego obecność w miasteczku nie wszystkim jednak się podoba. Czujni stają się zwłaszcza ojcowie miejscowych nastolatek, tym bardziej, że dziewczyny wydają się być bardzo zainteresowane osobą zamkniętego w sobie przybysza. W napiętej atmosferze zupełnie nietrudno o kłopoty. Wystarczy iskra, by pożar rozszalał się na nowo a czarownice rozpoczęły swe własne polowanie...
Długiej przerwy potrzebowałam zanim ponownie sięgnęłam po powieść Jodi Picoult. Tym razem mój wybór padł na "Czarownice z Salem Falls". Nie żałuję. To bardzo dobra, wywołująca wiele emocji i trzymająca w napięciu historia. Polecam.
Były nauczyciel, Jack St. Bride, po ośmiu miesiącach spędzonych w więzieniu wychodzi na wolność. Wyrok był konsekwencją oskarżenia go o molestowanie seksualne uczennicy. Po odbyciu kary Jack przybywa do Salem Falls, gdzie - pragnąc rozpocząć nowe życie, podejmuje pracę w lokalnej restauracji. Jego obecność w miasteczku nie wszystkim jednak się podoba. Czujni stają się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to