Super!

Super!

Po cyklu „Wściekłe psy”, który oceniam na bardzo dobry, postanowiłam sięgnąć po wczesniejszy cykl z komisarzem Zakrzewskim w roli głównej. Niezłe początki, ale może dlatego, że to początki jest trochę drobnych potyczek. Chodzi czasem o logikę rozumowania śledczych, małe błędy motoryzacyjne, które wychwyciliśmy z kolegą w dalszych częściach. Ogólnie niezła książka, ale muszę przyznać, że pan Gorzka wyrobił się później.

Po cyklu „Wściekłe psy”, który oceniam na bardzo dobry, postanowiłam sięgnąć po wczesniejszy cykl z komisarzem Zakrzewskim w roli głównej. Niezłe początki, ale może dlatego, że to początki jest trochę drobnych potyczek. Chodzi czasem o logikę rozumowania śledczych, małe błędy motoryzacyjne, które wychwyciliśmy z kolegą w dalszych częściach. Ogólnie niezła książka, ale...

Wszystkie książki, na których okładce jest napisane "Mieczysław Gorzka" to moje ulubione książki :) Pan Mieczysław nigdy nie zawodzi. Dopiero teraz zaczęłam czytać tą serię, mimo że książek autora mam już kilka na swoim "koncie". Marcin jak był moim ulubionym bohaterem w cyklu "Wściekłe psy", tak dalej pozostaje na podium.

Wszystkie książki, na których okładce jest napisane "Mieczysław Gorzka" to moje ulubione książki :) Pan Mieczysław nigdy nie zawodzi. Dopiero teraz zaczęłam czytać tą serię, mimo że książek autora mam już kilka na swoim "koncie". Marcin jak był moim ulubionym bohaterem w cyklu "Wściekłe psy", tak dalej pozostaje na podium.

Rewelacyjna powieść. "Martwy sad" ma wszystko, co powinienem mieć dobry kryminał/thriller. Trudno się było oderwać od czytania.

Rewelacyjna powieść. "Martwy sad" ma wszystko, co powinienem mieć dobry kryminał/thriller. Trudno się było oderwać od czytania.

Jak to mi się podobało! Sprawy sprzed lat splątane z wydarzeniami, które są dla bohaterów codziennością. Trzymam kciuki by cała seria trzymała taki poziom 🙌🏻

Jak to mi się podobało! Sprawy sprzed lat splątane z wydarzeniami, które są dla bohaterów codziennością. Trzymam kciuki by cała seria trzymała taki poziom 🙌🏻

Bardzo przyzwoity kryminał, wciąga, a teraźniejszość splata się z przeszłością tak jak najbardziej lubię, rozwiązanie nie jest takie oczywiste. Jeśli ktoś szuka dobrego kryminału i rozrywki, polecam!

Bardzo przyzwoity kryminał, wciąga, a teraźniejszość splata się z przeszłością tak jak najbardziej lubię, rozwiązanie nie jest takie oczywiste. Jeśli ktoś szuka dobrego kryminału i rozrywki, polecam!

Bardzo dobra ksiazka! Wciagajaca, wywazona, kawal dobrego kryminalu detektywistycznego - siadam do reszty ksiazek z serii

Bardzo dobra ksiazka! Wciagajaca, wywazona, kawal dobrego kryminalu detektywistycznego - siadam do reszty ksiazek z serii

Mocne siedem, całkiem zgrabnie poprowadzony wątek kryminalny, bohaterowie wyraziści, główny bohater-Marcin Zakrzewski - wzbudza sympatię i daje się polubić. Polecam!

Mocne siedem, całkiem zgrabnie poprowadzony wątek kryminalny, bohaterowie wyraziści, główny bohater-Marcin Zakrzewski - wzbudza sympatię i daje się polubić. Polecam!

To moje pierwsze spotkanie z autorem. Jakoś książka leżała i czekała na swoją kolej. Doczekała się.
Ostatnio miałam złą passę do thrillerów/kryminałów, więc z wielką nadzieją podchodziłam do tej pozycji.
Czy zakończyła ten maraton po słabych historiach? Zdecydowanie. Czy doścignęła mojego ukochanego Cartera albo Becketta? No nie, ale jest bliżej niż dalej.
Sama sprawa kryminalna jest ciekawa, choć wydawało mi się jej nieco za mało. Uwielbiam też, gdy mamy dwie zbrodnie - sprzed lat i z dziś. To dodaje smaczku.
Przeszkadza mi jedynie, że zarówno Marcin, jak i Paulina byli tacy niedomyślni. No bo serio. Typ stoi w nocy na studni - pierwsze co na myśl przychodzi, to sprawdzić co jest w środku. Tak samo z 'plusiki' na rysunku. No nie wiem. Może ja za dużo kryminałów czytam, ale dla mnie to logiczne, że plusiki nie były plusikami. Może Marcin też powinien poczytać trochę książek 😃
Ogólnie jestem zaciekawiona. Chętnie sięgnę po drugą część serii. Mam tylko nadzieję, że Paulina będzie nieco ciekawszą postacią, bo póki co nie wzbudziła mojej sympatii.

To moje pierwsze spotkanie z autorem. Jakoś książka leżała i czekała na swoją kolej. Doczekała się.
Ostatnio miałam złą passę do thrillerów/kryminałów, więc z wielką nadzieją podchodziłam do tej pozycji.
Czy zakończyła ten maraton po słabych historiach? Zdecydowanie. Czy doścignęła mojego ukochanego Cartera albo Becketta? No nie, ale jest bliżej niż dalej.
Sama sprawa...

Czytało się dobrze, językiem bardzo przystępnie napisanym i nie elokwentnym, za to świetnie opisującym miejsca i postaci. Wątek obyczajowy i romans na plus. Na koniec niemałe zamieszanie i wątek przyjął nieoczekiwany przeze mnie obrót, zatem to było ciekawe, że w tym kierunku to wszystko zmierzyło. Spędziłam trzy wieczory przy lekturze, kiedy to z przyjemnością oddałam się lekturze i zanurzyłam w świecie zbrodni i duchów przeszłości z komisarzem Zakrzewskim.

Czytało się dobrze, językiem bardzo przystępnie napisanym i nie elokwentnym, za to świetnie opisującym miejsca i postaci. Wątek obyczajowy i romans na plus. Na koniec niemałe zamieszanie i wątek przyjął nieoczekiwany przeze mnie obrót, zatem to było ciekawe, że w tym kierunku to wszystko zmierzyło. Spędziłam trzy wieczory przy lekturze, kiedy to z przyjemnością oddałam...