Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po przeczytaniu kilku niezbyt pochlebnych recenzji, obawiałam się trochę tej powieści, na szczęście niepotrzebnie, bo książka była dla mnie chyba bardziej interesująca jak "Chłopki" - być może wynikało to z faktu, że miejsca opisane w powieści są całkiem niedaleko ode mnie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to, że autorka skakacze po tematach, zamiast potraktować je bardziej dogłębnie...

Po przeczytaniu kilku niezbyt pochlebnych recenzji, obawiałam się trochę tej powieści, na szczęście niepotrzebnie, bo książka była dla mnie chyba bardziej interesująca jak "Chłopki" - być może wynikało to z faktu, że miejsca opisane w powieści są całkiem niedaleko ode mnie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to, że autorka skakacze po tematach, zamiast potraktować je...

Młoda dziewczyna Millie zostaje pomocą domową w bogatym domu. Na początku myśli, że tą pracą złapała Pana Boga za nogi, niestety okazuje się, że bardzo się myliła... Ta książka spodobała mi się na tyle, że na pewno sięgnę po druga część!

Młoda dziewczyna Millie zostaje pomocą domową w bogatym domu. Na początku myśli, że tą pracą złapała Pana Boga za nogi, niestety okazuje się, że bardzo się myliła... Ta książka spodobała mi się na tyle, że na pewno sięgnę po druga część!

Interesuje mnie tematyka Rosji, ale ta książka mnie nie porwała. Autor opowiada o swoich podróżach po Rosji, ale tak skacze po tematach bez ładu i składu. Są lepsze książki na ten temat!

Interesuje mnie tematyka Rosji, ale ta książka mnie nie porwała. Autor opowiada o swoich podróżach po Rosji, ale tak skacze po tematach bez ładu i składu. Są lepsze książki na ten temat!

Zima stulecia, osada odcięta od świata, a trup ściele się gęsto...Kto zabija? Całkiem dobry thriller z zaskakującym zakończeniem.

Zima stulecia, osada odcięta od świata, a trup ściele się gęsto...Kto zabija? Całkiem dobry thriller z zaskakującym zakończeniem.

Nie porwała mnie ta powieść, niby thriller, ale brakuje w niej napięcia...

Nie porwała mnie ta powieść, niby thriller, ale brakuje w niej napięcia...

Nie przemawia do mnie filozofia sprzątania pani Kondo, np. nie wyobrażam sobie dziękować przedmiotom za to, że mogą nam służyć. Autorka chce nam wmówić, że sprzątanie ma wymiar duchowy, co dla mnie jest kompletną bzdurą. Oczywiście są tam pojedyńcze rady, które warto zastosować, ale na pewno nie wyrzucę ani zdjęć, ani książek jak radzi ta Pani!

Nie przemawia do mnie filozofia sprzątania pani Kondo, np. nie wyobrażam sobie dziękować przedmiotom za to, że mogą nam służyć. Autorka chce nam wmówić, że sprzątanie ma wymiar duchowy, co dla mnie jest kompletną bzdurą. Oczywiście są tam pojedyńcze rady, które warto zastosować, ale na pewno nie wyrzucę ani zdjęć, ani książek jak radzi ta Pani!

My kobiety powinnyśmy się cieszyć, że przyszło nam żyć w tych czasach-kiedyś nie miałybyśmy tak dobrze...Dlaczego? - wystarczy przeczytać książkę p. J. Kuciel-Frydryszczak. Ja ze swojej strony polecam bo to kawał dobrej lektury, a autorka poświęciła naprawdę sporo czasu na dogłębny research tematu!

My kobiety powinnyśmy się cieszyć, że przyszło nam żyć w tych czasach-kiedyś nie miałybyśmy tak dobrze...Dlaczego? - wystarczy przeczytać książkę p. J. Kuciel-Frydryszczak. Ja ze swojej strony polecam bo to kawał dobrej lektury, a autorka poświęciła naprawdę sporo czasu na dogłębny research tematu!

Jakie to było słabe, chyba ani razu się nie zaśmiałam... Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii...

Jakie to było słabe, chyba ani razu się nie zaśmiałam... Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii...

Książka z założenia miała być śmieszna, ale niestety nie była. Nie polecam.

Książka z założenia miała być śmieszna, ale niestety nie była. Nie polecam.

Ojej jakie to słabe było... Szkoda czasu na te wypociny. Powieść o zwariowanych staruszkach fanatycznej Fatimie i wiecznie napalonej Marceli. Książka jest nudna i w ogóle nie bawi. Autor niech lepiej zmieni robotę bo potrafi tylko odmieniać słowo "zajebisty" przez wszystkie przypadki...

Ojej jakie to słabe było... Szkoda czasu na te wypociny. Powieść o zwariowanych staruszkach fanatycznej Fatimie i wiecznie napalonej Marceli. Książka jest nudna i w ogóle nie bawi. Autor niech lepiej zmieni robotę bo potrafi tylko odmieniać słowo "zajebisty" przez wszystkie przypadki...

Idealna książka dla wielbicieli chińskich obyczajów i kultury, a szczególnie fanów herbaty. Autorka poświęciła temu ostatniemu zagadnieniu ogrom pracy. Można dowiedzieć się jak i gdzie się ją uprawia by później rozpieszczała nasze kubki smakowe. Na tle jej powstawania śledzimy losy kobiety z ludu Akhów.

Idealna książka dla wielbicieli chińskich obyczajów i kultury, a szczególnie fanów herbaty. Autorka poświęciła temu ostatniemu zagadnieniu ogrom pracy. Można dowiedzieć się jak i gdzie się ją uprawia by później rozpieszczała nasze kubki smakowe. Na tle jej powstawania śledzimy losy kobiety z ludu Akhów.

Niedawno skończyłam słuchać i jestem zawiedziona bo mnie wcale nie bawiła, zaśmiałam się tylko raz podczas jej czytania... Wiem, że kiedyś czytałam już coś Pani Rudnickiej i było lepsze niż "Granat poproszę" Raczej nie sięgnę już po jej kontynuację.

Niedawno skończyłam słuchać i jestem zawiedziona bo mnie wcale nie bawiła, zaśmiałam się tylko raz podczas jej czytania... Wiem, że kiedyś czytałam już coś Pani Rudnickiej i było lepsze niż "Granat poproszę" Raczej nie sięgnę już po jej kontynuację.