Andrew i Molly od początku obydwoje mi się spodobali. Przeczytałam ją bardzo szybko i chętnie przeczytałabym kontynuację. Podoba ki się motyw samoloty i tych spotkań. Książka na pewno rozgrzeje zimą, ale jest dobry na każdy czas.

Andrew i Molly od początku obydwoje mi się spodobali. Przeczytałam ją bardzo szybko i chętnie przeczytałabym kontynuację. Podoba ki się motyw samoloty i tych spotkań. Książka na pewno rozgrzeje zimą, ale jest dobry na każdy czas.

„Kierunek miłość” Catherine Walsh, Wydawnictwo Kobiece to opowieść o 10 lotach międzykontynentalnych i jednej burzy śnieżnej, która może zmienić całe życie. Jej bohaterowie, Molly i Andrew, co roku spotykają się na lotnisku w Chicago, by wspólnie lecieć do Irlandii. Poznali się przez przypadek – Andrew umawiał się ze współlokatorką Molly z college’u. I w odróżnieniu od Molly nie wiedział, że dziewczyna pragnie z nim zerwać tuż przed startem samolotu, który miał go zabrać do domu na święta. I to SMS-em… Ten lot, trochę niezręczny, stał się początkiem niezwykłej przyjaźni i niezwykłej tradycji lotniskowych spotkań.
Co roku bowiem Molly i Andrew spędzają siedmiogodzinny lot na plotkach, rozmowach o życiu i piciu podłego wina z plastikowych kubeczków.
Ten rok jest trochę inny. Nad Atlantykiem szaleje burza śnieżna i wszystkie loty są odwołane. Ponieważ jednak Andrew kocha Boże Narodzenie i nie chce przegapić spotkania z rodziną, Molly – która uważa, że nie lubi świąt - postanawia zrobić wszystko, aby przywieźć przyjaciela do domu.
Jak się potoczy ta szalona podróż, będąca kombinacją taksówek, samolotów, łodzi i pociągów? Czy uda im się dotrzeć na czas? Dodajcie do tego rodzącą siostrę bliźniaczkę Molly, zwariowaną rodzinę Andrew i iskry między dwójką przyjaciół, otrzymacie wspaniałą romantyczną komedię, z nutką humoru i szczyptą miłości, przy której nie raz się zaśmiałam, a nie raz też uroniłam łezkę wzruszenia.
Czytałam ją w lutym, gdy świąteczna gorączka już dawno była za nami. Historia ta jednak otuliła mnie jak cieplutki koc i napełniła wewnętrzną radością. Co z tego, że to przewidywalna historia? Wiedziałam o tym, sięgając po nią. Ale czy czasem nie warto przeczytać książkę, której nie będzie się nadmiernie analizować? Książkę z motywem friends to lovers, okraszoną życiowymi rozterkami i wątkiem miłosnym, który na pewno Was wzruszy. Ja się przy niej świetnie bawiłam.

„Kierunek miłość” Catherine Walsh, Wydawnictwo Kobiece to opowieść o 10 lotach międzykontynentalnych i jednej burzy śnieżnej, która może zmienić całe życie. Jej bohaterowie, Molly i Andrew, co roku spotykają się na lotnisku w Chicago, by wspólnie lecieć do Irlandii. Poznali się przez przypadek – Andrew umawiał się ze współlokatorką Molly z college’u. I w odróżnieniu od...

Historia o tym, jak łatwo się zakochać, a jak trudno to wyznać.

Molly i Andrew to przyjaciele, którzy co roku wracają do rodzinnej Irlandii na święta. Tam czekają na nich rodziny. Lot to jednak czas tylko dla nich. Tak też miało być w tym roku, jednak coś - ogromna burza śnieżna - staje im na przeszkodzie.


Co mnie zaskoczyło:
1) Nie rozwinięto wątku, dlaczego w zasadzie Andrew i Molly pojechali na studia do Chicago. Żadnego uzasadnienia, wyjaśnienia ani tym bardziej możliwości zrozumienia dla czytelnika (zwłaszcza, że w USA studia są przecież płatne).
2) Wątek rzucania pracy przez Molly. Brak wyjaśnienia, co ją meczy - w sumie tak to trudno stwierdzić, co i czy ją to męczy.
3) Alkoholizm Andrew - rozumiem, że był alkoholikiem wysoko funkcjonującym, niemniej chciałabym poznać, poczuć zobaczyć, co sprawiło, że zdał sobie sprawę, że ma problem.
4) Zoe. Rozumiem, że zawsze chciała mieć dziecko, ale pomysł samodzielnego rodzicielstwa wydaje mi się mocno kontrowersyjny. Zwłaszcza że wyraźnie wymaga opieki i wsparcia ze strony członków swojej rodziny. Co sprawiło, że się na to zdecydowała?

Historia o tym, jak łatwo się zakochać, a jak trudno to wyznać.

Molly i Andrew to przyjaciele, którzy co roku wracają do rodzinnej Irlandii na święta. Tam czekają na nich rodziny. Lot to jednak czas tylko dla nich. Tak też miało być w tym roku, jednak coś - ogromna burza śnieżna - staje im na przeszkodzie.


Co mnie zaskoczyło:
1) Nie rozwinięto wątku, dlaczego w zasadzie...

Kiedy za oknem śnieg, można zanurzyć się w zgrabnie skomponowanej, z dobrze wyważonymi retrospekcjami historii. W świątecznym klimacie smakuje, także po bożonarodzeniowej gorączce, może nawet lepiej. Cudowna romantyczna ciepła opowieść. Idealna na leniwe popołudnie pod kocykiem. Szukam kolejnej historii drugich szans i „rzucili się na siebie po latach” 😉

Kiedy za oknem śnieg, można zanurzyć się w zgrabnie skomponowanej, z dobrze wyważonymi retrospekcjami historii. W świątecznym klimacie smakuje, także po bożonarodzeniowej gorączce, może nawet lepiej. Cudowna romantyczna ciepła opowieść. Idealna na leniwe popołudnie pod kocykiem. Szukam kolejnej historii drugich szans i „rzucili się na siebie po latach” 😉

Molly i Andrews są Irlandczykami studiującymi, a potem mieszkającymi w USA. Poznali się, bo on był chłopakiem jej współlokatorki, a potem okazało się, że nie umawiając się tym samym samolotem podróżują do swoich domów na święta. I tak przez 10 lat. Długi lot jest okazją do rozmów, do przyjaźni, która z czasem wykracza poza coroczne spotkanie. W sumie taki lekki klasyczek, jednak coś podświadomie mnie w powieści denerwowało i w grudniu się nie zgrałyśmy. Nigdy nie zmuszam się do czytania, ale też nie lubię zostawiać na półce niedokończonych książek, więc po przerwie daję im szansę. I czasem się udaje.

Molly i Andrews są Irlandczykami studiującymi, a potem mieszkającymi w USA. Poznali się, bo on był chłopakiem jej współlokatorki, a potem okazało się, że nie umawiając się tym samym samolotem podróżują do swoich domów na święta. I tak przez 10 lat. Długi lot jest okazją do rozmów, do przyjaźni, która z czasem wykracza poza coroczne spotkanie. W sumie taki lekki klasyczek,...

Gdyby ktoś postanowił zekranizować „Kierunek miłość”, zapewne znalazłby się na mojej TOP liście świątecznych komedii romantycznych.

Od 10 lat wspólny lot 🛫 do rodzinnej Irlandii na święta, stanowi tradycję dla dwójki przyjaciół. Molly nie przepada szczególnie za świętami, Andrew natomiast uwielbia świętą (ma niezliczoną ilość świątecznych swetrów) i nie wyobraża sobie spędzić ich z daleka od rodziny 👨‍👩‍👧. W 10 rocznicę ich wspólnej podróży burza śnieżna 🌨️ paraliżuje lotniska i wszystkie loty zostają odwołane. Molly wie, jak Andrew zależy, żeby spędzić święta z rodziną, dlatego postanawia mu pomóc. Wyruszają w długą podróż 🧳 z piekła rodem…

Ta historia ma wszystko, czego potrzebuje idealny świąteczny romans👩‍❤️‍👨. Mamy tu chwytająca za serce historię miłosną od przyjaciół do kochanków. Molly to świąteczny​ Grinch , która dzięki miłości i magii Bożego Narodzenia przechodzi przemianę. Jest też zwariowana rodzinka, z którą w wielu kwestiach może się nie zgadzać, ale finalnie zrobiliby dla siebie wszystko.

Książka może nie ma w sobie zbyt wiele pikanterii 🌶️, ale myślę, że w niczym to nie przeszkadza, ponieważ jest to słodki i ujmujący romans z dużą dawką humoru.

Jeśli szukasz historii, która wywołuje ciepło, otula mością i świątecznym ciepłem to ta książka jest dla Ciebie! ❤️ ❤️ ❤️

Gdyby ktoś postanowił zekranizować „Kierunek miłość”, zapewne znalazłby się na mojej TOP liście świątecznych komedii romantycznych.

Od 10 lat wspólny lot 🛫 do rodzinnej Irlandii na święta, stanowi tradycję dla dwójki przyjaciół. Molly nie przepada szczególnie za świętami, Andrew natomiast uwielbia świętą (ma niezliczoną ilość świątecznych swetrów) i nie wyobraża sobie...

Dobra, nie często to mówię, a nawet nigdy, ale… marzę aby powstał taki film! Zdecydowanie znalazłby się w moim Top5 najlepszych świątecznych filmów.

Ta książka… była cudowna! Urocza, słodka, zabawna, wszystkie pozytywne cechy, które wam przyjdą do głowy, będą dobre dla tej pozycji.

Zwykle irytuje mnie, gdy coś jest wiadome od początku i bohaterom zajmuje okropnie długo, żeby do tego dojść. Ale tutaj ta relacja, którą rozwijają jest tak przeurocza. Znają się od lat i dopiero teraz sobie uświadamiają, że czują do siebie coś więcej! W sumie wiedzieli to już od dawna, ale ta podróż ich w tym utwierdziła.

Świetnie się bawiłam czytając tę książkę! Co prawda brakowało mi w niej opisów ich przyjaźni poza lotami, bo to dałoby jeszcze lepszy obraz ich relacji, ale z drugiej wiem, że wtedy książka mogłaby się przeciągać.

Podobało mi się, jak naturalne są sceny i reakcje - złości, niepewności, radości, miłości i poświęcania się dla ważnej osoby. Z wieloma uczuciami bohaterów mogłam się utożsamić, też dzięki temu tak dobrze mi się czytało.

Sama będąc na miejscu Molly poświęciłabym się tak dla kogoś kogo kocham, jak ona dla Andrew nawet jeśli miałoby to być tyle lotów samolotami (czego naprawdę nie lubię).

’Kierunek miłość’ wskakuje na moje Top3 świątecznych książek!

Dobra, nie często to mówię, a nawet nigdy, ale… marzę aby powstał taki film! Zdecydowanie znalazłby się w moim Top5 najlepszych świątecznych filmów.

Ta książka… była cudowna! Urocza, słodka, zabawna, wszystkie pozytywne cechy, które wam przyjdą do głowy, będą dobre dla tej pozycji.

Zwykle irytuje mnie, gdy coś jest wiadome od początku i bohaterom zajmuje okropnie długo,...

"Po­win­ni­śmy byli się po­że­gnać w cen­trum, ale ja wcale nie chcę się z nim że­gnać.
Nie chcę, żeby wy­jeż­dżał.
Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę, żeby wy­jeż­dżał."

Komedia romantyczna otulająca niczym kocyk ♡

•
Kierunek miłość, to pozycja, którą można pochłonąć w mniej niż dwadzieścia cztery godziny.
Historia Andrew i Molly wżera się w nasze serce i rozprzestrzenia po nim falę ciepła.
To książka, którą warto przeczytać, by napełnić się nadzieją i radością. ♡
•
Andrew i Molly są parą przyjaciół, których relacja rozpoczęła się dość burzliwie. Co roku spotykają się ze sobą na lotnisku, aby móc wybrać się wspólnie w podróż do swoich rodzinnych domów Na święta. Podczas jednego z lotu, dokładnie w dziesiątą rocznice ich wspólnych podróży, wszystko idzie nie tak, a lot bezpośredni zostaje odwołany. Molly jednak się nie poddaje, wiedząc doskonale ile znaczą rodzinne święta dla Andrew - postanawia zrobić wszystko, by za wszelką cenę dotarł na czas do domu. Nie straszne są dla niej komplikacje, gdy w grę wchodzi uszczęśliwienie przyjaciela...
No właśnie, ale czy napewno Andrew wciąż jest dla niej tylko przyjacielem? Dziesiątą rocznicę wspólnego latania spędzi wraz z nim w ciągłej i zwariowanej podróży zdając sobie sprawę, że nie tylko zmian w życiu zawodowym potrzebuję.
•
Oczywistym jest fakt, że jest to pozycja z tych przewidywalnych. Nie ma co tu zaprzeczać. Zresztą... większość komedii romantycznych taka jest. Nie sięga się po tego typu pozycję, aby analizować i nadmiernie roztrząsać sytuację w życiu bohaterów, a po to, aby spędzić miło czas z historią, która doprowadzi nas do śmiechu i pozytywnych odczuć.
I to właśnie znajdziemy w tej pozycji - przepiękną historie z motywem friends to lovers, co rocznych spotkań podczas lotu i poświęcenia się dla drugiej osoby. Znajdziemy tu również powoli kiełkujące uczucie, trochę rozterek życiowych, ryzyka i ogniska domowego.

"Po­win­ni­śmy byli się po­że­gnać w cen­trum, ale ja wcale nie chcę się z nim że­gnać.
Nie chcę, żeby wy­jeż­dżał.
Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę, żeby wy­jeż­dżał."

Komedia romantyczna otulająca niczym kocyk ♡

•
Kierunek miłość, to pozycja, którą można pochłonąć w mniej niż dwadzieścia cztery godziny.
Historia Andrew i Molly wżera się w nasze serce i rozprzestrzenia po...

Idealna książka na zimne wieczory :) Otula jak ciepły kocyk! Polecam :) Miło się ją czytało.

Idealna książka na zimne wieczory :) Otula jak ciepły kocyk! Polecam :) Miło się ją czytało.

Molly i Andrev, od dziesięciu lat, co roku spotykają się na lotnisku w Chicago, aby razem wrócić do Irlandii na święta. Jest to ich przedświąteczna tradycją, dzięki której zrodziła się między nimi przyjaźń.

W tym roku, los z nich zadrwił, a ze względu na warunki atmosferyczne ich lot zostaje odwołany. Choć Andrev traci nadzieję, to Molly postanawia, że zrobi wszystko, aby jej przyjaciel dotarł do domu na święta.

Czy bohaterom uda się dotrzeć do domu na święta? Jaka tajemnice skrywa Andrev? Jak ich przyjaźń przetrwa próbę, na którą zostali wystawieni?

📚
"Kierunek miłość" to przepiękna, świateczna historia o przyjaźni, determinacji i poświęceniu dla drugiej osoby. Historia bohaterów skłoni nas do refleksji, ale też i nie raz nas rozbawi.

Mamy tutaj motyw powrotu do domu na święta, który bardzo przeżywałam razem z bohaterami. Tak bardzo chciałam, aby oboje dotarli na święta do swoich rodzin, że z zapartym tchem czytałam strona, po stronie. Momentami czułam się, jakbym to razem z naszymi bohaterami wyruszyła w te podróż.

Klimatu świątecznego jest dość sporo, zaczynając od upominków, świątecznych sweterków, docieramy na jarmark, aż w końcu, aż w końcu spędzamy święta z naszymi bohaterami i poznajemy ich świąteczne tradycję. Są to zupełnie dwie inne rodziny, dla których najważniejsze jest to, aby święta spędzić razem.

Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to musicie to nadrobić jak najszybciej!

Molly i Andrev, od dziesięciu lat, co roku spotykają się na lotnisku w Chicago, aby razem wrócić do Irlandii na święta. Jest to ich przedświąteczna tradycją, dzięki której zrodziła się między nimi przyjaźń.

W tym roku, los z nich zadrwił, a ze względu na warunki atmosferyczne ich lot zostaje odwołany. Choć Andrev traci nadzieję, to Molly postanawia, że zrobi wszystko, aby...