Poprzednie książki autorki, które miałam okazję przeczytać zrobiły na mnie duże wrażenie i również było tak w tym przypadku. Nie nudziłam się ani przez minutę a wymyślona intryga wpasowała się perfekcyjnie w mój gust czytelniczy. Czy idealne małżeństwa istnieją? Chyba jedynie w Internecie i książkach (ale nie tej). Wszystko pozornie wspaniałe może okazać się największym koszmarem. Tutaj każdy ma jakieś tajemnice… jedne mniejsze, drugie większe. Początkowo myślałam, że główna bohaterka to skrzywdzona przez los kobieta, która szuka miłości. Nic bardziej mylnego! Bohaterka w czasie się zmienia i pokazuje się z całkiem innej strony. Historia jest tajemnicza a zakończenie pozostawia nas z kilkoma pytaniami. Wydaje się, że wiadomo kto jest oprawcą a kto jest ofiarą ale koniec wcale nie jest taki oczywisty.
Emily wydaje się niestabilną emocjonalnie kobietą, która jest gotowa ponownie się zakochać. Kiedy przypadkowo poznaje Martina jej cały świat się zmienia. Jest pewna, że nowo poznany mężczyzna jest jej ideałem i jedynie przy nim jest szczęśliwa. Szybki ślub i wspaniała wizja przyszłości sprawia, że Emily uważa swoje małżeństwo za idealne. Sielanką jednak nie potrwa długo… W nowym domu, za zamkniętymi drzwiami rozgrywa się prawdziwy dramat. Kłamstwa, toksyczne relacje i intrygi to tylko kilka z problemów młodej żony. To może skończyć się jedynie tragedią. Nieustraszona policjantka Lozza musi rozwiązać zagadkę morderstwa i nie dać się zmanipulować. 9/10⭐️

Poprzednie książki autorki, które miałam okazję przeczytać zrobiły na mnie duże wrażenie i również było tak w tym przypadku. Nie nudziłam się ani przez minutę a wymyślona intryga wpasowała się perfekcyjnie w mój gust czytelniczy. Czy idealne małżeństwa istnieją? Chyba jedynie w Internecie i książkach (ale nie tej). Wszystko pozornie wspaniałe może okazać się największym...

"Ukrywam tajemnice.
Ale czy aby nie robimy tego wszyscy?"
Rzadko kiedy mam problem z opisaniem emocji, które towarzyszą mi po przeczytaniu książki. Przy tej pozycji niestety właśnie tak było.
Czytało się szybko, dość mocno wciągnęłam się w tą tajemniczą, momentami mroczną historię. Nawet na początku współczułam głównej bohaterce. Lecz później zaczęła mnie lekko irytować, jej naiwność, ale i także, coś- co, nie pozwalało mi jej polubić. Jakby na prawdę cały czas robiła mnie w bambuko :)
Lecz to wcale nie oznacza, że książka była zła.
Thrillery psychologiczne mają to do siebie, że bardzo często kotłują w czytelniku przeróżne emocje. Więc to jak najbardziej jest na tak!
A więc, czy polecam?
Jasne. Może Ciebie autorka nie zdoła zbić z tropu :).
Daję 6/10.

"Ukrywam tajemnice.
Ale czy aby nie robimy tego wszyscy?"
Rzadko kiedy mam problem z opisaniem emocji, które towarzyszą mi po przeczytaniu książki. Przy tej pozycji niestety właśnie tak było.
Czytało się szybko, dość mocno wciągnęłam się w tą tajemniczą, momentami mroczną historię. Nawet na początku współczułam głównej bohaterce. Lecz później zaczęła mnie lekko irytować,...

📖🐲
„Krew poprawi zasięgi w epoce śmierci mediów.”

Zaczęła się obiecująco, nawet znalazłam zgrabny cytacik umieszczony wyżej, ale potem zaczęła się równia pochyła, kiedy nasza bohaterka wykazuje się skrajną naiwnością, której nie tłumaczy nawet zamroczenie alkoholem albo lekami. Niestety w narracji pierwszoosobowej jest taki haczyk, że trzeba ustami tegoż narratora opisać to, co chcemy pokazać czytelnikowi. Jednym słowem Ellie widzi nieścisłości, ale w ogóle ich nie interpretuje prawidłowo, co mnie osobiście doprowadza do szału, bo nie znoszę głównych bohaterek, które przez takie postępowanie wychodzą na bezrozumne idiotki. Bo niby wie, że ściany mają uszy i już została obsmarowana w brukowcach, ale naiwnie wierzy w przypadki i zbiegi okoliczności oraz że człowiek z branży w ogóle nie wie, kim ona jest. Za to od razu daję duży minus zwłaszcza, że jego urabianie swojej ofiary jest tu pokazane tak całkowicie mało subtelnie, że mnie to jedynie drażni, a nie zaciekawia. Dlatego od tego momentu większość kartkowałam, bo było to nudne przez swoją odtwórczość i z mojego punktu widzenia nie nastąpiły żadne zaskoczenia fabularne łącznie z wielkimi plot twistami na koniec, które po raz kolejny ignorują prawdopodobieństwo psychologiczne na rzecz "wielkiego zaskoczenia". Niestety nie polecam., ale też nie było tak do końca tragicznie, więc ostatecznie 4/10

📖🐲
„Krew poprawi zasięgi w epoce śmierci mediów.”

Zaczęła się obiecująco, nawet znalazłam zgrabny cytacik umieszczony wyżej, ale potem zaczęła się równia pochyła, kiedy nasza bohaterka wykazuje się skrajną naiwnością, której nie tłumaczy nawet zamroczenie alkoholem albo lekami. Niestety w narracji pierwszoosobowej jest taki haczyk, że trzeba ustami tegoż narratora opisać...

Swietna, zagmatwana, trzymajaca w napieciu i pozostawiajaca nas na koniec z pewnym niepokojem.

Swietna, zagmatwana, trzymajaca w napieciu i pozostawiajaca nas na koniec z pewnym niepokojem.

Bardzo polecam. Książka trzymała w napięciu od początku do końca, a finał to bardzo duże zaskoczenie (przynajmniej dla mnie) :)

Bardzo polecam. Książka trzymała w napięciu od początku do końca, a finał to bardzo duże zaskoczenie (przynajmniej dla mnie) :)

Dobra książka. Typowy schemat sensacji - oprawca, wybawca, ofiara. Akcja rozwija się powoli, ale potem komplikuje się coraz bardziej. Trzeba uważać by się nie pogubić.

Dobra książka. Typowy schemat sensacji - oprawca, wybawca, ofiara. Akcja rozwija się powoli, ale potem komplikuje się coraz bardziej. Trzeba uważać by się nie pogubić.

Książka w każdym calu niepokojąca i trzymającą w napięciu. Miałam poczucie, że nikomu z bohaterów nie można zaufać. Zakończenie udało mi się niemal przewidzieć, ale mimo to jest bardzo dobre! I zostawia czytelnika z własnymi wnioskami.

Książka w każdym calu niepokojąca i trzymającą w napięciu. Miałam poczucie, że nikomu z bohaterów nie można zaufać. Zakończenie udało mi się niemal przewidzieć, ale mimo to jest bardzo dobre! I zostawia czytelnika z własnymi wnioskami.

Dobra intryga, fajny wątek działania uzależnienia a także profilu psychopaty. Zakończenie totalnie niespodziewane, trochę na początku dziwne mi się wydawało, że wątki z sądu są prowadzone w narracji jakoby to była Ellie, wróciłam sobie do tego i faktycznie, tam już nie było jej imienia ale to tłumaczy koniec w którym to nie Ellie jest zabójczynią a autorka miała właśnie na celu stworzyć złudne wrażenie że to ona zabiła, w pytę 😁

Dobra intryga, fajny wątek działania uzależnienia a także profilu psychopaty. Zakończenie totalnie niespodziewane, trochę na początku dziwne mi się wydawało, że wątki z sądu są prowadzone w narracji jakoby to była Ellie, wróciłam sobie do tego i faktycznie, tam już nie było jej imienia ale to tłumaczy koniec w którym to nie Ellie jest zabójczynią a autorka miała właśnie na...

Książka zaczyna się bardzo niepozornie. Jest kobieta, ma trudną przeszłość i poznaje nową miłość. Fabuła jakich wiele. Autorka jednak dobrze sobie radziła z dawkowaniem emocji i mimo, że temat jakoś mocno mnie nie zaangażował to jednak zainteresowanie z mojej strony było cały czas. Od połowy akcja rusza z kopyta. Atmosfera między bohaterami się zagęszcza, wkracza wątek kryminalny i mylące tropy. Australijski klimat tylko dodaje książce specyficznej aury. Jednak to zakończeniem autorka wygrała cały ten tytuł. Niby można się domyślić rozwiązania, ale po drodze było tyle zmyłek, że totalnie nie spodziewałam się takiego finału zdarzeń. Całościowo książka wypada naprawdę bardzo dobrze i jest to kolejny tytuł autorki, który zrobił na mnie duże wrażenie. Oczywiście polecam. Wielbiciele małżeńskich dramatów powinni być w pełni usatysfakcjonowani.

Książka zaczyna się bardzo niepozornie. Jest kobieta, ma trudną przeszłość i poznaje nową miłość. Fabuła jakich wiele. Autorka jednak dobrze sobie radziła z dawkowaniem emocji i mimo, że temat jakoś mocno mnie nie zaangażował to jednak zainteresowanie z mojej strony było cały czas. Od połowy akcja rusza z kopyta. Atmosfera między bohaterami się zagęszcza, wkracza wątek...

Powieść niesamowita i zaskakująca.

Powieść niesamowita i zaskakująca.