-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-28
2024-04-22
2024-04-14
Cóż to był za porywający thriller psychologiczny. Niesamowita historia, tak pokręcona, że do końca trzymała w napięciu.
Emma choruje na raka, czeka na informację w jakim stadium choroby się znajduje, u jej boku dzielnie towarzyszący, kochający mąż Leo. Mężczyzna pracuje w jednej z brytyjskich gazet zajmuje się pisaniem nekrologów znanych osób, w związku z tym, że Emma kilka lat temu prowadziła w telewizji program przyrodniczy i też należy do rozpoznawalnych obywatelek, Leo postanawia już teraz zebrać materiał, który miałby się ukazać w gazecie na wypadek śmierci Emmy. W trakcie zbierania informacji o żonie natrafia na dziwne dokumenty, listy, które żona przez lata chowała w domu pod kluczem. Leo zaczyna dociekać czym zajmowała się jego żona, zanim go poznała, kto jest w kręgu jej znajomych i co wiedzą o jej przeszłości.
Leo kluczy, błądzi, trafia na nie do końca prawdziwe informacje, które sprawiają, że mąż zaczyna wątpić, że kiedykolwiek znal swoją żonę. W końcu trafia na właściwe informacje i po nitce do kłębka odkrywa prawdę o Emmie.
Czy to co Emma ukrywała przez lata Leo będzie potrafił zaakceptować? Co sprawiło, że Emma przez całe ich wspólne życie nie potrafiła wyjawić mężowi prawdy, dlaczego osobie, która ją kochała nie potrafiła zaufać na tyle by wyjawić swój największy sekret?
„Miłość mojego życia” to dramatyczna historia kobiet, które musiały podjąć najtrudniejsze decyzję w życiu, kobiet, które kłamały i były okłamywane, które zmagały się większość życia z ogromnym balastem psychicznym. Ich decyzje zmieniły wszystko, a prawda, która wyszła na jaw wywraca do góry nogami życie wielu osób.
To niesamowita książka, emocjonująca, wzruszająca i zaskakująca. Jeden z lepszych thrillerów psychologicznych jakie czytałam. Polecam!!
Cóż to był za porywający thriller psychologiczny. Niesamowita historia, tak pokręcona, że do końca trzymała w napięciu.
Emma choruje na raka, czeka na informację w jakim stadium choroby się znajduje, u jej boku dzielnie towarzyszący, kochający mąż Leo. Mężczyzna pracuje w jednej z brytyjskich gazet zajmuje się pisaniem nekrologów znanych osób, w związku z tym, że Emma...
2024-04-05
Mówienie o śmierci, stracie i żałobie w żadnym przypadku nie jest łatwe. Podejmowanie tego tematu w literaturze, też nie jest prostą sprawą bo każdy kogo dotyka strata przeżywa ją na swój sposób i nie ma jednego oczywistego sposobu jej przechodzenia.
Tego niełatwego tematu podjęła się Natalia Nowak-Lewandowska w książce „Szum wspomnień” opowiadając historię Weroniki, której śmiertelna choroba odbiera ukochanego narzeczonego, pozbawiając tym samym marzeń o rodzinie, wspólnej przyszłości i życiu długo i szczęśliwie. Dziewczyna całkowicie zatraca się w żalu i smutku po stracie nie widząc dla siebie absolutnie żadnych perspektyw. Weronika robi wyrzuty samej sobie uważając, że żałobę przeżywa niewystarczająco, zastanawiając się przy tym czy aby nie kochała za mało, bo powinna cierpieć jeszcze bardziej. Czy takie samobiczowanie to właściwy sposób przeżywania straty? A może to droga do pogrążania się w depresji?
W końcu postanawia wyjechać do ukochanego Kołobrzegu, gdzie kojący szum morskich fal podziała na jej złamane serce jak najlepszy balsam. Na miejscu okazuje się jednak, że ten wyczekany wyjazd będzie daleki od udanego. Czy jednak i w tym wypadku stara zasada, że nic nie dzieje się bez przyczyny, będzie miała zastosowanie. Kołobrzeg i to co tu się wydarzyło, stanie się początkiem nowego życia dla Weroniki, życia po stracie, ze świadomością, że kiedyś był ktoś kto ją kochał, dla kogo była całym światem. Czy jednak to oznacza, że już nic pięknego Weroniki nie spotka? Może wystarczy zamknąć jeden rozdział, by rozpocząć kolejny?
Życie jest zbyt krótkie by nie spełniać swoich marzeń, by nie poświęcać się pasji, i wreszcie by nie kochać.
Polecam „Szum wspomnień” by przypomnieć sobie, jak warto żyć.
Mówienie o śmierci, stracie i żałobie w żadnym przypadku nie jest łatwe. Podejmowanie tego tematu w literaturze, też nie jest prostą sprawą bo każdy kogo dotyka strata przeżywa ją na swój sposób i nie ma jednego oczywistego sposobu jej przechodzenia.
Tego niełatwego tematu podjęła się Natalia Nowak-Lewandowska w książce „Szum wspomnień” opowiadając historię Weroniki,...
2024-03-24
Wiadomo, że ktoś nie żyje, ale nie wiadomo kto. Ktoś jest mordercom, ale podejrzanych jest wielu. Tak zaczyna się niezwykle wciągająca historia wydarzeń w niewielkiej australijskiej mieścinie.
Autorka opowiada historię kilku kobiet, które wspólnie wysyłają swoje pociechy do przedszkola. Okazuje się, że łączy ich dużo więcej niż tylko dzieci w podobnym wieku, każda z nich skrywa jakąś tajemnicę, żadna nie wyjawia do końca prawdy o sobie, każda z nich udaje kogoś. Poznajemy ich historie i stajemy się uczestnikiem relacji, które się między nimi rodzą. Mamy tu niełatwe relacje między dziećmi, które rzutują bezpośrednio na rodziców i stosunki między nimi i stają się zarzewiem poważnego konfliktu. Szukanie prawdy i sprawiedliwości doprowadza główne bohaterki do zaskakujących informacji.
Z każdym kolejnym rozdziałem poszczególne elementy układanki zaczynają trafiać na swoje miejsce, wydaje się, że jesteśmy blisko rozwiązania zagadki, ale to byłoby zbyt proste i przecieramy oczy ze zdziwienia, bo prawda okazuje się szokująca.
„Wielkie kłamstewka” poza tym, że to świetny thriller, to również bardzo dobra powieść psychologiczna, opowiadająca wiele o kobiecej psychice, problemach wywoływanych niejednokrotnie toksycznymi relacjami, za którymi stoją niestety mężczyźni. To również opowieść o przemocy, agresji i najgorszych ludzkich dewiacjach.
Świetna książka, polecam dać się porwać.
Wiadomo, że ktoś nie żyje, ale nie wiadomo kto. Ktoś jest mordercom, ale podejrzanych jest wielu. Tak zaczyna się niezwykle wciągająca historia wydarzeń w niewielkiej australijskiej mieścinie.
Autorka opowiada historię kilku kobiet, które wspólnie wysyłają swoje pociechy do przedszkola. Okazuje się, że łączy ich dużo więcej niż tylko dzieci w podobnym wieku, każda z nich...
2024-03-19
Co tu się dzieje..... Tą książkę czyta się co najmniej tak dobrze, jak ogląda się Jacka Reachera albo przygody Jasona Borna.
"Ostatni azyl" to powieśc sensacyjna w najlepszym wydaniu, mamy tu akcje rozciągniętą na kilka krajów i kontynentów, zaangażowane największe agencje wywiadowcze w Europie, przebiegłych agentów, ale i świetnie zakamuflowanych kolaborantów.
Wszyscy poszukują skarbu, w którym dla każdego co innego jest interesujące, jednak by móc dotrzeć do niego po drodze zginie wiele osób, a wielu zostanie narażonych na ryzyko utraty zdrowia lub życia.
Marcin Faliński stworzył na potrzeby powieści niezwykle barwnych bohaterów i utkał fabułę tak sprytnie, że czytelnik do końca nie wie, kto jest w tej układance tym złym. Akcja toczy się bardzo szybko, a fakty, które wychodzą zaskakują z każdym kolejnym rozdziałem.
Co ciekawe w tej iście szpiegowskiej opowieści bardzo ważne role odgrywają kobiety, co sprawia, że książka choć wydawać by się mogło, że skierowana jest raczej do męskiego odbiorcy, z pewnością przypadnie go gustu żeńskim czytelniczkom, bo bohaterki "Ostatniego azylu" to prawdziwe fighterki i kobiety o niezłomnych charakterach. Pytanie tylko czy zawsze warto ufać kobietom :)?
Świetna książka, tu nie można się nudzić, bo płynie się przez nią a myślę, że można wykorzystać ją na scenariusz na prawdę dobrego filmu sensacyjnego.
Polecam !!
Co tu się dzieje..... Tą książkę czyta się co najmniej tak dobrze, jak ogląda się Jacka Reachera albo przygody Jasona Borna.
"Ostatni azyl" to powieśc sensacyjna w najlepszym wydaniu, mamy tu akcje rozciągniętą na kilka krajów i kontynentów, zaangażowane największe agencje wywiadowcze w Europie, przebiegłych agentów, ale i świetnie zakamuflowanych kolaborantów.
Wszyscy...
2024-03-03
2024-03-10
2024-03-10
Od czego zacząć, gdy świat wali ci się na głowę? Z pewnością Lidka, główna bohaterka „Z okruchów nadziei” zrobiła najlepszą rzecz, wyjechała, odcięła się w dużum stopniu od dotychczasowego życia by nabrać dystansu, może spojrzeć z boku na to co wydarzyło się w jej życiu. Lidka nie wiedziała jednak, że ta decyzja będzie dosłownie początkiem jej nowego życia. To co zafundowała nam autorka to nieustanny rollecoaster, nieustające zwroty akcji i zaskakujące informacje, które wywracaj życie głównej bohaterki do góry nogami.
W Lidce wiele kobiet odnajdzie siebie i własne perypetie życiowe, dorastanie w patologicznej rodzinie z problemami alkoholowymi, brak perspektyw na rozwój, w końcu miłość, która okazała się jedną wielką ułudą, złamane serce i życie w pojedynkę. Jednakowoż historia tej bohaterki potwierdza zasadę, którą sama wyznaję, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, nawet jeżeli wydaje się nam, że już gorzej być nie może. Los zawsze stawia na naszej drodze ludzi mądrych, życzliwych i niosących pomoc i to oni wyciągną nas nawet z najciemniejszego dołu.
Powieść Ani Siedleckiej niesie nadzieję, podnosi na duchu, wywołuje mimowolny uśmiech czytelnika, bo potwierdza, że po każdej burzy wychodzi słońce i każdy ma szansę na szczęście.
Pięknie się to czytało, czekam na kolejne powieści autorki, bo ma niezwykle lekkie pióro i przyciąga czytelnika. Polecam!!
Od czego zacząć, gdy świat wali ci się na głowę? Z pewnością Lidka, główna bohaterka „Z okruchów nadziei” zrobiła najlepszą rzecz, wyjechała, odcięła się w dużum stopniu od dotychczasowego życia by nabrać dystansu, może spojrzeć z boku na to co wydarzyło się w jej życiu. Lidka nie wiedziała jednak, że ta decyzja będzie dosłownie początkiem jej nowego życia. To co...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-18
2024-02-25
2024-02-20
Alicja, młoda kobieta, której pasją jest tworzenie pięknych strojów, postanawia złapać nieco oddechu i dystansu. Wybiera się zatem na wieś z której pochodzi do kochających rodziców, gdzie będzie szukać inspiracji do tworzenia nowej kolekcji.
W trakcie pobytu znajduje na strychu rodzinnego domu pudło z pamiętnikami, okazuje się, że należały do jej prababki Eleonory o której ani Alicja, ani jej matka niewiele wiedzą.
Alicję całkowicie pochłania lektura spisanych przez babcię przeżyć i wspomnień, to niełatwa historia relacji Eleonory z jej matką, ale również opowieść o przyjaźni i miłości. Dziewczyna postanawia odnaleźć Eleonorę, ale droga do prababci prowadzi przez pojednanie. Zwaśnione siostry muszą odnaleźć w sobie na tyle pokory by przełamać wzajemnie skrywaną urazę w imię wyższego celu.
Co wydarzyło się w życiu Eleonory i jej rodziny, że drogi jej poszczególnych członków się rozeszły na lata? Czy uda się odnaleźć prababcię, o której nikt nie słyszał od wielu lat? Czy możliwe jest pojednanie po latach? Czy warto przebaczać i dawać drugą szansę?
Autorka, Paulina Wiśniewska stworzyła bardzo poruszającą historię o dorastaniu w cieniu wojny, o przyjaźni tak silnej, że gotowa jest na największe poświęcenia, o trudnych relacjach matka-córka, o trudnych rozstaniach i wzruszających powrotach.
„Miłość szyta na miarę” to cudowna saga rodzinna, przez którą czytelnik dosłownie płynie. Pokochacie bohaterki tej powieści, bo każda odnajdzie w nich cząstkę siebie.
Alicja, młoda kobieta, której pasją jest tworzenie pięknych strojów, postanawia złapać nieco oddechu i dystansu. Wybiera się zatem na wieś z której pochodzi do kochających rodziców, gdzie będzie szukać inspiracji do tworzenia nowej kolekcji.
W trakcie pobytu znajduje na strychu rodzinnego domu pudło z pamiętnikami, okazuje się, że należały do jej prababki Eleonory o której...
2024-02-14
Dane i Audra dobrali się jak w korcu maku. Kochali się miłością czystą i bezwarunkową, życie szybko jednak obdarło ich związek ze złudzeń. Dramat, który dotknął tą dwójkę stał się początkiem końca ich małżeństwa. Do głębi zraniona Audra szybko znika z życia Dane i układa swój świat na nowo. Po siedmiu latach poświęceń i wyrzeczeń w końcu odnajduje cel w życiu, jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć i uderza prosto w splot.
Audra jednak nie jest już tą samą młodą kobietą, życie nauczyło ją, że by coś osiągnąć trzeba walczyć. Kobieta podejmuje decyzję by spotkać się z byłym mężem. To spotkanie okazuje się początkiem wielkich zmian w życiu obojga. Tylko czy oboje są gotowi na to by wywrócić własne życie do góry nogami?
Mia Sheridan tworzy bardzo emocjonalne historie, „Dane’s Storm” porusza niezwykle delikatne tematy, mamy tu problem braku akceptacji, poniżanie ze względu na pochodzenie społeczne, śmierć najbliższych osób, rozwód i zemstę. Relacja dwójki bohaterów przedstawiona na dwóch różnych etapach życia pokazuje jak uczucia zmieniają się z wiekiem, jak miłość potrafi dojrzewać dzięki doświadczeniom życiowym, nie tylko tym przyjemnym ale też tym trudnym. Spotkanie Dane i Audry po latach to swoiste katharsis, które muszą przejść by móc przezwyciężyć traumę, wzajemnie sobie wybaczyć, ale też wybaczyć samym sobie. Cudownie się to czyta, bo każda kolejna strona sprawia, że bohaterowie stają się coraz bliżsi czytelnikowi.
Kolejna piękna opowieść autorki, która na długo zapadnie w pamięć.
Dane i Audra dobrali się jak w korcu maku. Kochali się miłością czystą i bezwarunkową, życie szybko jednak obdarło ich związek ze złudzeń. Dramat, który dotknął tą dwójkę stał się początkiem końca ich małżeństwa. Do głębi zraniona Audra szybko znika z życia Dane i układa swój świat na nowo. Po siedmiu latach poświęceń i wyrzeczeń w końcu odnajduje cel w życiu, jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-11
2024-02-09
2024-02-04
Wdzięczność to wielkie słowo, szczególnie w kontekście tego, że umiejętność dziękowania i bycia wdzięcznym zmienia życie. Przekonuje nas o tym Ania Niemczynow, która po raz kolejny wydała książkę, której treść wyposaża czytelnika w potężny oręż do walki o lepsze życie, o życie w pełni.
Ania Niemczynow to autorka z niewyczerpanymi pokładami empatii i ta zdolność współodczuwania sprawiła, że po „Cichych cudach” powstała kolejna książka, której treść to kontemplacja słowa „wdzięczność” oraz afirmacja życia człowieka, który potrafi dziękować za wszystko, dosłownie za wszystko, bo również za to co nie jest łatwe i przyjemne. Doświadczenia życiowe autorki sprawiły, że ona sama w byciu wdzięczną doszła niemalże do perfekcji i dzieli się ze swoimi czytelnikami krótkimi przemyśleniami na temat afirmacji życia i dziękczynienia.
Wydaje się, że słowo dziękuję to tak niewiele, a ma tak wielką moc. „Słowa wdzięczności” otwierają oczy na nieoczywiste rzeczy, które są tak piękne w swej prostocie. Po lekturze tej pozycji nasuwa się refleksja, że gdyby choć garstka ludzi wprowadziła w swoje życie tę odrobinę wdzięczności, jakże piękniejsze stałoby się nasze życie, tym bardziej, że optymizm bywa zaraźliwy. Nasza przywara narodowa to wieczne narzekanie, a co gdyby tak nauczyć się dziękować? Czy nie łatwiej byłoby znosić trudy życia codziennego?
Warto dziękować i ja dzisiaj autorce dziękuję za tę książkę, bo przyniosła nadzieję, a czegóż innego nam dzisiaj trzeba?!
Wdzięczność to wielkie słowo, szczególnie w kontekście tego, że umiejętność dziękowania i bycia wdzięcznym zmienia życie. Przekonuje nas o tym Ania Niemczynow, która po raz kolejny wydała książkę, której treść wyposaża czytelnika w potężny oręż do walki o lepsze życie, o życie w pełni.
Ania Niemczynow to autorka z niewyczerpanymi pokładami empatii i ta zdolność...
2023-12-29
2024-01-28
Arabski świat fascynuje wielu z nas. Przepych, bogactwo, nieograniczone możliwości rozwoju, ale z drugiej strony surowe zasady islamu, prawo szariatu i nierówności płciowe.
Kinga Jesman zabiera nas w ten tajemniczy świat i wraz z bohaterką swojej najnowszej powieści Almas pokazuje jak okrutny los czeka kobiety, które zostają pozostawione bez męskiej opieki, zdane same na siebie muszą walczyć o lepszy but dla swoich rodzin. Almas to młoda, naiwna dziewczyna, która nieświadoma tego co ją czeka zjawia się w jednym z pałaców szejka. Jest przekonana, że ma jedynie towarzyszyć mężczyznom podczas imprez, tymczasem prawda okazuje się boleśnie brutalna. W piekle, w którym nagle znalazła się Almas jest jednak ktoś, komu los dziewczyny nie jest obojętny. Okazuje się, że Nasir nie potrafi patrzeć na to jak krzywdzona jest Almas i chciałby ją wyrwać z pałacu. Rzeczywistość jednak szybko okazuje się brutalna.
Czy warto walczyć o kobietę, w świecie w którym życie kobiety znaczy tak niewiele? Czy warto walczyć o miłość wśród ludzi, dla których ich własne żądze są najważniejsze?
Historia Almas to trudna ale porywająca historia kobiety, której młode życie zostało złamane, jednak uczucie, które się pojawiło dało jej siłę do walki o samą siebie, o swoją przyszłość i niezależność.
Ta książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony, dosłownie pochłania się ją w ciągu kilku godzin. Uwielbiam takie historie! Czekam na kolejne książki autorki.
Arabski świat fascynuje wielu z nas. Przepych, bogactwo, nieograniczone możliwości rozwoju, ale z drugiej strony surowe zasady islamu, prawo szariatu i nierówności płciowe.
Kinga Jesman zabiera nas w ten tajemniczy świat i wraz z bohaterką swojej najnowszej powieści Almas pokazuje jak okrutny los czeka kobiety, które zostają pozostawione bez męskiej opieki, zdane same na...
Ależ to było niepokojąco dobre, dosłownie uczta dla wielbicieli mrocznych opowieści o post apokaliptycznym świecie, który ma niewiele wspólnego ze światem, który znamy.
Mamy trzy z pozoru odrębne historie.
Hannah studentka, córka wziętego profesora wirusologa, zostaje uwięziona wraz z grupką studentów w autokarze.
Meg budzi się w wagoniku kolejki linowej, z gupą nieznajomych i trupem, który wygląda dziwnie znajomo.
Carter pracuje w azylu, w którym jest z pozoru bezpiecznie.
Co łączy tę trójkę, otóż wszyscy jak ognia boją się zarażenia śmiertelnym wirusem, każde z nich narażone jest na atak gwizdaczy, czyli chorych zakażonych najgorszym wariantem choroby. Wszyscy muszą walczyć o przetrwanie bo jakiekolwiek zdrowe relacje międzyludzkie już dawno poszły w zapomnienie. Jednak z czasem okazuje się, że każdą z tych trzech historii coś łączy. Akcja toczy się w zawrotnym tempie i nie ma czasu na nudę. Każda kolejna strona zaskakuje bardziej. Debit czyta się z wypiekami na twarzy i ciarkami na ciele jednocześnie.
Autorka w niezwykle zręczny sposób pokazała jak zachowują się ludzie, którymi przestają kierować emocje a zaczyna rządzić instynkt przetrwania. Niepokojące jest jak szybko wyzbywamy się tego co czyni nas homo sapiens by na nowo stać się drapieżnikami polującymi na ofiary.
Ten dystopijny świat wydaje się wcale nie być tak odległym i nieprawdopodobnym, bo wystarczy jeden mutujący wirus i to wszystko może się wydarzyć.
Polecam!!!
Ależ to było niepokojąco dobre, dosłownie uczta dla wielbicieli mrocznych opowieści o post apokaliptycznym świecie, który ma niewiele wspólnego ze światem, który znamy.
więcej Pokaż mimo toMamy trzy z pozoru odrębne historie.
Hannah studentka, córka wziętego profesora wirusologa, zostaje uwięziona wraz z grupką studentów w autokarze.
Meg budzi się w wagoniku kolejki linowej, z gupą...