-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2020-03-18
Brygady międzynarodowe to bardzo ciekawy epizod historii XX wieku. Polacy biorący w nich udział - dąbrowszczacy, również stanowią interesujący przypadek.
Autor starał się przedstawić ich losy w czasie wojny domowej w Hiszpanii i w latach IIWŚ.
Niestety, książka jest bardzo chaotyczna, brak jakiegokolwiek sensownego OdB jednostek Dąbrowszczaków, brak szerszego tła dla ich działań. Kolejne bitwy czy kampanie opisywane są niemal tak samo, co utrudnia odróżnienie kolejnych losów jednostki.
Autor bardzo skupia się na życiorysach poszczególnych żołnierzy, podkreślając ich bohaterstwo i zaangażowanie. Niestety w biogramach i podsumowaniach wychodzą na wierzch poglądy polityczne autora, który dokonuje czasami niesamowitych akrobacji słowno-logicznych, żeby tylko nie potwierdzić np. udziału dąbrowszczaków w aparacie bezpieczeństwa i represji prl.
Pozycja przeciętna. Niestety jeszcze długo będę chyba czekał na naprawdę kompleksowe dzieło o Hiszpańskiej wojnie domowej.
Brygady międzynarodowe to bardzo ciekawy epizod historii XX wieku. Polacy biorący w nich udział - dąbrowszczacy, również stanowią interesujący przypadek.
Autor starał się przedstawić ich losy w czasie wojny domowej w Hiszpanii i w latach IIWŚ.
Niestety, książka jest bardzo chaotyczna, brak jakiegokolwiek sensownego OdB jednostek Dąbrowszczaków, brak szerszego tła dla ich...
Kolejna książka ze starej serii historii państw i narodów.
Świetna część prekolumbijska, interesująca materia podboju i czasów kolonialnych.
Niestety okres historii XIX-XX wieku to natłok nazwisk, imion, miejsc, dat i informacji. Brak systemowego, uporządkowanego opisu zarówno głównych nurtów jak i samego przebiegu rewolucji meksykańskiej, zamiast tego dziesiątki imion i nazwisk oraz pól bitew. Do tego mapy niespecjalnie korespondujące z treścią samego rozdziału.
Po rewolucji obowiązkowo dla książek z lat słusznie minionych opisy "ruchu marksistowskiego", ale do tego jestem przyzwyczajony w książkach z tej serii.
Zasadniczo w porządku, jednak mogłoby być znacznie lepiej.
Kolejna książka ze starej serii historii państw i narodów.
Świetna część prekolumbijska, interesująca materia podboju i czasów kolonialnych.
Niestety okres historii XIX-XX wieku to natłok nazwisk, imion, miejsc, dat i informacji. Brak systemowego, uporządkowanego opisu zarówno głównych nurtów jak i samego przebiegu rewolucji meksykańskiej, zamiast tego dziesiątki imion i...
Bardzo przyjemna lektura. Prof. Chwalba ma przyjemny sposób opowiadania o historii, p. Harpula jest przygotowany i nieźle odgrywa rolę aktywnego studenta/słuchacza.
Podoba mi się jak panowie raz po raz "wstrzymują konie" swoich alternatywnych wizji historii i robią co mogą, by skupić się na rzeczywistych alternatywach dla faktycznych zdarzeń.
Fajnie koresponduje z kilkoma starszymi pozycjami z zakresu historii alternatywnej.
Bardzo przyjemna lektura. Prof. Chwalba ma przyjemny sposób opowiadania o historii, p. Harpula jest przygotowany i nieźle odgrywa rolę aktywnego studenta/słuchacza.
Podoba mi się jak panowie raz po raz "wstrzymują konie" swoich alternatywnych wizji historii i robią co mogą, by skupić się na rzeczywistych alternatywach dla faktycznych zdarzeń.
Fajnie koresponduje z...
Profesor Strzelczyk to prawdziwa gwiazda wśród naszych historyków. Lekkość pióra, przygotowanie źródłowe, elokwencja i bogactwo szczegółów.
Autor opowiada o mało znanym epizodzie z okresu wczesnego średniowiecza/późnego antyku w sposób uporządkowany, konkretny i przystępny. Potrafi umiejscowić przytaczane informacje w szerszym kontekście epoki i wyprowadzić przekonujące wnioski.
Świetna rzecz!
Profesor Strzelczyk to prawdziwa gwiazda wśród naszych historyków. Lekkość pióra, przygotowanie źródłowe, elokwencja i bogactwo szczegółów.
Autor opowiada o mało znanym epizodzie z okresu wczesnego średniowiecza/późnego antyku w sposób uporządkowany, konkretny i przystępny. Potrafi umiejscowić przytaczane informacje w szerszym kontekście epoki i wyprowadzić przekonujące...
Pozycja średnia, nieco zbyt literacko reportażowa a mało problemowa.
Z jednej strony dość szeroki opis przygotowań stron do samej operacji, który pozwala na umieszczenie całego epizodu w większej całości, jednak mocno okrojony, w sumie brak informacji/tabel organizacyjnych związanych z wojskami obu stron, co utrudnia odbiór tekstu.
W treści brak map, poza jedną, co zmusza właściwie do wracania na pierwsze strony za każdym razem jak pojawia się jakaś kolejna nazwa (która i tak nie zawsze się pojawia na mapie).
Opis kampanii solidny, może czasami aż nazbyt szczegółowy, ciekawa analiza stanów psychicznych dowódców oraz szerszych uwarunkowań strategicznych dla całego okresu walk.
Niestety w książce brak zakończenia i analizy, czy chociaż omówienia wniosków obu stron po tak nowatorskiej kampanii. Zmarnowany potencjał w tym zakresie.
Pozycja średnia, nieco zbyt literacko reportażowa a mało problemowa.
Z jednej strony dość szeroki opis przygotowań stron do samej operacji, który pozwala na umieszczenie całego epizodu w większej całości, jednak mocno okrojony, w sumie brak informacji/tabel organizacyjnych związanych z wojskami obu stron, co utrudnia odbiór tekstu.
W treści brak map, poza jedną, co zmusza...
Liczyłem na podejście bardziej problemowo - naukowe, dostałem chronologiczną opowieść o tym teatrze wojennym, skupioną na dowódcy po stronie alianckiej. Niewiele na temat planów Japończyków, a i kwestie alianckie mocno okrojone.
Lekki zawód.
Liczyłem na podejście bardziej problemowo - naukowe, dostałem chronologiczną opowieść o tym teatrze wojennym, skupioną na dowódcy po stronie alianckiej. Niewiele na temat planów Japończyków, a i kwestie alianckie mocno okrojone.
Lekki zawód.
Dobrze napisane, super oźródłowane, ze swadą i z wyraźnymi odniesieniami do bardziej znanej historii Polski. Bez niepotrzebnej polityki. Wartościowa pozycja.
Dobrze napisane, super oźródłowane, ze swadą i z wyraźnymi odniesieniami do bardziej znanej historii Polski. Bez niepotrzebnej polityki. Wartościowa pozycja.
Pokaż mimo to
Szczerze mówiąc trochę zawód, ale w sumie już przyzwyczaiłem się do sposobu pisania książek historycznych przez Anglosasów, więc zawód nie aż tak duży:)
Przede wszystkim właściwie sam tytuł jest mylący. Czytelnik ma prawo spodziewać się opisu zmian organizacyjnych, kwestii związanych z prowadzeniem walki na wielu frontach, jak również opisów sprzętu czy jego zmian.
Zamiast tego dostajemy właściwie próbę opisu brytyjskiej doktryny wojennej, jej plusów i minusów wraz z sugestią jak wyposażenie i organizacja wojsk była wynikiem stosowania tejże doktryny.
Sam opis i sposób podejścia jest ciekawy, jednak pominięcie kwestii operacyjnych, sprzętowych i organizacyjnych poważnie zaniża wartość książki.
Ponadto odniosłem wrażenie że książka pisana jest w stylu nieco prowokacyjnym - coś jak "Mała flota bez mitów" Borowiaka.
Szczerze mówiąc trochę zawód, ale w sumie już przyzwyczaiłem się do sposobu pisania książek historycznych przez Anglosasów, więc zawód nie aż tak duży:)
Przede wszystkim właściwie sam tytuł jest mylący. Czytelnik ma prawo spodziewać się opisu zmian organizacyjnych, kwestii związanych z prowadzeniem walki na wielu frontach, jak również opisów sprzętu czy jego...
Bardzo źle mi się czytało.
Istnieje szansa, że problem wynika z mojej niedostatecznej znajomości tematu, jednak autor nie podaje w prystępny sposób chronologii zdarzeń, co utrudnia ułożenie sobie podstawowych zagadnień.
Do tego styl, który doprowadzał mnie do szału - ciągłe posiłkowanie się mitami, cytatami czy nawiązaniami z chińskiej sztuki bez wystarczającego komentarza czyniło duże części tekstu niezrozumiałym.
Ponadto nie wiem czy to wina tłumaczenia czy autora ale próba tłumaczenia stosunków społecznych w chinach za pomocą określeń i instytucji francuskiego feudalizmu było ponad moje siły.
Odnoszę też wrażenie, że czuć, że książka ma już ok. 100 lat - niektóre tezy zupełnie nieaktualne, inne jak na dzisiejsze standardy wręcz obraźliwe.
Tym niemniej cośtam można znaleźć.
Bardzo źle mi się czytało.
Istnieje szansa, że problem wynika z mojej niedostatecznej znajomości tematu, jednak autor nie podaje w prystępny sposób chronologii zdarzeń, co utrudnia ułożenie sobie podstawowych zagadnień.
Do tego styl, który doprowadzał mnie do szału - ciągłe posiłkowanie się mitami, cytatami czy nawiązaniami z chińskiej sztuki bez wystarczającego komentarza...
Na plus - duża elokwencja autora, ewidentna znajomość tematu. Poza tym - temat ciekawy i rzadko poruszany.
Niestety, amerykański styl, pasujący bardziej do reportażu niż do pozycji popularnonaukowej, oraz rwana i niepowiązana dokładnie ze sobą narracja mocno utrudniają odbiór.
Autor nie może się zdecydować czy podejść do narracji problemowo czy chronologicznie i w efekcie niektóre rozdziały są ze sobą dość luźno powiązane.
Tym niemniej - warto otworzyć dla poszerzenia własnych horyzontów.
Na plus - duża elokwencja autora, ewidentna znajomość tematu. Poza tym - temat ciekawy i rzadko poruszany.
więcej Pokaż mimo toNiestety, amerykański styl, pasujący bardziej do reportażu niż do pozycji popularnonaukowej, oraz rwana i niepowiązana dokładnie ze sobą narracja mocno utrudniają odbiór.
Autor nie może się zdecydować czy podejść do narracji problemowo czy chronologicznie i w efekcie...