rozwińzwiń

Obóz świętych

Okładka książki Obóz świętych Jean Raspail
Okładka książki Obóz świętych
Jean Raspail Wydawnictwo: Klub Książki Katolickiej kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Klub Książki Katolickiej
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8388481622
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
310 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2776
758

Na półkach: , , ,

[...]
„Co było na świecie bardziej zachodniego niż Mozart, bardziej cywilizowanego, doskonalszego? Żadne osiemset tysięcy głosów nie byłoby w stanie zanucić swej pieśni do nut Mozarta. Mozart nigdy nie pisał, aby poruszyć masy, ale aby poruszyć serce każdego człowieka, w jego prywatnym „ja”.

KONTROWERSYJNA - TO NA PEWNO. DLA MNIE NIEOCENIALNA.
Tak zwana dystopia o końcu cywilizacji i świata jaki znamy.
Ale czy na pewno nie do przewidzenia...
A co powiesz na inwersję.
Co powiesz na opowieść o końcu cywilizacji i świata, jaki znamy, kiedy banda Białych, tak świadomie używam tego określenia, napada na Brązowy, Czerwony tudzież Inny Świat?
Chwila, chwila , ale przecież to już się rzeczywiście wydarzyło, prawda...
Role się odwracają hymmm ciekawe.
I to absolutnie nie będzie przyjemne, dla żadnej ze stron.
Przywodzi mi to na myśl "Rivers of Blood" Enocha Powella.
W każdym razie bez zewnętrznych poglądów politycznych i patrząc wyłącznie na nią, tę książkę jak na kawałek literatury, nie można zaprzeczyć, że uznałam ją za potężną i wywierającą głęboki wpływ pracę, która będzie wymagała od wielu zmiany myślenia i być może popchnie do zmiany postępowania, w co śmiem wątpić.
CHOĆ NA PRZESTROGĘ JEST JUŻ ZDECYDOWANIE ZA PÓXNO TO I TAK POLECAM. BYĆ MOŻE UCHRONI PRZED GŁUPOTĄ KOLEJNE POKOLENIE !

[...]
When freedom expands to mean freedom of instinct and social destruction, then freedom is dead.
[...]
“Can a door protect a world that has lived too long?”

[...]
„Co było na świecie bardziej zachodniego niż Mozart, bardziej cywilizowanego, doskonalszego? Żadne osiemset tysięcy głosów nie byłoby w stanie zanucić swej pieśni do nut Mozarta. Mozart nigdy nie pisał, aby poruszyć masy, ale aby poruszyć serce każdego człowieka, w jego prywatnym „ja”.

KONTROWERSYJNA - TO NA PEWNO. DLA MNIE NIEOCENIALNA.
Tak zwana dystopia o końcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
741
217

Na półkach: , ,

Prorocza wizja świata. Książka wydana w 1973 roku, licząca już ponad 50 lat. Mam odczucie skakania po wątkach co mnie rozpraszało w czytaniu treści. Niektóre wątki i opisy przerażające i obrzydliwe. Totalny chaos, który opanowywuje Europę po wyruszeniu znad Gangesu miliona uchodźców, szukających lepszego życia.

To była interesująca lektura, ciekawy punkt widzenia, który sprawił, że zaczęłam rozmyślać. Uwielbiam książki, które zmuszają do myślenia.

Prorocza wizja świata. Książka wydana w 1973 roku, licząca już ponad 50 lat. Mam odczucie skakania po wątkach co mnie rozpraszało w czytaniu treści. Niektóre wątki i opisy przerażające i obrzydliwe. Totalny chaos, który opanowywuje Europę po wyruszeniu znad Gangesu miliona uchodźców, szukających lepszego życia.

To była interesująca lektura, ciekawy punkt widzenia, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
64

Na półkach:

Straszna książka... Przygnębiająca, apokaliptyczna, ale należy ją przeczytać ku przestrodze.

Powieść ma kilka wad. Rzeczywistość nieco karykaturalna, większość postaci statyczna, nie ma żadnej dynamiki. A jeśli występuje u kogoś "change of heart", to na zasadzie pstryknięcia przełącznikiem, a nie dojrzałej refleksji. Postaci niedopracowane, jedno- lub maksymalnie dwuwymiarowe. Autor wprowadza niektórych "aktorów" na scenę po to, żeby zaraz o nich zapomnieć lub nakreślić ich losy bardzo lakonicznie.

Może to kwestia epoki, ale postaciami pozytywnymi są wyłącznie mężczyźni. Kobiety w książce występują albo wyłącznie w rolach negatywnych (agentki poprawności politycznej, lampucery frymarczące swoimi wdziękami przed "rewolucjonistami", konformistki poślubiające śniadych najeźdźców),albo jako statystki: tępe kury domowe z klasy robotniczej, zdobyczne żonki milionerów lub ofiary gwałtu.
Innymi słowy, wyłącznie mięso do rżnięcia, posiadające co najwyżej ładne ciało, ale bez mózgu...
Serio, nie było ani jednej Francuzki, która przyłączyłaby się do ruchu oporu, choćby dla ochrony przed gwałtem?
Pod tym względem wolałam "Dzienniki Turnera", choć to z kolei było przegięte pod innymi względami. Jednak w "Dziennikach" ludzie są mniej ciapowaci, a w ruchu oporu działają obie płci.

Razi mnie też religijne zadęcie autora. Tak jakby nie było uczciwych ateistów. Jakby religia była jedyną miarą człowieczeństwa. I nie jakakolwiek religia, tylko katolicka.

Kolejny kontrowersyjny temat to dzieci z wadami wrodzonymi.
Autor z wyraźnym wstrętem opisuje zdeformowane dzieci imigrantów. Jednocześnie w innym akapicie pogardliwie wypowiada się o kobietach dokonujących aborcji. Jakby nie wiedział, że "potworki", jak je nazywa, rodzą się także białym kobietom.
Innymi słowy, "to złe kobiety były" - i te, które rodzą zdeformowane dzieci, i te, które decydują się ich nie rodzić. Bo mogły, bagatela, nie uprawiać seksu, to nie miałyby problemu...
Owszem, celibat jest jakimś sposobem zapobiegania narodzinom zdeformowanych dzieci. Tylko że w ten sposób w ogóle nie będą rodzić się żadne dzieci, co spowoduje kryzys demograficzny.
Jaki widzisz sposób, żeby ludzie się rozmnażali, ale żeby mieli tylko zdrowe potomstwo, bez "dzieci-potworów", jak je nazywasz? Co, autorze? Chciałbyś zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko?

Poza tym wiele kobiet przerywających ciążę to ofiary gwałtu. Autor szeroko rozpisuje się o gwałceniu białych kobiet przez ciemnoskórych najeźdźców. Pisze również o "mieszaniu rasy", choć głównie przez te, które dobrowolnie poślubiają okupantów. Newsflash, autorze, w ciążę można zajść nie tylko po ślubie i nie tylko dobrowolnie... Znowu "to złe kobiety były". Jedne złe, bo przerywają ciążę, drugie złe, bo hańbią własną rasę i rodzą ciemnoskóre dzieci... Jak to było z tym ciasteczkiem...?

No i rzecz, która jest nie do przyjęcia dla większości Polaków. Jedna z postaci pozytywnych utożsamia się że słynnymi rycerzami i wojownikami. Rozumiem, gdyby to byli krzyżowcy, ale Krzyżacy??? Dobrzy Krzyżacy przeciw złym Litwinom? Serio? Autorze, piszesz jak ślepy o kolorach. Tak się znasz na historii Polski i Litwy, jak na wadach genetycznych (czyli wuja się znasz).

Wymieniłam minusy (ubogi warsztat i olbrzymią hipokryzję),teraz przejdę do plusów.

Autor jest wizjonerem.
1. Masowa migracja ma miejsce.
2. Poprawność polityczna jest faktem. Zatajanie faktów, tuszowanie zbrodni. Europa, której plują w twarz, udaje, że deszcz pada.
3. Imigranci nie okazują wdzięczności ani tolerancji, nawet swoim miłośnikom. Gdyby przejęli władzę, feministki zgwałciliby, gejów ukamienowali, ekumenicznych księży nawróciliby na islam pod groźbą noża.

Dodatkowy plusik za Benedykta XVI. Autor kropnął się tylko o jeden pontyfikat, bo ten książkowy papież to "lewicowy wywrotowiec z Ameryki Południowej"... panujący obecnie.

Straszna książka... Przygnębiająca, apokaliptyczna, ale należy ją przeczytać ku przestrodze.

Powieść ma kilka wad. Rzeczywistość nieco karykaturalna, większość postaci statyczna, nie ma żadnej dynamiki. A jeśli występuje u kogoś "change of heart", to na zasadzie pstryknięcia przełącznikiem, a nie dojrzałej refleksji. Postaci niedopracowane, jedno- lub maksymalnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
21

Na półkach:

Niesamowite, że ta książka została napisana nie kilka, a kilkadziesiąt lat temu. Nie chodzi tylko o przewidzenie masowej migracji z biednych krajów do Europy. Jeszcze bardziej zdumiewa wizjonerski na tamten czas obraz stanu zachodniego społeczeństwa, władz państwowych, mediów. Nie jest to pozytywny obraz, oj nie. Jako społeczeństwo i świat prawdopodobnie dalej idziemy w stronę opisaną przez Raspail'a. Czy odwrócimy bieg tej historii?

Niesamowite, że ta książka została napisana nie kilka, a kilkadziesiąt lat temu. Nie chodzi tylko o przewidzenie masowej migracji z biednych krajów do Europy. Jeszcze bardziej zdumiewa wizjonerski na tamten czas obraz stanu zachodniego społeczeństwa, władz państwowych, mediów. Nie jest to pozytywny obraz, oj nie. Jako społeczeństwo i świat prawdopodobnie dalej idziemy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
601

Na półkach:

Jean Raspail opublikował swoją powieść "Obóz świętych" we Francji w 1973 roku. Wywołała ona prawdziwą burzę. Jeden z ówczesnych krytyków nazwał określił powieść nazwano "dobrym, tłustym, skrajnie prawicowym gulaszem". Inny porównywał ją do "Mein Kampf" Adofla Hitlera, a najłagodniejszym ze słów, jakim nazwał Raspaila, było "skrajny rasista".

Opowieść o masowym napływie brudnych i brutalnych imigrantów, którzy zalewają i niszczą Francję, była - jak na dobre lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku - tak politycznie niepoprawna, że nie mogła nie wywołać moralnego i politycznego odrzucenia.

Czytana dzisiaj, gdy migracja z Afryki i Azji stała się prawdziwym wyzwaniem dla Europy, nie budzi już tak skrajnych emocji, może też dlatego, że sam język debaty politycznie strasznie się zbrutalizował i zwulgaryzował.

Sama powieść (poza nośnym tematem jaki podejmuje) nie zachwyca w sensie literackim, ponieważ Jean Raspail użył form typowych raczej dla pamfletów politycznych, nakładając na siebie dwa obiegowe stereotypy: o złych i brudnych migrantach i o niszczonej wielkiej kulturze białych.

Niemniej rzecz warta przeczytania - także jako świadectwo czasów, w ktorych powieść powstawała i dzisiejszych, gdy czytana jest w zupełnie innych uwarunkowaniach politycznych i kulturowych.

Jean Raspail opublikował swoją powieść "Obóz świętych" we Francji w 1973 roku. Wywołała ona prawdziwą burzę. Jeden z ówczesnych krytyków nazwał określił powieść nazwano "dobrym, tłustym, skrajnie prawicowym gulaszem". Inny porównywał ją do "Mein Kampf" Adofla Hitlera, a najłagodniejszym ze słów, jakim nazwał Raspaila, było "skrajny rasista".

Opowieść o masowym napływie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
77

Na półkach:

"Autor 40 lat temu przewidział wydarzenia w Europie, które dzieją się na naszych oczach." To chyba najlepiej oddaje jaka jest ta książka. Polecajcie ją znajomym !

"Autor 40 lat temu przewidział wydarzenia w Europie, które dzieją się na naszych oczach." To chyba najlepiej oddaje jaka jest ta książka. Polecajcie ją znajomym !

Pokaż mimo to

avatar
345
166

Na półkach: ,

Obóz śniadolicych

Książkę dobrze się czyta, jest sporo zabawnych momentów trafnie kpiących z głupoty ludzkiej. Całość na zasadzie pastiszu reportażu historycznego.
Dobrze budowane napięcie przed najazdem dzikusów na Europę.
Świetnie opisane postępujące zidiocenie zachodniego społeczeństwa i podatność na manipulacje opinią publiczną za pomocą mediów. Oraz wynikająca z tego bezbronność wobec inwazji brudasów z trzeciego świata, którzy wcale nie chcą się bratać w imię zachodnich wartości. Tylko przypłynęli palić, gwałcić I mordować białych. Brać, przeć naprzód, zabierać i łupić białym co popadnie. Ludzie nawet nie udają głupich, po prostu tak bardzo są zaślepieni. Nie wiedzą, że to inna rasa człowieka, nie taka sama jak oni sami. Dlatego Europa doznaje szoku na jaki zasłużyła. Tylko że w tej książce jest to bardzo patetyczny i błyskawiczny proces. W naszej rzeczywistości przebiega to wolniej i stopniowo (w mniejszych grupkach?).
Przy końcu historia się nieco wlecze, w oczekiwaniu na wyładowanie ludzkiej ciżby. Autor musiał uwzględnić jeszcze trochę perypetii grup społecznych, takich jak np. komiczni zakonnicy, oczywiście zadeptani na śmierć razem z ich żałosną religią miłosierdzia, przez czarnych diabłów. Głupie prymitywne bandy wyzwolonych Francuzów rebeliantów, którzy korzystają na zamęcie żeby się zabawić i też trochę pogwałcić. Robole fabryczni wzniecający strajki w fabrykach białych, oni przeczuwali że zmienia się porządek świata. I żołnierze dezerterzy, którym sumienie nie pozwalało strzelać do biednego najeźdźcy. To co się przy końcu dzieje, w ostatniej "normalnej" grupce ocalałych we Wiosce, to jest taka wzniosła parodia tego całego społeczeństwa.

Obóz śniadolicych

Książkę dobrze się czyta, jest sporo zabawnych momentów trafnie kpiących z głupoty ludzkiej. Całość na zasadzie pastiszu reportażu historycznego.
Dobrze budowane napięcie przed najazdem dzikusów na Europę.
Świetnie opisane postępujące zidiocenie zachodniego społeczeństwa i podatność na manipulacje opinią publiczną za pomocą mediów. Oraz wynikająca z tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
24

Na półkach:

Bardzo nieprzyjemna książka. I niestety - bardzo prawdziwa.
Rewelacja za rok wydania...

Bardzo nieprzyjemna książka. I niestety - bardzo prawdziwa.
Rewelacja za rok wydania...

Pokaż mimo to

avatar
130
60

Na półkach:

Temat poruszany przez książkę jest bardzo istotny. Niestety, z treści wylewa się tyle żółci i uprzedzeń autora, że nie da się jej czytać. Uważam, że książka jest wręcz szkodliwa bo zamiast przedstawiać problem w sposób rzetelny i poważny umniejsza jego istotności poprzez osobliwą, dziwaczną, pełną obrzydliwości i budzącą niesmak fabułę.

Temat poruszany przez książkę jest bardzo istotny. Niestety, z treści wylewa się tyle żółci i uprzedzeń autora, że nie da się jej czytać. Uważam, że książka jest wręcz szkodliwa bo zamiast przedstawiać problem w sposób rzetelny i poważny umniejsza jego istotności poprzez osobliwą, dziwaczną, pełną obrzydliwości i budzącą niesmak fabułę.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Ksiazke przeczytalem wiele lat temu , jeszcze jej wydanie "przedfrondowskie" .Uznalem ja wtedy za taki tak katolski przasny horror social fiction. A poźniej wszystko sie zmieniło . Setki tysiecy nachodźców szturmujacych Europe na zaproszenie kanclerki . Setki tysiecy plynacych na pontonach do wybrzezy Włoch i Francji . Tysiace z nich ginace podczas tej "ucieczki " ku lepszemu światu .Poźniej te hordy na naszej granicy, szturm na ogrodzenia ,policje ,straz graniczna . .... Słowo (pisane) stało sie ciałem...uchodźcy socjalnego .

Ksiazke przeczytalem wiele lat temu , jeszcze jej wydanie "przedfrondowskie" .Uznalem ja wtedy za taki tak katolski przasny horror social fiction. A poźniej wszystko sie zmieniło . Setki tysiecy nachodźców szturmujacych Europe na zaproszenie kanclerki . Setki tysiecy plynacych na pontonach do wybrzezy Włoch i Francji . Tysiace z nich ginace podczas tej "ucieczki " ku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    931
  • Przeczytane
    695
  • Posiadam
    169
  • Teraz czytam
    22
  • Ulubione
    21
  • Chcę w prezencie
    8
  • E-book
    7
  • Literatura francuska
    6
  • 2018
    5
  • 2022
    5

Cytaty

Więcej
Jean Raspail Obóz świętych Zobacz więcej
Jean Raspail Obóz świętych Zobacz więcej
Jean Raspail Obóz świętych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także