Opinie użytkownika
Książka napisana prostym językiem, mimo dotykania istotnych i skomplikowanych problemów. Byłaby przystępna gdyby nie to, że jest DRAMATYCZNIE ŹLE przetłumaczona.
Tłumacz przekładał bez znajomości kontekstu i na najprostsze ze znaczeń, co powoduje, że czyta się to jak tekst przetłumaczony maszynowo.
Nie wierzcie w to co jest w blurbach czy cytatach na okładkach!
To "dzieło" ( z jakiegoś powodu będące początkiem jakiejś serii) to nie jest książka "godna Diuny" czy nawet nielubianego przeze mnie "Imienia Wiatru", tylko zwykły gniot.
Zacznę od tego skąd autor zabrał (bo nie zainspirował się, tylko po prostu zabrał) pomysły:
1. Odyseja Kosmiczna 2001
2. Boża...
Na plus - duża elokwencja autora, ewidentna znajomość tematu. Poza tym - temat ciekawy i rzadko poruszany.
Niestety, amerykański styl, pasujący bardziej do reportażu niż do pozycji popularnonaukowej, oraz rwana i niepowiązana dokładnie ze sobą narracja mocno utrudniają odbiór.
Autor nie może się zdecydować czy podejść do narracji problemowo czy chronologicznie i w efekcie...
Jeden z pierwszych falstartów od Czarnego. Mimo odniesień pomiędzy poszczególnymi rozdziałami (przypominanymi raz po raz w sposób dość irytujący), czyta się to raczej jak zestaw felietonów/artykułów z papierowych gazet.
Moim zdaniem nieco zbyt powierzchowna i "po łebkach", by uznać ją za faktycznie tłumaczącą mechanizmy za teoriami spiskowymi i bzdura-nauką. Jednocześnie...
Książka jest ciężka. Pełna przemocy, naturalistycznych opisów, fascynacji brzydotą. Pierwsze kilkadziesiąt stron to po prostu karnawał agresji.
A potem zaczyna się robić ciekawie. Można spodziewać się pytań o dobro i zło, o naturę człowieka, o moralność, melodramatycznej historii miłosnej w nietypowym sztafazu, historii odkupienia i jeszcze paru rzeczy.
Do tego dystopijny...
Och jejku.
Taka obietnica- Fantasy z motywem śniegu i lodu, tak konkretnie.
I co? I średnio.
Postaci głównych bohaterów w sumie do zapomnienia (jeden chyba wypowiada że sześć zdań), trochę prosciutki konflikt/intryga polityczna, ale dobrze, coś się dzieje.
Świat składający się w sumie z Fantasy odpowiedników państw europejskich, dodatki od autora -rasy/kultury wprowadzone...
Jedna z mądrzejszych książek, jakie przeczytałem w tym roku.
W przystępnym stylu próbuje analizy sposobu komunikacji, warsztatu idei i nastawienia dwóch nurtów polskiego patriotyzmu.
Warto!
Brygady międzynarodowe to bardzo ciekawy epizod historii XX wieku. Polacy biorący w nich udział - dąbrowszczacy, również stanowią interesujący przypadek.
Autor starał się przedstawić ich losy w czasie wojny domowej w Hiszpanii i w latach IIWŚ.
Niestety, książka jest bardzo chaotyczna, brak jakiegokolwiek sensownego OdB jednostek Dąbrowszczaków, brak szerszego tła dla ich...
Kolejna książka ze starej serii historii państw i narodów.
Świetna część prekolumbijska, interesująca materia podboju i czasów kolonialnych.
Niestety okres historii XIX-XX wieku to natłok nazwisk, imion, miejsc, dat i informacji. Brak systemowego, uporządkowanego opisu zarówno głównych nurtów jak i samego przebiegu rewolucji meksykańskiej, zamiast tego dziesiątki imion i...
Bardzo przyjemna lektura. Prof. Chwalba ma przyjemny sposób opowiadania o historii, p. Harpula jest przygotowany i nieźle odgrywa rolę aktywnego studenta/słuchacza.
Podoba mi się jak panowie raz po raz "wstrzymują konie" swoich alternatywnych wizji historii i robią co mogą, by skupić się na rzeczywistych alternatywach dla faktycznych zdarzeń.
Fajnie koresponduje z...
Moje pierwsze zetknięcie z tym autorem.
Spodziewałem się trochę czegoś innego - może więcej konkretów, faktów, suchych danych. To co dostałem momentami zabierało mnie w jakby magiczną podróż po świecie, sztuce, w poszukiwaniu Bieli. Równocześnie jednak narracja była rwana, wątki skakały pomiędzy sobą, autor przyznawał sam, że nieco zagubił się we własnym toku myśli.
Ciekawy...
Ależ mam ostatnio kiepską rękę do fantastyki....
Po zakończeniu lektury nie wzbogaciłem się absolutnie o nic. Na niewielki plusik jakiś tam zarys świata, uczelnia magiczna niczym Niewidoczny Uniwersytet i ewidentne słowiański "vibe" świata.
A potem - nic się nie dzieje, półśmieszne rozmyślania głównej bohaterki, jakiś losowy epizod we wsi, niby ostra wymiana zdań z...
Profesor Strzelczyk to prawdziwa gwiazda wśród naszych historyków. Lekkość pióra, przygotowanie źródłowe, elokwencja i bogactwo szczegółów.
Autor opowiada o mało znanym epizodzie z okresu wczesnego średniowiecza/późnego antyku w sposób uporządkowany, konkretny i przystępny. Potrafi umiejscowić przytaczane informacje w szerszym kontekście epoki i wyprowadzić przekonujące...
Gdybym czytał to 20 lat temu to pewnie byłbym zachwycony. Czołgi wielkie jak miasta, wybuchy, inwazje, sztuczne inteligencje, kosmici i w ogóle wszystko.
Teraz widzę średnie s-f i masę niewykorzystanych możliwości.
Dla koneserów
Pozycja średnia, nieco zbyt literacko reportażowa a mało problemowa.
Z jednej strony dość szeroki opis przygotowań stron do samej operacji, który pozwala na umieszczenie całego epizodu w większej całości, jednak mocno okrojony, w sumie brak informacji/tabel organizacyjnych związanych z wojskami obu stron, co utrudnia odbiór tekstu.
W treści brak map, poza jedną, co zmusza...
Jak dla mnie jest to jeden z najważniejszych tekstów roku 2018. Krytyka III RP prowadzona z pozycji liberalnych, przy jednoczesnym położeniu nacisku na różnicę, a właściwie przepaść pokoleniową pomiędzy klasą polityczną a nowym pokoleniem wyborców, wypunktowanie problematyki transferu władzy i niezrozumienia wzajemnych potrzeb i sporów.
Nie jest to łatwy tekst, ale...
Liczyłem na podejście bardziej problemowo - naukowe, dostałem chronologiczną opowieść o tym teatrze wojennym, skupioną na dowódcy po stronie alianckiej. Niewiele na temat planów Japończyków, a i kwestie alianckie mocno okrojone.
Lekki zawód.
Z bólem serca tylko tyle.
Znana z serialu historia jest okej. Bogactwo świata i jego względny realizm - super. Bohaterowie - może sztampowi, ale jakoś to działa/
A potem cały na biało wpada tłumacz i robi potworki typu "raniutko" (przetłumaczone "morning" jako przywitanie jednego z bohaterów), po czym serwuje pseudointelektualne przypisy tłumaczące tak trudne słowa jak np....
Cegła. Niespieszna narracja. Część wątków powtarzanych wielokrotnie, aż do znudzenia.
ALE JAKIE ZŁOTO W TREŚCI!
Historia meksykańskich wieśniaków, którzy dorabiali się na heroinie sprzedawanej jak fast-food - złoto
Opis fali nowych uzależnień od leków w "porządnych" miastach czy dzielnicach - złoto
Przebieg działań i prób "Big Pharma", by unikać odpowiedzialności za w/w...
I nawet nie chodzi o to, że nie podchodzi mi klimat horroru. Sam koncept jest spoko, jest trochę egzorcysty, trochę "Final Destination", trochę jakiegoś supernaturalnego klimatu. To na plus.
Niestety, to wszystko ubrane ponownie w jakieś kwadratowe dialogi, ekspozycyjne przemyślenia bohatera, tłumaczenie po trzy razy czytelnikowi wszystkiego trudniejszego niż zawiązywanie...