-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2012-12-19
2012-07-02
2012-11-04
2012-11-03
2012-05-26
Nie mogłam oprzeć się zakupowi kolejnej książki o przygodach staruszka Pettsona i jego kota Findusa. Żyją sobie oni w małym gospodarstwie, mają kilka kur, zapas drewna a w szopie znajduje się wszystko, co potrzebne. Nieczęsto ich ktoś odwiedza i Pettson uważa, że tak jest dobrze. Ale pewnego dnia sąsiad ostrzega ich przed grasującym w pobliżu lisem - biedne kury są w niebezpieczeństwie - trzeba coś na to poradzić. Nie można przecież dopuścić, żeby cokolwiek zakłóciło kurom ich popołudniową herbatkę :) Pomysł na lisa mają świetny i wynikło z tego niezłe polowanie... tyle, że nie na lisa :)
Myślę, że książki o Pettsonie i Findusie to jedna z najlepszych serii dla dzieci. Ilustracje są tak cudne, że ja - stara baba - z błyskiem w oku przyglądam się pół godziny każdej stronie. A jak ktoś z dorosłych czuje, że ma hopla na punkcie książek dla dzieci, to polecam z czystym sercem - staruszek Pettson i kot Findus na pewno podbiją wasze serca.
Nie mogłam oprzeć się zakupowi kolejnej książki o przygodach staruszka Pettsona i jego kota Findusa. Żyją sobie oni w małym gospodarstwie, mają kilka kur, zapas drewna a w szopie znajduje się wszystko, co potrzebne. Nieczęsto ich ktoś odwiedza i Pettson uważa, że tak jest dobrze. Ale pewnego dnia sąsiad ostrzega ich przed grasującym w pobliżu lisem - biedne kury są w...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-30
Najważniejsi w tej książce są ludzie. Dorota Warakomska zrobiła naprawdę niesamowitą rzecz, gromadząc tak ogromną ilość historii ludzi związanych z Drogą 66. Nie będę wymieniała żadnych przykładów bo zrobiło to już mnóstwo osób - a poza tym trzeba by wymienić wszystkich, bo każda z opisanych osób i jej historia jest wyjątkowa.
Czytając miałam przed oczami wietrzną szosę, zapadłe miasteczka, kultowe bary, corvetty, kowbojów, Indian, kadry z filmów a w uszach dźwięczały mi muzyczne przeboje związane z Route 66. Niesamowita atmosfera.
Najważniejsi w tej książce są ludzie. Dorota Warakomska zrobiła naprawdę niesamowitą rzecz, gromadząc tak ogromną ilość historii ludzi związanych z Drogą 66. Nie będę wymieniała żadnych przykładów bo zrobiło to już mnóstwo osób - a poza tym trzeba by wymienić wszystkich, bo każda z opisanych osób i jej historia jest wyjątkowa.
Czytając miałam przed oczami wietrzną szosę,...
2012-02-19
Ceglasta objętość książki nastawiła mnie na spędzenie z nią co najmniej kilku dni. Połknęłam ją w ciągu dwóch... A to za sprawą ogromnej ilości cudownych zdjęć oraz wspaniałego języka. Magdalena Zawadzka dostarczyła mi ogromnej dawki optymizmu. Pięknie oddała niepowtarzalny charakter magicznego świata artystycznego.
W prosty sposób pokazała mądrość i wielkość człowieka, który urodził się by wygłosić Wielką Improwizację.
Czuje się tu lekkość i prostotę - żadnego zadufania - po prostu piękny sposób przeżywania życia.
"Tylko wtedy można dobrze grać na scenie czy w filmie, jeżeli w życiu się nie gra"
Ceglasta objętość książki nastawiła mnie na spędzenie z nią co najmniej kilku dni. Połknęłam ją w ciągu dwóch... A to za sprawą ogromnej ilości cudownych zdjęć oraz wspaniałego języka. Magdalena Zawadzka dostarczyła mi ogromnej dawki optymizmu. Pięknie oddała niepowtarzalny charakter magicznego świata artystycznego.
W prosty sposób pokazała mądrość i wielkość człowieka,...
2012-03-20
Jestem absolutną, bezkrytyczną i dozgonną fanką Flawii de Luce. W tej części, której sam tytuł - "Ucho od śledzia w śmietanie" - jest fascynujący, jest jeszcze więcej świetnego ironicznego humoru, siostry Flawii są jeszcze bardziej wredne a sama Flawia jest jeszcze fajniejsza.
Do tego przepiękne okładki. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Jestem absolutną, bezkrytyczną i dozgonną fanką Flawii de Luce. W tej części, której sam tytuł - "Ucho od śledzia w śmietanie" - jest fascynujący, jest jeszcze więcej świetnego ironicznego humoru, siostry Flawii są jeszcze bardziej wredne a sama Flawia jest jeszcze fajniejsza.
Do tego przepiękne okładki. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
2012-11-10
W prozie Joanny Bator nie ma miejsca na nijakość - postaci są wyraziste a ich życia pełne wszechogarniającego niepokoju. Podobnie jak w poprzednich powieściach, rozbroiły mnie zaskakujące powiązania pomiędzy bohaterami - idealnie przeplatające się ze sobą a w ostateczności wprawiające w zdumienie.
Zabiegiem na który warto zwrócić uwagę, było wprowadzenie do tekstu fragmentów "rozmów" z lokalnego forum internetowego. Autorka nazwała je "Bluzg" i słusznie, bo roi się tam od bluzgania się nawzajem. Czytało się to tragicznie ale często tak właśnie wygląda internetowa rzeczywistość - pełna wulgaryzmów, wzajemnego obrzucania się błotem.
Komu podobała się Piaskowa Góra i Chmurdalia będzie również zachwycony tą powieścią.
W prozie Joanny Bator nie ma miejsca na nijakość - postaci są wyraziste a ich życia pełne wszechogarniającego niepokoju. Podobnie jak w poprzednich powieściach, rozbroiły mnie zaskakujące powiązania pomiędzy bohaterami - idealnie przeplatające się ze sobą a w ostateczności wprawiające w zdumienie.
Zabiegiem na który warto zwrócić uwagę, było wprowadzenie do tekstu...
2012-01-10
2012-12-25
Hmmm co by tu napisać... PO PROSTU REWELACJA :) Polecam każdemu!
Hmmm co by tu napisać... PO PROSTU REWELACJA :) Polecam każdemu!
Pokaż mimo to2012-08-04
Przeokropna powieść - wywołała we mnie mnóstwo emocji, przede wszystkim obrzydzenie - nie ze względu na styl autora lecz na samą fabułę. Wewnętrzne wynurzenia poszczególnych bohaterów są ciężkie, duszne, niektóre wręcz ohydne. Natłok chorych myśli jest niesamowicie dołujący. Na każdym kroku doświadczamy poczucia samotności, wyobcowania. U prawie każdego bohatera widzimy przeokropny żal do świata, że urodzili się takimi a nie innymi, w takim a nie innym miejscu.
Jednym z narratorów jest Hassan - uosobienie najgorszych cech charakteru - niedobrze mi się robiło, jak czytałam jego wynurzenia. Jedyną kobietą narratorką jest Fatma - seniorka rodu. Z jednej strony wypadałoby jej współczuć - żadna kobieta nie tryskałaby humorem gdyby zmuszona była mieszkać pod jednym dachem z kochanką męża i jej dziećmi. Jednak jej poczucie moralnej wyższości nad wszystkimi, skutecznie zniechęca i irytuje.
Ogólnie - klimat duszny ale intrygujący.
Przeokropna powieść - wywołała we mnie mnóstwo emocji, przede wszystkim obrzydzenie - nie ze względu na styl autora lecz na samą fabułę. Wewnętrzne wynurzenia poszczególnych bohaterów są ciężkie, duszne, niektóre wręcz ohydne. Natłok chorych myśli jest niesamowicie dołujący. Na każdym kroku doświadczamy poczucia samotności, wyobcowania. U prawie każdego bohatera widzimy...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-09-19
2012-09-17
Świetny, mało skomplikowany kryminał - idealny do złapania oddechu. Prosta intryga wcale nie zmniejsza przyjemności z czytania.
I kolejna cudo okładka - ależ one mi się podobają :)
Świetny, mało skomplikowany kryminał - idealny do złapania oddechu. Prosta intryga wcale nie zmniejsza przyjemności z czytania.
I kolejna cudo okładka - ależ one mi się podobają :)
2012-01-01
2012-01-05
2012-01-10
Każda kolejna część podoba mi się coraz bardziej. Aż boję się sięgnąć po czwartą :)
Ellie pomimo przykrych doświadczeń wykazuje się świetnym poczuciem humoru - dość specyficznym i ironicznym poczuciem humoru, bo chyba tylko na taki można sobie pozwolić w obliczu wydarzeń jakie dotykają naszych bohaterów.
Potem sytuacja robi się coraz bardziej krytyczna, przykra... i ukazuje się nam obraz niezwykle mądrej i dojrzałej... wojowniczki - to chyba dobre określenie. Cały czas zastanawiam się jak ja bym się zachowała na jej miejscu... i nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Każda kolejna część podoba mi się coraz bardziej. Aż boję się sięgnąć po czwartą :)
Ellie pomimo przykrych doświadczeń wykazuje się świetnym poczuciem humoru - dość specyficznym i ironicznym poczuciem humoru, bo chyba tylko na taki można sobie pozwolić w obliczu wydarzeń jakie dotykają naszych bohaterów.
Potem sytuacja robi się coraz bardziej krytyczna, przykra... i...
2012-02-07
Niezwykłe podwórko i grupka wysoce zindiwidualizowanych kotów. Jakże ważne sprawy są tam poruszane - przyjaźń, poczucie osamotnienia, tolerancja. Jedno z opowiadań idealnie odzwierciedla przysłowie "jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził".
Te niezwykłe koty w prosty sposób obrazują zachowania ludzi, przy czym nie ma tu wyjaśnienia podanego na tacy. Każde opowiadanie jest jakby zaczątkiem, zachętą do głębszej dyskusji z dzieckiem.
Moim ulubieńcem jest Czarny Kot, który mało kiedy się odzywa, ale jak już coś powie, to normalnie aż się chce miauknąć.
I oczywiście świetne ilustracje, doskonale wpisujące się w ten fantastyczny nurt, jakże inny od cukierkowego, disneyowskiego przedstawiania świata. Te ilustracje mają niesamowity pazur, zmuszają do refleksji; mogę się w nie wpatrywać i zawsze dostrzegam coś nowego.
Niezwykłe podwórko i grupka wysoce zindiwidualizowanych kotów. Jakże ważne sprawy są tam poruszane - przyjaźń, poczucie osamotnienia, tolerancja. Jedno z opowiadań idealnie odzwierciedla przysłowie "jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził".
Te niezwykłe koty w prosty sposób obrazują zachowania ludzi, przy czym nie ma tu wyjaśnienia podanego na tacy. Każde...
2012-02-24
Książki dla młodzieży które podobają się mi, nie zawsze przypadają do gustu właśnie tym młodym. Podobnie jest z tą pozycją. Czytając opinie osób do których "Kawa z kardamonem" jest skierowana, dowiaduję się, że infantylna, że nudna, że płytkie postacie, że rozwiązanie przewidywalne. Mam jednak nadzieję, że książka znajdzie zwolenników, bo niesie kilka ładnych przesłań - pokazuje, że warto mieć marzenia, że przyjaźń i rodzina jest w życiu bardzo ważna. Proste sprawy, które jednak warto przypominać.
Podobała mi się fabuła - w pewnym stopniu przedstawia współczesnych nastolatków: co jest dla nich ważne, o czym myślą. Główna bohaterka - Linka - od razu przypadła mi do gustu, bo po prostu ma jakąś pasję, ma coś co ją fascynuje, inspiruje, co jest dla niej ważne - fotografikę. Ma również wiele wad. Bardzo podobało mi się zdanie na jednym z blogów na temat Linki: "z właściwym nastolatkom egocentryzmem porusza się wśród przyjaciół i znajomych, co powoduje niespodziewane komplikacje". Ale chyba każdy z nas ma w sobie jakąś dawkę egocentryzmu :)
Książki dla młodzieży które podobają się mi, nie zawsze przypadają do gustu właśnie tym młodym. Podobnie jest z tą pozycją. Czytając opinie osób do których "Kawa z kardamonem" jest skierowana, dowiaduję się, że infantylna, że nudna, że płytkie postacie, że rozwiązanie przewidywalne. Mam jednak nadzieję, że książka znajdzie zwolenników, bo niesie kilka ładnych przesłań -...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-05-02
Przepięknie napisana, wzruszająca opowieść - ryczałam jak bóbr. Śliczne ilustracje i mnóstwo ciekawych informacji o Korczaku a może bardziej o zwyczajach panujących w sierocińcu przez niego prowadzonym: "jak nie da się inaczej sprawy załatwić, to się mogą bić. Muszą to wpisać do takiego specjalnego zeszytu. Wolno bić się tylko uczciwie, chłopaki wiedzą o co chodzi. I duży nie może bić małego". I wiele innych "zasad" - prostych i mądrych.
Przepięknie napisana, wzruszająca opowieść - ryczałam jak bóbr. Śliczne ilustracje i mnóstwo ciekawych informacji o Korczaku a może bardziej o zwyczajach panujących w sierocińcu przez niego prowadzonym: "jak nie da się inaczej sprawy załatwić, to się mogą bić. Muszą to wpisać do takiego specjalnego zeszytu. Wolno bić się tylko uczciwie, chłopaki wiedzą o co chodzi. I duży...
więcej Pokaż mimo to