-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2018-03-23
2018-03-11
2018-03-11
2018-03-04
2017-08-31
2017-01-11
2016-12-21
2016-10-31
2016-06-02
2016-03-12
2015-12-28
2015-11-30
2015-10-16
2015-07-18
2015-02-16
„Pejzaże…” pisane są późno, gdy już nikogo nie trzeba szokować, ani przekonywać. Każdy zna historię obozów zagłady i chciałby o niej jak najszybciej zapomnieć. Dlatego nie znajdziemy w nich brutalnych opisów makabrycznych zdarzeń, a raczej powoli snutą, subtelną opowieść. Historia opowiadana jest spokojnie, prawie beznamiętnie.
Otto Dov Kulka przelał na papier malutką część autobiografii. Zawarł w niej tylko własne przeżycia, swoją małą historię, nie próbował przedstawić obrazu obozu widzianego z szerszej perspektywy. Trudno powiedzieć, żeby opowiadał historię. Książka stanowi zbiór wspomnień, mniej lub bardziej niewyraźnych, niepowiązanych. Jest bardziej łańcuszkiem osobistych odczuć i refleksji. I tu stawiam najcięższy zarzut wobec tego dzieła – składa się ono prawie wyłącznie z osobistych wynurzeń, jednak czytając nie ma się odczucia, że prof. Kulka szczerze opowiada o swoim życiu. Bardziej, że zasłania swoją wydumaną teorią prawdziwe myśli i wspomnienia. Miałam nadzieję, że będzie to książka o dorastaniu w obozach, tak jednak nie jest. W sumie trudno powiedzieć o czym ta książka tak naprawdę jest.
Autor głęboko wierzy w przeznaczenie, panowanie jakiegoś odwiecznego prawa, które kieruje naszym losem, bez względu na okoliczności - wobec którego wszelki bunt nie ma najmniejszego sensu. Pojawia się wiele mitologicznych odniesień. Zmagania autora są mitologiczne, cierpienie zgładzonych jest mitologiczne, tych ocalałych również. Nie ma w tej książce miejsca na suchą rzeczywistość, wszystko przedstawiane jest z perspektywy wnętrza autora. Tego jak ON i jak TERAZ, patrząc wstecz jako uznany historyk, widzi tamte lata. Rozumiem, że autor jest od dzieciństwa nierozerwalnie związany z historią obozów koncentracyjnych i będzie z nią związany do śmierci, ale „Pejzaże…” pretendują do bycia dziełem wybitnym, którym, z przykrością musze stwierdzić, nie są. Za to są niezaprzeczalnie INTELIGENCKIE (w tym złym znaczeniu). Zakusy autora wywołują u mnie jedynie pobłażliwy uśmiech. Obwarował się teoretycznymi dywagacjami, symbolami. W jakim celu? – nie wiem - ale na pewno jest to powód bardzo smutny.
Jest to dla mnie książka zupełnie niepotrzebna. Napisana dobrze, w końcu po profesorze historii nie powinno się oczekiwać niczego innego, jednak odniosłam wrażenie, że jest to hiobowe wołanie starego człowieka, który nie chce umierać i spisuje te drobiazgi, które jeszcze mu w pamięci zostały. Tyle razy zdołał uciec od śmierci, że trudno mu teraz pogodzić się ze starością. Gdyby był to pamiętnik, wydany pośmiertnie, może przychylniej patrzyłabym na ten zapis, jednak po znanym i cenionym historyku po prostu oczekuje się czegoś więcej, niż babrania się we własnej świadomości.
„Pejzaże…” pisane są późno, gdy już nikogo nie trzeba szokować, ani przekonywać. Każdy zna historię obozów zagłady i chciałby o niej jak najszybciej zapomnieć. Dlatego nie znajdziemy w nich brutalnych opisów makabrycznych zdarzeń, a raczej powoli snutą, subtelną opowieść. Historia opowiadana jest spokojnie, prawie beznamiętnie.
Otto Dov Kulka przelał na papier malutką...
2015-03-10
Polecam tę książkę osobom pamiętającym cokolwiek na temat pocztu królów Polski; nie kojarząc chociażby paru najważniejszych zdarzeń historycznych z każdego wieku na pewno nie docenimy tej książki tak jak na to zasługuje. Na pewno nie nadaje się na odświeżenie wiedzy z tego zakresu! Przyznam się, że już raz podchodziłam do przeczytania tej księgi i przerwałam właśnie na powtórkę z polskiej historii ;)
Zwłaszcza, że autor odwołuje się do wielu niepewnych źródeł. Przypuszczenia są co parę stron, ale nie umniejsza to wartości opowiedzianej historii (jeśli rozróżniamy to co jest udokumentowane i pewne).
Pomimo obszerności czyta się łatwo, z powodzeniem może umilić nam wolne chwile, przy okazji ucząc ciekawych anegdot o tym co wszak większość Polaków robić lubi.
Polecam tę książkę osobom pamiętającym cokolwiek na temat pocztu królów Polski; nie kojarząc chociażby paru najważniejszych zdarzeń historycznych z każdego wieku na pewno nie docenimy tej książki tak jak na to zasługuje. Na pewno nie nadaje się na odświeżenie wiedzy z tego zakresu! Przyznam się, że już raz podchodziłam do przeczytania tej księgi i przerwałam właśnie na...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to