-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2021-12-13
2020-11-26
"Nawet miłość nie usprawiedliwia wyrządzania krzywd".
Ada i Marianna. Dwie kobiety, które różni bardzo wiele. Marianna swoją młodość przeżywała z wojną w tle, z kolei Ada to pewna siebie studentka, która konsekwentnie dąży do tego by odnieść sukces. Jednak to, co je łączy to doświadczenie prawdziwej miłości. Miłości nieszczęśliwej.
Ta książka wywołała we mnie tyle emocji, że musiałam po jej przeczytaniu odczekać parę dni, aby zebrać myśli. Wciąż mam wątpliwość czy będę w stanie napisać to tak, aby oddać swoje uczucia, ale spróbuję :) Na początku chciałabym jednak zaznaczyć kilka rzeczy, które nie do końca przypadły mi do gustu. Po pierwsze kwestia zakończenia, rozumiem i akceptuję to, że autorka chciała aby było ono zaskakujące, ale scena którą w tym celu stworzyła jakoś mnie nie przekonała... Nie współgrała w moim odczuciu z całością lektury, tak jakby była doklejona. Poza tym wydaje mi się, że mamy tutaj zbyt wiele nagromadzonych trudnych emocji i problemów, z którymi poszczególni bohaterowie się zmagali. Po prostu mam poczucie, że za dużo wszystkiego jak na jedną książkę. Ale...
To wszystko nie zmienia faktu, że uwielbiam książki z serii z domkami Agaty Przybyłek. "Dlatego od Ciebie odeszłam" jest trzecią pozycją z tej serii po którą sięgnęłam i absolutnie nie żałuję. Sposób pisania autorki ma w sobie coś takiego, że jej książki dosłownie same się czytają. Owszem, czasem mam jakieś ale, jak widać powyżej. Zdarzy się, że jakiś bohater swoim zachowaniem mnie drażni, ale Pani Agata chyba ma jakiś tajemniczy sposób kreowania postaci, że nawet w takiej sytuacji staje się on kimś bliskim. Tak jak przyjaciel, na którego czasem się złościmy i zastanawiamy, co robi ze swoim życiem. Jednak mimo tego wciąż jest nam bliski i chcemy dla niego dobrze.
Ta książka emocjonalnie przeczołgała mnie we wszystkie strony... Tak bardzo zaangażowałam się we wszystkie wydarzenia bohaterów, że w pewnych momentach miałam wrażenie, że to już chyba niezdrowe... I czy to w ogóle normalne? Tak bardzo czuć i przeżywać fikcję literacką? Nie wiem... Ale mimo wszystko nie chcę rezygnować z emocji, które dostarczają mi książki tej autorki. Chyba czas się przyznać, że jestem niepoprawną romantyczką i dobrze mi z tym :)
P.S. Szczególnie polecam tę książkę osobom, które tak jak ja lubią tytuły z wątkiem miłości w czasach wojny ;)
"Nawet miłość nie usprawiedliwia wyrządzania krzywd".
Ada i Marianna. Dwie kobiety, które różni bardzo wiele. Marianna swoją młodość przeżywała z wojną w tle, z kolei Ada to pewna siebie studentka, która konsekwentnie dąży do tego by odnieść sukces. Jednak to, co je łączy to doświadczenie prawdziwej miłości. Miłości nieszczęśliwej.
Ta książka wywołała we mnie tyle...
2020-05-06
Siedem dni. Tyle czasu dostają Magda i Alek by się poznać i dowiedzieć o sobie czegoś więcej. Na początku ich relacje choć trudne z każdym dniem zaczynają nabierać barw. Jednak czy trudna przeszłość obojga pozwoli im na wspólne szczęście?
Sięgając po tę książkę miałam nadzieję na lekką, przyjemną, ale jednocześnie wartościową obyczajówkę. Niestety zawiodłam się i to bardzo. Główne uczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania tej lektury to irytacja i zniechęcenie.
Główni bohaterowie byli w moim odczuciu niespójni i zmieniający się w mgnieniu oka. Brakowało mi jakiejś konsekwencji w tworzeniu ich charakterów przez autorkę oraz w decyzjach jakie podejmowali. Już nawet nie wspomnę o licznych scenach erotycznych, które były niesmaczne i nic konkretnego nie wnosiły do całej historii. Jednak to, co zirytowało mnie chyba najbardziej to pokazywanie modelu mężczyzny, konkretnie Alka, który w wielu swoich wypowiedziach i zachowaniach, na początku powieści, okazuje brak szacunku wobec kobiet, ale kiedy tylko poznaje "tę jedyną" staje się wyśnionym ideałem. Przepraszam, może jestem wyjątkiem, ale w takie przypadki to ja nie wierzę...
Z przykrością muszę stwierdzić, że już dawno nie męczyłam się tak bardzo przy czytaniu jakiejś książki.
Jeśli miałabym wymienić jakieś plusy to myślę, że byłoby to poruszenie tematu pewnego problemu społecznego, który jest ciągle aktualny, wprowadzenie narracji z perspektywy zarówno Magdy jak i Alka oraz ładna okładka...
Muszę szczerze napisać, że nie polecam tej książki. Życzę autorce jak najlepiej, ale niestety ten tytuł mnie rozczarował.
Siedem dni. Tyle czasu dostają Magda i Alek by się poznać i dowiedzieć o sobie czegoś więcej. Na początku ich relacje choć trudne z każdym dniem zaczynają nabierać barw. Jednak czy trudna przeszłość obojga pozwoli im na wspólne szczęście?
Sięgając po tę książkę miałam nadzieję na lekką, przyjemną, ale jednocześnie wartościową obyczajówkę. Niestety zawiodłam się i to...
2019-07-11
"Biuro M" - komedia o porzuconej przez trzech narzeczonych Basi, która rozpoczyna pracę w biurze matrymonialnym. Razem ze swoją szaloną szefową i kolegą z pracy będzie musiała zająć się dość oryginalnymi klientami biura.
Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana, owszem można się czasem trochę przy tej lekturze pośmiać, ale to chyba wszystko...
Nie skłania do głębszej refleksji i bardzo szybko się o niej zapomina. Wydaje mi się, że przy takiej ilości książek na rynku można znaleźć coś lepszego z gatunku lżejszej literatury.
"Biuro M" - komedia o porzuconej przez trzech narzeczonych Basi, która rozpoczyna pracę w biurze matrymonialnym. Razem ze swoją szaloną szefową i kolegą z pracy będzie musiała zająć się dość oryginalnymi klientami biura.
Muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana, owszem można się czasem trochę przy tej lekturze pośmiać, ale to chyba wszystko...
Nie skłania do głębszej...
2019-05-02
Dwie historie miłości, dwie pary, które pokochały się całym sercem. Czy jednak to wystarczy żeby ze sobą być?
„Bądź przy mnie zawsze” to powieść w której poznajemy historię Róży i Jerzego, z czasów drugiej wojny światowej, oraz Laury i Alka, która dzieje się już współcześnie. Przeplatają się one wzajemnie i łączą, tworząc niesamowity klimat. Autorka sprawiła, że zatraciłam się w tej książce bez reszty i zaangażowałam całą sobą, zwłaszcza w historię Róży i Jerzego, która według mnie była najciekawszym wątkiem. Nawet kiedy przerywałam czytanie nie mogłam o niej zapomnieć, cały czas losy bohaterów chodziły mi gdzieś po głowie. Emocjonalnie bardzo się zaangażowałam, a to dla mnie wyznacznik tego czy powieść jest dobra.
Co więcej, po literaturę obyczajową sięgam, gdy chcę przeczytać coś lekkiego i wciągającego, ale jednocześnie pobudzającego mnie do refleksji. W tym wypadku tego nie zabrakło, autorka sprawiła, że bardzo dużo rozmyślałam o przeżyciach ludzi, którzy przeżyli piekło wojny, stracili swoich bliskich oraz poszli walczyć za swoją ojczyznę w tak młodym wieku.
Jeśli chodzi o jakieś wady to dla mnie jest to epilog. Uważam, że jest po prostu niepotrzebny i wprowadza wiele znaków zapytania do licznych wcześniejszych fragmentów książki. Myślę, że będę po prostu udawać, że go nie było, mam nadzieję, że autorka mi wybaczy. Drażniły mnie również liczne literówki, które pojawiały się w książce, wiem, że zawsze może się zdarzyć, ale tutaj było ich już za dużo.
Podsumowując, pomimo niewielkich minusów jest to powieść zdecydowanie godna polecenia. Ciepła, pełna emocji i bohaterów, którzy zapadają w serce. Jest to pierwsza książka Agaty Przybyłek, którą miałam przyjemność czytać, ale na pewno nieostatnia.
Dwie historie miłości, dwie pary, które pokochały się całym sercem. Czy jednak to wystarczy żeby ze sobą być?
„Bądź przy mnie zawsze” to powieść w której poznajemy historię Róży i Jerzego, z czasów drugiej wojny światowej, oraz Laury i Alka, która dzieje się już współcześnie. Przeplatają się one wzajemnie i łączą, tworząc niesamowity klimat. Autorka sprawiła, że zatraciłam...
Stara willa, która skrywa wiele tajemnic. Kiedyś była świadkiem wielkiej miłości, ale i ogromnej straty. Odziedziczenie tego miejsca w spadku będzie dla Zosi Krasnopolskiej nowym początkiem. Czy szczęśliwym? Przekonajcie się sami...
Lekka, przyjemna i ciepła powieść. Czyta się ją jednym tchem, dlatego będzie dobrym tytułem dla każdego kto chce odpocząć przy lżejszej i sielskiej lekturze.
Książka przedstawia dwie historie, z czasów międzywojennych oraz współczesnych. Tytuł zyskuje zwłaszcza dzięki pierwszej z nich, która jest pełna tajemniczości i uroku dawnych lat. Główna bohaterka, Zosia, także da się lubić, dlatego pragnie się dla niej szczęśliwego zakończenia.
Jedyne, co mi przeszkadzało w pewnych momentach to spoilery, które robiła główna postać w swojej narracji. Niepotrzebnie w swoich rozmyślaniach tak dużo zdradzała, myślę, że lepiej byłoby pozwolić aby czytelnik sam spróbował się domyślić pewnych rzeczy.
Stara willa, która skrywa wiele tajemnic. Kiedyś była świadkiem wielkiej miłości, ale i ogromnej straty. Odziedziczenie tego miejsca w spadku będzie dla Zosi Krasnopolskiej nowym początkiem. Czy szczęśliwym? Przekonajcie się sami...
więcej Pokaż mimo toLekka, przyjemna i ciepła powieść. Czyta się ją jednym tchem, dlatego będzie dobrym tytułem dla każdego kto chce odpocząć przy lżejszej i...