-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2016-01-29
Przewidywalna. Nawiązanie do Frankensteina jest bardzo dosłowne, ale podobało mi się tempo akcji, jak również styl narracji. Muszę przyznać, że Pan Zafon ma genialnie lekkie pióro. Niestety jako pierwszy przeczytałam "Cień wiatru" i pozostałe dwie pozycje według mnie nie są już tak dobre, choć czyta się bardzo dobrze.
Przewidywalna. Nawiązanie do Frankensteina jest bardzo dosłowne, ale podobało mi się tempo akcji, jak również styl narracji. Muszę przyznać, że Pan Zafon ma genialnie lekkie pióro. Niestety jako pierwszy przeczytałam "Cień wiatru" i pozostałe dwie pozycje według mnie nie są już tak dobre, choć czyta się bardzo dobrze.
Pokaż mimo toŚwietna, wciągająca, wielowątkowa i mimo tego, że może wydawać się trochę rozwlekła, nie jest nudna. Przeczytałam jednym tchem. Jest tu wszystko co lubię, trochę historii, piękno opisów, sporo zawiłości i szczypta miłości - no może więcej niż szczypta. A do tego opowieść o książkach z upiorną postacią w tle. Genialne. Ta książka łączy w sobie wszystko to, co najlepsze w literaturze. Wszystko, co w niej zawarte już kiedyś było, ale Zafon połączył to w taki sposób, że wydobył nową jakość. Niestety inne pozycje autora choć ciekawe nie podobały mi się już tak bardzo.
Świetna, wciągająca, wielowątkowa i mimo tego, że może wydawać się trochę rozwlekła, nie jest nudna. Przeczytałam jednym tchem. Jest tu wszystko co lubię, trochę historii, piękno opisów, sporo zawiłości i szczypta miłości - no może więcej niż szczypta. A do tego opowieść o książkach z upiorną postacią w tle. Genialne. Ta książka łączy w sobie wszystko to, co najlepsze w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie jest to moja ulubiona książka Pana Stasiuka, ale jedno muszę przyznać, bogactwo opisu jest porażające. Nie wiem czy jakiś inny współczesny, polski autor potrafi tak genialnie tworzyć literackie obrazy. Chapeau bas.
Nie jest to moja ulubiona książka Pana Stasiuka, ale jedno muszę przyznać, bogactwo opisu jest porażające. Nie wiem czy jakiś inny współczesny, polski autor potrafi tak genialnie tworzyć literackie obrazy. Chapeau bas.
Pokaż mimo to