Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-03-23
2020-04-11
Przepiękna książka o miłości, zupełnie inna niż te, które normalnie spotyka się w dziale książek młodzieżowych... Początkowo nie sądziłam, że mi się spodoba, jednak już po kilku rozdziałach byłam szczerze zakochana w Sky i Holderze. Historia, chociaż bardzo smutna, opowiedziana w taki sposób, że czytelnik przeżywa wszystko dziesięć razy bardziej, niż mógłby przy innej powieści. Zdecydowanie nie jest to typowy romans, jednak relacja między bohaterami jest bardziej szczera, niż w niektórych najważniejszych książkach miłosnych. Mamy tutaj uczucia i problemy, które łączą się ze sobą i układają w piękną i zarazem smutną opowieść o nastoletnim życiu, którego zdecydowanie nie można nazwać przeciętnym.
To pierwsza pozycja Colleen Hoover do której zajrzałam i bardzo się z tego cieszę. Ta historia zachęciła mnie do lektury kolejnych książek autorki, które, jak czytam w większości recenzji, są równie wspaniałe. Uważam, że "Hopeless" to właśnie dobry początek romansu z Hoover, gdyż jest to lektura rozbijająca na milion kawałków, zarówno dla młodszych odbiorców, jak i starszych czytelników.
Przepiękna książka o miłości, zupełnie inna niż te, które normalnie spotyka się w dziale książek młodzieżowych... Początkowo nie sądziłam, że mi się spodoba, jednak już po kilku rozdziałach byłam szczerze zakochana w Sky i Holderze. Historia, chociaż bardzo smutna, opowiedziana w taki sposób, że czytelnik przeżywa wszystko dziesięć razy bardziej, niż mógłby przy innej...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-27
Piękna powieść...
Niezwykle ciężko było mi zdecydować, jak ocenić "Losing Hope" i tutaj w serwisie i przed samą sobą... Po lekturze pierwszej części, "Hopeless", już byłam zakochana w tej książce i nie byłam pewna, co nowego wniesie część druga. Bardzo się myliłam myśląc, że przeczytam drugi raz tę samą historię.
"Losing Hope" wydobyło z "Hopeless" to, co najlepsze. Można tu wylać zdecydowanie więcej łez, niż poprzednio. Chociaż opowieść jest ta sama, opisana z perspektywy Deana Holdera nabiera głębi, która gdzieś tam ukryła się w mrokach "Hopeless". Mamy tutaj sporo bólu, smutku i skrywanych uczuć, ale mamy też miłość, zrozumienie i oddanie. Bardzo wzruszyła mnie ta powieść i jedynie to, że niektóre fragmenty były krótsze i mniej szczegółowe niż w "Hopeless" sprawiło, że pamiętałam, że czytam właściwie tę samą historię, tylko opowiedzianą z innej, według mnie lepszej i ciekawszej, perspektywy. Zarówno Holder jak i Sky przeżyli w swoim krótkim nastoletnim życiu tak wiele, jednak Dean w pełni skradł moje serce, kawałek po kawałku i sprawił, że podobnie jak Sky, chciałabym się w niego wtulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.
Ilość łez wylanych przy lekturze będzie mi przypominać, że z pewnością warto wrócić kiedyś do tej serii. Jest to taka historia, która nie traci na wartości, kiedy czytelnik już dowie się, jakie tajemnice kryją bohaterowie. To właśnie sprawi, że będzie się chciało ponownie zajrzeć do serii "Hopeless" i znów zatracić się w tych kilkudziesięciu rozdziałach, które mówią więcej, niż niektóre kilkuset-stronicowe powieści.
Piękna powieść...
Niezwykle ciężko było mi zdecydować, jak ocenić "Losing Hope" i tutaj w serwisie i przed samą sobą... Po lekturze pierwszej części, "Hopeless", już byłam zakochana w tej książce i nie byłam pewna, co nowego wniesie część druga. Bardzo się myliłam myśląc, że przeczytam drugi raz tę samą historię.
"Losing Hope" wydobyło z "Hopeless" to, co najlepsze. Można...
2016-07-10
Mało jest książek, które dotychczas udało mi się przeczytać jednym tchem, po prostu nie mogąc się oderwać. "Majsterka" to jednak jedna z nich. Choć przy pierwszych stronach nie wydawała się aż tak wciągająca, z każdą kolejną literką coraz bardziej zatracałam się w tekście. Bardzo mnie wzruszała, to muszę przyznać, przy niektórych fragmentach musiałam nawet ocierać łzy, choć pozornie nie było w niej jakiejś szalonej akcji. Opis na okładce zapewnia, że książka chwyta za serce, a ja mogę stwierdzić, że zdecydowanie jest to prawda. Na pewno jeszcze nie raz do niej zajrzę.
Mało jest książek, które dotychczas udało mi się przeczytać jednym tchem, po prostu nie mogąc się oderwać. "Majsterka" to jednak jedna z nich. Choć przy pierwszych stronach nie wydawała się aż tak wciągająca, z każdą kolejną literką coraz bardziej zatracałam się w tekście. Bardzo mnie wzruszała, to muszę przyznać, przy niektórych fragmentach musiałam nawet ocierać łzy, choć...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-15
To moje trzecie spotkanie z doktorem Hunterem i według mnie najlepsze. Już dawno żadna historia nie trzymała mnie tak bardzo w napięciu. Książka przerażająca bardziej niż jeden horror, ale zdecydowanie warta przeczytania. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
To moje trzecie spotkanie z doktorem Hunterem i według mnie najlepsze. Już dawno żadna historia nie trzymała mnie tak bardzo w napięciu. Książka przerażająca bardziej niż jeden horror, ale zdecydowanie warta przeczytania. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.
Pokaż mimo to2020-03-20
2021-09-17
Niewiele przeczytałam w swoim życiu książek, które mogłabym nazwać fascynującymi, jednak po lekturze "Z zimną krwią" to słowo od razu mi się nasunęło. Autor w taki sposób zagłębia się w psychikę, zachowanie i wnętrze "bohaterów", że zupełnie zapomina się o tym, że jest to literatura faktu, reportaż o wstrząsającym morderstwie, a nie wykreowana historia, mająca uderzyć z całą mocą w czytelnika. Capote opisuje wszystko leniwie, nie wprowadza pełnej akcji, nie buduje napięcia jak w powieści grozy, a mimo to tekst odbiera się lepiej niż w niejednym, aspirującym do bycia wstrząsającym, thrillerze.
Bardzo, bardzo dobra lektura, jedna z lepszych jakie miałam kiedykolwiek w rękach. Długo ją czytałam, nie wiem jednak dlaczego - trudno się było bowiem oderwać. Żałuję, że to jedyna tego typu książka Autora - z chęcią zagłębiłabym się w inne "relacje" spod jego pióra. "Z zimną krwią" zapada w pamięć.
Niewiele przeczytałam w swoim życiu książek, które mogłabym nazwać fascynującymi, jednak po lekturze "Z zimną krwią" to słowo od razu mi się nasunęło. Autor w taki sposób zagłębia się w psychikę, zachowanie i wnętrze "bohaterów", że zupełnie zapomina się o tym, że jest to literatura faktu, reportaż o wstrząsającym morderstwie, a nie wykreowana historia, mająca uderzyć z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-25
Piękna powieść, zabawna i wzruszająca, wzbudzająca wiele skrajnych emocji, warta poświęcenia każdej sekundy wolnego czasu na zagłębienie się w jej treść. Coś nowego w literaturze romantycznej.
Piękna powieść, zabawna i wzruszająca, wzbudzająca wiele skrajnych emocji, warta poświęcenia każdej sekundy wolnego czasu na zagłębienie się w jej treść. Coś nowego w literaturze romantycznej.
Pokaż mimo to2020-02-07
2019-12-28
2015-08-30
2018-08-21
2018-04-03
Pozycja bardzo urzekająca, ale i bardzo smutna. Przez właściwie cały czas czytania miałam wrażenie, że będzie to jedna z tych pozycji, które nie mają dobrego zakończenia. Autor zbudował niesamowity klimat bólu i dramatu, a ja czytałam to z takim przejęciem, jakby ta historia dotyczyła kogoś mi bliskiego. Harding ma w swoim sposobie pisania coś takiego, że nie wciąga czytelnika fabułą, ale uczuciami, emocjami, którymi napełnia swoich bohaterów. Faktycznie może się wydawać, że nie jest to najciekawsza pozycja, ale polecam ją każdemu, kto ma ochotę zżyć się z bohaterem i kto potrafi współczuć komuś "stworzonemu z literek". Enon w tej książce stało się miejscem magicznym, ale i tragicznym. Tak też opisałabym tę powieść przy użyciu dwóch słów, mimo tego, że mało w niej szczęścia. Polecam miłośnikom nie akcji, lecz emocji.
Pozycja bardzo urzekająca, ale i bardzo smutna. Przez właściwie cały czas czytania miałam wrażenie, że będzie to jedna z tych pozycji, które nie mają dobrego zakończenia. Autor zbudował niesamowity klimat bólu i dramatu, a ja czytałam to z takim przejęciem, jakby ta historia dotyczyła kogoś mi bliskiego. Harding ma w swoim sposobie pisania coś takiego, że nie wciąga...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-25
Przyjemnie napisana. Z początku wydawało mi się, że nie będzie porywająca, jednak okazała się naprawdę dobrą książką, którą "pochłonęłam" w kilka godzin. Autor pokazał, że nie potrzeba niesamowicie rozbudowanej fabuły, żeby wciągnąć czytelnika i sprawić, żeby ciągle przedłużał czytanie o kolejny rozdział.
Z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Przyjemnie napisana. Z początku wydawało mi się, że nie będzie porywająca, jednak okazała się naprawdę dobrą książką, którą "pochłonęłam" w kilka godzin. Autor pokazał, że nie potrzeba niesamowicie rozbudowanej fabuły, żeby wciągnąć czytelnika i sprawić, żeby ciągle przedłużał czytanie o kolejny rozdział.
Z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę.
2018-05-11
W skrócie- naprawdę, naprawdę piękna opowieść.
Nie ukrywam, że wcześniej widziałam film i to wielokrotnie. Jak tylko dowiedziałam się, że istnieje i książka od razu postanowiłam po nią sięgnąć. Długo jej szukałam i w końcu jest moja!
Muszę przyznać, że cały czas, czytając, krzyczałam w duchu "Dexter, idioto, zastanów się!" wiedząc, po filmie, co i tak zdarzy się pod koniec książki. Bardzo oddałam się bohaterom, szczerze im kibicowałam, czekałam na rozwój wypadków,chociaż spodziewałam się, że nic nie będzie po mojej myśli, tak jak chcę, żeby było. A przecież ja tylko chciałam dobrze dla nich! Dla Emmy i Dextera!
Jest to naprawdę piękna opowieść o dojrzewaniu, poszukiwaniu siebie, odkrywaniu ludzkich potrzeb i granic, opowieść o głupocie, bezmyślności, a po tym i miłości oraz przyjaźni. Opowieść o zmianach, dobrych i złych, a także nadziei. Dla wszystkich, którzy uwielbiają płakać, utożsamiać się z bohaterami, stwierdzać: "moje życie jest tak samo beznadziejne!" i starać się, tak jak oni, dążyć do bycia szczęśliwymi.
W skrócie- naprawdę, naprawdę piękna opowieść.
Nie ukrywam, że wcześniej widziałam film i to wielokrotnie. Jak tylko dowiedziałam się, że istnieje i książka od razu postanowiłam po nią sięgnąć. Długo jej szukałam i w końcu jest moja!
Muszę przyznać, że cały czas, czytając, krzyczałam w duchu "Dexter, idioto, zastanów się!" wiedząc, po filmie, co i tak zdarzy się pod koniec...
2020-02-01
Lekturę tej książki skończyłam, jak zapewne większość czytelników, z łzami w oczach. Przepiękna i wzruszająca powieść o miłości do przeczytania w jeden wieczór, o której pewnie długo nie zapomnę.
Lekturę tej książki skończyłam, jak zapewne większość czytelników, z łzami w oczach. Przepiękna i wzruszająca powieść o miłości do przeczytania w jeden wieczór, o której pewnie długo nie zapomnę.
Pokaż mimo to2020-07-31
Piękna powieść. Wszystko mi się w niej podobało: bohaterowie, opisy, cała historia, zakończenie... "Ku niebu" czytało mi się lepiej niż pierwszy tom tej serii i mam nadzieję, że kolejna część będzie podobnie ciekawa i wzruszająca. Nawet przesadzone opisy wielkiej miłości bohaterów jakoś mi tu nie przeszkadzały, co niestety często się zdarza w przypadku tego typu romansów. Pozycja naprawdę warta uwagi.
Piękna powieść. Wszystko mi się w niej podobało: bohaterowie, opisy, cała historia, zakończenie... "Ku niebu" czytało mi się lepiej niż pierwszy tom tej serii i mam nadzieję, że kolejna część będzie podobnie ciekawa i wzruszająca. Nawet przesadzone opisy wielkiej miłości bohaterów jakoś mi tu nie przeszkadzały, co niestety często się zdarza w przypadku tego typu romansów....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-13
"Morze spokoju" to książka, która na długo pozostaje w pamięci. Perełka wśród innych podobnych gatunkowo powieści, pełna uczuć i emocji, jak mało która opowieść o miłości. Na początku, przez to, że książka ta przepełniona jest tajemnicami i niedopowiedzeniami, nie czyta się lekko, jednak później nie można się od niej oderwać. Powoli obserwowałam rozwój uczuć, które rodzą się pomiędzy bohaterami, a których nie można było opisywać prostymi słowami. Kilka razy uroniłam łzę, zdenerwowałam się, ale koniec końców żyłam życiem dwojga dużo młodszych ode mnie fikcyjnych postaci, które jeszcze przez jakiś czas będą zajmować zaszczytne miejsce w moim sercu i umyśle. Naprawdę piękna powieść, inna niż wszystkie, do przeczytania jednym tchem.
"Morze spokoju" to książka, która na długo pozostaje w pamięci. Perełka wśród innych podobnych gatunkowo powieści, pełna uczuć i emocji, jak mało która opowieść o miłości. Na początku, przez to, że książka ta przepełniona jest tajemnicami i niedopowiedzeniami, nie czyta się lekko, jednak później nie można się od niej oderwać. Powoli obserwowałam rozwój uczuć, które rodzą...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-08
Bardzo dobra, choć miejscami brutalna i szokująca lektura, zdecydowanie warta przeczytania, nawet więcej niż raz.
Bardzo dobra, choć miejscami brutalna i szokująca lektura, zdecydowanie warta przeczytania, nawet więcej niż raz.
Pokaż mimo to2018-10-11
Zapewne wszyscy wiedzą jak to jest, kiedy chwyta się książkę, po której nie wiadomo czego się spodziewać. Taki czytelniczy eksperyment. Z tą pozycją spotkałam się dawno temu. Stała na półce i stała, w końcu stwierdziłam, że to najlepszy dla niej czas. Na początku myślałam, że zupełnie się nie polubimy- ja, zagubiona, nie wiedziałam właściwie o czym autor pisze, czułam się zdezorientowana i co chwilę sprawdzać musiałam opis fabuły, żeby w ogóle wiedzieć co takiego mam w rękach. Jednak wkrótce po raz kolejny przekonałam się, że najlepsza część opowieści zawsze przychodzi z czasem. Potem czytałam "Nawroty nocy" jak zaczarowana, pochłaniałam strony, aż uznałam, że jest to książka naprawdę bardzo dobra, napisana przepięknie, a mimo tego całego zgiełku, zamieszania i dezorientacji pokochałam ją za te właśnie wszystkie cechy. Teraz najchętniej bym do niej wróciła! I takim właśnie osobom, które chętnie wracają do naprawdę dobrych pozycji, książkę pana Modiano polecam.
Zapewne wszyscy wiedzą jak to jest, kiedy chwyta się książkę, po której nie wiadomo czego się spodziewać. Taki czytelniczy eksperyment. Z tą pozycją spotkałam się dawno temu. Stała na półce i stała, w końcu stwierdziłam, że to najlepszy dla niej czas. Na początku myślałam, że zupełnie się nie polubimy- ja, zagubiona, nie wiedziałam właściwie o czym autor pisze, czułam się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Choć książki tego typu czytam tak chętnie od niedawna, zdążyłam się już przyzwyczaić, że w większości są one takie same. Zmieniają się elementy fabuły, bohaterowie, tło, miejsce i czas zdarzeń, ale sens pozostaje ten sam – dwoje młodych ludzi musi pokonać sporo problemów, aby być w końcu razem i żyć długo i szczęśliwie. Z pewnym więc nastawieniem zabrałam się za pierwszy tom „After” nie oczekując od tej książki nic więcej poza tym, co doskonale znam już z innych pozycji tego gatunku. Przerażona i jednocześnie zaciekawiona otworzyłam prawie 700-stronicowy tom i... odpłynęłam. Ta książka dosłownie mnie pochłonęła. Mimo tego, że pozornie wyglądała jak każdy inny romans, była jednocześnie zupełnie inna, przerażająco wciągająca. Akcja w „After” toczy się szybko, dynamicznie, tak jak być powinno. Mogę przyznać, że w mojej krótkiej historii z romansami czy książkami o nastolatkach nigdy nie czytałam czegoś takiego. Język jest prosty, dobrze się czyta, historia trochę uzależnia. Mogę powiedzieć, że „After” jest wszystkim, czego ja osobiście poszukuję w książce: wciąga (okropnie!), nie ma tutaj zbędnych opisów, powiedzmy sobie szczerze, przyrody za oknem głównego bohatera. Mamy tu szczegóły: uczucia, przeżycia, myśli, chęci i czyny. Wiele momentów doprowadza do łez, wściekłości, śmiechu, rumieńców, ale przecież o to właśnie chodzi, żeby książka wzbudzała w nas, czytelnikach, tyle emocji, ile tylko jesteśmy w stanie od siebie dać. Wiele rzeczy jest przewidywalnych, ale i tak wszystko ma tu swoje miejsce. I to mi się podoba. Zakończenie, chociaż, gdyby się chciało, można było się go łatwo domyśleć, rozbija czytelnika na kawałki, zostawia po sobie smutek, niedowierzanie i zdenerwowanie, ale również oczekiwanie, co będzie dalej. Mam głęboką nadzieję, naprawdę głęboką, że kolejne tomy mnie nie zawiodą. Jeśli tak będzie, „After” zajmie całkiem wysokie miejsce na podium miłosnych książek, które do tej pory w swoim życiu przeczytałam. Może nawet załapie się do ulubionych książek w ogóle.
Choć książki tego typu czytam tak chętnie od niedawna, zdążyłam się już przyzwyczaić, że w większości są one takie same. Zmieniają się elementy fabuły, bohaterowie, tło, miejsce i czas zdarzeń, ale sens pozostaje ten sam – dwoje młodych ludzi musi pokonać sporo problemów, aby być w końcu razem i żyć długo i szczęśliwie. Z pewnym więc nastawieniem zabrałam się za pierwszy...
więcej Pokaż mimo to