-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Ta książka niestety nie jest tym, za co, jako czytelnik, a nie krytyk literacki, lubię literaturę. To prawda, że autor zmierzył się z trudną, nietypową formą i zastosował ciekawe rozwiązania. To prawda, że sprawnie meandruje pomiędzy stylami wypowiedzi i zwinnie przeskakuje od jednej formy do innej. Jest to ciekawe doświadczenie literackie - ale czy wysoka, genialna literatura? Osadzenie powieści w nietypowym miejscu i czasie oraz stworzenie nietypowych bohaterów na pewno zaskakuje i daje do myślenia, ale, w moim odczuciu, całościowo treści bliżej jest do scenariusza Tima Burtona niż rodzimych "Dziadów", do której bywa porównywana. Właśnie tak tę powieść widziałam - przerysowane postacie, elementy fantastyczne, fragmenty humorystyczne, ale też całkiem poważne, dające do myślenia, napisane jednak w sposób, który nie dostarczał ani emocji, ani zachwytów. Tworzy to całość ciekawą, ale jak dla mnie - jednorazową.
Ta książka niestety nie jest tym, za co, jako czytelnik, a nie krytyk literacki, lubię literaturę. To prawda, że autor zmierzył się z trudną, nietypową formą i zastosował ciekawe rozwiązania. To prawda, że sprawnie meandruje pomiędzy stylami wypowiedzi i zwinnie przeskakuje od jednej formy do innej. Jest to ciekawe doświadczenie literackie - ale czy wysoka, genialna...
więcej mniej Pokaż mimo toJest to książka lekka, zabawna, napisana ciętym językiem i z ogromnym dystansem do siebie, ale jednak niepotrzebna. Unosi się na fali popularności instagramowych filmików, które były czymś nowym, zaskakującym, nietypowym, świetnie powiedzianym - i takie powinny pozostać. Teksty "A ja żem jej powiedziała...." są doskonałe same w sobie i nie potrzebują objaśniania, rozkładania na czynniki pierwsze czy tłumaczenia tła ich powstania. Wówczas wręcz tracą swój urok. W jednym z nich Kaśka mówi "A ja żem jej powiedziała, Kaśka...To, że na liście lektur zwolniły się miejsca, a ty umiesz składać prześcieradło z gumką i wiesz, jak utrzymać wagę z ciąży, nie oznacza, że musisz wydawać książkę." No i tu niestety też tak trochę jest. Całokształt Kaśki Nosowskiej w wydaniu rozrywkowym bardzo mi się podoba, ale te krótkie felietony, rozkładające jej instagramowe teksty na coś szerszego, wydają mi się po prostu szybkim wyciskaniem przez wydawnictwo ostatnich soków z nagłej popularności Kaśki w social mediach.
Jest to książka lekka, zabawna, napisana ciętym językiem i z ogromnym dystansem do siebie, ale jednak niepotrzebna. Unosi się na fali popularności instagramowych filmików, które były czymś nowym, zaskakującym, nietypowym, świetnie powiedzianym - i takie powinny pozostać. Teksty "A ja żem jej powiedziała...." są doskonałe same w sobie i nie potrzebują objaśniania,...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka pięknie wydana, z przyjemnością się ją przegląda, ale treściowo niestety nie zachwyca. W podobnym czasie, w Czarnym ukazała się pozycja "Ten łokieć źle się zgina", także poświęcona rozmowom z polskimi ilustratorami, jednak znacznie lepszym i ciekawszym. Tam są świetne wywiady i osobowości, tu nudnawy kwestionariusz, na który wszyscy udzielają podobnych odpowiedzi. W moim odczuciu jest też odrobina bufonady w tym, że autor we wstępie zaznacza, że w książce zgromadził najciekawszych polskich ilustratorów, po czym umieszcza wśród nich siebie i sam odpowiada na ułożone przez siebie hasła. Nie rozumiem też, czemu ma służyć wypisywanie swoich ulubionych komiksów/filmów/japońskich ilustratorów/grafików z ubiegłego stulecia(sic!) - chyba jedynie przepychankom na bycie bardziej alternatywnym w swoich odpowiedziach. Po książkę warto sięgnąć dla doskonałych ilustracji, ale zupełnie nie należy się spodziewać inspirujących treści.
Książka pięknie wydana, z przyjemnością się ją przegląda, ale treściowo niestety nie zachwyca. W podobnym czasie, w Czarnym ukazała się pozycja "Ten łokieć źle się zgina", także poświęcona rozmowom z polskimi ilustratorami, jednak znacznie lepszym i ciekawszym. Tam są świetne wywiady i osobowości, tu nudnawy kwestionariusz, na który wszyscy udzielają podobnych odpowiedzi. W...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo odświeżająca lektura rozmów z ludźmi, dla których pasja i talent stały się źródłem utrzymania. Czyta się to niesamowicie przyjemnie, choć nie bez delikatnych ukłuć igiełki zazdrości. Mamy tu przekrój stylów w ilustracji a także przekrój osobowości twórców. Obserwujemy różne drogi życiowe, kierunki rozwoju, osiągnięcia i sukcesy. Przy okazji dowiadujemy się, na jakich zasadach funkcjonuje rynek w Polsce i za granicą oraz poznajemy ciekawe, wynikające z doświadczenia, obserwacje. W zestawieniu występują przedstawiciele zarówno młodszego, jak i starszego pokolenia artystów, tworzący w innych czasach, stosujący odmienne techniki i mówiący o ilustracji w zróżnicowany sposób. Mamy uczniów i nauczycieli, osoby, dla których ilustracja jest wyrafinowaną sztuką i rzemieślników, ilustratorów książek, gier i rynku muzycznego. Świetne, inspirujące, ciekawie prowadzone i pięknie wydane rozmowy.
Bardzo odświeżająca lektura rozmów z ludźmi, dla których pasja i talent stały się źródłem utrzymania. Czyta się to niesamowicie przyjemnie, choć nie bez delikatnych ukłuć igiełki zazdrości. Mamy tu przekrój stylów w ilustracji a także przekrój osobowości twórców. Obserwujemy różne drogi życiowe, kierunki rozwoju, osiągnięcia i sukcesy. Przy okazji dowiadujemy się, na jakich...
więcej Pokaż mimo to