-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2023-12-12
2020-11-22
2018-06-11
2018-04-08
2018-03-31
2018-01-24
2018-01-18
2018-01-15
2017-12-16
2017-10-22
2017-10-15
2017-10-02
2017-09-27
2017-09-22
Po "Prawdodziejce" nie miałam może palącej wnętrze potrzeby przeczytania kolejnej części, ale postanowiłam, że z pewnością to zrobię. Spodobał mi się język autorki i byłam ciekawa jak potoczy się dalej fabuła. Ale to co zaserwowała Susan Dennard... Totalnie się tego nie spodziewałam!
Nie było momentu żebym się nudziła podczas czytania "Wiatrodzieja". Postacie, które nie przypadły mi do gustu w pierwszej części, zdecydowanie polubiłam w drugiej. Nie pominęłam żadnego fragmentu, każdy był ciekawy. Zawsze jakoś tak ciężko mi się przyzwyczaić, gdy każdy rozdział opisuje zmagania innej osoby. W "Prawdodziejce" miałam trochę z tym problem - tutaj nie. Ani razu, od samego początku.
Jest to naprawdę dobra kontynuacja sagi i nie mogę się doczekać aż znowu będę miała przyjemność zagłębić się w świecie wykreowanym przez panią Dennard. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej!
Po "Prawdodziejce" nie miałam może palącej wnętrze potrzeby przeczytania kolejnej części, ale postanowiłam, że z pewnością to zrobię. Spodobał mi się język autorki i byłam ciekawa jak potoczy się dalej fabuła. Ale to co zaserwowała Susan Dennard... Totalnie się tego nie spodziewałam!
Nie było momentu żebym się nudziła podczas czytania "Wiatrodzieja". Postacie, które nie...
2017-09-22
Bardzo poruszająca książka, ukazująca, jak ludzie potrafią być okrutni i bez serca. Haniebne czyny, które postacie ubierają w piękne słowa, takie jak "miłosierdzie", wstrząsają do głębi. A odrażający staje się fakt, że nie jest to tylko wyobraźnia autorki, że takie licytacje i targi niewolników naprawdę miały miejsce.
Uważam, że warto przeczytać tę książkę. Łatka "lektura" odstrasza, ale "Miłosierdzie gminy" daje do myślenia i zostaje w pamięci.
Bardzo poruszająca książka, ukazująca, jak ludzie potrafią być okrutni i bez serca. Haniebne czyny, które postacie ubierają w piękne słowa, takie jak "miłosierdzie", wstrząsają do głębi. A odrażający staje się fakt, że nie jest to tylko wyobraźnia autorki, że takie licytacje i targi niewolników naprawdę miały miejsce.
Uważam, że warto przeczytać tę książkę. Łatka...
2017-09-18
2017-09-16
2017-07-12
2017-07-12
Wspaniała. Słowo "przeczytałam" będzie w przypadku tej książki bardzo niepoprawne. Raczej "pożarłam". Albo "pochłonęłam".
Wspaniała. Słowo "przeczytałam" będzie w przypadku tej książki bardzo niepoprawne. Raczej "pożarłam". Albo "pochłonęłam".
Pokaż mimo to