-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2015-07-08
2015-05-01
2015-05-17
2015-04-17
2015-04-14
2015-03-14
Ogromne rozczarowanie. Drętwe, papierowe postacie, język na poziomie wypracowania gimnazjalisty, sztuczne dialogi... Szkoda, bo pomysł na książkę fajny, tylko to nieudolne wykonanie... Jakbym zamiast powieści dostała jej szkic, streszczenie... Na szczęście czyta się szybko, więc strata czasu niewielka. Jedyne, co mi się podobało to okładka.
Ogromne rozczarowanie. Drętwe, papierowe postacie, język na poziomie wypracowania gimnazjalisty, sztuczne dialogi... Szkoda, bo pomysł na książkę fajny, tylko to nieudolne wykonanie... Jakbym zamiast powieści dostała jej szkic, streszczenie... Na szczęście czyta się szybko, więc strata czasu niewielka. Jedyne, co mi się podobało to okładka.
Pokaż mimo to2015-02-11
Mądra, ważna i świetnie napisana. Czy trzeba czegoś więcej?
Mądra, ważna i świetnie napisana. Czy trzeba czegoś więcej?
Pokaż mimo to2015-02-07
Sięgnęłam po tę książkę skuszona dobrymi opiniami na LC. Czy żałuję? Nie... Ale do grona jej fanów nie dołączę!
Książka napisana bardzo sprawnie i to paradoksalnie jest jej największa wada. Dlaczego? Bo już w trakcie lektury pomyślałam, a po jej zakończeniu byłam przekonana, że - gdybym była szesnastolatką - to natychmiast chciałabym przeżywać to, co bohaterka. To znaczy urodzić sobie słodkiego dzidziusia. Autorka opisuje wczesne macierzyństwo wskazując praktycznie same jego uroki: poród - sama przyjemność, dziecko - aniołek, całe otoczenie - aż rwie się do pomagania młodej mamie, szkoła - robi wszystko, by umożliwić jej kontynuowanie edukacji, itd. I aż strach, że po lekturze książki ktoś pomyśli, że faktycznie tak to wygląda... Przykłady opisywanych tu absurdów można mnożyć, ale to już pozostawię do indywidualnej oceny czytelniczek.
Reasumując - sprawnie napisana bajka dla nastolatek, napisana w celu wyciskania łez z oczu ich matek (rym niezamierzony :)).
Sięgnęłam po tę książkę skuszona dobrymi opiniami na LC. Czy żałuję? Nie... Ale do grona jej fanów nie dołączę!
Książka napisana bardzo sprawnie i to paradoksalnie jest jej największa wada. Dlaczego? Bo już w trakcie lektury pomyślałam, a po jej zakończeniu byłam przekonana, że - gdybym była szesnastolatką - to natychmiast chciałabym przeżywać to, co bohaterka. To znaczy...
2015-01-31
2015-01-01
2015-01-12
2014-12-17
Powstanie warszawskie widziane i przeżywane przez współczesnego nastolatka. Wspaniała, nienachalna lekcja patriotyzmu dla młodzieży. Bardzo dobrze sprawdziłaby się jako lektura szkolna - mądra, wartościowa, a do tego świetnie się czyta.
Powstanie warszawskie widziane i przeżywane przez współczesnego nastolatka. Wspaniała, nienachalna lekcja patriotyzmu dla młodzieży. Bardzo dobrze sprawdziłaby się jako lektura szkolna - mądra, wartościowa, a do tego świetnie się czyta.
Pokaż mimo to2014-11-09
Dobra, ciepła i niegłupia. Pełna optymizmu i pozytywnej energii. To lubię.
Dobra, ciepła i niegłupia. Pełna optymizmu i pozytywnej energii. To lubię.
Pokaż mimo to2014-09-07
Mroczny kryminał retro, z elementami okultyzmu. Całość mocno osadzona w realiach okupowanego Krakowa. Trudno oderwać się od lektury.
Polecam.
Mroczny kryminał retro, z elementami okultyzmu. Całość mocno osadzona w realiach okupowanego Krakowa. Trudno oderwać się od lektury.
Polecam.
Przykro mi, ale tego po prostu nie da się czytać. Autorka wpadła na pomysł jak zmierzyć się z prywatnymi demonami, ale dla czytelnika nic dobrego z tego nie wyszło. Sposób narracji wywołuje irytacje, papierowi bohaterowie nie przekonują, a nachalne moralizatorstwo po prostu przelewa czarę goryczy.
Katarzyno Michalak nie idź tą drogą!
Przykro mi, ale tego po prostu nie da się czytać. Autorka wpadła na pomysł jak zmierzyć się z prywatnymi demonami, ale dla czytelnika nic dobrego z tego nie wyszło. Sposób narracji wywołuje irytacje, papierowi bohaterowie nie przekonują, a nachalne moralizatorstwo po prostu przelewa czarę goryczy.
Pokaż mimo toKatarzyno Michalak nie idź tą drogą!