Powiem szczerze, że drugi raz bym nie przebrnęła przez tę książkę. Była nudna i taka cukierkowa, wszystko, co złe dobrze się kończyło. Nie było momentów zaskoczenia w powieści. Ledwo doczytałam ją do końca.

Powiem szczerze, że drugi raz bym nie przebrnęła przez tę książkę. Była nudna i taka cukierkowa, wszystko, co złe dobrze się kończyło. Nie było momentów zaskoczenia w powieści. Ledwo doczytałam ją do końca.

Trochę mi się dłużyła i przysypiałam przy niej. To lektura dla osób żyjących i smakujących lektury powolutku.

Trochę mi się dłużyła i przysypiałam przy niej. To lektura dla osób żyjących i smakujących lektury powolutku.

Książka, przy której wiele razy się wzruszyłam. Idealna książka na jesienne i zimowe wieczory, kiedy można zagrzebać się pod kocem z kubkiem ciepłej herbaty w jednej ręce i z książką w drugiej. Polecam.

Książka, przy której wiele razy się wzruszyłam. Idealna książka na jesienne i zimowe wieczory, kiedy można zagrzebać się pod kocem z kubkiem ciepłej herbaty w jednej ręce i z książką w drugiej. Polecam.

Temat znany - taki, który już mi się przejadł. Nie znalazłam w tej książce nic nowego, ciekawego, interesującego, czy godnego uwagi. Gdyby autora chciała wyjść poza już dawno utarty schemat. Niestety nie. Historia słodka i lukrowana aż mdli. Wszystko jest w niej takie jałowe, bez wyrazu i emocji - nudne, wymuszone, naciągane i sztuczne. Tak jakby powieść była pisana na siłę bo wydawca kazał. Bez emocji, bez czegokolwiek ciekawego i godnego uwagi. I ten styl... ciężki, bardzo ciężki...

Temat znany - taki, który już mi się przejadł. Nie znalazłam w tej książce nic nowego, ciekawego, interesującego, czy godnego uwagi. Gdyby autora chciała wyjść poza już dawno utarty schemat. Niestety nie. Historia słodka i lukrowana aż mdli. Wszystko jest w niej takie jałowe, bez wyrazu i emocji - nudne, wymuszone, naciągane i sztuczne. Tak jakby powieść była pisana na siłę...

O dwóch siostrach Michalinie i Marcelinie o trudnych dziewczyn ścieżkach życiowych,problemach rodzinnych w ich rodzinie.
Naprawdę to lekka,sympatyczna,wzruszająca książka.
Z ogromną przyjemnością przeczytałam lekturę.

O dwóch siostrach Michalinie i Marcelinie o trudnych dziewczyn ścieżkach życiowych,problemach rodzinnych w ich rodzinie.
Naprawdę to lekka,sympatyczna,wzruszająca książka.
Z ogromną przyjemnością przeczytałam lekturę.

Bajka pełną gębą. Pomimo krzywd z przeszłości, wszyscy się kochają, ze szczęścia rzucają się sobie na szyję, przytulają i wybaczają jak na pstryknięcie palcem. Naiwne to wszystko do granic możliwości, ale całkowicie pochłonęło mi dwa dni mojego życia a nawet wzruszyło. I o dziwo, żałuję że już się skończyło.

Bajka pełną gębą. Pomimo krzywd z przeszłości, wszyscy się kochają, ze szczęścia rzucają się sobie na szyję, przytulają i wybaczają jak na pstryknięcie palcem. Naiwne to wszystko do granic możliwości, ale całkowicie pochłonęło mi dwa dni mojego życia a nawet wzruszyło. I o dziwo, żałuję że już się skończyło.

Spotkanie z tą książką to dla mnie wspaniałe przeżycie. Od pierwszych stron wciąga bez reszty. Główna bohaterka mierzy się z wieloma problemami. Choroba która ją dotyka w najmniej oczekiwanym momencie staje się przyczyną przewartosciowania życia. W jej życiu wiele się dzieje od rozstanie z mężem hazardzistą po odkrycie rodzinnych tejemnic. Bardzo podoba mi się duchowa strona tej książki. Nie jest przesadzona czego tez nie lubię. Ma w sobie coś wyjątkowego co spowodowało że pochłonęłam ją.

Spotkanie z tą książką to dla mnie wspaniałe przeżycie. Od pierwszych stron wciąga bez reszty. Główna bohaterka mierzy się z wieloma problemami. Choroba która ją dotyka w najmniej oczekiwanym momencie staje się przyczyną przewartosciowania życia. W jej życiu wiele się dzieje od rozstanie z mężem hazardzistą po odkrycie rodzinnych tejemnic. Bardzo podoba mi się duchowa...

Przeczytałam.
Po miesiącu męczenia tej książki w końcu ją skończyłam.
I generalnie uważam, że co najwyżej może być.
Nie jest zbytnio w moim stylu, gdyż jest taka lukrowana i nie ma w niej wiele napięcia. Nawet złe rzeczy, które się przytrafiają bohaterce nie są przedstawione w taki sposób, by zacząć martwić się razem z nią.
Ponad 500 stron to zdecydowanie zbyt dużo jak na taką mdłą historię.

Przeczytałam.
Po miesiącu męczenia tej książki w końcu ją skończyłam.
I generalnie uważam, że co najwyżej może być.
Nie jest zbytnio w moim stylu, gdyż jest taka lukrowana i nie ma w niej wiele napięcia. Nawet złe rzeczy, które się przytrafiają bohaterce nie są przedstawione w taki sposób, by zacząć martwić się razem z nią.
Ponad 500 stron to zdecydowanie zbyt dużo jak na...

Czytając "Babie lato" po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Danuty Pytlak. Trudno mi jednoznacznie ocenić tę powieść. Bardzo podobał mi się klimat tej książki, trochę sielsko-anielskie opisy wsi, krajobrazów, powrotu do krainy dzieciństwa.Historia i tajemnice rodziny Michaliny również są bardzo ciekawe.Książkę czyta się dość szybko,chociaż drażnił mnie brak rozdziałów, przez co wszystko zlewało się w jedną całość.
Akcja powieści rozwija się bardzo powoli, jest momentami "przegadana". Niektóre wątki nic nie wnoszą do akcji. Bohaterowie również są słabo nakreśleni pod względem psychologicznym. Są mało emocjonalni,jakby niewidoczni, zbyt łatwo wybaczają sobie wszystkie winy.
Nierealne jest to, że po tylu latach krzywd, wszyscy od razu tak łatwo wybaczają sobie błędy z przeszłości.
Moim zdaniem powieść ta jest dobrą lekturą do poczytania na wakacjach.

Czytając "Babie lato" po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Danuty Pytlak. Trudno mi jednoznacznie ocenić tę powieść. Bardzo podobał mi się klimat tej książki, trochę sielsko-anielskie opisy wsi, krajobrazów, powrotu do krainy dzieciństwa.Historia i tajemnice rodziny Michaliny również są bardzo ciekawe.Książkę czyta się dość szybko,chociaż drażnił mnie brak...

"Postaci płaskie i ugładzone, którym po przejściu pewnych trudności magicznie prostują się losy. Egzystencjalnej głębi mają nadawać sny i anioły, co jest dość infantylne w mojej ocenie. Książka nie stawia odbiorcy większych wyzwań, nie zmusza do przemyśleń. Sprawdzić się może jako lekka lektura na urlop.

"Postaci płaskie i ugładzone, którym po przejściu pewnych trudności magicznie prostują się losy. Egzystencjalnej głębi mają nadawać sny i anioły, co jest dość infantylne w mojej ocenie. Książka nie stawia odbiorcy większych wyzwań, nie zmusza do przemyśleń. Sprawdzić się może jako lekka lektura na urlop.