-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2013-07-01
2013-06-07
Pierwsza i druga cześć nie powalała, myślałam, że gorzej być nie może niestety jednak może... Język w tej części jak i w poprzednich beznadziejny. Ostatnia część strasznie mnie wynudziła.
Pierwsza i druga cześć nie powalała, myślałam, że gorzej być nie może niestety jednak może... Język w tej części jak i w poprzednich beznadziejny. Ostatnia część strasznie mnie wynudziła.
Pokaż mimo toGłośno było o tej książce, więc postanowiłam ją przeczytać. Ogólnie mówiąc do książki mam bardzo mieszane uczucia. Język w tej książce jest beznadziejny i pełno w niej powtórzeń, które aż rażą. Myślę, że zwolennicy BDSM uznali tę książkę za mało śmieszny żart. Mimo wszystko postanowiłam przeczytać całą trylogię z nadzieją, że następne części okażą się lepsze, niestety tak nie było... Przyznam pomysł na książkę był dobry no ale niestety nic poza tym.
Głośno było o tej książce, więc postanowiłam ją przeczytać. Ogólnie mówiąc do książki mam bardzo mieszane uczucia. Język w tej książce jest beznadziejny i pełno w niej powtórzeń, które aż rażą. Myślę, że zwolennicy BDSM uznali tę książkę za mało śmieszny żart. Mimo wszystko postanowiłam przeczytać całą trylogię z nadzieją, że następne części okażą się lepsze, niestety tak...
więcej mniej Pokaż mimo toTę książkę dostałam w prezencie, przyznam, że nawet mi się spodobała ale było parę rzeczy które mnie irytowało w niej... Między innymi to, że autorka pisała najpierw, że wszyscy w zespole są równi a następnie wywyższała Harrego i pisała jaki to on nie jest cudowny... W sumie nie ma się co dziwić w końcu to biografia o nim, ale mimo to troszeczkę mnie to denerwowało. Dzięki tej biografii można poznać nieco bardziej Harrego, jego życie miłosne, początki bycia w zespole itp. Ogólnie polecam książkę nie tylko Directionerką.
Tę książkę dostałam w prezencie, przyznam, że nawet mi się spodobała ale było parę rzeczy które mnie irytowało w niej... Między innymi to, że autorka pisała najpierw, że wszyscy w zespole są równi a następnie wywyższała Harrego i pisała jaki to on nie jest cudowny... W sumie nie ma się co dziwić w końcu to biografia o nim, ale mimo to troszeczkę mnie to denerwowało. Dzięki...
więcej mniej Pokaż mimo to
Fakt, jak już wiele osób napisało Dotyk Crossa a także pozostałe 2 części są podobne do Greya. Muszę przyznać, że książka jest lepiej napisana niż Grey i lepiej mi się ją czytało. Momentami niestety mnie nudziła... A niektóre wulgarne określenia nieco mnie odrzucały... Mimo to myślę, że książka nie jest najgorsza i da się ją przeczytać.
Fakt, jak już wiele osób napisało Dotyk Crossa a także pozostałe 2 części są podobne do Greya. Muszę przyznać, że książka jest lepiej napisana niż Grey i lepiej mi się ją czytało. Momentami niestety mnie nudziła... A niektóre wulgarne określenia nieco mnie odrzucały... Mimo to myślę, że książka nie jest najgorsza i da się ją przeczytać.
Pokaż mimo to