-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-11-12
2014-06-30
2016-04-24
2012-01-10
2013-02-19
2013-01-20
sięgnęłam po tę książkę, bo przyśniło mi się, że jest dobra. brzmi nierealnie, ale to fakt. i rzeczywiście było warto. pochłonęłam ją z zapartym tchem i ze łzami w oczach w niecały dzień. to nie zwykły kryminał, thriller ale przede wszystkim głębokie emocjonalne studium przeżyć dziewczyny, która straciła siostrę. czytając ten list do zmarłej niemalże czuje się emocje bohaterki. są takie namacalne, rzeczywiste. wyrzuty sumienia, poczucie winy, żal, próba podzwignięcia się po stracie ukochanej osoby. rozwiązanie zagadki śmierci Tess może nieco naciągane, jak dla mnie. ale w XXI wieku myślę, że możliwe. początkowo myślałam, że nie poradzę sobie z brakiem chronologiczności wątków, ale może po prostu potrzebowałam chwili, żeby się przestawić. gorąco polecam i sięgam po kolejną pozycję autorki
sięgnęłam po tę książkę, bo przyśniło mi się, że jest dobra. brzmi nierealnie, ale to fakt. i rzeczywiście było warto. pochłonęłam ją z zapartym tchem i ze łzami w oczach w niecały dzień. to nie zwykły kryminał, thriller ale przede wszystkim głębokie emocjonalne studium przeżyć dziewczyny, która straciła siostrę. czytając ten list do zmarłej niemalże czuje się emocje...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-07
2020-11-30
2013-08-21
2018-12-16
nie zawiodłam się. wszystko co napisali na tylnej okładce, to prawda. cytując guardiana: "zadaje ogłuszający cios emocjonalny". podobnie jak pierwsza powieść autorki to nie jest zwykły thriller. to psychologiczne studium matczynej (choć nie tylko) miłości, która potrafi tak wiele znieść, tyle poświecić. więcej nie napiszę. musicie przeczytać sami.
nie zawiodłam się. wszystko co napisali na tylnej okładce, to prawda. cytując guardiana: "zadaje ogłuszający cios emocjonalny". podobnie jak pierwsza powieść autorki to nie jest zwykły thriller. to psychologiczne studium matczynej (choć nie tylko) miłości, która potrafi tak wiele znieść, tyle poświecić. więcej nie napiszę. musicie przeczytać sami.
Pokaż mimo to