-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-04-01
2015-09-14
2016-03-08
2014-12-17
2016-07-13
2013-08-24
2017-01-10
Książka - złoto. Nie wyobrażam sobie bez niej życia, czytam codziennie do snu i czuję jak zapadam się w przyjemne otchłanie językowego nerdyzmu stosowanego. Bez tej publikacji nie zwyciężyłabym w żadnej bitwie tłumaczeniowej, nie zdobyłabym żadnej przewagi w dyskusji na temat edycji, zwanej też odbijaniem piłeczki, ostatecznie nigdy nie dowiedziałabym się jak określać wszystkie warianty tego znaku "-" nazwami bardziej profesjonalnymi niż ten krótki myślnik, ten taki dłuższy i ten najdłuższy.
Świetny poradnik dla każdego, nie tylko początkującego tłumacza i edytoro-korektoro-redaktora. Bardzo praktyczne informacje rozwiewające wszelkie wątpliwości, których nie rozwieje Poradnia PWN. Doskonałe uporządkowanie materiału ułatwia nawigację.
Polecam z głębi serca i indeksu. Myślnik już nigdy nie będzie taki sam.
Książka - złoto. Nie wyobrażam sobie bez niej życia, czytam codziennie do snu i czuję jak zapadam się w przyjemne otchłanie językowego nerdyzmu stosowanego. Bez tej publikacji nie zwyciężyłabym w żadnej bitwie tłumaczeniowej, nie zdobyłabym żadnej przewagi w dyskusji na temat edycji, zwanej też odbijaniem piłeczki, ostatecznie nigdy nie dowiedziałabym się jak określać...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-02-11
2015-02-20
2015-08-17
2017-05-08
Wspaniała fotograficzna podróż przez muzyczne życie Jimmy'ego Page'a. Wyjątkowa dbałość o chronologię i opisy sprawia, że przeglądanie zawartości tego pięknego albumu będzie czystą radością dla każdego perfekcjonisty. Wartość albumu wzrośnie, kiedy uświadomimy sobie, że każdy podpis został przygotowany przez samego Page'a. Gitarzysta przygotował też zdjęcia, układ stron i dokładny spis koncertów. Na stronie wydawnictwa płacz, że redaktorzy nie mieli nic do roboty ;)
Nie jedno dziwi w tym pięknym albumie. Od zawsze zaskakuje mnie sytuacja, kiedy ktoś zbudował swoje życie na pewnych wartościach, o które dbał bardzo długo, które dawały mu siłę i nadawały sens, nagle je porzuca, gwałtownie się ich pozbywa, wymazuje ze swojego świata. Jaką zmianę widać w takim człowieku. Osobie, któracałe życie opisywana była jako pewna siebie i przekonana co do swojego talentu oraz wartości, a która po wielu latach ukazuje się w oczach tych samych ludzi jako nieśmiała, niepewna, trochę nerwowa.
Page oczywiście nie zaprosi Was wprost do swojego życia, ale z pewnością pokaże Wam jaką przemianę przeżył. Na pewno wiele Was zaskoczy w tym albumie, ale, jak to bywa z tym muzykiem, naprawdę fascynujące będzie to, co zostało pominięte.
Wspaniała fotograficzna podróż przez muzyczne życie Jimmy'ego Page'a. Wyjątkowa dbałość o chronologię i opisy sprawia, że przeglądanie zawartości tego pięknego albumu będzie czystą radością dla każdego perfekcjonisty. Wartość albumu wzrośnie, kiedy uświadomimy sobie, że każdy podpis został przygotowany przez samego Page'a. Gitarzysta przygotował też zdjęcia, układ stron i...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-02
2019-07-19
2018-08-09
W tym zbiorze opowiadań Gaiman ponownie nas zawodzi, rozczarowuje i wycieńcza.
Faktycznie zawodzi: możemy wybrać się z nim za szerokie wody aż do Wyspy Mgieł ("Prawda to jaskinia w czarnych górach...") oraz przeskoczyć przez Tamizę, aby stojąc pod brezentową markizą poznać historię starej kobiety wpatrującej się w szary nurt ("W bezsłoneczną morską toń").
Naprawdę rozczarowuje: możemy zobaczyć jak magiczne królestwa są pozbawiane nękających je czarów ("Śpiąca i wrzeciono"), możemy też wybrać się w wyśnione, magiczne krainy, aby przekonać się, że ich mieszkańcy poszukują tego, co najbardziej ludzkie ("Powrót Chudego Białego Księcia").
Rzeczywiście wycieńcza: możemy kontunuować podróż za Cieniem od "Amerykańskich bogów", przez "Rzeczy ulotne", by w końcu być świadkiem tego, jak tajmniczy Cień Moon walczy o to, aby nie zostać pozbawionym swego ducha ("Czarny pies").
Doskonała lektura zarówno dla tych, którzy są wiernymi fanami Gaimana, jak i dla tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę w świecie stworzonym przez amerykańskiego pisarza. Pierwsi docenią liczne nawiązania do cenionych przez autora twórców oraz do jego własnych dzieł (m.in. do "Sandmana", w szczególności do tomu siódmego, "Ulotne życia"). Drudzy przekonają się że "przygody bywają przyjemne, ale stanowczo nie doceniamy regularnych posiłków i braku bólu".
Możecie swobodnie zatopić się w lekturze i dawać się zwodzić, nie tylko na Tamizie. Ale uważajcie na Mroczaki, samoopalacze i grzechotki. TARDIS może nie trafić do Was na czas!
W tym zbiorze opowiadań Gaiman ponownie nas zawodzi, rozczarowuje i wycieńcza.
więcej Pokaż mimo toFaktycznie zawodzi: możemy wybrać się z nim za szerokie wody aż do Wyspy Mgieł ("Prawda to jaskinia w czarnych górach...") oraz przeskoczyć przez Tamizę, aby stojąc pod brezentową markizą poznać historię starej kobiety wpatrującej się w szary nurt ("W bezsłoneczną morską toń").
Naprawdę...