-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2024-05-09
2022-01-16
Która z dziewczynek nie marzy by zostać księżniczką? Jednak w tych marzeniach nie wyobrażamy sobie krwawej walki o władzę, bezduszności czy brutalności. A Szkarłatna Księżniczka zna tylko to. Juliette jest córką szefa Szkarłatnego Gangu, jednak potocznie nazywają ją Szkarłatną Księżniczką. Ma zostać szefową gangu o ile uda jej się utrzymać stanowisko następcy a walka o tron cały czas trwa.
Istnieje również konkurencyjny Gang Białych Kwiatów. Na jego czele również stoi rodzina pochodząca z Rosji. Dziedzicem tego gangu jest Roma, będący w podobnym wieku co Juliette.
Te dwa gangi łączy wspólna nienawiść. Tak wzajemnie się nienawidzą, że od lat trwa wojna w której giną członkowie gangów po obu stronach.
Juliette wróciła po latach nauki z Nowego Jorku by przyuczać się do przyszłej roli szefa. Jej powrót zbiegł się z pojawieniem się dziwnej zarazy. Powoduje ona szaleństwo oraz śmierć.
Podczas jednego spotkania biznesowego jakie prowadziła Juliette upada raptem mężczyzna zarażony tym szaleństwem. Zanim umiera udaje się usłyszeć jak szepcze – Potwór. Juliette zaintrygowana oraz coraz bardziej zaniepokojona zgonami swoich ludzi za pozwoleniem ojca postanawia wszcząć śledztwo. Mając na celu odnalezienie przyczyny oraz lekarstwa na tę chorobę. Nie jest jedyna, która próbuje dojść przyczyny tajemniczej zarazy. Roma również prowadzi swoje śledztwo zaniepokojony losami swoich ludzi. Oboje dochodzą do punktu w którym każdy ma jakieś informacje jednak samemu nie zdziałają zbyt dużo.
Czy uda im się porozumieć i zawiesić na chwilę broń? Czy odsuną od siebie to co kiedyś ich łączyło i rozdzieliło? Co jest źródłem zarazy? Jak to się wszystko skończy?
Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki to w pierwszej chwili przyciągnęła mnie okładka jest piękna. W drugiej kolejności zwróciłam uwagę gdzie rozgrywa się cała historia. Są to lata dwudzieste XX wieku w Chinach, bardzo intrygująco. W trzeciej kolejności dowiedziałam się, że jest na podstawie opowieści Romea i Julii. Jest to zarazem dziwna ale i intrygująca mieszanka. W pierwszej chwili pomyślałam co jeszcze można zrobić z tak znaną opowieścią? Przecież każdy ją zna, była tyle razy na różne sposoby przedstawiania. Ale ciekawość zwyciężyła na szczęście. Autorka nie przedstawia nam zwykłej opowieści o znanej wszystkim wielkiej miłości. Serwuje nam różne wątki i umiejętnie je ze sobą splata. Znajdziemy tu miłość, fantastykę, trochę polityki może i kryminału. Bohaterowie są świetnie wykreowani, czytając o ich losach, tajemnicach, postrzeganiu świata bardzo do nich mnie zbliżyło. Mają swoje wady i zalety, to sprawia, że są bardziej realni. Akcja oraz sama historia porywająca, nie mogłam się od niej uwolnić.
To wszystko razem sprawia, że z pojedynczych produktów autorka podaje nam coś magicznego i bardzo apetycznego. Od książki nie mogłam się oderwać, musiałam dowiedzieć się jak to się skończy.
Co do minusów mam jeden spory. Kiedy będzie drugi tom bo już nie mogę się doczekać.
Serdecznie polecam. Myślę, że książka spodoba się Wam tak samo jak mi.
Dziękuję bardzo wydawnictwu za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej.
Która z dziewczynek nie marzy by zostać księżniczką? Jednak w tych marzeniach nie wyobrażamy sobie krwawej walki o władzę, bezduszności czy brutalności. A Szkarłatna Księżniczka zna tylko to. Juliette jest córką szefa Szkarłatnego Gangu, jednak potocznie nazywają ją Szkarłatną Księżniczką. Ma zostać szefową gangu o ile uda jej się utrzymać stanowisko następcy a walka o tron...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-20
Pewnego jesiennego dnia nastąpiło oberwanie chmury. Padło bez przerwy dzień i noc. Tak padło, że zalało domek małych myszek. Biedactwa musiały uciekać ze swojego domku. Każdy wskoczył w to co miał pod ręką, łupinki od orzecha, garnki, w to co unosiło się na wodzie. Woda poniosła rodzinę myszek do ogrodu smoka. Jak potoczyły się losy myszek i smoka? Trzeba koniecznie przeczytać.
Jeśli szukasz pięknej, wartościowej książeczki to ta nadaje się idealnie. Historia połączona z pięknymi ilustracjami tworzy przepiękny duet. A sam historia jest bardzo wartościowa. Uczy, że nie możemy oceniać po pozorach. Ktoś, kto jest wielki i silny nie musi by zły. A malutcy nie muszą być słabi.
Przekazuje, że wszystko można znieść byle tylko rodzina i przyjaciele trzymali się razem. Uczy, że dobry uczynek może być oddany.
To cudowna historia. Urzekła mnie i porwała wraz z moim maluszkiem. Na pewno nie raz jeszcze sięgniemy i będziemy czytać o smoku Wesołku oraz jego przyjaciołach. Serdecznie polecam tę książeczkę małym jak i dużym czytelnikom.
„Nieważne, czy jesteś duży, czy mały – i tak drzemie w tobie moc. Moc czynienia dobra.”
Pewnego jesiennego dnia nastąpiło oberwanie chmury. Padło bez przerwy dzień i noc. Tak padło, że zalało domek małych myszek. Biedactwa musiały uciekać ze swojego domku. Każdy wskoczył w to co miał pod ręką, łupinki od orzecha, garnki, w to co unosiło się na wodzie. Woda poniosła rodzinę myszek do ogrodu smoka. Jak potoczyły się losy myszek i smoka? Trzeba koniecznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-02
Alfred Wiewiórka wraz z przyjaciółmi prowadzi agencję detektywistyczną. Do agencji zgłasza się zrozpaczony działkowicz. Niedługo będzie konkurs, w którym on co roku zajmuje pierwsze miejsce. Bo jego dynie są nie tylko największe, ale i najpiękniejsze. Do konkursu zostało już niewiele czasu, a jemu już ukradziono dwie piękne dynie. Została mu już tylko jedna. Prosi detektywa, by odnalazł złodzieja. Sprawa nie jest łatwa, ale detektywi podejmują wyzwanie.
Książka jest po prostu świetna. W sam raz dla dzieci, które lubią czytać i rozwiązywać zagadki. Do tego okraszone ciekawymi ilustracjami. Autorka bardzo trafnie przedstawia ludzkie charaktery działkowiczów. A rozwiązanie zagadki, przezabawne i pomysłowe. Myślę, że tak książka będzie świetnym prezentem dla każdego dziecka. Będzie się świetnie bawić podczas dochodzenia. Spodobała mi się ta książka, myślę, że muszę poznać resztę z tej serii. Polecam.
Alfred Wiewiórka wraz z przyjaciółmi prowadzi agencję detektywistyczną. Do agencji zgłasza się zrozpaczony działkowicz. Niedługo będzie konkurs, w którym on co roku zajmuje pierwsze miejsce. Bo jego dynie są nie tylko największe, ale i najpiękniejsze. Do konkursu zostało już niewiele czasu, a jemu już ukradziono dwie piękne dynie. Została mu już tylko jedna. Prosi...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-02
Większość z nas czytających fantastykę zna lub słyszało o Terrym Pratchettcie. Ja kiedyś trafiłam na jego książki przypadkiem. Ale był to dobry przypadek, bo po przeczytaniu pierwszej książki, przepadłam. Pokochałam ten humor, postrzeganie świata i ten zwariowany Świat Dysku. Choć oczywiście Pratchett to nie tylko cykl o Świece Dysku, to jednak ten jest najbardziej znany i lubiany. Doceniła go nawet Królowa, nadając mu tytuł Sir.
Niestety, 12 marca 2015, ten świetny autor odszedł z tego świata, pozostawiając tysiące fanów w rozpaczy. Bo więcej nie przeczytamy nic nowego od mistrza. Nakazał bowiem, po swojej śmierci zniszczyć dysk z zapiskami by nikt nie zepsuł tego, co on napisał.
I tu po tylu latach stał się mały cud. Jeden z fanów przypomniał sobie, że będąc dzieckiem, wycinał opowiadania z gazety i jedno bardzo przypomina styl P.
Po małym dochodzeniu stwierdzono, że autor jako młody dziennikarz pisał pod innym nazwiskiem krótkie opowiadania do gazet. Dzięki wytrwałości odnaleźli sporo opowiadań, które zaginęły w czasie i przestrzeni. Za to dzięki temu, po takim czasie od śmierci autora możemy sięgnąć po jego opowiadania nam nieznane.
To była czysta przyjemność, usiąść i znów móc przeczytać te opowiadania. I choć jeszcze nie powstał znany nam Dysk to czuć tu zalążki wielkich historii. Tu powstał Morpork, zanim zmienił się, rozrósł i dostał Ankh. Spotykamy tu smoki, podróże w czasie wyprawy po skarb, duchy, gnomy czy nawet Mikołaja.
Każda z tych historii niesie jakieś przesłanie do tego okraszone iście brytyjskim humorem.
Jedyny minus tej książki jest taki, że za szybko ją się czyta.
Tu spotkamy Pratchetta, jaki był i pisał, zanim stał się sławny i popularny na całym świecie. Każdy w tych krótkich opowiadaniach odnajdzie coś dla siebie. I jeśli spodobał Wam się, takie wczesne wydanie autora to w starszym wydaniu na pewno pokochacie całym sercem.
Ja kocham i bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać to cudne wydanie. To była prawdziwa przyjemność sięgnąć i przeczytać te opowieści. Serdecznie polecam zarówno fanom jak tym, co chcą pierwszy raz po niego sięgnąć.
Większość z nas czytających fantastykę zna lub słyszało o Terrym Pratchettcie. Ja kiedyś trafiłam na jego książki przypadkiem. Ale był to dobry przypadek, bo po przeczytaniu pierwszej książki, przepadłam. Pokochałam ten humor, postrzeganie świata i ten zwariowany Świat Dysku. Choć oczywiście Pratchett to nie tylko cykl o Świece Dysku, to jednak ten jest najbardziej znany i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-29
Bren wraz z towarzyszami ucieka od Piewców. Jest to morderczy wyścig, bowiem nikt nie uchodzi żywy gdy biorą kogoś na cel.
Styks natomiast z zimną precyzją realizuje swoje mroczne plany.
W pewnym momencie ścieżki tych dwóch się zetną, co z tego wyniknie?
To drugi tom cyklu „Dar anomalii”. Mamy tu bezpośrednią kontynuację poprzedniej części. I choć od pierwszego tomu minął prawie rok, to możemy śmiało sięgać po tę część. Autor zadbał o to by, nawet jeśli nie końca pamiętamy, co było, przypomniana to w delikatny sposób.
Zacznę może od tego, że widać ogromny postęp, jaki uczynił autor. Widać, że jego kunszt pisarski się rozwiną, a pewne niedociągnięcia w historii zostały tu ładnie i zgrabnie wytłumaczone. Więc jest to ogromny plus.
Udało się autorowi stworzyć ciekawy i niezwykły fantastyczny świat. W tym tomie dowiadujemy się więcej o nim. Poznajemy inne krainy oraz ich władców. Dowiadujemy się, jak brutalny jest. Poruszony zostaje też temat niewolnictwa, handlu ludźmi, zdrady itp.
Niejednokrotnie mówiłam, że lubię jak główny bohater, przechodzi przemianę. W tym tomie zaczynamy dostrzegać zmiany, jakie zachodzą w Brenie. Z egoistycznego chłopaka zaczyna zmieniać się w kogoś, komu zaczyna zależeć na innych. Już nie widzi w nich tylko osoby do wykorzystania, zaczyna ich lubić, darzyć przyjaźnią, a nawet ryzykować życie dla nich. I choć dalej pobrzmiewają w nich samolubne tony, to jednak ziarno już zaczyna kiełkować.
Ale nie tylko Bren zaczyna ulegać zmianie, jego przyjaciele też. W tym miejscu zaznaczę, jak ciekawie zostały stworzone postacie. Są one interesujące, mające swoje tajemnice, plany. Nawet ci źli zostali bardzo dobrze i ciekawie przedstawieni. Ma się wrażenie, że są to postacie z krwi i kości, a nie z papieru.
Sama historia nabiera tu tępa. Mamy pościgi, niebezpieczeństwa, masę potworów i to nie tylko dosłownych, zastawianie pułapek i nie tylko.
Jednym słowem bardzo dużo się dzieje w tym tomie. Autor też zostawia nam przekaz, nie zawsze wszystko wgląda na to czym naprawdę jest. Trzeba uważać, komu zaufamy, bo źle położone zaufanie może niestety na nas się odbić w najmniej oczekiwanym momencie.
Wspomnę jeszcze tylko o tym, że bardzo spodobał mi się motyw podróży w innym świecie i to jak ona oddziałuje na ten. Oraz to jak to wszystko zręcznie zostało połączone. To doprawdy czysta przyjemność czytać coś takiego.
Książka jest pełna akcji, dobrych pomysłów, tajemnic oraz ciekawego świata. Została w takim miejscu przerwana, że ja poproszę trzeci tom tak na już.
Jeśli autor dalej będzie się tak rozwijać, to trzeci tom będzie prawdziwą bombą.
Serdecznie polecam tę ciekawą przygodę, a mi pozostaje czekać na kolejny tom.
Bren wraz z towarzyszami ucieka od Piewców. Jest to morderczy wyścig, bowiem nikt nie uchodzi żywy gdy biorą kogoś na cel.
Styks natomiast z zimną precyzją realizuje swoje mroczne plany.
W pewnym momencie ścieżki tych dwóch się zetną, co z tego wyniknie?
To drugi tom cyklu „Dar anomalii”. Mamy tu bezpośrednią kontynuację poprzedniej części. I choć od pierwszego tomu minął...
2024-03-26
Arysa i Calypso uciekając, popadają w jeszcze większe tarapaty. Lorcan próbuje wraz z Baldrickiem ruszyć im na ratunek. Oczywiście on nie robi tego bezinteresownie. Księżniczki czeka ciężka lekcja życia. Co z tej przygody wyniosły? Jak się uratują? A może popadną w jeszcze większe tarapaty? Koniecznie sięgnijcie po książkę.
Chciałoby się powiedzieć: „O matko, ale to było dobre”. Bo tak rzeczywiście jest. Jeśli jesteście po przeczytaniu pierwszego tomu, mówię Wam, ten tom jest jeszcze lepszy. Jest sporo akcji, krwi, walk. Niektóre rzeczy dopiero teraz nabierają znaczenia.
Bardzo podoba mi się ten magiczny świat. Chętnie dowiem się jeszcze więcej o nim. W tym tomie dowiadujemy się o trochę o otaczającym nas świecie. Więcej o Bogach i ich znaczeniu. Poznajemy również inne krainy, stykamy się też ze straszną realnością. Poruszane są tu też ciężkie tematy takie jak np. handel ludźmi.
Bardzo podoba mi się, jak obie księżniczki zmieniły się poprzez tę ciężką przygodę. Zaczęły dostrzegać więcej, zobaczyły jak, wygląda okrutny świat i to ich zmieniło.
I och, nie można nie wspomnieć o pewnym motywie, oj nie zdradzę jakim, ale dzieje się, oj dużo się dzieje w tym tomie.
Co mogę wam zdradzić? Będą bitwy, będą smoki, więcej smoków, krew, łzy i śmierć. Tęskniliście za Syreną? Też się pojawi. A kotka, cóż zaczynam podejrzewać, że nie jest to zwykły kiciuś, ciekawa jestem jak dalej się, rozwinie historia tego kota.
Ciekawa jestem, gdzie też zaprowadzi ich przepowiednia. Bo dużo się dzieje. Na akcję więc nie można narzekać.
Do tego to przepiękne wydanie. Muszę powiedzieć, że znajduje się na czele pięknych wydań na moich półkach. Cudo. Takie cudeńko o wiele lepiej się czyta 😊
To teraz przejdźmy do minusów. Ja potrzebuje trzeciego tomu tak na już. Jak tak można kończyć książkę. Ja muszę wiedzieć, co będzie dalej. Także Asiu kochana, siadaj i pisz, bo smoki wzywają 😊 i my też ;)
Arysa i Calypso uciekając, popadają w jeszcze większe tarapaty. Lorcan próbuje wraz z Baldrickiem ruszyć im na ratunek. Oczywiście on nie robi tego bezinteresownie. Księżniczki czeka ciężka lekcja życia. Co z tej przygody wyniosły? Jak się uratują? A może popadną w jeszcze większe tarapaty? Koniecznie sięgnijcie po książkę.
Chciałoby się powiedzieć: „O matko, ale to było...
2024-03-21
Lubicie czytać lub oglądać westerny? Jeśli odpowiedź na to pytane brzmi tak, to mam coś dla Was.
Arizona, rok 1848, życie po wojnie wraca na swój rytm. Bell, Hart oraz Matka zajmują się spokojnym polowaniem na mustangi. Pewnego dnia napotykają na swej drodze dwie półnagie, wycieńczone kobiety. Są w tak kiepskim stanie, że jedna z nich nie daje rady. Druga zaś po pewnym czasie zaczyna mówić. Chce odbić swoją siostrę z rąk bandytów. Jednak nie byle jakich, ale związanych z wiedźmami. Co postanowią łowcy mustangów? Jak to się wszystko skończy?
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Bardzo byłam ciekawa tego jak pisze.
Zacznę od tego, że lubię westerny, zarówno filmy jak i książki. Więc tym bardziej z chęcią sięgnęłam po tę króciutką książkę.
Opisany świat w nim nie jest pełen dobrych ludzi. To brutalny świat, gdzie bez kolorowania autor pokazał, jak wygląda wojna i życie po niej. To świat gdzie nieważne, która to strona, zawsze kobiety płaciły rachunek. Świat pełen gwałtów, krwi i brutalności.
Akcja jest stopniowana, na początku powolna, by na samym końcu pędzić jak te kule. W książce brakuje mi trochę więcej informacji o bohaterach. Tu dostajemy tylko strzępki informacji, choć może tak ma być, nie wiem.
Autor przedstawił starych bogów Meksyku, jednak o nich za dużo nie się dowiadujemy. Tylko małe fragmenty, a szkoda, mogły one jeszcze bardziej zbudować atmosferę, wyciągnąć z tego więcej mroku.
I choć miejscami miały tragiczne momenty, to jednak nie nazwałabym grozą.
Ogólnie jest to dobrze napisany western, który bardzo dobrze się czyta. W sam raz na wieczór. Jako pierwsze spotkanie z piórem autora wypadło pozytywnie, na pewno sięgnę jeszcze po inne jego książki.
Lubicie czytać lub oglądać westerny? Jeśli odpowiedź na to pytane brzmi tak, to mam coś dla Was.
Arizona, rok 1848, życie po wojnie wraca na swój rytm. Bell, Hart oraz Matka zajmują się spokojnym polowaniem na mustangi. Pewnego dnia napotykają na swej drodze dwie półnagie, wycieńczone kobiety. Są w tak kiepskim stanie, że jedna z nich nie daje rady. Druga zaś po pewnym...
2024-03-18
Lubicie oglądać programy, gdzie ludzie rywalizują ze sobą o jakąś nagrodę? Takie gdzie trzeba gotować? A co powiedz na taki słodki konkurs, gdzie trzeba pokazać, że umiesz piec?
Raz do roku w przepięknej rezydencji organizowany jest konkurs. Do wygrania jest złota łyżka oraz wydanie swojej książki kucharskiej. Ale to tylko początek, bo osoby, które do tej pory wygrały, stawały się sławne i dzięki temu zaczęły robić karierę. A więc stawka jest wysoka. Konkurencja jest spora, ale ze wszystkich zgłoszeń zostaje wybrane tylko sześć osób. Co wydaje się spełnieniem marzeń, może okazać się koszmarem. Co przyniesie Bake Week?
To nie jest kryminał, który ma szybkie tempo akcji czy krwisty. Co nie oznacza, że jest zły. Faktycznie tak jak na okładce było napisane, tak i mi skojarzył się ze stylem Agaty Christi. Osobiście bardzo lubię kryminały tej autorki, a jedną z jej książek uważam za jedną z najlepszych kryminałów, jakie powstały.
Ale wróćmy do „Złotej łyżki”, zacznijmy od tego, że jest to debiut. Ale gdyby nie to, że wiedziałam o tym, to bym nie powiedziała. Książka jest napisana dobrze. Czyta się szybko i przyjemnie. Dodatkowym plusem jest to, że poznajemy historię z aż siedmiu stron. Każdy uczestnik oraz prowadząca, „babcia ameryki” mają swój głos w toczącej się historii. Lubię taki zabieg, dzięki niemu możemy poznać daną historię bardziej, niż by to było przy jednej osobie.
Sama historia jest interesująca. Już na początku mamy zarys, morderstwa. Ale nie tylko, z czasem dowiadujemy się, że mury tej rezydencji kryją w sobie nie jedną tajemnicę. Co odkryjemy wraz z toczącą się opowieścią? Historia mnie porwała. I choć miejscami mogłam się pewnych rzeczy domyśleć, to nie zepsuło mi to przyjemności czytania.
Bohaterowie, o nich też trzeba wspomnieć. Jak siedem osób, tak siedem osób zupełnie obcych i tak różnych charakterem jak to tylko możliwe. Najbardziej polubiłam się z jedną Lottie. Jednak każda z postaci jest świetnie wykreowana, przedstawia również różne problemy takie jak depresja, znudzenie, bycie ofiarą, potrzeba miłości, poszukiwanie prawdy, samotność itp.
Jednak pomimo wszystkiego autorka śle nam przesłanie. I w czymś, co nas spotyka złym, można odnaleźć dobro jeśli tylko pozwolimy na to.
Książkę odradzam miłośnikom mocnych wrażeń. Natomiast jeśli lubisz lekkie kryminały lub po portu lubisz A. Christi, to myślę, że książka Ci się spodoba. Ja miło spędziłam z nią czas. Polecam.
Lubicie oglądać programy, gdzie ludzie rywalizują ze sobą o jakąś nagrodę? Takie gdzie trzeba gotować? A co powiedz na taki słodki konkurs, gdzie trzeba pokazać, że umiesz piec?
Raz do roku w przepięknej rezydencji organizowany jest konkurs. Do wygrania jest złota łyżka oraz wydanie swojej książki kucharskiej. Ale to tylko początek, bo osoby, które do tej pory wygrały,...
2024-03-13
Vesper wraz z ojcem mieszka w domu, który opiekuje się dotkniętymi przez Burzę. Jednak tam nie tylko pomagają, lecz ukrywają się przed władzą. Vesper wbrew zaleceniom chce pomóc matce z dzieckiem. Niestety natrafia na potwora, tata, by ją ratować, używa ikonomacji. To naprowadza na trop tych, których ich ścigają. Od tej pory już nic nie będzie takie jak przedtem. Co wybierze Vesper? Zemstę? Pomóc księciu? A może jeszcze inną drogę?
„Burza” jest debiutem. I gdyby nie to, że o tym wiem to, bym tego nie powiedziała. Książka jest napisana bardzo dobrze. Nie czuć, że to jest debiut.
Bohaterowie są barwni. Pochodzą z różnych warstw społecznych, a więc mamy większy wgląd na świat przedstawiony. I choć mamy wszystko przedstawione oczami Vesper, to jednak dużo dowiadujemy się o danym świecie. Jakie są warstwy, podziały, wygląd poszczególnych kręgów. Widać, ze każda z postaci jest dopracowana, żyje własnym życiem. Jednych da się lubić innych nie. Wraz z nią też dowiadujemy się pewnych spraw. Lubię to, wszystkiego dowiadujemy się powoli.
Świat, jaki przedstawia nam autorka, jest ciekawy, ale też i brutalny. Jest podzielony na kręgi, gdzie w pierwszym zamieszkują najbogatsi a w tym ostatnim, najbiedniejsi. To ten ostatni krąg musi na co dzień borykać się z niebezpieczeństwami Burzy, niedostatkiem, brakiem żywości i perspektyw.
Ten świat jest pełen mroku, brutalności oraz pełen wytycznych. Wszystkim rządzi Wielki Król, który jest jak Bóg, ma moce i on trzyma Burzę w jako takich ryzach.
Mamy tu ciekawą akcję, która pędzi jak szalona, by zaraz zwolnić, by następnie wbić nas w fotel. Pod koniec książki nie mogłam się od niej oderwać.
Książka jest wciągająca i intrygująca. Świat przedstawiony, wciąga. Czuć niebezpieczeństwo, ale i chęć pomocy, przyjaźni, niespodziewanych sojuszy i dużej odwagi. To książka nie tylko o odwadze, by stanąć naprzeciw swym lękom, ale walka o rodzinę, miasto, ludzi.
Bawiłam się świetnie. Książka pochłania, a zakończenie zaskakuje. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać na kolejny tom zbyt długo. Jedynie co mi przeszkadzało to słowo wężyca. Bardzo mi się to gryzło.
Dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania tej książki jeszcze przed premierą, to była prawdziwa przygoda.
Vesper i ja stawiliśmy czoło strasznej Burzy, ale czy Ty się odważysz?
Vesper wraz z ojcem mieszka w domu, który opiekuje się dotkniętymi przez Burzę. Jednak tam nie tylko pomagają, lecz ukrywają się przed władzą. Vesper wbrew zaleceniom chce pomóc matce z dzieckiem. Niestety natrafia na potwora, tata, by ją ratować, używa ikonomacji. To naprowadza na trop tych, których ich ścigają. Od tej pory już nic nie będzie takie jak przedtem. Co...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-06
Pewnego dnia Hela budzi się w kiepskim humorze. Nie chce ani jeść, ani się bawić. Do tego ma katar. Mama zabiera dziewczynkę do lekarza. A ten stwierdził, że jest to przeziębienie. Przepisał leki i kazał zdrowieć. Niestety, Heli bardzo się nudziło, więc rodzice muszą wymyślić coś, by brała chętniej lekarstwa i nie tylko.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą serią, ale na pewno nie ostatnie. Jest bardzo fajnie i ciekawie przedstawione jak wygląda choroba. Dziecko dzięki dużym i kolorowym obrazkom może zrozumieć, że wizyta u lekarza to nic złego. A samo branie leków może być naprawdę fajną zabawą. Książeczka zawiera też poradnik dla rodzica. Są to bardzo proste, ale zarazem potrzebne rady jak radzić sobie z dzieckiem jak jest chore. Bardzo przydatne pomysły, na pewno skorzystam z tych rad w przyszłości. Polecam
Pewnego dnia Hela budzi się w kiepskim humorze. Nie chce ani jeść, ani się bawić. Do tego ma katar. Mama zabiera dziewczynkę do lekarza. A ten stwierdził, że jest to przeziębienie. Przepisał leki i kazał zdrowieć. Niestety, Heli bardzo się nudziło, więc rodzice muszą wymyślić coś, by brała chętniej lekarstwa i nie tylko.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą serią, ale na...
2022-11-02
Akcja książki jest kontynuacją tego co działo się w pierwszym tomie. Dzięki niezawodnemu „Błyskowi” bohaterowie wyruszają w przyszłość. Jest bowiem nadzieja, że uda się odesłać Adę do jej wymiaru. A ona zrobi wszystko by wrócić do swoich bliskich i świata. Jednak nie wszystko jest takie proste. Czeka ich dużo przygód oraz dylematów.
Co wybiorą? Jaką drogą wyruszą? I czemu rodzina ma takie znaczenie? Jakie tajemnice odkryją?
Sięgnijcie by się przekonać.
Dość niedawno przeczytałam pierwszy tom „Rozdzielonych” i bardzo się z tego powodu cieszę. Czemu? Bo nie musiałam długo czekać na kontynuację. A było na co czekać. Po takim drugim tomie autor nie ma wyjścia i musi szybko napisać trzeci tom. Ja już nie mogę się go doczekać.
Ale po kolei. Już w poprzednim tomie zauważyłam, że „Błysk” jest podobny do maszyny czasu z „Powrotu do przyszłości”. W tym tomie został udoskonalony i to jeszcze jak. Prawdziwa frajda. A w tej przygodzie miał on ogromne znaczenie.
Bohaterowie ciekawie rozwijają się. Poznajemy ich też bliżej. Również oczami innych, jak ich postrzegają itp. Taki zabieg daje nam większy i lepszy obraz postaci.
Sama akcja jest świetnie przemyślana. Po drodze nasi bohaterowie będą musieli zmierzyć się nie tylko z ludźmi, ale też ze sobą samymi, swoimi mrokami, tajemnicami.
Bardzo lubię motyw podroży w czasie. Tu jest on świetnie przedstawiony. Ale nie tylko, pociągnięty jest też do różnych wymiarów.
Znajduje tu też małe ostrzeżenie dla ludzkości a szczególnie dla naukowców. Uważajcie co tworzycie i zastanówcie się nad kosztami. Nie wszystko co jest wymyślane dla ludzkości faktycznie takie jest. Nie chcemy skończyć w świecie podobnym do „matrixa” lub jeszcze gorszym.
Sama powieść mnie zauroczyła. Podróże w czasie, ciekawi bohaterowie, fajne gadżety, pomysłowe rozwiązania, nieszablonowa akcja. Fakt jestem zła za jedno wydarzenie, ale trzymam kciuki za Adę i bandę by udało im się to jednak naprawić.
Książkę serdecznie polecam. Jeśli lubicie podróże w czasie i nieszablonowość koniecznie po nią sięgnijcie.
Akcja książki jest kontynuacją tego co działo się w pierwszym tomie. Dzięki niezawodnemu „Błyskowi” bohaterowie wyruszają w przyszłość. Jest bowiem nadzieja, że uda się odesłać Adę do jej wymiaru. A ona zrobi wszystko by wrócić do swoich bliskich i świata. Jednak nie wszystko jest takie proste. Czeka ich dużo przygód oraz dylematów.
Co wybiorą? Jaką drogą wyruszą? I czemu...
2023-10-14
Drugi tom cyklu „Zaślepieni” zaczyna się od razu mocno. Sonia oraz Nieznajomy wpadli w ręce władcy, który okazał się być następną bestią w ludzkiej skórze. Otgonowi zależy tylko na jednym, lekarstwie na zaślepienie. Jest w stanie posunąć się dalej, aby tylko zostały uzyskane rezultaty. Sonia i Nieznajomy trafiają więc na tortury oraz kolejne eksperymenty. Jednak nie tylko on ma plany wobec Soni. Do tego zamek skrywa tajemnicę, która może być kluczem do ocalenia od zaślepienia.
Co czeka Sonie? Co jest tą tajemnicą? Czy uda się powstrzymać zaślepienie?
Po drugi tom zawsze sięgam z pewną obawą. Z jednej strony cieszę się, że mogę przeczytać kontynuację historii, ale z drugiej jest ta obawa czy kolejny tom będzie tak samo dobry. Jaki okazał się ten tom?
Jak dla mnie jest jeszcze lepszy od pierwszego tomu. W nim nie tylko otrzymujemy odpowiedzi na liczne pytania, ale dostajemy nowe zapytania. Do tego autor nie zostawia nam chwili wytchnienia. Co chwilę coś się dzieje, zwroty akcji oraz niespodzianki, jakie zostawia nam autor, nie pozwala się nudzić. Jest wszystko, co trzeba, krew, intrygi, zwroty akcji, walki, bitwy, uczucia, tajemnice, bestie i mutanty.
Autor bez żadnego słodzenia obdziera z resztek złudzeń. Nawet w obliczu końca świata, jaki znamy, człowiek wyciąga z siebie te złe, egoistyczne emocje, chęć przetrwania za wszelką cenę, nawet kosztem drugiej osoby.
Świat wykreowany w tej historii ma ciekawe połączenie, średniowiecza z resztkami zaawansowanej technologii. Jest on dobrze dopracowany i intrygujący, trochę straszny. Zakończenie świetne przemyślane. Jestem zaskoczona, ale równocześnie podobało mi się ono. Mam nadzieję, że będzie trzeci tom, bo to jak to zakończyło, daje dobre pole do popisu.
W książce odnajdujemy również przestrogę, by się zatrzymać, docenić co się ma. Uważać też co robimy i do czego to wszystko dąży. Nie dążyć za wszelką cenę za nowymi gadżetami, gonitwą za więcej i więcej wszystkiego. Czasem trzeba po portu zatrzymać, się spojrzeć co już mamy, docenić to i cieszyć się życiem.
Jeśli szukacie dobrej fantastyki, z mrokiem, z ciekawymi pomysłami to zachęcam, by sięgnąć po tę serię. Będzie to naprawdę dobra zabawa. Gorąco polecam.
Drugi tom cyklu „Zaślepieni” zaczyna się od razu mocno. Sonia oraz Nieznajomy wpadli w ręce władcy, który okazał się być następną bestią w ludzkiej skórze. Otgonowi zależy tylko na jednym, lekarstwie na zaślepienie. Jest w stanie posunąć się dalej, aby tylko zostały uzyskane rezultaty. Sonia i Nieznajomy trafiają więc na tortury oraz kolejne eksperymenty. Jednak nie tylko...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-07
Dawno, dawno temu... a nie wróć to nie ten czas.
Raczej daleka lub niedaleka przyszłość.
Ludzkość po pewnej katastrofie cofnęła się, i to sporo w rozwoju.
Wszystkiemu winne jest zaślepienie czy też inaczej nazrywane klątwą. Po przekroczeniu czterdziestego roku życia ludzie zamieniają się w żądne krwi bestie. Nie tylko ludzi dotyka ta klątwa, również zwierzęta na nią chorują. Ludzie, wiedząc, jak bardzo czas jest ograniczony przestali prowadzić wojny, podróżować. Zwyczajnie szkoda im czasu, którego i tak jest bardzo mało. Czas jest teraz bardzo drogocenny i żal do marnować.
Ludzie żyją prosto, jak za dawnych lat. W małych osadach często nie wiedzą, co się dzieje gdzieś dalej.
Pewnego dnia w mieście pojawia się wędrowiec. Jest on dziwny, ma pół twarzy normalną a pół jakby zaślepioną. Chciał się dostać do „Przejściówki”. Bezdomny chłopak pomaga mu. Co prawda nie do końca bezinteresownie.
Los sprawił, że ich losy się zetknęły i splotły ze sobą. Co im przyniesie?
Czego szukał nieznajomy w „Przejściówce” i jak się ze stamtąd się wydostał?
Kim on jest? Czemu jest taki niezwykły?
Czytanie tej książki to była czysta przyjemność. Oczywiście jeśli lubisz mrok, grozę itp. Autorowi coraz lepiej idzie samo pisanie. Widać, że się z każdą książką coraz bardziej rozwija. A widząc, takie postępy robi, to sama przyjemność czytania.
Świat przedstawiony jest bardzo dobrze. Dowiadujemy się, jak żyją ludzie w osadach czy miastach. Jak to wszystko funkcjonuje, czym jest zaślepienie i jak ono przechodzi. Jednak to wszystko jest przedstawione w sposób ciekawy i interesujący. Nie nuży nas to, czyta się szybko i przyjemnie.
Co do bohaterów. Nie ma ich dużo, ale są to bardzo rozbudowane postacie. Wiemy, czemu tacy są, co ich spotkało. Ich nadzieje i rozterki. Dzięki temu możemy poznać ich bliżej i polubić.
Akcja książki jak dla mnie rozgrywa się w sam raz. Ani za szybko, ani za wolno. Kiedy trzeba, przyśpiesza, kiedy trzeba, przystaje na chwilę, by pokazać coś ważnego. Nawet kiedy są opisy bitwy, są one ciekawe i szybkie. Nie ma zbędnego rozwodzenia się nad tym. I bardzo dobrze.
Jest to pierwszy tom, a więc będzie kontynuacja i mam nadzieję, że długo nie trzeba czekać na kolejną część. Bo to jak ta książka się zakończyła to cóż same tajemnice. Niby coś odkryliśmy, ale wygląda na to, że to dopiero początek danej historii. Bardzo jestem ciekawa, jak ta historia się dalej potoczy.
Na razie pozostaje Was zachęcić do sięgnięcia po tę książkę. Gwarantuje, że nie czeka Was przy tym nuda, tylko sama wspaniała mroczna przygoda.
Dawno, dawno temu... a nie wróć to nie ten czas.
Raczej daleka lub niedaleka przyszłość.
Ludzkość po pewnej katastrofie cofnęła się, i to sporo w rozwoju.
Wszystkiemu winne jest zaślepienie czy też inaczej nazrywane klątwą. Po przekroczeniu czterdziestego roku życia ludzie zamieniają się w żądne krwi bestie. Nie tylko ludzi dotyka ta klątwa, również zwierzęta na nią...
2023-11-16
Każda przygoda ma kiedyś swój kres. Również przygoda Ady, Maksa, Ariny oraz Edwina dobiega końca. Zbliża się decydujące starcie przyjaciół z Grotą oraz ich ludźmi. Nasza czwórka zbiera siły oraz wszelką pomoc, jaką mogą dostać. Jak rozstrzygnie się ta rozgrywka? Czy mają szanse z walki z taką potęgą? Uratują siebie i świat? Sięgnij po te ostatnią już książkę i przekonaj się, jak zakończy się cykl.
Kończąc każdy cykl, zawsze mam mieszane uczucia. Z jednej strony chcę się dowiedzieć, jak zakończyła się dana przygoda. Z drugiej zaś ciężko mi się rozstać z daną przygodą oraz bohaterami. Tu było tak samo. Bo „Trzecie przejście” jest ostatnim, zamykającym cykl książką. Jak ona udała się autorowi?
Kończąc tą trzecią i ostatnią część, mogę śmiało stwierdzić, że autor przez wszystkie trzy tomy zachował bardzo dobry poziom. Nie ma się wrażenia spadku formy, jak to czasem bywa. Każda z części jest dobrze przemyślana i widać dopracowana. Praktycznie każdy wątek doczekał się wyjaśnienia i zgrabnego zakończenia. To mi się bardzo podoba. Zakończenie jak i epilog, bardzo mi się spodobał. Nie powiem, pomysłowe zakończenie.
Akcja w tym tomie to już leci szybko, a nawet bardzo. Czas goni, a nasi bohaterowie go nie tracą, tylko zyskują nowe informacje, sojuszników. Podoba mi się rozwinięcie postaci, ich charakterów, mocy, powiązań. Powoli odkrywają, jaka tajemnica kryje się za tym wszystkim.
Muszę dodać, że postacie, które w tym tomie się pokazują, są bardzo ciekawie wykreowane. Szczególnie spodobała mi się Mirela, jej pazur oraz miłość do ciężkiej muzyki i fantastyki.
Jednak książka to nie tylko fajne gadżety, przygoda oraz moce. To również ukryty przekaz. Przyjaźń może się zrodzić niespodziewanie i być naprawdę mocna. Miłość rodzinny jest najważniejsza. Nie można sądzić ludzi po pozorach np. ubraniach, czy sposobie bycia. Starajmy się być dobrzy dla innych, a to do nas wróci. Oraz trzeba nam więcej styczności z naturą, dbania o nią.
W tej książce znajdzie się wszystko, co sprawia, że książkę się pochłania. Jest dobrze napisana, bardzo szybko ją się czyta. Przygody są dobrze pomyślane, a problemy znajdują dobre rozwiązanie.
Jeśli lubisz dobrą akcję, ciekawych bohaterów, podróże w czasie i wymiarze. Albo po prostu chcesz zobaczyć czy takie wątki są dla ciebie, to gorąco zachęcam sięgnąć. Naprawdę warto. Serdecznie polecam.
Każda przygoda ma kiedyś swój kres. Również przygoda Ady, Maksa, Ariny oraz Edwina dobiega końca. Zbliża się decydujące starcie przyjaciół z Grotą oraz ich ludźmi. Nasza czwórka zbiera siły oraz wszelką pomoc, jaką mogą dostać. Jak rozstrzygnie się ta rozgrywka? Czy mają szanse z walki z taką potęgą? Uratują siebie i świat? Sięgnij po te ostatnią już książkę i przekonaj...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-15
Nasze wiedźmy znowu w akcji.
Bliźniaczki Mercy oraz Hunter po tragicznych wydarzeniach z poprzedniego tomu zamiast wspierać się wzajemnie to dalej się kłócą. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Powinny razem stanąć do walki o każdą bramę, a one walczą ale ze sobą. A drzewa coraz gorzej wyglądają, z każdym dniem więcej i więcej zabiera choroba. Każda z nich ma swój własny pomysł na to jak uleczyć bramy i stara się go zrealizować. Do czego dojdą? Czy nie zniszczą się wzajemnie?
Jednak bramy nie są jedynym problemem sióstr. Dawny chłopak Mercy postanowił zemścić się na dziewczynach. Chce udowodnić wszystkim, że są wiedźmami a tym samym wypędzić je z miasta lub nawet więcej. Czy mu się uda? Wezmą go za wariata czy może uwierzą? Do czego jest zdolny by osiągnąć to czego chce?
Nowa Bogini Hunter zaopiekowała się nią oraz pomogła kiedy dziewczyna tego potrzebowała. Bogini wydaje się wybawieniem, jest potężna i wie jak zamknąć bramy. Jednak co weźmie w zamian?
W kolejnym tomie przygód wiedźm dużo się dzieje. Od samego początku widzimy jak narasta konflikt między siostrami aż do wielkiego wybuchu, który musiał nadejść. Szczerze to miałam chęć potrząsnąć zarówno Mercy jak i Hunter by się wreszcie otrząsnęły. Jednak gdy skończyłam książkę dużo rzeczy nabrało innego znaczenia. Ale jakiego, musicie się sami przekonać.
Autorki już w poprzednim tomie nawiązały do tego, że każda z bram to inna kraina. W tej odsłaniają nam rąbek tajemnicy jednego z innych światów. Osobiście bardzo kiedyś interesowałam akurat tą mitologią więc tym chętniej sięgałam po książkę by dowiedzieć się co będzie dalej. Bardzo ciekawa byłam jak autorki przedstawią dany świat. Bardzo spodobał mi się ten zabieg i mam nadzieję, że nie będzie on jedyny a zostanie może dalej pociągnięty w kolejnym tomie.
Drugi tom cyklu „ siostry z Salem” jest o wiele lepszy od poprzedniego. Jest bardziej rozbudowany, więcej się dowiadujemy. Odniosłam też wrażenie, że ten tom jest też bardziej dojrzały.
Choć dalej jest bardziej skierowany dla nastolatków to jednak i starszy czytelnik może się przy tym dobrze bawić
W historii znajdujemy stronę uczuciową bliźniaczek oraz typowe problemy z życia nastolatki, typu wyobcowanie, odmienność, popularność oraz jej brak itp. Bliźniaczki przechodzą kurs szybkiego dorastania, bo pomimo swojej cioci to tak naprawdę muszą liczyć się z tym, że już nikogo prócz siebie nie mają, a i to same sobie zabierają.
Z drugiej strony jest ta mroczna i niebezpieczna, potężna i jakże niezwykła magia. Magia, która trwała i trwać będzie. Magia w świecie w którym istnieją boginie czy bramy do innych światów. Gdzie potwory atakują zwykłych śmiertelników a wiedźmy nie wiedzą jak się temu przeciwstawić. Gdzie mroczna magia podszywa się pod dobrą, a tak łatwo jest zbłądzić. Gdzie tak łatwo jest podjąć złą decyzję, która odbije się nie tylko na jednej osobie ale na całym mieście, okolicy. Magia w której nie wszystko jest do końca czarno-białe. A w jej odcieniach można się szybko pogubić.
Odwieczna walka dobra ze złem? Owszem ale nie tylko. To książka nie tylko o walce dobra i zła, mówi o miłości, przyjaźni, zaufaniu oraz dorastaniu.
Chce ją wam polecić i mam nadzieję, że będziecie się tak dobrze bawić jak ja.
Nasze wiedźmy znowu w akcji.
Bliźniaczki Mercy oraz Hunter po tragicznych wydarzeniach z poprzedniego tomu zamiast wspierać się wzajemnie to dalej się kłócą. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Powinny razem stanąć do walki o każdą bramę, a one walczą ale ze sobą. A drzewa coraz gorzej wyglądają, z każdym dniem więcej i więcej zabiera choroba. Każda z nich ma swój własny...
2023-05-22
To już ostatni tom o losach bliźniaczek z cyklu „Siostry z Salem”.
Mercy została uwięziona w Zaświatach Starożytnego Egiptu. Zostało już jej niewiele czasu, a nie ma pojęcia jak się wydostać.
Hunter zastanawia się jak pomóc siostrze, wygrać z boginią oraz uratować coraz gorzej wyglądające bramy do zaświatów.
Do tego całe miasto zostaje podburzone przeciwko siostrom.
Czy uda im się rozwiązać problemy? Jaki będzie tego koszt? Co zyskają, a co stracą?
Nie mogę uwierzyć, że to już jest ostatni tom tego cyklu. Obie siostry sporo przeszły, ale również dojrzały. Już nie są tymi samymi beztroskimi wiedźmami co na początku. Każda z nich poznała, co to jest zło i jak łatwo mu ulec.
Jednak tu jak i w prawdziwym, życiu liczy się to, że nawet kiedy popełniasz błędy, możesz je próbować naprawić. O ile je dostrzeżesz i zechcesz je naprawić.
Bardzo ważna jest też przyjaźń i to by o nią dbać. Bo nie zawsze może ona przetrwać próby, jakie im gotujemy zaślepieni. Bo to dzięki przyjaźni zyskujemy, nie tylko rozwijamy się, wspólnie bawimy, ale również możemy liczyć na siebie w ciężkich chwilach. To ważne mieć kogoś takiego w swoim życiu.
Sama akcja książki jest dobra. Dużo w niej się dzieje. Nie możemy narzekać w niej na nudę, co to nie! Ten tom według mnie jest najlepszy. Dowiadujemy się dużo, ale i możemy i nauczyć się dużo.
Jest też brutalnie, pomysłowo oraz perfidnie. Oj to trzeba przyznać, bogini uwielbia zemstę. Hunter i Mercy zaś będą musiały stawić temu czoła.
Już nie raz wspomniałam, że bardzo lubię gdy bohater książki się rozwija. Wręcz nie lubię gdy jest taki sam jak na początku historii. Tu się nie zawiodłam, dostałam ciekawie przedstawiony rozwój obu sióstr, ale nie tylko. Innych bohaterów też.
Do moich ulubionych postaci należy Xena, ta kotka jest niezrównana. Dodawała do książki ciekawy smaczek oraz humor.
Muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Nie tego się spodziewałam, jednak uważam, że jest to dobre zakończenie. Świetnie też pokazuje, że wszystko ma swoją cenę, również magia.
Wszystkim gorąco polecam serię, szczególnie ostatni tom. Myślę, że będziecie się przy niej dobrze bawić jak i ja.
To już ostatni tom o losach bliźniaczek z cyklu „Siostry z Salem”.
Mercy została uwięziona w Zaświatach Starożytnego Egiptu. Zostało już jej niewiele czasu, a nie ma pojęcia jak się wydostać.
Hunter zastanawia się jak pomóc siostrze, wygrać z boginią oraz uratować coraz gorzej wyglądające bramy do zaświatów.
Do tego całe miasto zostaje podburzone przeciwko siostrom.
Czy...
2024-03-10
Mijaną dwa lata od wydarzeń w poprzednim tomie. Spełnia się Agaty marzenie. Już nie jest sama, znalazła miłość. Mężczyznę, który nie zdradza, jest szczery i bardzo kocha ją. Tak bardzo, że chce, by Agata za niego wyszła. Powinno być dalej jak w bajce, prawda? Ale cóż nie jest, problemem jest teściowa, która nie do końca chce by jej jedyny syn, związał się ze zwykłym człowiekiem. Choć sam Bartek nie pamięta, że ma moc, to jednak jego matka jest z rodziny, która ma swoje przekonania. Agata, by wkraść się w jej łaski, godzi się np. na ślub słowiański. Jednak wszystko na nic gdy przyszła teściowa wyczuwa znak powiązania z demonem. Agata postanawia coś z tym zrobić. Przecież to nie może stanąć jej na drodze do szczęścia.
To kolejny, trzeci już tom o perypetiach Agaty Filipiak. Jest ona tylko człowiekiem, nie Iskrą. Choć śmiem twierdzić, że to nie prawda. Jak dla mnie to ona ma moc wpadania w sam środek kłopotów, i nawet nie ma o tym pojęcia.
Nasza bohaterka, przekształca się z kobiety w depresji, na kobietę, która wie czego chce, i o to walczy. Podoba mi się ta przemiana. I choć mam czasem chęć potrząsnąć Agatą i zapytać co ona u licha ciężkiego robi, to jednak lubię tę postać. Inni bohaterowie też powoli przechodzą pewną przemianę, i to jest na duży plus.
Sama historia jest świetnie pomyślana. Nie powiem, parę razy zostałam pozytywnie zaskoczona. Zamiana ciał, to było świetnie przeprowadzone, ciekawy pomysł. A na lustra to już chyba nie spojrzę tak samo.
Pewną rzecz, intuicyjnie wyczułam, choć nie powiem, takie rozwiązanie podoba mi się. Zakończenie, fajne, ciekawe. Zostawia furtkę na kolejny, mam nadzieję tom.
Spodobał mi się w książce opisany ślub słowiański. To było ciekawie przeczytać, jak taki obrzęd wyglądał. I oczywiście mina Agaty, bo zgodziła się na to, a nawet nie wiedziała, na co się godzi. Uwielbiam jej to roztrzepanie.
W tym tomie bardzo dużo się dzieje. Jest tyle emocji, akcji, humoru oraz popadania w kłopoty, że nie czas na nudę.
To teraz przejdę do jednego dużego minusa. Książkę przeczytałam bardzo szybko, za szybko i co teraz? Przez historię się płynie, a nie czyta, sama nie wiedziałam kiedy skończyłam. I tu teraz taki niedosyt. Ja chcę jeszcze i to najlepiej tak już 😉
Dodam jeszcze, że bardzo widać jak rozwinęło się pióro autorki. Ta książka jest porywająca.
Wszystkim, którzy się wahają, śmiało sięgnijcie po książkę.
Ps. Tym bardziej jeśli chcecie poznać, czemu na okładkach są takie, a nie inne zwierzęta, to tym bardziej zachęcam.
Przy książce bawiłam się tak dobrze, że aż szkoda było tę przygodę kończyć. Choć po cichu liczę, że to jednak nie koniec. Polecam.
Mijaną dwa lata od wydarzeń w poprzednim tomie. Spełnia się Agaty marzenie. Już nie jest sama, znalazła miłość. Mężczyznę, który nie zdradza, jest szczery i bardzo kocha ją. Tak bardzo, że chce, by Agata za niego wyszła. Powinno być dalej jak w bajce, prawda? Ale cóż nie jest, problemem jest teściowa, która nie do końca chce by jej jedyny syn, związał się ze zwykłym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
„ Pola i Piotruś. Potwór” należy do cyklu obecnie składającym się z ośmiu części.
Ponieważ na dworze pada deszcz, a Pola się nudzi, postanawia ona upiec babeczki. Wszystko przygotowuje, a następnie zabiera się do pieczenia. Kiedy już wszystko jest gotowe, zauważa za oknem jakąś kosmatą łapę. Następnie ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Pola bardzo się przestraszyła. Jak się skończy spotkanie z Potworem?
Jest to zabawna i pogodna opowiastka. Maluch wraz z Polą uczy się, że nie wszystko jest takie straszne, jak czasem wygląda. Warto też stawiać czoło swoim strachom. Mogą okazać się one nie takie straszne. Dobrze jest też obserwować innych oraz otoczenie, w jakim się znajdujemy, nigdy nie wiadomo, kiedy nam się to przyda.
Poprzez ciekawe ilustracje oraz krótkie treści, nasz maluszek będzie dobrze się bawić wraz z króliczkiem i myszką. Polecam.
„ Pola i Piotruś. Potwór” należy do cyklu obecnie składającym się z ośmiu części.
Ponieważ na dworze pada deszcz, a Pola się nudzi, postanawia ona upiec babeczki. Wszystko przygotowuje, a następnie zabiera się do pieczenia. Kiedy już wszystko jest gotowe, zauważa za oknem jakąś kosmatą łapę. Następnie ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Pola bardzo się przestraszyła. Jak się...
2024-02-29
Pola i Piotruś zobaczyli, że na dworze napadało śniegu. A, że uwielbiają zabawy w śniegu, szybko się ciepło ubrali i wybiegli się bawić. Tam doszło do nieporozumienia. Jak sobie poradzili przyjaciele?
Jest to kolejna z serii książeczka o dwójce przyjaciół. Tym razem porusza takie tematy jak się wspólnie bawić mimo różnic. Daje też przykład, że nawet jak się pokłóciło, to warto przeprosić i dość do porozumienia. Dzięki temu dalej można się wspólnie bawić. A to o wile przyjemniejsze niż kłótnia.
Książeczka jest urocza oraz daje przekaz ważnym wartościom. Do tego ciekawe ilustracje dodają dla dziecka większej atrakcji przy czytaniu. Polecam, na pewno wraz z maluszkiem nie raz sięgniemy po tę serię.
Pola i Piotruś zobaczyli, że na dworze napadało śniegu. A, że uwielbiają zabawy w śniegu, szybko się ciepło ubrali i wybiegli się bawić. Tam doszło do nieporozumienia. Jak sobie poradzili przyjaciele?
Jest to kolejna z serii książeczka o dwójce przyjaciół. Tym razem porusza takie tematy jak się wspólnie bawić mimo różnic. Daje też przykład, że nawet jak się pokłóciło, to...
Minęły cztery miesiące od wydarzeń w poprzednim tomie. Miasto się uspokoiło, zaczęło żyć jak dawniej, przed szaleństwem. Zmieniło się jednak wiele dla Romy i Juliette. Juliette próbuje utrzymać status dziedziczki Szkarłatnego gangu. Musi ostrożnie balansować na cienkiej granicy jaka powstała po ostatnich wydarzeniach. Jest coraz bliżej by stracić swój status, musi zrobić wszystko by go zachować. Roma ogarnięty nienawiścią do Juliette robi wszystko by się zemścić za śmierć swojego przyjaciela.
Jednak to wszystko blaknie przy tym, że szaleństwo znów się pojawia a wraz z nim potwory. Jest jednak jeszcze gorsze niż wcześniej. Dąży do czegoś, i choć nie wiadomo co to jest, może być tylko gorzej. Jak w tym wszystkim odnajdą się gangi i ich wojna? Co z naszymi bohaterami? Pozabijają się? Czy będą współpracować w imię ratunku dla miasta? Czy miłość w czasach wojny jest możliwa?
Lubicie retellingi? Jeśli odpowiedz na to pytanie, brzmi tak, to mam genialny retelling Romea i Julii. Cykl zawiera tylko dwa tomy więc nic tylko czytać.
Autorka świetnie poprowadziła dalej tę historię. Wydałoby się, że wszystko zostało opowiedziane już w poprzednim tomie. Jednak i tu autorka pokazała, że się mylimy. Akcja nie zwalnia ani na chwilę, a tempo jest iście zawrotne. Do tego są takie zwroty akcji, że aż brak tchu.
Wydaje się, że temat nieszczęśliwych kochanków jest oklepany. Bo ile można ten sam motyw, prawda? Tu jednak jest świetnie przedstawiony a pomysł z potworami oraz szaleństwem, świetny. Do tego wojna gangów a w tle nadchodząca rewolucja. To wszystko sprawia, że książkę nie można odłożyć, dopóki się jej nie skończy.
Jeśli martwisz się, czy nie jest za dużo romansu w książce, to mogę cię uspokoić. Cały czas się dzieje, rewolucja kipi, potwory atakują, a wrogowie muszą współpracować, a może tylko udają współpracę. I w tym wszystkim jest ta zakazana miłość. Coś, co jest tak nielegalne i grozi śmiercią. A jednak się zdarzyła wbrew sobie, wbrew rodzinie, wbrew wszystkim.
Jednak nie sama tylko akcja sprawia, że książkę tak dobrze się czyta. To także świetna kreacja bohaterów. Nie tylko pierwszoplanowych, ale i tych ciut mniej ważnych. Każda z postaci jest dopracowana, interesująca. Ma się wrażenie, że są z krwi i kości, a nie postaciami w książce. Na uwagę zasługują również przedstawione relacje oraz dialogi, potyczki słowne. Są naprawdę dobrze napisane.
Muszę też wspomnieć o szacie graficznej. Oba tomy mają świetne okładki, które przyciągają wzrok. To dodatkowy plus.
A jeszcze jakby było mało, książka czyta się praktycznie sama.
Zakończenie książki. Choć łamie serce to jest idealne. Lepszego chyba autorka nie mogłaby wymyślić.
Więc mamy piękne wydanie, świetnych bohaterów, ciekawą historię, dobrą akcję, oraz świetne zakończenie. Czego chcieć więcej?
Serdecznie polecam Wam tę dylogię.
- ,,Gwałtowna rozkosz gwałtownie się kończy" - wyszeptała do siebie Juliette. [...] - Wiedziałaś o tym od początku.
Minęły cztery miesiące od wydarzeń w poprzednim tomie. Miasto się uspokoiło, zaczęło żyć jak dawniej, przed szaleństwem. Zmieniło się jednak wiele dla Romy i Juliette. Juliette próbuje utrzymać status dziedziczki Szkarłatnego gangu. Musi ostrożnie balansować na cienkiej granicy jaka powstała po ostatnich wydarzeniach. Jest coraz bliżej by stracić swój status, musi zrobić...
więcej Pokaż mimo to