-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2024-03-26
2022-11-02
Akcja książki jest kontynuacją tego co działo się w pierwszym tomie. Dzięki niezawodnemu „Błyskowi” bohaterowie wyruszają w przyszłość. Jest bowiem nadzieja, że uda się odesłać Adę do jej wymiaru. A ona zrobi wszystko by wrócić do swoich bliskich i świata. Jednak nie wszystko jest takie proste. Czeka ich dużo przygód oraz dylematów.
Co wybiorą? Jaką drogą wyruszą? I czemu rodzina ma takie znaczenie? Jakie tajemnice odkryją?
Sięgnijcie by się przekonać.
Dość niedawno przeczytałam pierwszy tom „Rozdzielonych” i bardzo się z tego powodu cieszę. Czemu? Bo nie musiałam długo czekać na kontynuację. A było na co czekać. Po takim drugim tomie autor nie ma wyjścia i musi szybko napisać trzeci tom. Ja już nie mogę się go doczekać.
Ale po kolei. Już w poprzednim tomie zauważyłam, że „Błysk” jest podobny do maszyny czasu z „Powrotu do przyszłości”. W tym tomie został udoskonalony i to jeszcze jak. Prawdziwa frajda. A w tej przygodzie miał on ogromne znaczenie.
Bohaterowie ciekawie rozwijają się. Poznajemy ich też bliżej. Również oczami innych, jak ich postrzegają itp. Taki zabieg daje nam większy i lepszy obraz postaci.
Sama akcja jest świetnie przemyślana. Po drodze nasi bohaterowie będą musieli zmierzyć się nie tylko z ludźmi, ale też ze sobą samymi, swoimi mrokami, tajemnicami.
Bardzo lubię motyw podroży w czasie. Tu jest on świetnie przedstawiony. Ale nie tylko, pociągnięty jest też do różnych wymiarów.
Znajduje tu też małe ostrzeżenie dla ludzkości a szczególnie dla naukowców. Uważajcie co tworzycie i zastanówcie się nad kosztami. Nie wszystko co jest wymyślane dla ludzkości faktycznie takie jest. Nie chcemy skończyć w świecie podobnym do „matrixa” lub jeszcze gorszym.
Sama powieść mnie zauroczyła. Podróże w czasie, ciekawi bohaterowie, fajne gadżety, pomysłowe rozwiązania, nieszablonowa akcja. Fakt jestem zła za jedno wydarzenie, ale trzymam kciuki za Adę i bandę by udało im się to jednak naprawić.
Książkę serdecznie polecam. Jeśli lubicie podróże w czasie i nieszablonowość koniecznie po nią sięgnijcie.
Akcja książki jest kontynuacją tego co działo się w pierwszym tomie. Dzięki niezawodnemu „Błyskowi” bohaterowie wyruszają w przyszłość. Jest bowiem nadzieja, że uda się odesłać Adę do jej wymiaru. A ona zrobi wszystko by wrócić do swoich bliskich i świata. Jednak nie wszystko jest takie proste. Czeka ich dużo przygód oraz dylematów.
Co wybiorą? Jaką drogą wyruszą? I czemu...
2023-05-03
Arysa marzyła od dawna, by połączyć się z jakimś smokiem. Zwykle rodziny królewskie miały takie połączenia. Nie mogła się już doczekać i przestać myśleć jakim smokiem będzie. Tym bardziej że brat miał od małego swojego smoka. Bardzo im tej więzi zazdrościła.
Nie mogła również doczekać się turnieju smoków. Co dziesięć lat taki turniej był urządzany na cześć Bogów jak i na pamiątkę pewnych wydarzeń. Każde królestwo wystawiało jednego smoka. Walki mogły być bardzo niebezpieczne. Jeździec, wojownik jak i smok mogli w tym turnieju zginąć.
Jednak mimo wszystko chce to wydarzenie zobaczyć. Chce zobaczyć inne smoki, oraz to jak one walczą.
Nie spodziewa się, że to o czym marzyła, może stać się koszmarem, koniecznością, do której zostanie zmuszona. A wraz z bratem przeżyją prawdziwą tragedię.
A do tego jeszcze ten tajemniczy nieznajomy, który pomógł uratować kocicę.
Co przytrafi się Arysie? Co odkryje? Jak sobie poradzi w zupełnie zimnym dworze? Jak potoczą się losy turnieju?
Mam ogromną słabość do magicznych stworzeń. Jednych z moich ulubionych to smoki. Przeważnie sięgam częściej po takie książki.
Tu jest, jak obiecano, dużo smoków, różnych. Są one świetnie wymyślone, mają swoje charaktery, moce oraz różnią się między sobą wyglądem. Już samo to mnie wciągnęło. Ale to nie jest jedyny plus tej powieści. Postacie, bohaterowie są świetnie wykreowani, przemyślani. Bardzo podobało mi się to, że wbrew pozorom nie wszystko jest czarne i białe. Nadaje to im prawdziwości, realności.
Są oczywiście postacie, które lubimy bardziej oraz takie, które darzymy szczerą antypatią. Bardzo ciekawa jestem, jak oni rozwiną się dalej.
Jednak sam świat stworzony jest iście fantastyczny. Nie zostajemy też bombardowani już na wstępie wszystkimi danymi, ale dowiadujemy się o wszystkim stopniowo. Ten zabieg pozwala nam lepiej wczuć się w wykreowany świat, nie nuży nas, a wręcz dzięki temu porywa.
Nie mogę obojętnie przejść wobec tak pięknie wydanej książki. Jest cudownie dopracowana. Przepiękne ilustracje, okładka to cudeńko zasługuje na pochwałę. Trzymanie takiej książki w ręku to czysta przyjemność, a wręcz potęguje doznania, jakie mamy, gdy czytamy ją.
Jednak, jeśli myślicie, że okładka ma przyciągać, ale już zawartość książki już niekoniecznie to się grubo mylicie. Książka, jej zawartość jest również fantastyczna. Akcja nie pozwala się nudzić, jest krwawo, niebezpiecznie, tajemniczo oraz drapieżnie.
Książka mnie pochłonęła. Jest to jedna z tych, których nie odłożysz, póki nie skończysz. Mnie zajęło to dwa dni.
Ma jednak ogromny minus.
Kiedy będzie kolejny tom? Ja tak chcę na już.
Asia musisz szybciej pisać 😉
Jeśli lubicie mieć piękną książkę, jeszcze lepszą historię to gorąco polecam sięgnąć po te. Pochłania się ją tak szybko jak smoczy ogień drewno.
Ta książka to prawdziwa perełka.
Arysa marzyła od dawna, by połączyć się z jakimś smokiem. Zwykle rodziny królewskie miały takie połączenia. Nie mogła się już doczekać i przestać myśleć jakim smokiem będzie. Tym bardziej że brat miał od małego swojego smoka. Bardzo im tej więzi zazdrościła.
Nie mogła również doczekać się turnieju smoków. Co dziesięć lat taki turniej był urządzany na cześć Bogów jak i na...
2023-10-14
Drugi tom cyklu „Zaślepieni” zaczyna się od razu mocno. Sonia oraz Nieznajomy wpadli w ręce władcy, który okazał się być następną bestią w ludzkiej skórze. Otgonowi zależy tylko na jednym, lekarstwie na zaślepienie. Jest w stanie posunąć się dalej, aby tylko zostały uzyskane rezultaty. Sonia i Nieznajomy trafiają więc na tortury oraz kolejne eksperymenty. Jednak nie tylko on ma plany wobec Soni. Do tego zamek skrywa tajemnicę, która może być kluczem do ocalenia od zaślepienia.
Co czeka Sonie? Co jest tą tajemnicą? Czy uda się powstrzymać zaślepienie?
Po drugi tom zawsze sięgam z pewną obawą. Z jednej strony cieszę się, że mogę przeczytać kontynuację historii, ale z drugiej jest ta obawa czy kolejny tom będzie tak samo dobry. Jaki okazał się ten tom?
Jak dla mnie jest jeszcze lepszy od pierwszego tomu. W nim nie tylko otrzymujemy odpowiedzi na liczne pytania, ale dostajemy nowe zapytania. Do tego autor nie zostawia nam chwili wytchnienia. Co chwilę coś się dzieje, zwroty akcji oraz niespodzianki, jakie zostawia nam autor, nie pozwala się nudzić. Jest wszystko, co trzeba, krew, intrygi, zwroty akcji, walki, bitwy, uczucia, tajemnice, bestie i mutanty.
Autor bez żadnego słodzenia obdziera z resztek złudzeń. Nawet w obliczu końca świata, jaki znamy, człowiek wyciąga z siebie te złe, egoistyczne emocje, chęć przetrwania za wszelką cenę, nawet kosztem drugiej osoby.
Świat wykreowany w tej historii ma ciekawe połączenie, średniowiecza z resztkami zaawansowanej technologii. Jest on dobrze dopracowany i intrygujący, trochę straszny. Zakończenie świetne przemyślane. Jestem zaskoczona, ale równocześnie podobało mi się ono. Mam nadzieję, że będzie trzeci tom, bo to jak to zakończyło, daje dobre pole do popisu.
W książce odnajdujemy również przestrogę, by się zatrzymać, docenić co się ma. Uważać też co robimy i do czego to wszystko dąży. Nie dążyć za wszelką cenę za nowymi gadżetami, gonitwą za więcej i więcej wszystkiego. Czasem trzeba po portu zatrzymać, się spojrzeć co już mamy, docenić to i cieszyć się życiem.
Jeśli szukacie dobrej fantastyki, z mrokiem, z ciekawymi pomysłami to zachęcam, by sięgnąć po tę serię. Będzie to naprawdę dobra zabawa. Gorąco polecam.
Drugi tom cyklu „Zaślepieni” zaczyna się od razu mocno. Sonia oraz Nieznajomy wpadli w ręce władcy, który okazał się być następną bestią w ludzkiej skórze. Otgonowi zależy tylko na jednym, lekarstwie na zaślepienie. Jest w stanie posunąć się dalej, aby tylko zostały uzyskane rezultaty. Sonia i Nieznajomy trafiają więc na tortury oraz kolejne eksperymenty. Jednak nie tylko...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-07
Dawno, dawno temu... a nie wróć to nie ten czas.
Raczej daleka lub niedaleka przyszłość.
Ludzkość po pewnej katastrofie cofnęła się, i to sporo w rozwoju.
Wszystkiemu winne jest zaślepienie czy też inaczej nazrywane klątwą. Po przekroczeniu czterdziestego roku życia ludzie zamieniają się w żądne krwi bestie. Nie tylko ludzi dotyka ta klątwa, również zwierzęta na nią chorują. Ludzie, wiedząc, jak bardzo czas jest ograniczony przestali prowadzić wojny, podróżować. Zwyczajnie szkoda im czasu, którego i tak jest bardzo mało. Czas jest teraz bardzo drogocenny i żal do marnować.
Ludzie żyją prosto, jak za dawnych lat. W małych osadach często nie wiedzą, co się dzieje gdzieś dalej.
Pewnego dnia w mieście pojawia się wędrowiec. Jest on dziwny, ma pół twarzy normalną a pół jakby zaślepioną. Chciał się dostać do „Przejściówki”. Bezdomny chłopak pomaga mu. Co prawda nie do końca bezinteresownie.
Los sprawił, że ich losy się zetknęły i splotły ze sobą. Co im przyniesie?
Czego szukał nieznajomy w „Przejściówce” i jak się ze stamtąd się wydostał?
Kim on jest? Czemu jest taki niezwykły?
Czytanie tej książki to była czysta przyjemność. Oczywiście jeśli lubisz mrok, grozę itp. Autorowi coraz lepiej idzie samo pisanie. Widać, że się z każdą książką coraz bardziej rozwija. A widząc, takie postępy robi, to sama przyjemność czytania.
Świat przedstawiony jest bardzo dobrze. Dowiadujemy się, jak żyją ludzie w osadach czy miastach. Jak to wszystko funkcjonuje, czym jest zaślepienie i jak ono przechodzi. Jednak to wszystko jest przedstawione w sposób ciekawy i interesujący. Nie nuży nas to, czyta się szybko i przyjemnie.
Co do bohaterów. Nie ma ich dużo, ale są to bardzo rozbudowane postacie. Wiemy, czemu tacy są, co ich spotkało. Ich nadzieje i rozterki. Dzięki temu możemy poznać ich bliżej i polubić.
Akcja książki jak dla mnie rozgrywa się w sam raz. Ani za szybko, ani za wolno. Kiedy trzeba, przyśpiesza, kiedy trzeba, przystaje na chwilę, by pokazać coś ważnego. Nawet kiedy są opisy bitwy, są one ciekawe i szybkie. Nie ma zbędnego rozwodzenia się nad tym. I bardzo dobrze.
Jest to pierwszy tom, a więc będzie kontynuacja i mam nadzieję, że długo nie trzeba czekać na kolejną część. Bo to jak ta książka się zakończyła to cóż same tajemnice. Niby coś odkryliśmy, ale wygląda na to, że to dopiero początek danej historii. Bardzo jestem ciekawa, jak ta historia się dalej potoczy.
Na razie pozostaje Was zachęcić do sięgnięcia po tę książkę. Gwarantuje, że nie czeka Was przy tym nuda, tylko sama wspaniała mroczna przygoda.
Dawno, dawno temu... a nie wróć to nie ten czas.
Raczej daleka lub niedaleka przyszłość.
Ludzkość po pewnej katastrofie cofnęła się, i to sporo w rozwoju.
Wszystkiemu winne jest zaślepienie czy też inaczej nazrywane klątwą. Po przekroczeniu czterdziestego roku życia ludzie zamieniają się w żądne krwi bestie. Nie tylko ludzi dotyka ta klątwa, również zwierzęta na nią...
2023-11-16
Każda przygoda ma kiedyś swój kres. Również przygoda Ady, Maksa, Ariny oraz Edwina dobiega końca. Zbliża się decydujące starcie przyjaciół z Grotą oraz ich ludźmi. Nasza czwórka zbiera siły oraz wszelką pomoc, jaką mogą dostać. Jak rozstrzygnie się ta rozgrywka? Czy mają szanse z walki z taką potęgą? Uratują siebie i świat? Sięgnij po te ostatnią już książkę i przekonaj się, jak zakończy się cykl.
Kończąc każdy cykl, zawsze mam mieszane uczucia. Z jednej strony chcę się dowiedzieć, jak zakończyła się dana przygoda. Z drugiej zaś ciężko mi się rozstać z daną przygodą oraz bohaterami. Tu było tak samo. Bo „Trzecie przejście” jest ostatnim, zamykającym cykl książką. Jak ona udała się autorowi?
Kończąc tą trzecią i ostatnią część, mogę śmiało stwierdzić, że autor przez wszystkie trzy tomy zachował bardzo dobry poziom. Nie ma się wrażenia spadku formy, jak to czasem bywa. Każda z części jest dobrze przemyślana i widać dopracowana. Praktycznie każdy wątek doczekał się wyjaśnienia i zgrabnego zakończenia. To mi się bardzo podoba. Zakończenie jak i epilog, bardzo mi się spodobał. Nie powiem, pomysłowe zakończenie.
Akcja w tym tomie to już leci szybko, a nawet bardzo. Czas goni, a nasi bohaterowie go nie tracą, tylko zyskują nowe informacje, sojuszników. Podoba mi się rozwinięcie postaci, ich charakterów, mocy, powiązań. Powoli odkrywają, jaka tajemnica kryje się za tym wszystkim.
Muszę dodać, że postacie, które w tym tomie się pokazują, są bardzo ciekawie wykreowane. Szczególnie spodobała mi się Mirela, jej pazur oraz miłość do ciężkiej muzyki i fantastyki.
Jednak książka to nie tylko fajne gadżety, przygoda oraz moce. To również ukryty przekaz. Przyjaźń może się zrodzić niespodziewanie i być naprawdę mocna. Miłość rodzinny jest najważniejsza. Nie można sądzić ludzi po pozorach np. ubraniach, czy sposobie bycia. Starajmy się być dobrzy dla innych, a to do nas wróci. Oraz trzeba nam więcej styczności z naturą, dbania o nią.
W tej książce znajdzie się wszystko, co sprawia, że książkę się pochłania. Jest dobrze napisana, bardzo szybko ją się czyta. Przygody są dobrze pomyślane, a problemy znajdują dobre rozwiązanie.
Jeśli lubisz dobrą akcję, ciekawych bohaterów, podróże w czasie i wymiarze. Albo po prostu chcesz zobaczyć czy takie wątki są dla ciebie, to gorąco zachęcam sięgnąć. Naprawdę warto. Serdecznie polecam.
Każda przygoda ma kiedyś swój kres. Również przygoda Ady, Maksa, Ariny oraz Edwina dobiega końca. Zbliża się decydujące starcie przyjaciół z Grotą oraz ich ludźmi. Nasza czwórka zbiera siły oraz wszelką pomoc, jaką mogą dostać. Jak rozstrzygnie się ta rozgrywka? Czy mają szanse z walki z taką potęgą? Uratują siebie i świat? Sięgnij po te ostatnią już książkę i przekonaj...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-15
Nasze wiedźmy znowu w akcji.
Bliźniaczki Mercy oraz Hunter po tragicznych wydarzeniach z poprzedniego tomu zamiast wspierać się wzajemnie to dalej się kłócą. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Powinny razem stanąć do walki o każdą bramę, a one walczą ale ze sobą. A drzewa coraz gorzej wyglądają, z każdym dniem więcej i więcej zabiera choroba. Każda z nich ma swój własny pomysł na to jak uleczyć bramy i stara się go zrealizować. Do czego dojdą? Czy nie zniszczą się wzajemnie?
Jednak bramy nie są jedynym problemem sióstr. Dawny chłopak Mercy postanowił zemścić się na dziewczynach. Chce udowodnić wszystkim, że są wiedźmami a tym samym wypędzić je z miasta lub nawet więcej. Czy mu się uda? Wezmą go za wariata czy może uwierzą? Do czego jest zdolny by osiągnąć to czego chce?
Nowa Bogini Hunter zaopiekowała się nią oraz pomogła kiedy dziewczyna tego potrzebowała. Bogini wydaje się wybawieniem, jest potężna i wie jak zamknąć bramy. Jednak co weźmie w zamian?
W kolejnym tomie przygód wiedźm dużo się dzieje. Od samego początku widzimy jak narasta konflikt między siostrami aż do wielkiego wybuchu, który musiał nadejść. Szczerze to miałam chęć potrząsnąć zarówno Mercy jak i Hunter by się wreszcie otrząsnęły. Jednak gdy skończyłam książkę dużo rzeczy nabrało innego znaczenia. Ale jakiego, musicie się sami przekonać.
Autorki już w poprzednim tomie nawiązały do tego, że każda z bram to inna kraina. W tej odsłaniają nam rąbek tajemnicy jednego z innych światów. Osobiście bardzo kiedyś interesowałam akurat tą mitologią więc tym chętniej sięgałam po książkę by dowiedzieć się co będzie dalej. Bardzo ciekawa byłam jak autorki przedstawią dany świat. Bardzo spodobał mi się ten zabieg i mam nadzieję, że nie będzie on jedyny a zostanie może dalej pociągnięty w kolejnym tomie.
Drugi tom cyklu „ siostry z Salem” jest o wiele lepszy od poprzedniego. Jest bardziej rozbudowany, więcej się dowiadujemy. Odniosłam też wrażenie, że ten tom jest też bardziej dojrzały.
Choć dalej jest bardziej skierowany dla nastolatków to jednak i starszy czytelnik może się przy tym dobrze bawić
W historii znajdujemy stronę uczuciową bliźniaczek oraz typowe problemy z życia nastolatki, typu wyobcowanie, odmienność, popularność oraz jej brak itp. Bliźniaczki przechodzą kurs szybkiego dorastania, bo pomimo swojej cioci to tak naprawdę muszą liczyć się z tym, że już nikogo prócz siebie nie mają, a i to same sobie zabierają.
Z drugiej strony jest ta mroczna i niebezpieczna, potężna i jakże niezwykła magia. Magia, która trwała i trwać będzie. Magia w świecie w którym istnieją boginie czy bramy do innych światów. Gdzie potwory atakują zwykłych śmiertelników a wiedźmy nie wiedzą jak się temu przeciwstawić. Gdzie mroczna magia podszywa się pod dobrą, a tak łatwo jest zbłądzić. Gdzie tak łatwo jest podjąć złą decyzję, która odbije się nie tylko na jednej osobie ale na całym mieście, okolicy. Magia w której nie wszystko jest do końca czarno-białe. A w jej odcieniach można się szybko pogubić.
Odwieczna walka dobra ze złem? Owszem ale nie tylko. To książka nie tylko o walce dobra i zła, mówi o miłości, przyjaźni, zaufaniu oraz dorastaniu.
Chce ją wam polecić i mam nadzieję, że będziecie się tak dobrze bawić jak ja.
Nasze wiedźmy znowu w akcji.
Bliźniaczki Mercy oraz Hunter po tragicznych wydarzeniach z poprzedniego tomu zamiast wspierać się wzajemnie to dalej się kłócą. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Powinny razem stanąć do walki o każdą bramę, a one walczą ale ze sobą. A drzewa coraz gorzej wyglądają, z każdym dniem więcej i więcej zabiera choroba. Każda z nich ma swój własny...
2023-05-22
To już ostatni tom o losach bliźniaczek z cyklu „Siostry z Salem”.
Mercy została uwięziona w Zaświatach Starożytnego Egiptu. Zostało już jej niewiele czasu, a nie ma pojęcia jak się wydostać.
Hunter zastanawia się jak pomóc siostrze, wygrać z boginią oraz uratować coraz gorzej wyglądające bramy do zaświatów.
Do tego całe miasto zostaje podburzone przeciwko siostrom.
Czy uda im się rozwiązać problemy? Jaki będzie tego koszt? Co zyskają, a co stracą?
Nie mogę uwierzyć, że to już jest ostatni tom tego cyklu. Obie siostry sporo przeszły, ale również dojrzały. Już nie są tymi samymi beztroskimi wiedźmami co na początku. Każda z nich poznała, co to jest zło i jak łatwo mu ulec.
Jednak tu jak i w prawdziwym, życiu liczy się to, że nawet kiedy popełniasz błędy, możesz je próbować naprawić. O ile je dostrzeżesz i zechcesz je naprawić.
Bardzo ważna jest też przyjaźń i to by o nią dbać. Bo nie zawsze może ona przetrwać próby, jakie im gotujemy zaślepieni. Bo to dzięki przyjaźni zyskujemy, nie tylko rozwijamy się, wspólnie bawimy, ale również możemy liczyć na siebie w ciężkich chwilach. To ważne mieć kogoś takiego w swoim życiu.
Sama akcja książki jest dobra. Dużo w niej się dzieje. Nie możemy narzekać w niej na nudę, co to nie! Ten tom według mnie jest najlepszy. Dowiadujemy się dużo, ale i możemy i nauczyć się dużo.
Jest też brutalnie, pomysłowo oraz perfidnie. Oj to trzeba przyznać, bogini uwielbia zemstę. Hunter i Mercy zaś będą musiały stawić temu czoła.
Już nie raz wspomniałam, że bardzo lubię gdy bohater książki się rozwija. Wręcz nie lubię gdy jest taki sam jak na początku historii. Tu się nie zawiodłam, dostałam ciekawie przedstawiony rozwój obu sióstr, ale nie tylko. Innych bohaterów też.
Do moich ulubionych postaci należy Xena, ta kotka jest niezrównana. Dodawała do książki ciekawy smaczek oraz humor.
Muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Nie tego się spodziewałam, jednak uważam, że jest to dobre zakończenie. Świetnie też pokazuje, że wszystko ma swoją cenę, również magia.
Wszystkim gorąco polecam serię, szczególnie ostatni tom. Myślę, że będziecie się przy niej dobrze bawić jak i ja.
To już ostatni tom o losach bliźniaczek z cyklu „Siostry z Salem”.
Mercy została uwięziona w Zaświatach Starożytnego Egiptu. Zostało już jej niewiele czasu, a nie ma pojęcia jak się wydostać.
Hunter zastanawia się jak pomóc siostrze, wygrać z boginią oraz uratować coraz gorzej wyglądające bramy do zaświatów.
Do tego całe miasto zostaje podburzone przeciwko siostrom.
Czy...
Arysa i Calypso uciekając, popadają w jeszcze większe tarapaty. Lorcan próbuje wraz z Baldrickiem ruszyć im na ratunek. Oczywiście on nie robi tego bezinteresownie. Księżniczki czeka ciężka lekcja życia. Co z tej przygody wyniosły? Jak się uratują? A może popadną w jeszcze większe tarapaty? Koniecznie sięgnijcie po książkę.
Chciałoby się powiedzieć: „O matko, ale to było dobre”. Bo tak rzeczywiście jest. Jeśli jesteście po przeczytaniu pierwszego tomu, mówię Wam, ten tom jest jeszcze lepszy. Jest sporo akcji, krwi, walk. Niektóre rzeczy dopiero teraz nabierają znaczenia.
Bardzo podoba mi się ten magiczny świat. Chętnie dowiem się jeszcze więcej o nim. W tym tomie dowiadujemy się o trochę o otaczającym nas świecie. Więcej o Bogach i ich znaczeniu. Poznajemy również inne krainy, stykamy się też ze straszną realnością. Poruszane są tu też ciężkie tematy takie jak np. handel ludźmi.
Bardzo podoba mi się, jak obie księżniczki zmieniły się poprzez tę ciężką przygodę. Zaczęły dostrzegać więcej, zobaczyły jak, wygląda okrutny świat i to ich zmieniło.
I och, nie można nie wspomnieć o pewnym motywie, oj nie zdradzę jakim, ale dzieje się, oj dużo się dzieje w tym tomie.
Co mogę wam zdradzić? Będą bitwy, będą smoki, więcej smoków, krew, łzy i śmierć. Tęskniliście za Syreną? Też się pojawi. A kotka, cóż zaczynam podejrzewać, że nie jest to zwykły kiciuś, ciekawa jestem jak dalej się, rozwinie historia tego kota.
Ciekawa jestem, gdzie też zaprowadzi ich przepowiednia. Bo dużo się dzieje. Na akcję więc nie można narzekać.
Do tego to przepiękne wydanie. Muszę powiedzieć, że znajduje się na czele pięknych wydań na moich półkach. Cudo. Takie cudeńko o wiele lepiej się czyta 😊
To teraz przejdźmy do minusów. Ja potrzebuje trzeciego tomu tak na już. Jak tak można kończyć książkę. Ja muszę wiedzieć, co będzie dalej. Także Asiu kochana, siadaj i pisz, bo smoki wzywają 😊 i my też ;)
Arysa i Calypso uciekając, popadają w jeszcze większe tarapaty. Lorcan próbuje wraz z Baldrickiem ruszyć im na ratunek. Oczywiście on nie robi tego bezinteresownie. Księżniczki czeka ciężka lekcja życia. Co z tej przygody wyniosły? Jak się uratują? A może popadną w jeszcze większe tarapaty? Koniecznie sięgnijcie po książkę.
więcej Pokaż mimo toChciałoby się powiedzieć: „O matko, ale to było...