-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2024-02-17
2023-04-29
Szczerze - nic ta książka nie wniosła do mojego życia. Null.
Szczerze - nic ta książka nie wniosła do mojego życia. Null.
Pokaż mimo to2019-01-27
Książkę tę kupiłam kiedyś randomowo na wyprzedaży.
Spodziewałam się czegoś MERYTORYCZNEGO, dostałam natomiast STEK BZDUR.
Trudno doprawdy przerwać tę karuzelę śmiechu.
Uraczę was jednym z cytatów (moim ulubionym notabene):
"Współczesne kobiety nadal organizują wielorakie działania społeczne w sposób otwarty na uczestnictwo zewnętrzne, posługując się symbolicznymi nazwami aktywnych zgromadzeń, takimi jak: >>kółka parafialne<<, >>kółka kroju i szycia<<, >>haftujące pszczółeczki<< itp. Słowo >>pszczółeczki<< w tej nazwie zostało zapewne wybrane z szacunku dla społecznej natury owadzich patronek".
Nie wiem doprawdy, w którym miejscu na ziemi współczesne kobiety spotykają się, aby haftować.
Chwila.
Na myśl przyszła mi jedyna opcja: MORMONI.
Pozycja ta została wydana w 2012 r. (w USA w 2011 r.) w dobie POWSZECHNEGO internetu i mass-mediów. Fakty, że autorki wyjaśniają (TAK, WYJAŚNIAJĄ) czym są sms-y, maile czy WIDEOTELEFONIA (padłam, gdy zobaczyłam to sformułowanie) pozostawię bez komentarza.
Obie autorki są PROFESORAMI w USA.
PROFESORAMI.
...
Doprawdy poradnik jest na poziomie żenującym, z przestarzałym słownictwem typu: indagować, wideotelefonia etc.
Całość w stylu: jak używać mydła.
Być może pozycja znajdzie uznanie wśród: mormonów, zinstytucjonalizowanych więźniów opuszczających mury Shawshank po 50-latach odsiadki lub dzieci dżungli, którymi zaopiekowało się społeczeństwo.
Dla desperatów: oddam ZA DARMO.
Nawet na podpałkę.
PS To już studenty piszą lepsze magisterki.
Książkę tę kupiłam kiedyś randomowo na wyprzedaży.
Spodziewałam się czegoś MERYTORYCZNEGO, dostałam natomiast STEK BZDUR.
Trudno doprawdy przerwać tę karuzelę śmiechu.
Uraczę was jednym z cytatów (moim ulubionym notabene):
"Współczesne kobiety nadal organizują wielorakie działania społeczne w sposób otwarty na uczestnictwo zewnętrzne, posługując się symbolicznymi nazwami...
2021-03-13
Strach przed porażką jest znany każdemu z nas. Gdy dodatkowo łączy się z wypracowanymi przez nas (nieświadomie) przez lata schematami, może wyjść z tego niezły klops.
Podoba mi się niewymuszony, luźny styl autorki. Nie zmusza, nie coachinguje na siłę, wskazuje przykłady i przedstawia historie z życia wzięte.
Strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy, ale warto popracować nad tym w jaki sposób go kontrolować.
I działać, działać, działać.
Wszak porażki to kolejny kamyczek w naszych samorozwoju.
Strach przed porażką jest znany każdemu z nas. Gdy dodatkowo łączy się z wypracowanymi przez nas (nieświadomie) przez lata schematami, może wyjść z tego niezły klops.
Podoba mi się niewymuszony, luźny styl autorki. Nie zmusza, nie coachinguje na siłę, wskazuje przykłady i przedstawia historie z życia wzięte.
Strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy, ale warto popracować nad...
2017-12-06
Lekkie i zabawne, ale dla mnie podszyte jakąś mikromelancholią o współczesnej "dorosłej" i zaczynającej "karierę zawodową" młodzieży.
Lekkie i zabawne, ale dla mnie podszyte jakąś mikromelancholią o współczesnej "dorosłej" i zaczynającej "karierę zawodową" młodzieży.
Pokaż mimo to
Czytam te wszystkie pozytywne opinie o tej książce, jak i całym ,,pisarstwie" autorki i... włosy mi stają dęba! W jaki sposób ten grafomański bełkot znalazł tyłu popleczników, by nie rzec - fanatyków ?! Raz, że mierzi mnie chrześcijański dyskurs, dwa, że autorka już na pierwszych stronach musi informować, że w jej innej książce, która jest BESTSELLEREM napisała to i tamto, że nakład jej książki X się wyczerpał... Narcystyczna kaznodzieja w spódnicy.
Dziękuję portalowi za książkę, jednak spodziewałam się czegoś innego, a dostałam... czczą i pustą bablaninę.
Czy czytelnicy (a raczej: czytelniczki) tej - i podobnych im - ,,książek" upadli tak nisko? Nie upadli, prawda...? Prawda?
Czytam te wszystkie pozytywne opinie o tej książce, jak i całym ,,pisarstwie" autorki i... włosy mi stają dęba! W jaki sposób ten grafomański bełkot znalazł tyłu popleczników, by nie rzec - fanatyków ?! Raz, że mierzi mnie chrześcijański dyskurs, dwa, że autorka już na pierwszych stronach musi informować, że w jej innej książce, która jest BESTSELLEREM napisała to i tamto,...
więcej Pokaż mimo to