-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-04
2024-05-03
Romans dobry na majówkę lub lato. Lekki, choć porusza ważne tematy.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/romans-na-majowke-lub-lato-poniewaz-wierze-w-ciebie
Romans dobry na majówkę lub lato. Lekki, choć porusza ważne tematy.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/romans-na-majowke-lub-lato-poniewaz-wierze-w-ciebie
2024-04-30
„Zapomniane niedziele” nie zdeklasowały „Cudownych lat”, nie są też lepsze od „Życia Violette” lecz nadal zachwycają niebanalnością, ale też subtelnością, z jaką zostały opisane poszczególne wątki.
Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/subtelna-niebanalnosc-zapomniane-niedziele
„Zapomniane niedziele” nie zdeklasowały „Cudownych lat”, nie są też lepsze od „Życia Violette” lecz nadal zachwycają niebanalnością, ale też subtelnością, z jaką zostały opisane poszczególne wątki.
Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/subtelna-niebanalnosc-zapomniane-niedziele
2024-04-29
Czytelnik porusza się w powieści jak we mgle i zastanawia się o czym tak naprawdę była "Córka zegarmistrza". Jeśli o czasie, to ten poświęcony książce Kate Morton był trochę zmarnowany.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/zmarnowany-czas-corka-zegarmistrza
Czytelnik porusza się w powieści jak we mgle i zastanawia się o czym tak naprawdę była "Córka zegarmistrza". Jeśli o czasie, to ten poświęcony książce Kate Morton był trochę zmarnowany.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/zmarnowany-czas-corka-zegarmistrza
2024-04-24
"Potem" Kristin Harmel to powieść, którą śmiało można zakwalifikować do literatury młodzieżowej i to nie błahej, ale poruszającej poważny problem: śmierci i utraty najbliższej rodziny. To książka godna polecenia młodym ludziom, zwłaszcza tym, którzy borykają się z takim problemem. Jest to też dobra pozycja do omawiania wspomnianego tematu w grupie, na zajęciach tematycznych czy też terapeutycznych. Akcja nie jest skomplikowana, a autorka swoim lekkim stylem na pewno trafi w gusta młodzieży.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/potem-troche-inna-kristin-harmel-potem
"Potem" Kristin Harmel to powieść, którą śmiało można zakwalifikować do literatury młodzieżowej i to nie błahej, ale poruszającej poważny problem: śmierci i utraty najbliższej rodziny. To książka godna polecenia młodym ludziom, zwłaszcza tym, którzy borykają się z takim problemem. Jest to też dobra pozycja do omawiania wspomnianego tematu w grupie, na zajęciach tematycznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
"Cudowne lata" to powieść nie na jedno czytanie, ale książka, do której warto wracać i zadawać sobie pytania, odpowiadać na nie i wciąż się zastanawiać. "Cudowne lata" podobały mi się o wiele bardziej aniżeli "Życie Violette" i z chęcią sięgnę po "Zapomniane niedziele", żeby sprawdzić, czym w tej powieści autorka mnie zauroczy.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/cudowne-lata-cudowne-lata
"Cudowne lata" to powieść nie na jedno czytanie, ale książka, do której warto wracać i zadawać sobie pytania, odpowiadać na nie i wciąż się zastanawiać. "Cudowne lata" podobały mi się o wiele bardziej aniżeli "Życie Violette" i z chęcią sięgnę po "Zapomniane niedziele", żeby sprawdzić, czym w tej powieści autorka mnie zauroczy.
Cała recenzja tutaj:...
2024-04-13
Lubię styl autorki, są emocje, zaskakujące watki, jednak tym razem miałam wrażenie, że było trochę za słodko. I to nie przez powieściową cukiernię, przepisy na wypieki czy tytuł, lecz zabrakło dramatyzmu w opisaniu losów zagubionych kochanków. Mam wrażenie, że autorka tak spieszyła się z napisaniem tej książki, że zapomniała o smutku i wzbudzeniu w czytelniku poczucia żalu i straty. W książce jedynie wątek Jacoba zdał ten egzamin. Ale to troszkę za mało. Zabrakło też rozwiązania tajemnicy pewnego ojcostwa. Po przeczytaniu ostatniego słowa, pozostałam z niedosytem, ze słodyczą niedosytu.
Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/slodycz-niedosytu-slodycz-zapomnienia
Lubię styl autorki, są emocje, zaskakujące watki, jednak tym razem miałam wrażenie, że było trochę za słodko. I to nie przez powieściową cukiernię, przepisy na wypieki czy tytuł, lecz zabrakło dramatyzmu w opisaniu losów zagubionych kochanków. Mam wrażenie, że autorka tak spieszyła się z napisaniem tej książki, że zapomniała o smutku i wzbudzeniu w czytelniku poczucia żalu...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-11
Być może niektórym powieść wyda się zbyt krótka, infantylna, łatwowierna, ale wczytując się w nią naprawdę wiele można się z niej nauczyć. Mariaż cierpienia, choroby, odchodzenia i optymizmu w powieści Kristin Harmel okazał się trafiony. Może "Jeszcze jeden dzień" nie trafi w gusta innych czytelników, mnie pozytywnie zaskoczył i trochę zauroczył.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/magiczne-drzewo-jeszcze-jeden-dzien
Być może niektórym powieść wyda się zbyt krótka, infantylna, łatwowierna, ale wczytując się w nią naprawdę wiele można się z niej nauczyć. Mariaż cierpienia, choroby, odchodzenia i optymizmu w powieści Kristin Harmel okazał się trafiony. Może "Jeszcze jeden dzień" nie trafi w gusta innych czytelników, mnie pozytywnie zaskoczył i trochę zauroczył.
Cała recenzja tutaj:...
2024-04-10
Czytając "Dom przy ulicy Amélie" miałam dziwne wrażenie, że autorka wykorzystała jeden research do napisania kilku powieści, czego nie ukrywa cytując w podziękowaniach po raz kolejny tytuły, która przytaczała w posłowiach do innych swoich książek. Nie jest to jednak zarzut z mojej strony, ale podziw dla umiejętności opowiedzenie różnych historii. Kristin Harmel wykorzystuje fakty, z których czerpie pewne elementy (biografie, zdarzenia) i buduje nowe historie. Podoba mi się, że nie są to wiernie odtworzone sytuacje czy też losy, ale wymyślone opowieści jedynie inspirowane faktami. Jednocześnie autorka w ten sposób oddaje hołd, ocala od zapomnienia działalność osób, które podczas II wojny światowej ratowały ludzkie istnienia przed nazistami, wskazując w jaki sposób toczono walkę z okupantem.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/nadia-to-nadzieja-dom-przy-ulicy-amelie
Czytając "Dom przy ulicy Amélie" miałam dziwne wrażenie, że autorka wykorzystała jeden research do napisania kilku powieści, czego nie ukrywa cytując w podziękowaniach po raz kolejny tytuły, która przytaczała w posłowiach do innych swoich książek. Nie jest to jednak zarzut z mojej strony, ale podziw dla umiejętności opowiedzenie różnych historii. Kristin Harmel wykorzystuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-10
Styl Emmy Donoghue z jednej strony jest surowy, z drugiej obfituje w plastyczne, pobudzające wyobraźnię czytelnika, naturalistyczne opisy. Powieści nie czyta się jednym tchem, są fragmenty które trzeba przemęczyć, ale i takie które czyta się płynnie i w dobrym rytmie. Czasami w opowiedzianej historii robi się duszno i czytelnik pragnie ochłody, zupełnie jak bohaterowie powieści czekający na koniec suszy i upragniony deszcz. Po przeczytaniu ostatniej strony odetchnęłam z ulgą, że to już. Z jednej strony miałam ochotę zrezygnować z czytania, z drugiej ciekawiło mnie jak ta opowieść się skończy.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/muzyka-zab-muzyka-zab
Styl Emmy Donoghue z jednej strony jest surowy, z drugiej obfituje w plastyczne, pobudzające wyobraźnię czytelnika, naturalistyczne opisy. Powieści nie czyta się jednym tchem, są fragmenty które trzeba przemęczyć, ale i takie które czyta się płynnie i w dobrym rytmie. Czasami w opowiedzianej historii robi się duszno i czytelnik pragnie ochłody, zupełnie jak bohaterowie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-04
"Księga Utraconych Imion" to powieść warta przeczytania, ale na mojej liście książek napisanych przez Kristin Harmel zajmuje dopiero trzecie miejsce za "A gdy znów się spotkamy" i "Lasem znikających gwiazd".
Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/polaczenie-przyjemnego-z-pozytecznym-ksiega-utraconych-imion
"Księga Utraconych Imion" to powieść warta przeczytania, ale na mojej liście książek napisanych przez Kristin Harmel zajmuje dopiero trzecie miejsce za "A gdy znów się spotkamy" i "Lasem znikających gwiazd".
Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/polaczenie-przyjemnego-z-pozytecznym-ksiega-utraconych-imion
2024-03-30
"Las znikających gwiazd" to powieść z historią w tle, jedna z lepszych, jakie do tej pory przeczytałam. A może trafiłam na autorkę, której pisanie zwyczajnie mi się podoba, ale wiadomo, każdy odbiera utwór literacki w odmienny sposób, więc co mnie się spodobało, nie musi się podobać innym. Podobało mi się, że tworząc tę historię autorka zamieściła w niej wiele ponadczasowych pytań, na które czytelnik sam musi sobie odpowiedzieć. Do gustu przypadł mi również język i styl Kristin Harmel. Opowieść o Yonie na pewno zostanie we mnie na dłużej.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/las-znikajacych-gwiazd-las-znikajacych-gwiazd-43ea01a0-f32f-4ee6-827e-02b4dbd27cfa
"Las znikających gwiazd" to powieść z historią w tle, jedna z lepszych, jakie do tej pory przeczytałam. A może trafiłam na autorkę, której pisanie zwyczajnie mi się podoba, ale wiadomo, każdy odbiera utwór literacki w odmienny sposób, więc co mnie się spodobało, nie musi się podobać innym. Podobało mi się, że tworząc tę historię autorka zamieściła w niej wiele...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-28
Książka jest opowieścią Elli i Andrzeja Banachów o ich spotkaniu z Nikiforem, a potem drogą, którą wspólnie przeszli i wysiłkami, jaki podejmowali, aby jego talent został zauważony i doceniony.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/nikifor-historia-o-nikiforze
Książka jest opowieścią Elli i Andrzeja Banachów o ich spotkaniu z Nikiforem, a potem drogą, którą wspólnie przeszli i wysiłkami, jaki podejmowali, aby jego talent został zauważony i doceniony.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/nikifor-historia-o-nikiforze
2024-03-24
Powieść Moniki B. Janowskiej to dobra lektura na miłe spędzenie wolnego czasu z kobietą po czterdziestce, o czym autorka nie daje nam zapomnieć, wspominając o tym raz po raz. To książka na szare dni, na czas, kiedy szukamy czegoś lżejszego do czytania. Warto również zaznaczyć, że powieść ma sobie i głębsze treści, które samemu trzeba wychwycić.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/polknac-zabe-polknac-zabe
Powieść Moniki B. Janowskiej to dobra lektura na miłe spędzenie wolnego czasu z kobietą po czterdziestce, o czym autorka nie daje nam zapomnieć, wspominając o tym raz po raz. To książka na szare dni, na czas, kiedy szukamy czegoś lżejszego do czytania. Warto również zaznaczyć, że powieść ma sobie i głębsze treści, które samemu trzeba wychwycić.
Cała recenzja tutaj:...
2024-03-23
Bardzo lubię, gdy w powieściach przeszłość przenika się z teraźniejszością. Autorka robi to niezwykle umiejętnie, przez co akcja toczy się rytmicznie, bez drastycznych przeskoków. Dodatkowo poszukiwania Emily są jak dziennikarskie śledztwo (bohaterka jest dziennikarką), wspólnie z nią krok po kroku odrywamy tajemnicę tego, co zadziało się wokół Margaret i Petera. Styl Kristin Harmel również przypadł mi do gustu, ma w sobie jakąś impresjonistyczną lekkość, i oto na mojej liście lektur pojawiły się kolejne tytuły do przeczytania.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/a-gdy-znow-sie-spotkamy-a-gdy-znow-sie-spotkamy-df5fc310-8939-45c8-bb61-a70c4ce7e23b
Bardzo lubię, gdy w powieściach przeszłość przenika się z teraźniejszością. Autorka robi to niezwykle umiejętnie, przez co akcja toczy się rytmicznie, bez drastycznych przeskoków. Dodatkowo poszukiwania Emily są jak dziennikarskie śledztwo (bohaterka jest dziennikarką), wspólnie z nią krok po kroku odrywamy tajemnicę tego, co zadziało się wokół Margaret i Petera. Styl...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-18
Rebecca Yarros wie, jak grać na uczuciach czytelnika. Ma swój przepis i według niego pisze. Nie jest to wielka literatura, ale dobra na relaks i wytchnienie.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/mezczyzna-prawie-idealny-ostatni-list
Rebecca Yarros wie, jak grać na uczuciach czytelnika. Ma swój przepis i według niego pisze. Nie jest to wielka literatura, ale dobra na relaks i wytchnienie.
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/mezczyzna-prawie-idealny-ostatni-list
2024-03-10
Może miałam słabo czytelniczo dni, może zwyczajnie powieść Marii Rosy Cutrufelli nie trafiła w mój gust. Prawdopodobnie dla historyków stanowi perełkę, zwłaszcza dla osób interesujących się historią Włoch. Dla mnie nie była to łatwa lektura. Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/nielatwa-lektura-brygantka
Może miałam słabo czytelniczo dni, może zwyczajnie powieść Marii Rosy Cutrufelli nie trafiła w mój gust. Prawdopodobnie dla historyków stanowi perełkę, zwłaszcza dla osób interesujących się historią Włoch. Dla mnie nie była to łatwa lektura. Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/nielatwa-lektura-brygantka
Pokaż mimo to2024-03-09
Czuję się nieco zawiedziona, bo do połowy czekałam aż coś się wydarzy, a od połowy już tylko na to, kiedy to się skończy. Nie znaczy to jednak, że nie dam kolejnej szansy Kate Morton. Przede mną inne tytuły, a to, że "Dom w Riverton" mnie nie zachwycił, nie znaczy, że rezygnuję z twórczości autorki. Całą recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/dom-ktory-nie-zachwycil-dom-w-riverton
Czuję się nieco zawiedziona, bo do połowy czekałam aż coś się wydarzy, a od połowy już tylko na to, kiedy to się skończy. Nie znaczy to jednak, że nie dam kolejnej szansy Kate Morton. Przede mną inne tytuły, a to, że "Dom w Riverton" mnie nie zachwycił, nie znaczy, że rezygnuję z twórczości autorki. Całą recenzja tutaj:...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jeśli ktoś jeszcze nie czytał powieści Jamesa Mallahana Caina, a lubi czarny i klasyczny kryminał - polecam!
Cała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/czarny-kryminal-listonosz-zawsze-dzwoni-dwa-razy
Jeśli ktoś jeszcze nie czytał powieści Jamesa Mallahana Caina, a lubi czarny i klasyczny kryminał - polecam!
Pokaż mimo toCała recenzja tutaj: https://nakanapie.pl/recenzje/czarny-kryminal-listonosz-zawsze-dzwoni-dwa-razy