Aktualności
31
Najnowsze artykuły
ArtykułyGwiazda Hollywood czyta Tokarczuk, a „Quo vadis” i „Heartstopper” wracają na ekrany
3
Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką Peszek
1
ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & Business
1
Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”
2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2011
2010
2008
1995
1995
1985
Powiązane treści
Varia
2
Porady od „Dickensa z Detroit"
Zmarły wczoraj pisarz Elmore Leonard pozostawił po sobie nie tylko chętnie ekranizowane przez Hollywood powieści kryminalne i westerny, ale i cenne rady dla początkujących pisarzy....
Aktualności
5
Skąd się biorą tytuły książek?
To, jaki tytuł nosi książka, determinuje jej losy. Choć nasze mamy i mama Muminka przestrzegały nas, by nie oceniać książki po okładce, wciąż to robimy. I tytuł odgrywa w tej...
Mildred Pierce James Mallahan Cain 
Książka "wciągnęła" mnie, chociaż pierwsze strony tego nie zapowiadały.
Dziwiło mnie trochę, że Mildred potrafiła zachowywać się jakby nic się nie stało, po tym jak kochanek i córka wielokrotnie zdejmowali maski i ujawniali co tak naprawdę o niej myślą. Dla kochanka była przecież tylko służącą z ładnymi nogami, a Veda od najmłodszych lat nienawidziła matki. Historia Mildred Pierce to opowieść o kobiecie, która wierzyła, że potrafi manipulować najbliższymi, niestety - zaślepiona chorobliwą miłością do córki, nie zauważyła nawet, że stała się marionetką i ofiarą. Moim zdaniem - sama zgotowała sobie taki los.
Arcydzieła czarnego kryminału Peter Haining 
Bardzo interesujący zbiór, esencja gatunku. Opowiadania świetnie pasują do siebie klimatu, lecz są zróżnicowane pod względem treści, jak i poziomu. Niektóre bardzo zapadające w pamięć, rewelacyjne, inne po prostu w porządku. Jako całość jednak to świetna książka dla lubiących brutalne, gangsterskie kryminały. Nie ukrywam, że po tytuł sięgnęłam głównie ze względu na opowiadanie Tarantina, ale prawie wszystkie historie przypadły mi do gustu. Na ich tle jednak, co ciekawe, Stephen King wyszedł słabo.
