-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-01-12
2021-12-18
Energiczna, postrzelona powieść, w której w jazzującej Ameryce lat 20 XX w. w oparach harlemskich cygar voodoo spotyka elokwentne androidy, egipscy bogowie Freuda, Krzyżacy i Templariusze astrodetektywów, a głównym motorem napędowym tej szalonej historii jest antypandemia Dżes Gru, której jednym z objawów jest nieposkromiona chęć do dziwacznych tańców.
Reed w swojej najbardziej znanej, posiadającej już status kultowej, powieści sprawnie zaciera granice między rzeczywistością, a fikcją. Faktyczne wydarzenia historyczne, przemiany oraz ruchy społeczne i polityczne zgrabnie mieszają się z tymi zrodzonymi w rozbuchanej wyobraźni autora.
“Mambo Dżambo” poza unikatową, wariacką konstrukcją i fabułą ma do zaoferowania znacznie więcej. Reed pod płaszczykiem okultystyczno-konspiracyjnej opowieści przemyca gorzką satyrę na rasizm i ideologię białej supremacji.
Nieprzeciętnie zwariowana eksperymentalna proza. Z początku orzeźwiająca i zachwycająca dziwaczność stylu, formy i konstrukcji na dłuższą metę zaczęła mnie męczyć, jednak nie mogę nie docenić pomysłowości, nowatorstwa i ogromnego wkładu w amerykańską literaturę i kulturę Afroamerykanów. Osobliwe i ciekawe czytelnicze doświadczenie, ale to nie do końca moja literatura.
https://www.instagram.com/joannaoksiazkach
Energiczna, postrzelona powieść, w której w jazzującej Ameryce lat 20 XX w. w oparach harlemskich cygar voodoo spotyka elokwentne androidy, egipscy bogowie Freuda, Krzyżacy i Templariusze astrodetektywów, a głównym motorem napędowym tej szalonej historii jest antypandemia Dżes Gru, której jednym z objawów jest nieposkromiona chęć do dziwacznych tańców.
Reed w swojej...
2021-12-04
Wybitnie gęsta i mroczna proza. Wymagająca i niełatwa w czytaniu, bo dosyć monotonna. Kiedy jednak już się w tę ponurą na poły magiczną opowieść wejdzie można w pełni się smakować bezbłędnym piórem Oates. Głęboko psychologiczna powieść z elementami grozy i kryminału. Bazująca nie na dialogach, a przemyśleniach dwóch bohaterów - seryjnego mordercy młodych pięknych kobiet i starającego się go wykryć ogarniętego obsesją niesztampowego yuppie. Oates wwierca się w umysły swoich postaci, eksploruje meandry ich skomplikowanej psychiki i bezlitośnie obnaża wszystkie najciemniejsze myśli i cechy. Bardzo dobra, hipnotyzująca książka z tak ogromnym ładunkiem emocjonalnym, że momentami wycieńczająca. „Pustkowie” przeczołguje czytelnika i nie daje o sobie łatwo zapomnieć.
https://www.instagram.com/joannaoksiazkach
Wybitnie gęsta i mroczna proza. Wymagająca i niełatwa w czytaniu, bo dosyć monotonna. Kiedy jednak już się w tę ponurą na poły magiczną opowieść wejdzie można w pełni się smakować bezbłędnym piórem Oates. Głęboko psychologiczna powieść z elementami grozy i kryminału. Bazująca nie na dialogach, a przemyśleniach dwóch bohaterów - seryjnego mordercy młodych pięknych kobiet i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-18
2020-12-21
W „Parach” John Updike odsłania życie (i uchyla drzwi sypialni) dziesięciu par zamożnych Amerykanów. I ach, jaka to miła odmiana! Jaki powiew świeżości poczytać w końcu o majętnych bohaterach, których zainteresowania nie ograniczają się wyłącznie do kartkowania Vogue’a i popołudniowych partyjkek golfa, a wolny czas wolą spędzać na stymulujących intelektualnie rozmowach i grach towarzyskich. Kreacja postaci wyszła Updike’owi doskonale, to jeden z najmocniejszych punktów powieści. 10 par daje nam 20 bohaterów - jakże różnorodnych! Jedni są irytujący, inni wzbudzają sympatię czy współczucie, a jeszcze inni zażenowanie. Plejada indywidualności i każdy na swój sposób fascynujący.
Updike w „Parach” porusza problemy polityczne, ekonomiczne, kwestie moralne i etyczne. A różnorodność i odmienność postaci sprytnie pozwoliła autorowi na uniknięcie pułapki moralizatorstwa i narzucenia jednego tylko punktu widzenia, a zamiast tego - zaprezentowania wielu różnych.
Wydana w latach 60 powieść zgorszyła ówczesne społeczeństwo lekkim, jawnym i otwartym podejściem do seksu pozamałżeńskiego, drobiazgowymi, skrzącymi się od wymyślnych metafor i kwiecistych epitetów opisów narządów rozrodczych. Dziś już nie szokuje, ale nadal czyta się rewelacyjnie!
https://romy-czyta.blogspot.com
https://www.instagram.com/romyczyta
https://www.facebook.com/romyczyta
W „Parach” John Updike odsłania życie (i uchyla drzwi sypialni) dziesięciu par zamożnych Amerykanów. I ach, jaka to miła odmiana! Jaki powiew świeżości poczytać w końcu o majętnych bohaterach, których zainteresowania nie ograniczają się wyłącznie do kartkowania Vogue’a i popołudniowych partyjkek golfa, a wolny czas wolą spędzać na stymulujących intelektualnie rozmowach i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Siri Hustvedt mogę zaliczyć do nad wyraz udanych. Zostałam całkowicie urzeczona. Hustvedt czaruje słowem! Zatapiając się w „Wspomnienia przyszłości” przenosiłam się do magicznej krainy, mimo, że akcja głównie osadzona jest w jak najbardziej realistycznie przedstawionym Nowym Jorku.
Proza Hustvedt uwodzi i hipnotyzuje, jest kobieca - ale pozytywnym tego słowa znaczeniu - subtelna i delikatna, oniryczna, pełna wrażliwości, ale kiedy trzeba to bohaterki autorki i nogą tupną i krzykną głośno i stanowczo się postawą. „Wspomnienia przyszłości” zręcznie i zgrabnie splatają ze sobą kilka na pierwszy rzut oka kompletnie różniących się od siebie wątków. Hustvest stworzyła intrygującą, enigmatyczną, niełatwą fabułę, którą umiejętnie doprawiła grozą i niejasnościach. Fikcja w bardzo oryginalny i nieoczywisty sposób miesza się tu z rzeczywistością i postaciami oraz zdarzeniami historycznymi. Głównym trzonem opowieści jest historia starszej pisarki (pojawia się tylko pod inicjałami S.H.), która porządkując mieszkanie po śmierci matki odkrywa swój pamiętnik z lat młodzieńczych, zaciekawiona zagłębia się w pokryte kurzem zapiski - i tu niczym gałęzie od pnia drzewa odchodzą kolejne pokręcone mniejsze historie. Poznajemy m.in. szaloną sąsiadkę, „wewnętrzną detektywkę”, a także będąca realnie żyjąca osobą intrygująca baronessę. Te liczne wątki są w rzeczywistosci przyczynkiem do rozważan o wspomnieniach, kondycji pamięci i jej stopniowym zacieraniu się, sile wyobraźni, miejscu kobiety w patriarchalnym społeczeństwie, a rownież i o sztuce! Powieść Hustvedt skrzy się nawiązaniami literackimi i kulturalnymi. Z tytułów wymienionych w powieści mogłaby powstać długa lista lektur.
Wspaniała to proza - przesiąknięta subtelnym feminizmem, bardzo kobieca i szalenie inteligentna.
https://www.instagram.com/joannaoksiazkach/
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Siri Hustvedt mogę zaliczyć do nad wyraz udanych. Zostałam całkowicie urzeczona. Hustvedt czaruje słowem! Zatapiając się w „Wspomnienia przyszłości” przenosiłam się do magicznej krainy, mimo, że akcja głównie osadzona jest w jak najbardziej realistycznie przedstawionym Nowym Jorku.
więcej Pokaż mimo toProza Hustvedt uwodzi i hipnotyzuje, jest kobieca - ale...