Willa Cather

- Pisze książki: fantasy, science fiction, klasyka, literatura obyczajowa, romans, literatura piękna, powieść historyczna
- Urodzona: 7 grudnia 1873
- Zmarła: 24 kwietnia 1947
Wilella Sibert Cather - amerykańska pisarka. Jej trzy najbardziej znane powieści to: O Pioneers! (1913, Drzewo białej morwy), My Ántonia (1918, Moja Antonia) i Death Comes for the Archbishop (1927, Śmierć przychodzi po arcybiskupa).
Jako dziecko mieszkała najpierw na małej farmie w Wirginii, potem w Red Cloud, stolicy okręgu w Nebrasce. Poszła na uniwersytet w Lincoln. Pracowała jako nauczycielka angielskiego w Pittsburghu, a w końcu trafiła do Nowego Jorku, do redakcji ilustrowanego magazynu McClure's. W tym czasopiśmie ukazała się w odcinkach jej pierwsza powieść, wzorowana na Henrym Jamesie.
Potem zaczęła pisać o Nebrasce i zdobyła Nagrodę Pulitzera (1923).
Willa Cather była orientacji homoseksualnej. Przez ostatnich 40 lat swojego życia żyła w związku partnerskim z Edith Lewis.
źródło: Wiki
- 320 przeczytało książki autora
- 1 174 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Wolność tak często znaczy, że człowiek nigdzie nie jest potrzebny.
Wolność tak często znaczy, że człowiek nigdzie nie jest potrzebny.
Lecz w dużych miastach ludzi takich jak ja jest niczym kamieni w bruku. I wszyscy tacy sami: nie mamy rodzinnych więzów, nikogo nie znamy, niczego nie posiadamy. Gdy któryś z nas umrze, nie wiadomo, gdzie go pogrzebać. Za trumną idzie gospodyni i kupiec kolonialny, zostaje po nas tylko frak i skrzypce albo paleta, maszyna do pisania, jakieś narzędzie, którym zarabialiśmy na życie. Szczyt naszych możliwości to płacenie niewiarygodnie wysokiego czynszu, za parę metrów kwadratowych, ale za to w samym pępku świata. Nie mamy domu, ziemi, rodziny. Żyjemy na ulicy, w parku, w teatrze. Siedzimy w restauracji, w sali koncertowej i rozglądamy się dokoła; widzimy setki takich jak my i przenika nas dreszcze lęku.
Lecz w dużych miastach ludzi takich jak ja jest niczym kamieni w bruku. I wszyscy tacy sami: nie mamy rodzinnych więzów, nikogo nie znamy, n...
Rozwiń ZwińLou i Oscar nie potrafią tego wszystkiego zrozumieć. Przypuśćmy, że zapiszę ziemię ich dzieciom. I co z tego? Ziemia należy do przyszłości, ja tak to pojmuję. Czyje nazwiska będą na mapie urzędu miejskiego za pięćdziesiąt lat? Równie dobrze mogłabym dzieciom brata zapisać w testamencie zachód słońca. Przychodzimy i odchodzimy, ziemia zostaje. A do tych, którzy ją kochają i rozumieją, należy na zawsze - choć na krótko.
Lou i Oscar nie potrafią tego wszystkiego zrozumieć. Przypuśćmy, że zapiszę ziemię ich dzieciom. I co z tego? Ziemia należy do przyszłości, ...
Rozwiń Zwiń
DYSKUSJE