-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
2020-06
2021-03-21
2019
2019
2017
2020-04-25
2020-02
2020-04
2020-03
2020-04-17
Wciąż czyta się bardzo przyjemnie. Pan Remigiusz ma taki styl pisania, że po prostu czyta się go płynnie.
Sama fabuła jest w porządku, ale u mnie ocenę obniża pastwienie się nad główną postacią. Ja to traktuję już jako przesadę.
Wciąż czyta się bardzo przyjemnie. Pan Remigiusz ma taki styl pisania, że po prostu czyta się go płynnie.
Sama fabuła jest w porządku, ale u mnie ocenę obniża pastwienie się nad główną postacią. Ja to traktuję już jako przesadę.
2020-01-10
2019-10-23
2019-10-04
2019-05-27
2019-04-17
2019-04-01
2019-03-05
Cała seria jest przesadzona. Wątki ukraińskie i białoruskie eskapady, rosyjskie więzienie, Hiszpania, Finlandia... I Wiktor Forst, człowiek w koszuli z czerwono - czarnej, tytanowej kraty, facet z oprogramowaniem wymuszającym wychodzenie z każdej niemożliwej do odratowania sytuacji przy minimalnych stratach własnych.
Jak zwykle akcja płynie zgodnie z górnym nurtem Wisły - wartko. Ukłon za prowadzenie narracji dwutorowo. Dynamika tego rozwiązania pasuje tu idealnie. Wiktor znów ciemiężony nałogiem (Panie Remiku... niechże wreszcie główny bohater kolejnego cyklu będzie do przesady normalnym, nie motanym przez los, przeciętniakiem; póki co Chyłka i Forst mają w życiorysie aż nadto fizycznych i psychicznych biczów na ciele; aż niemiło o tym przez dłuższy czas podumać ;-) ) podąża za ślepym uczuciem i mierzy się z echami zbrodni Iwo Eliasza i działalności Bałajewa. Góry przyciągają magnetyczną zbrodnią. Pożar płonie. Prokurator Dominika ma już chyba dość czerwieni krwi pośród górskich bieli i czerni.
A gdzieś obok wciąż zasapany Osica, który być może będzie znowu udawał mniej ogarniętego niż jest w rzeczywistości. Być może nawet coś zapali, albo ugasi. Być może nie.
Dzieje się w Zerwie i bardzo mi to przypadło do gustu. Subiektywnie - najlepszy wycinek forstowej historii. Oczywiście przesadzonej. I, oczywiście, hipnotycznie wciągającej. Jak widok poruszających się płomieni. Piękny i niebezpieczny.
Komisarz w czerwono-czarnej flaneli zabiera nas ze sobą i nie pozwala wysiąść aż do samego końca.
Cała seria jest przesadzona. Wątki ukraińskie i białoruskie eskapady, rosyjskie więzienie, Hiszpania, Finlandia... I Wiktor Forst, człowiek w koszuli z czerwono - czarnej, tytanowej kraty, facet z oprogramowaniem wymuszającym wychodzenie z każdej niemożliwej do odratowania sytuacji przy minimalnych stratach własnych.
Jak zwykle akcja płynie zgodnie z górnym nurtem Wisły -...
Skusiłem się kolejnym dobrze zaprezentowanym fantasy. Kronikarski sposób snucia opowieści nawet w porządku, można wyciągnąć kilka złotych myśli wypowiadanych ustami bohaterów.
Czułem jednak brak polotu. Taką suchość w stosunku do bohaterów. Stoisz z boku i oglądasz bez większego wysiłku wejścia w ten świat.
Skusiłem się kolejnym dobrze zaprezentowanym fantasy. Kronikarski sposób snucia opowieści nawet w porządku, można wyciągnąć kilka złotych myśli wypowiadanych ustami bohaterów.
Pokaż mimo toCzułem jednak brak polotu. Taką suchość w stosunku do bohaterów. Stoisz z boku i oglądasz bez większego wysiłku wejścia w ten świat.