-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2011-07-27
2011-08-25
2011-09-02
2011
O klasztorze i zasadach panujących w tej wspólnocie wiem niewiele. Opis z tyłu okładki wydał mi sie interesujący, więc od razu wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać.
Hiszpania,poczatek XX wieku. Na progu położonego na uboczu żeńskiego klasztoru Matki Boskiej Miłosiernej ktos podrzuca walizkę z noworodkiem. Sytuacja ta powoduje zamieszanie w spokojnym życiu sześciu sióstr. W trakcie czytanie dowiadujemy sie jakie były powody, dla których każda sióstr trafiła do zakonu.
Lubię oryginalne książki, więc moja ciekawość co do tej pozycji była ogromna. Czy się zawiodłam? Nic takiego nie miało miejsca. Książka przypadła mi do gustu. Jestem zaskoczona poruszoną tematyką i problematyką utworu. Czyta się lekko, choć sprawy poruszane w książce przyjemne nie są.
Wielu z nas zakon postrzega jako wyciszony, bez większych emocji, taką oazę spokoju. Autor stara się nam pokazać kontrast pomiędzy melancholijną narracją, a gwałtownością uczuć oraz dramat ludzkich losów.
Klasztor to książka wstrząsająca i dająca wiele tematów do przemyśleń. Uważam, że w gruncie rzeczy, lektura godna naprawdę polecenia.
O klasztorze i zasadach panujących w tej wspólnocie wiem niewiele. Opis z tyłu okładki wydał mi sie interesujący, więc od razu wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać.
Hiszpania,poczatek XX wieku. Na progu położonego na uboczu żeńskiego klasztoru Matki Boskiej Miłosiernej ktos podrzuca walizkę z noworodkiem. Sytuacja ta powoduje zamieszanie w spokojnym życiu sześciu...
2011-12-27
Ella Porawska to dziennikarka, autorka książek. Wraz z rodziną obecnie mieszka w Anglii. Od narodzin synka, życie jej stało się otwartą księgą głębokich doświadczeń a zapisywane zdarzenia zapełniały jej karty z kroplą łez i chwilą radości. Swoja tematyką porusza aspekty niepełnosprawności, psychologii życia. Tłumaczy z j. angielskiego bajki i opowiadania dla dzieci napisane przez jej syna Łukasza, które wydaje na rynku polskim i brytyjskim.
Niepełnosprawność jest tematem tabu, ponieważ burzy harmonię, konwencję normalności, do której świat jest przywiązany. Niewiedza pobudza strach, a strach powoduje, że nie chcemy o tym rozmawiać. Książka mówi o determinacji, walce i egzystencji osób niepełnosprawnych. I pomimo że wszyscy wiedzą, iż tacy ludzie, zarówno dzieci, jak i dorośli, są wśród nas, nadal bywa, że pozostają oni na swej drodze sami. Ujmuje ona problemy rzeczywiste społeczeństwa w zetknięciu się z niepełnosprawnością. Przekazuje w szerokim zakresie tematy dotyczące nie tylko samego zagadnienia, ale także odnoszenie się do tego ludzi łącząc to z ich postępowaniem i zachowaniami.
Kluczowym zagadnieniem w książce jest głębsze spojrzenie na życie osób dotkniętych niepełnosprawnością, ale również tych, którzy podejmują wyzwanie udzielania im odpowiedniej pomocy i wsparcia. Książka ujmuje też przykłady z życia niepełnosprawnego syna autorki.
Oprawa: Miękka
Wydawnictwo: Hedom
Ella Porawska to dziennikarka, autorka książek. Wraz z rodziną obecnie mieszka w Anglii. Od narodzin synka, życie jej stało się otwartą księgą głębokich doświadczeń a zapisywane zdarzenia zapełniały jej karty z kroplą łez i chwilą radości. Swoja tematyką porusza aspekty niepełnosprawności, psychologii życia. Tłumaczy z j. angielskiego bajki i opowiadania dla dzieci...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-05-26
2011-07-25
Książka robi wrażenie życiowa tematyka, silne emocje i wciągająca fabuła, ponieważ autor tam był, przezył, widział, dotknął i poczuł to wszystko co my możemy tylko smakowac na kartkach.
Długo nie mogłam się przekonać do Cejrowskiego, ponieważ nie podoba mi się ten jego dar 'ściemniania". Jak dla mnie to za dużo filozofuje. I jeszcze to jego wieczne 'posluchajcie..." Dla wszystkich ceniących prawdziwe historie oraz podróże w tropikalnej puszczy. Cejrowski wprowadza nas w podróż do Ameryki Południowej.
Wojciech Cejrowski znany z telewizji oraz radia. Studiował 4 kierunki i świetnie zna język hiszpański. W 2010r. obronil licencjat i rozpoczął studia magisterskie.
Autor i zarówno główny bohater - Gringo opowiada Nam o swoich wyprawach, jak to potrafił dojsc w najbardziej odległe terytorium, którego my na mapie nie zobaczymy.
Posłuchajcie....
"Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni przez całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń."
Książka podzielona jest tak jakby na dwie części. W pierwszej autor pokazuje Nam jak wygląda świat w dżungli. Uświadamia Nam, że są jeszcze takie miejsca, gdzie pieniądz nie ma żadnej wartości. Najważniejsza jest opowieść opowiedziana codziennie przy ognisku. Nie ważne czy prawdziwa, czy zmyślona - ważne by sie przy tym jednoczyć i pokazywac humor, przyjaźń i odwage.
Indianie nie licza czasu, ważna jest chwila tu i teraz. My ludzie cywilizowani ciągle za czymś gonimy, głównie za pieniędzmi. U nas czas ucieka, goni albo po prostu przecieka nam przez palce. Oni tego problemu nie mają!
Natomiast w drugiej części jestesmy w Ameryce Środkowej i śledzimy konkretne zmagania autora przy zdobywaniu bieguna dżungli.
W ten wyjątkowy sposób autor opowiada Nam o dalekich krajach i ich mieszkańcach. O ich mentalności, przyzwyczajeniach i ostrożności.
"Co trzeba zrobić, żeby pojechać na wyprawę do tropikalnej puszczy, spotkać ostatnich wolnych Indian, zamieszkać pośród nich, zamiast majtek nosić przepaskę biodrową, a jedzenie zdobywać strzelając z dmuchawki? Gdy ktoś mnie o to pyta, odpowiadam krótko:
- Sprzedaj lodówkę i jedź"!
Najbardziej ciekawiły mnie w tej książce opowieści jak Indianie przepowiadają pogodę oraz w jaki sposób przemieszczać się między granicami państw bez ważnej wizy.
Książka robi wrażenie życiowa tematyka, silne emocje i wciągająca fabuła, ponieważ autor tam był, przezył, widział, dotknął i poczuł to wszystko co my możemy tylko smakowac na kartkach.
Długo nie mogłam się przekonać do Cejrowskiego, ponieważ nie podoba mi się ten jego dar 'ściemniania". Jak dla mnie to za dużo filozofuje. I jeszcze to jego wieczne 'posluchajcie..." Dla...
2011-08-04
2011-10-23
2011-02-07
Niesamowita pozycja - przewodnik na długie zimowe wieczory. Z kieliszkiem wina pod ręką możemy podróżować po całej Polsce wzdłuż i wszerz.
Świetne wydanie Carta Blanca, dużo kolorowych zdjęć wraz z opisami i podanymi najwazniejszymi informacjami typu: adres,nr tel, godz. otwarcia i ceny biletów poszczególnych atrakcji turystycznych danego miasta/miasteczka a nawet wsi na terenie całej Polski od morza do Tatr.
Myślę, że każdy kto choć trochę interesuje sie turystyka - lubi podróżować, zwiedzać różnego rodzajuz zakątki naszego kraju czy świata, powinien się zaopatrzyć w tą właśnie pozycję - dostępną dla całej rodziny. Każdy znajdzie w niej coś interesującego dla siebie.
Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że "na miejscu" mamy wiele ciekawych miejsc,ktorych nie widzielismy, a szukamy bóg wie czego poza granicami naszego kraju, w innych państwach.
Niesamowita pozycja - przewodnik na długie zimowe wieczory. Z kieliszkiem wina pod ręką możemy podróżować po całej Polsce wzdłuż i wszerz.
Świetne wydanie Carta Blanca, dużo kolorowych zdjęć wraz z opisami i podanymi najwazniejszymi informacjami typu: adres,nr tel, godz. otwarcia i ceny biletów poszczególnych atrakcji turystycznych danego miasta/miasteczka a nawet wsi na...
2011-08-28
2011-09-30
2011-03-23
Nie każdego stać na to, by rzucić wszystko - mieszkanie, pracę, rodzinę - i poświęcić się tylko jednemu marzeniu - przepłynąć Atlantyk. Ale nie tak po prostu, jachtem. To takie banalne! (...) Czy nie bardziej ekscytujące jest przepłynięcie oceanu pontonem?
Ksiąźka dla każdego, kto szuka przygody i chłonie jej niesamowity klimat, a nie musi od razu decydować się na ekstremalne wyzwania.
Nie każdego stać na to, by rzucić wszystko - mieszkanie, pracę, rodzinę - i poświęcić się tylko jednemu marzeniu - przepłynąć Atlantyk. Ale nie tak po prostu, jachtem. To takie banalne! (...) Czy nie bardziej ekscytujące jest przepłynięcie oceanu pontonem?
Ksiąźka dla każdego, kto szuka przygody i chłonie jej niesamowity klimat, a nie musi od razu decydować się na...
2011-10-08
Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości, bo wcześniejszym oglądaniu programu rozrywkowego pod tym samym tytułem „Europa da się lubić’. Prowadząca Monika Richardson wspomina ten program ze wszystkimi miłymi, ale też nie do końca udanymi chwilami.
Monika Richardson nie skupia się tylko na programie o Europie, ale również przybliża czytelnikom różne okresy swego życia. Dzieciństwo, wkraczanie w dorosłość, czy też początki pracy w telewizji. Nie zabrakło oczywiście pełnych ciepła wyznań kierowanych do męża oraz dzieci. Autorka zawarła chyba praktycznie wszystko co ją ukształtowało. Wpłynęło na światopogląd, nastawienie do ludzi.
M. Richardson z wdziękiem uchyla telewizyjne drzwi, ujawniając kulisy powstawania programu, ciekawostki o jego uczestnikach, którzy dzięki „Europie” zyskali popularność oraz wspomina wspaniałych, nietuzinkowych gości, którzy odwiedzili studio wciągu 144 telewizyjnych spotkań.
Co ciekawe, autorka zdradza dlaczego w programie nigdy nie poruszano dwóch tematów: religii i polityki. Cenzury nigdy nie było, jednak świadomie trzymano się od nich z daleka, bo to mogłoby wprowadzić niepotrzebne napięcia i niezręczne sytuacje. Uratowano w ten sposób, to co najcenniejsze – wizerunek programu, który nie jątrzy, nie wartościuje i nie deprecjonuje nikogo.
Ta biografia różni się od innych biografii tym, że autorka nie rozpisuje się zbytnio o swoim życiu prywatnym, ale wspomina najważniejsze dla niej wydarzenia. Natomiast życie prezentera telewizyjnego dla wielu jest nieznane i ta książka pozwoli nam poznać obraz takiego zawodu.
Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości, bo wcześniejszym oglądaniu programu rozrywkowego pod tym samym tytułem „Europa da się lubić’. Prowadząca Monika Richardson wspomina ten program ze wszystkimi miłymi, ale też nie do końca udanymi chwilami.
Monika Richardson nie skupia się tylko na programie o Europie, ale również przybliża czytelnikom różne okresy swego życia....
2011-06-19
Tamara Zwierzyńska-Matzke
Sven Matzke
Opis: "Pamiętnik miał być opowieścią o walce i zwycięstwie, dopóki nawroty nowotworu nie zmieniły zakończenia.
Czytając historię Tamary, poznajemy prawdę o raku. W pełni pojmujemy jak ważna w terapii jest profesjonalna opieka medyczna. Czasami wołam w niebo to również historia wielkiej miłości i oddania.
Czasami wołam w niebo jest bardzo osobistym tekstem. Tamara opisuje swoją codzienność z nowotworem. Odważnie i głośno używa słów: śmierć, ból, rak, chemioterapia. Zwraca uwagę na problem, jak dotąd w Polsce mało dostrzegany".
W wieku 22 lat człowiek raczej nie zaprząta sobie głowy poważnymi myślami. Jest beztroski, szczęśliwy, żyje z dnia na dzień. Jeszcze nie pora na poważne plany. Teraz liczą się kumple, imprezy, wakacje. Młodość to czas szaleństw, więc korzystamy z tego. Żadnych problemów, chyba że te typowe dla okresu dojrzewania.
W razie czego rodzice się wszystkim zajmą. Nie zawracamy sobie głowy myślami o ludziach chorych, upośledzonych, w hospicjach. Człowiek młody, silny i zdrowy, który ma całe życie przed sobą nie przywiązuje do niego żadnej wagi. Do momentu gdy nie zetkniemy się z chorobą osobiście.
Tak było z bohaterami książki: "Czasami wołam w niebo" Tamary i Svena Matzków. Byli młodzi, niedługo po ślubie, zaczęli powoli układać sobie życie. Słowa, które dziewczyna usłyszała po przyjeździe do Brukseli: "ma pani raka" były wyrokiem dla obojga. Walka z chorobą trwała rok.
Warto przeczytać książkę "Czasami wołam w niebo" by docenić to co się ma. By zrozumieć, że, te nasze błahe sprawy dla innych są bardzo ważne. I że to nie my wybieramy chorobę, ale ona nas. Robi to z zaskoczenia i nie okazuje litości.
"Nie sądzę, by ktoś, kto sam walczył z chorobą, miał dość siły i chęci, żeby ją przeczytać. Ale może być ważna dla ludzi, którym rak kogoś zabrał. Którzy sami przeżyli niemoc, walkę, rozpacz i nadzieję. Może być dla każdego lekcją życia". (s.10)
"Kiedyś wyobrażałam sobie chorobę jako coś przeraźliwe smutnego, coś, co wyklucza człowieka spośród żyjących. Teraz wiem, że to radość z każdej chwili, że to wewnętrzny spokój, początek nowego życia. O ile dane mi będzie żyć". (s. 28)
wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2002
nr wydania: I
ISBN: 83-88221-78-7
liczba stron: 232
kategoria: dzienniki
Tamara Zwierzyńska-Matzke
Sven Matzke
Opis: "Pamiętnik miał być opowieścią o walce i zwycięstwie, dopóki nawroty nowotworu nie zmieniły zakończenia.
Czytając historię Tamary, poznajemy prawdę o raku. W pełni pojmujemy jak ważna w terapii jest profesjonalna opieka medyczna. Czasami wołam w niebo to również historia wielkiej miłości i oddania.
Czasami wołam w niebo jest...
2011-06-24
Książka po prostu wspaniała, naprawdę polecam. Czytając tę książkę potrafimy zrozumieć przeżycia, cierpienie oraz samotność dwojga ludzi, którzy szukają czegoś, czego nie potrafią do końca nazwać. Książka wyłącza z rzeczywistości, udowadnia, że niewidomymi ludzi są właśnie Tymi, którzy dostrzegają i widzą. Natomiast ludzie widzący potrafią tak patrzeć, dopiero gdy nauczą się patrzeć z zamkniętymi oczami, przestaną widzieć świat materialny, który nakręca ich do wyścigu, pędu życia, przez który nie jesteśmy wstanie zauważyć tego, co jest najistotniejsze w życiu. Autor nie opisuje tu tylko zwykłej wzajemnej miłości dwojga ludzi, ale i miłość naiwną, pokazuje miłość do muzyki, sztuki, zwierząt, wspomnień.
Spóźnieni kochankowie to historia, która zmusza do refleksji nad życiem. Każdy z nas niejednokrotnie zastanawiał się co takiego los dla nas jeszcze przygotował. Powieść uczy wiary w przeznaczenie, wiary w nieprzewidywalność życia, uczy cierpliwości, pozwala wierzyć w to, że każdy ma swoją drugą połówkę jabłka i nawet wtedy kiedy wydaje się nam, że wszystko jest już zakończone możemy mieć nadzieję, że cały świat dopiero otwiera przed nami swoje skrzydła, że znajdziemy to na co czekaliśmy całe życie. Spóźnieni kochankowie są odzwierciedleniem wielu z nas, czesto zadajemy sobie pytanie czy nie jest za późno? Za późno na zmiany, za późno na realizację marzeń za późno na miłość? Historia Jack'a i Mirabell chociaż zbyt bajkowa odpowiada na jedno pytanie...nigdy nie jest za późno.
Mnie książka ta zarówno zachwyciła, jak i zadziwiła - ponieważ dopiero po jej lekturze zrozumiałam, że prawdziwa miłość naprawdę nie zna żadnych granic. "Spóźnieni kochankowie" to nie powieść dla czytelników gustujących w realizmie. Jest to historia mająca minimalne szanse na urzeczywistnienie, zatem wymagająca odpowiedniego podejścia i sporej dawki tolerancji. Lecz gdy przewrócimy ostatnią kartkę, na pewno nie pożałujemy czasu spędzonego nad lekturą.
Piekne cytaty :)
"Dopiero gdy utraci się jeden z posiadanych darów zaczyna się doceniać i dostrzegać pozostałe."
"Nasze czasy są pełne seksu, ale niewiele w nich prawdziwej miłości, miłości, która zbliża wszystkie stworzenia, która pozwala im znaleźć wyraz dla uczuć wobec innego stworzenia, ważnego i cenionego dla nich."
"Tak łatwo skupić się wyłącznie na własnych kłopotach, nie dopuszczając do siebie kłopotów, czy trosk innych ludzi."
"Życie jest zbyt krótkie, zbyt ważne by je zmarnować."
Książka po prostu wspaniała, naprawdę polecam. Czytając tę książkę potrafimy zrozumieć przeżycia, cierpienie oraz samotność dwojga ludzi, którzy szukają czegoś, czego nie potrafią do końca nazwać. Książka wyłącza z rzeczywistości, udowadnia, że niewidomymi ludzi są właśnie Tymi, którzy dostrzegają i widzą. Natomiast ludzie widzący potrafią tak patrzeć, dopiero gdy nauczą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Trafiłem do Indii przez przypadek. I najchętniej nigdy bym już stamtąd nie wyjeżdżał – pisze Jarosław Kret w tej niezwykle ciekawej książce o fascynującym kraju „dziesięć razy większym od Polski, a zróżnicowanym jak Europa”.
Jarosław Kret studiował egiptologię, a także archeologię śródziemnomorską, afrykanistykę i kulturoznawstwo. W latach 90-tych był reporterem i prezenterem Teleexpressu, Prowadził autorski program telewizyjny „Klub Podróżników", nakręcił ponad 20 filmów dokumentalnych i reportaży w Azji, Afryce, Ameryce Południowej i Europie. Przez 3 lata pracował jako starszy redaktor i fotoreporter w Magazynie „National Geographic Polska”, Od 2002 jest prezenterem Pogody w TVP.
„Moje Indie” to próba połączenia opowieści przygodowo-podróżniczej z osobistym pamiętnikiem autora, który mieszkał tam przez kilka lat. Autor mieszkając zarówno w hotelach jak i w domach indyjskich rodzin, przedstawia nam obraz dnia codziennego takich miejsc. Odwołuje się również do poznanego życia rikszarzy, indyjskich eunuchów czy też sikhów. Charakteryzuje warstwy społeczne Indii. Można też dowiedzieć się, dlaczego kobiety robią na czole kolorowe kropki pozytywnemu, czemu ich lustra są tak wokół upstrzone. Autor charakteryzuje również zwyczaje współczesnej młodzieży, ich ubiór a także porusza problem aranżowanych małżeństw.
Zawiodłam sie Panie Jarku! Książka jest przede wszystkim chaotyczna, pogmatwana, ale z drugiej strony można znaleźć też rozdział, który jest bardzo ciekawy, więc książka napisana jest jak dla mnie nierówno, bez stałej koncepcji, bez przemyslanego planu. Dodatkowym atutem są zdjęcia wykonane ręką Jarosława Kreta. Pod każdym z nich jest cytat z tekstu pasujący do zdjęcia.
Po przeczytaniu książki mam naprawdę bardzo mieszane uczucia- autor tejże pozycji to przecież ogólnie znany, wesoły i dość sympatyczny człowiek, natomiast te Indie w jego wydaniu to taki troszkę "groch z kapustą!" Nie powiem, że mi się podobała ale i nie powiem, że jest zła! Bardzo trudno jest mi ją ocenić.
Wydawnictwo Świat Książki
miejsce wydania: Warszawa
rok wydania: 2009
oprawa: miękka ze skrzydełkami
wymiary: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-247-1802-3
stron 296
Trafiłem do Indii przez przypadek. I najchętniej nigdy bym już stamtąd nie wyjeżdżał – pisze Jarosław Kret w tej niezwykle ciekawej książce o fascynującym kraju „dziesięć razy większym od Polski, a zróżnicowanym jak Europa”.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJarosław Kret studiował egiptologię, a także archeologię śródziemnomorską, afrykanistykę i kulturoznawstwo. W latach 90-tych był reporterem i...