Książka, którą zaczęła pisać Tamara, miała dać chorym nadzieję. Ta, którą przygotowałem, kończy się umieraniem i nie może być źródłem nadzie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sven Matzke
1
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
904 przeczytało książki autora
403 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czasami wołam w niebo
Tamara Zwierzyńska-Matzke, Sven Matzke
7,4 z 661 ocen
1296 czytelników 105 opinii
2004
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nie sądzę, by ktoś, kto sam walczył z chorobą, miał dość siły i chęci, żeby ją przeczytać. Ale może być ważna dla ludzi, którym rak kogoś za...
Nie sądzę, by ktoś, kto sam walczył z chorobą, miał dość siły i chęci, żeby ją przeczytać. Ale może być ważna dla ludzi, którym rak kogoś zabrał. Którzy sami przeżyli niemoc, walkę, rozpacz i nadzieję. Może być dla każdego lekcją życia.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Czasami wołam w niebo Tamara Zwierzyńska-Matzke
7,4
Kiedy zaczyna się doceniać to, że jest się zdrowym?
Między innymi podczas czytania książki, która jest pamiętnikiem z życia polskiej dziennikarki – Tamary Zwierzyńskiej-Matzke, gdzie z każdą kolejną stroną wylewa się coraz to więcej żalu, cierpienia i bezradności. Rodzą się pytania skierowane ‘do góry’ – „dlaczego?”. Dlaczego młoda, ambitna kobieta nagle zmuszona jest do przeżywania potwornie, niewyobrażalnie trudnych chwil? Do zmagania się z chorobą, która nieubłagalnie zbliża ją do przecież tak pozornie odległego KOŃCA?
Tamara odnalazła w życiu swoją miłość, ma wielu wspaniałych przyjaciół a ponadto spełnia się zawodowo w pełnym wymiarze. Jest zwyczajnie szczęśliwym człowiekiem. Wszystko idzie „po dobrej myśli”, kiedy nagle dowiaduje się o swojej chorobie – raku jajnika. Chorobie, która z postępem będzie pustoszyć jej organizm, wyniszczać ją od wewnątrz. W związku z diagnozą podejmuje się leczenia w Belgii, gdzie wraz z mężem – Svenem Matzke przeprowadzają się. Dobra służba medyczna może nawet pokonać nowotwór i przywrócić wizje świetlanej kariery dziennikarki głównej bohaterki. Jednak gdy zdaje się, że jest już trochę lepiej, choroba wraca ze zdwojoną siłą. W końcu Tamara, jej mąż i bliscy zostają postawieni przed najboleśniejszą prawdą – rak jajnika wygrał. Z każdym dniem zabiera część silnej, sprawnie fizycznie kobiety. Zabiera też marzenia o lepszej przyszłości, o założeniu rodziny, podróżach i nauczeniu się języków. Zabiera po prostu wszystko.
„Czasami wołam w niebo” to przeszywająco smutna historia, która przypomina czytelnikowi o kruchości życia. Dzisiaj jest się zdrowym i pełnym energii, jutro już nie wiadomo. Nie wiadomo, co dla nas przygotowano i z czym będzie nam dane się zmierzyć. Nie istnieje ogólnie pojęty PLAN na życie – każdy kolejny dzień może przynieść coś nowego, czego człowiek nie uwzględnił w swoich wyobrażeniach o przyszłości. Niestety, czasami to „coś” przewraca ludzkie życie do góry nogami, nakierowując je na ścieżki cierpienia i bezsilności.
W książce Tamary Zwierzyńskiej-Matzke nie zabraknie jednak żywej nadziei i pogody ducha, którą autorka szczerze emanuje w swoich listach do przyjaciół. Na przekór losu potrafi się śmiać, chodzić na spacery i spełniać swoje „małe marzenia”. Nie oczekuje ulgowego traktowania, czy też użalania się nad jej osobą. Z czasem zaczyna dopuszczać do świadomości myśl, że należy jak najowocniej wykorzystać ostatnie momenty ziemskiej pielgrzymki. Z wieloma pytaniami w sercu, ale jednak mentalnie przygotowana na spotkanie się twarzą twarz ze śmiercią, otoczona ciepłem i troską najbliższych, a szczególnie swojego męża, w sposób godny zakańcza doczesną wędrówkę. Pozostawia po sobie m.in. pamiętnik, który jest swego rodzaju poruszającym świadectwem oraz dowodem na wielką wartość duchowej siły w walce z chorobą.
Czasami wołam w niebo Tamara Zwierzyńska-Matzke
7,4
Jedna z najbardziej przejmujących i osobistych książek jakie czytałam. Pamiętnik Tamary walczącej z nowotworem porusza a miłość Svena pozwala wierzyć w to, że na świecie istnieje prawdziwe uczucie, które nie mija kiedy nachodzi trudny moment. Jedyne pocieszenie jest w tym, że Tamara nie była sama. Miała kochającego męża, rodzinę i oddanych przyjaciół. Wiele osób nie ma takiego szczęścia, często się słyszy, ze zostają opuszczone przez rodzinę i znajomych, bo choroba zmieniła ich relacje. Smutne, ale niestety prawdziwe.
Książka zawiera korespondencje Tamary z przyjaciółmi, jej zapiski opisujące zmaganie się z rakiem oraz relacje Svena. Na każdej stronie odczuwa się ból i cierpienie, ale nie brakuje też pozytywnego nastawienia. Bardzo rozbawiało mnie zdrobniałe określenie męża Tamary "Svenek". Lektura zmusiła mnie do refleksji. Nie wiadomo co przyniesie nowy dzień, autorka miała wiele planów na przyszłość, niestety choroba okazała się silniejsza. Bardzo życiowa i refleksyjna książka. Polecam.