rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czy się to jak podrzędny fanfik. Płaskie, z tektury, napakowane stereotypami. Nie polecam. Ktoś by pomyślał, że to szefowa Gw Foksal.

Czy się to jak podrzędny fanfik. Płaskie, z tektury, napakowane stereotypami. Nie polecam. Ktoś by pomyślał, że to szefowa Gw Foksal.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Upupiające gejów zero, ale widocznie tylko takich gejów społeczeństwo polskie jest w stanie zaakceptwać. Nudne, bez polotu. Rzucanie nazwiskami nie oznacza jeszcze intelektualizmu.

Upupiające gejów zero, ale widocznie tylko takich gejów społeczeństwo polskie jest w stanie zaakceptwać. Nudne, bez polotu. Rzucanie nazwiskami nie oznacza jeszcze intelektualizmu.

Pokaż mimo to

Okładka książki The Norton Introduction to Literature Alison Booth, J. Paul Hunter, Kelly J. Mays
Ocena 9,0
The Norton Int... Alison Booth, J. Pa...

Na półkach:

Wszyscy w Polsce, którzy zajmują się pisaniem podręczników do teorii literatury powinni przeczytać tę książkę. Pokazuję ona, że da się pisać o teorii w sposób ciekawy, z przykładami oraz ćwiczeniami do tekstów literackich. Więcej, książka uczy także jak pisać w ogóle, a w szczególności eseje, response essays, comparative essay iitd. A poza tym, jest to dobra książka do czytania tak po prostu, bo zawiera teksty literackie bardzo dobrych autorów.

Wszyscy w Polsce, którzy zajmują się pisaniem podręczników do teorii literatury powinni przeczytać tę książkę. Pokazuję ona, że da się pisać o teorii w sposób ciekawy, z przykładami oraz ćwiczeniami do tekstów literackich. Więcej, książka uczy także jak pisać w ogóle, a w szczególności eseje, response essays, comparative essay iitd. A poza tym, jest to dobra książka do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Teorie literatury XX wieku. Podręcznik Anna Burzyńska, Michał Paweł Markowski
Ocena 7,4
Teorie literat... Anna Burzyńska, Mic...

Na półkach:

No cóż, nieważne co ktoś napisze o tej książce i tak będzie ona jedynym tak obszernym kompendium teorii literatury XXw na rynku polskim. To nie jest zła książka, po prostu ona nie bierze absolutnie pod uwagę tego, że, ponieważ jest stosowana do nauczania, powinna mieć jakieś walory pedagogiczne. A nie ma żadnych. To po prostu wykład, gdzie często jest nadmiar teorii a za to przykładów z literatury jest jak na lekarstwo. To jest największym grzechem tej książki właśnie, że jest teorią bez przykładów, a, jak wiadomo, to przykłady pociągają. Niedościgniona jest w tym względzie teoria literatury Nortona, Z uwagi na to, że jest ten wywód tak suchy, trudno polecić tę książkę pasjonatom. Wiele rozdziałów jest bardzo mętnych (np fenomenologia), za dużo poświęcono czasu na przykład strukturalizmowi biorąc pod uwagę, że to kierunek mało popularny, pragmatyzm jest właściwie zbędny. Do tego nie pokazano, jak literaturoznawstwo czerpie z innych teorii niezwiązanych mniej lub bardziej z literaturą np ekonomia i socjologia (urban studies i globalization studies), filozofia polityczna i moralności, psychologia społeczna, czy psychologia ogólnie poza Freudem. I na koniec, nie zgadzam się, że ten podręcznik jest trudny, jest po prostu nudny, a to chyba jest gorsze.

No cóż, nieważne co ktoś napisze o tej książce i tak będzie ona jedynym tak obszernym kompendium teorii literatury XXw na rynku polskim. To nie jest zła książka, po prostu ona nie bierze absolutnie pod uwagę tego, że, ponieważ jest stosowana do nauczania, powinna mieć jakieś walory pedagogiczne. A nie ma żadnych. To po prostu wykład, gdzie często jest nadmiar teorii a za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to powieść psychologiczna o zaburzonej osobowości. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co sprawia, że dostajemy bardzo intymny obraz życia psychicznego bohatera. Nie jest to książka realistyczna, jednak, ponieważ w pewne zachowania, myśli oraz poglądy bohatera trudno uwierzyć. Paradoksalnie dzięki temu autorowi udaje się pokazać obraz osobowości, która jest roztrzaskana na kilka kawałków,co bardzo służy tej powieści. Bardzo ważnym elementem jest także miejsce akcji, krajobraz, które są mam wrażenie metaforą wewnętrznego życia bohatera. Czy się chce, czy nie zaczynamy sympatyzować z nim, co może być dla niektórych niekomfortowe ale zawsze tak się dzieje, kiedy mamy wgląd w czyjąś historię oraz ludzkie motywacje. Trudno zakwalifikować tę książkę gatunkowo (książka psychologiczna to mało wyodrębniony gatunek), nie jest to horror,, nie jest to thriller (akcja jest dosyć wolna), jednak zawiera w sobie ta książka ich elementy,, poza tym książka ta opiera się jednak mocno na akcji, nie jest to Proust ani Banville. Skłania do myślenia, finał jest trochę ... no, powiedzmy, że wymaga od czytelnika, czytelniczki mocnego zawieszenia własnej niewiary. Wiem, że dla niektórych książka może być szokująca, dla mnie nie była, mam za sobą dużo przeczytanych horrorów. Ja się bardziej skupiłem na klimacie i na osobowości bohatera oraz na tym jak w bezsensownym świecie, którego on nie rozumie, stara się mimo wszystko uczynić swoje życie sensownym za pomocą tytułowej fabryki os.

Jest to powieść psychologiczna o zaburzonej osobowości. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co sprawia, że dostajemy bardzo intymny obraz życia psychicznego bohatera. Nie jest to książka realistyczna, jednak, ponieważ w pewne zachowania, myśli oraz poglądy bohatera trudno uwierzyć. Paradoksalnie dzięki temu autorowi udaje się pokazać obraz osobowości, która jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

te opowiadania pokazują, że MIeville jest o wiele lepszy w kreowaniu światów nić w fabułach. Jeśli komuś to wystarcza to ok. ale dla mnie to zbyt mało, nawet jeśli chodzi o opowiadanie tytułowe, które jest powszechnie uważane za najlepsze.

te opowiadania pokazują, że MIeville jest o wiele lepszy w kreowaniu światów nić w fabułach. Jeśli komuś to wystarcza to ok. ale dla mnie to zbyt mało, nawet jeśli chodzi o opowiadanie tytułowe, które jest powszechnie uważane za najlepsze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka byłaby bardzo dobra gdyby była o połowę krótsza. Jest strasznie przegadana. Najbardziej jest to dotkliwe, kiedy wydarzenia przyspieszają, a autorka zamiast je gonić, grzęźnie w niepotrzebnych rozmyślaniach i opisach. Druga sprawa, styl i postaci trochę podobne są do bohaterów Pratchetta, co mi nie odpowiada, bo Pratchett znudził mi się po 3 książkach. Chodzi o to, że postaci autorki są zawsze zdroworozsądkowe i trochę drewniane, jakby były pozbawione emocji. To znaczy opisują, że je mają, natomiast trudno uwierzyć, żeby je faktycznie czuli. Na plus, świat przedstawiony jest oryginalny tak samo jak i konstrukcja powieści.

Książka byłaby bardzo dobra gdyby była o połowę krótsza. Jest strasznie przegadana. Najbardziej jest to dotkliwe, kiedy wydarzenia przyspieszają, a autorka zamiast je gonić, grzęźnie w niepotrzebnych rozmyślaniach i opisach. Druga sprawa, styl i postaci trochę podobne są do bohaterów Pratchetta, co mi nie odpowiada, bo Pratchett znudził mi się po 3 książkach. Chodzi o to,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka najlepiej pokazuje, że autor drugiego sortu bardzo stara się udawać autora z pierwszej ligi. Nie wiadomo o czym jest ta książka, nie wiadomo po co, cały suspense podobnie jak w innych książkach autora polega na sztucznym odsuwaniu na później wyjawienia informacji kluczowej dla fabuły. Wydarzenia przedstawione są absurdalne, tak samo jak motywacja bohaterów..

Ta książka najlepiej pokazuje, że autor drugiego sortu bardzo stara się udawać autora z pierwszej ligi. Nie wiadomo o czym jest ta książka, nie wiadomo po co, cały suspense podobnie jak w innych książkach autora polega na sztucznym odsuwaniu na później wyjawienia informacji kluczowej dla fabuły. Wydarzenia przedstawione są absurdalne, tak samo jak motywacja bohaterów..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Napisać książkę o romansie arystokratki i gajowego w ten sposób, żeby nie było to jeszcze jedne banalne romansidło to wielkie osiągnięcie. Tym większe, że zwykle romans ma arystokrata z chłopką lub służącą. Do tego, w tle mamy ostrą krytykę społeczną, której nie powstydziłby się żarliwy komunista, oraz absolutne potępienie arystokracji.Jest romans, ale taki, w którym to kobieta gra pierwsze skrzypce, nie ma łatwych rozwiązań, całość kończy się właściwie w sposób niezdecydowany. Do tego mamy pochwałę jakieś religii czy sensu życia opartym na miłości i seksie oraz hymn do penisa i nie jest to przy tym w ogóle seksistowskie. Książka w Anglii bez cenzury została wydana pierwszy raz w 1960, a wydawca Penguin miał za nią proces o obrazę moralności publicznej. Opisy seksu nie są żenujące, co rzadkość. Polecam.

Napisać książkę o romansie arystokratki i gajowego w ten sposób, żeby nie było to jeszcze jedne banalne romansidło to wielkie osiągnięcie. Tym większe, że zwykle romans ma arystokrata z chłopką lub służącą. Do tego, w tle mamy ostrą krytykę społeczną, której nie powstydziłby się żarliwy komunista, oraz absolutne potępienie arystokracji.Jest romans, ale taki, w którym to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moby Dick wielka metafora, symbolizm i tak dalej. Mnie najbardziej podobał się pierwszy tom, bo pokazuje relację między narratorem i Queequegiem. Rasizm narratora i przełamywanie tego rasizmu poprzez rozwadnianie go opisami białej rasy i białej religii, która nie ma nic w sobie z postulowanej dominacji i uwznioślenia. Queequeg jest nieustraszony, wierny, sprawiedliwy i dobry. Ale także potrafi być straszny i gwałtowny, takie ucieleśnienie snu o świętym "dzikusie," a to wszystko przełamane subtelnym homoerotyzmem tej relacji, spanie w jednym łóżku, dotyk dwóch mężczyzn i wzajemna cielesność i ciekawość.

Moby Dick wielka metafora, symbolizm i tak dalej. Mnie najbardziej podobał się pierwszy tom, bo pokazuje relację między narratorem i Queequegiem. Rasizm narratora i przełamywanie tego rasizmu poprzez rozwadnianie go opisami białej rasy i białej religii, która nie ma nic w sobie z postulowanej dominacji i uwznioślenia. Queequeg jest nieustraszony, wierny, sprawiedliwy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książce jest wiele ciekawych rzeczy, jej metafikcjonalność, to, że w ostatecznym rozrachunku nie dzieje się w niej tak, jakby czytelnik chciał, opis życia psychicznego bohaterów, lub raczej stylizacja literacka tego życia oraz subtelny opis przekonań klasy wyższej o swojej wyjątkowości. Ale to, co jest dla mnie najciekawsze, to to, że zarówno dziewczynka ma prawo do tego, żeby jej tak ostro nie sądzić, jak i Robbie ma prawo do swojej nienawiści. I co zrobicie? w życiu jest właśnie tak, że najczęściej każdy ma swoje racje. Niestety bardzo dłużą się opisy wojny, kiedy maszerujemy razem z Robbym.

W tej książce jest wiele ciekawych rzeczy, jej metafikcjonalność, to, że w ostatecznym rozrachunku nie dzieje się w niej tak, jakby czytelnik chciał, opis życia psychicznego bohaterów, lub raczej stylizacja literacka tego życia oraz subtelny opis przekonań klasy wyższej o swojej wyjątkowości. Ale to, co jest dla mnie najciekawsze, to to, że zarówno dziewczynka ma prawo do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałem przeczytać, dobrnąłem do 30%. Książka anachroniczna zarówno w konstrukcji jak i treści, nie wiadomo o czym, nie wiadomo dla kogo. Nieznośny realizm magiczny, który już dawno przebrzmiał, jeśli miał cokolwiek ciekawego do powiedzenia. Pewnie dlatego właściwie poza wiernopoddańczymi hołdami w Polsce, nie rozpoczęła jakiejkolwiek ciekawej dyskusji.

Chciałem przeczytać, dobrnąłem do 30%. Książka anachroniczna zarówno w konstrukcji jak i treści, nie wiadomo o czym, nie wiadomo dla kogo. Nieznośny realizm magiczny, który już dawno przebrzmiał, jeśli miał cokolwiek ciekawego do powiedzenia. Pewnie dlatego właściwie poza wiernopoddańczymi hołdami w Polsce, nie rozpoczęła jakiejkolwiek ciekawej dyskusji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli Wam smutno i chcecie się podnieść na duchu, pośmiać i posmucić, to jest to książka dla Was. To jest jedna z tych książek, która jest "tylko" doświadczeniem własnym autora a jednak jest tak bardzo uniwersalna, bo można się w niej zobaczyć, nawet jeśli nie wszystko pasuje. To autobiografia pisarki, lesbijki, wychowanej w fanatycznie religijnym domu, której się udało zwiać do lepszego życia. Daje ta książka jakąś nadzieję nie na to, że kiedyś będziecie normalni, bo tak się nie stanie, ale na to, że ta Wasz nienormalność przestanie tak Wam zawadzać i nauczycie się mimo wszystko być czasami szczęśliwi.

Jeśli Wam smutno i chcecie się podnieść na duchu, pośmiać i posmucić, to jest to książka dla Was. To jest jedna z tych książek, która jest "tylko" doświadczeniem własnym autora a jednak jest tak bardzo uniwersalna, bo można się w niej zobaczyć, nawet jeśli nie wszystko pasuje. To autobiografia pisarki, lesbijki, wychowanej w fanatycznie religijnym domu, której się udało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co można napisać o Prouście, żeby nie być pretensjonalnym> Można napisać tylko szczerze. Tak książka miejscami mi się dłużyła, Swann to skończony pajac ale język przepiękny, a najbardziej mi się podobał opis tańca trzech wież, które narrator widział jako dziecko, kiedy powozem lekarza jechał gdzieś, już nawet nie pamiętam dokąd i te wieże coraz inaczej mu się pojawiały przed oczami, właśnie jakby tańczyły. No i jeszcze wspaniały duet Franciszki i ciotki Leonii. Dla wytrwałych.

Co można napisać o Prouście, żeby nie być pretensjonalnym> Można napisać tylko szczerze. Tak książka miejscami mi się dłużyła, Swann to skończony pajac ale język przepiękny, a najbardziej mi się podobał opis tańca trzech wież, które narrator widział jako dziecko, kiedy powozem lekarza jechał gdzieś, już nawet nie pamiętam dokąd i te wieże coraz inaczej mu się pojawiały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Osmond na tle innych postaci tej książki jest dość jednowymiarowy, to patologiczny narcyz, który w ostatecznym rachunku nie dostał czego chciał, bo Elizabeth Archer nie okazała się gliną, którą mógł kształtować wedle swojego upodobania. Jeśli chodzi o inne postaci w tym tytułową damę, to autor w zasadzie trolluje tu czytelników, bo choć się tak może wydawać, to nie jest to książka realistyczna. James raczej tutaj sprawdza granice powieści, jak bardzo i ile razy można sobie przeczyć konstruując postaci, nim czytelnik zacznie podejrzewać, że coś tu jest nie tak. Elizabeth Archer ma być wolna ale konwencjonalna, niesamowita i zjawiskowa, choć nie wiadomo do końca dlaczego, ma być przyjaciółka ale jest do granic możliwości skoncentrowana na sobie, jest przede wszystkim estetką, kolekcjonerką doświadczeń, ale chce uchodzić za etyczną. Trudno w nią i inne postaci uwierzyć. W jakimś sensie Osmond i E. Archer są siebie warci,bo Elizabeth nie potrafi zintegrować wolności z obowiązkiem> wolność to dla niej robienie, co mi się podoba, a obowiązek to konwenans, nic więc dziwnego, że nie może zostawić męża. Książka zbyt wolno trochę płynie, ale czyta się dobrze i można pozachwycać się językiem.

Osmond na tle innych postaci tej książki jest dość jednowymiarowy, to patologiczny narcyz, który w ostatecznym rachunku nie dostał czego chciał, bo Elizabeth Archer nie okazała się gliną, którą mógł kształtować wedle swojego upodobania. Jeśli chodzi o inne postaci w tym tytułową damę, to autor w zasadzie trolluje tu czytelników, bo choć się tak może wydawać, to nie jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

czytałem książkę tej autorki o Beksińskich i choć w obu książkach metoda dziennikarska jest podobna, to książka o Beksińskich podobała mi się bardziej. Nie wiem, czy chodzi o to, ze Komeda jest w zasadzie dość bladą postacią (przynajmniej autorka go tak opisuje) i raczej jego otoczenie jest bardziej interesujące niż on sam czy chodzi o to, że muzyka jazzowa mnie tak bardzo nie interesuje jak malarstwo czy sztuki wizualne? W każdym razie to jest dobra książka ale niestety nie tak bardzo ciekawa.

czytałem książkę tej autorki o Beksińskich i choć w obu książkach metoda dziennikarska jest podobna, to książka o Beksińskich podobała mi się bardziej. Nie wiem, czy chodzi o to, ze Komeda jest w zasadzie dość bladą postacią (przynajmniej autorka go tak opisuje) i raczej jego otoczenie jest bardziej interesujące niż on sam czy chodzi o to, że muzyka jazzowa mnie tak bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli Chłopi jest książką naturalistyczną, to ta książka jest arcynaturalistyczna, tu się tylko je, pije, pieprzy, śpi i pracuje, i co jakiś czas tylko bohaterowie wzdychają do jakiegoś nieokreślonego innnego miejsca, gdzie ejst inaczej i lepiej. DO tego wszyscy się tu nienawidzą. Książka jest bardzo behawioralnym opisem stosunków między ludźmi tam, gdzie poza przymusem przeżycia nie ma nic innego. Brakuje trochę rozwinięcia pewnych wątków dookreślenia postaci, czasem wydaje się, że w tej książce zbyt szybko płynie czas.

Jeśli Chłopi jest książką naturalistyczną, to ta książka jest arcynaturalistyczna, tu się tylko je, pije, pieprzy, śpi i pracuje, i co jakiś czas tylko bohaterowie wzdychają do jakiegoś nieokreślonego innnego miejsca, gdzie ejst inaczej i lepiej. DO tego wszyscy się tu nienawidzą. Książka jest bardzo behawioralnym opisem stosunków między ludźmi tam, gdzie poza przymusem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo slaba ta ksiazka, nieznosnie moralizatorska, osoby kreowane na negatywnych bohaterow sa najabrdziej sympatyczne i zajmujace, te, co maja byc pozytywne (Fanny, Edmund), sa nudne, odpychajace, i przekonane o wlasnej moralnej slusznosci, KOntrast miedzy Maria Crawford i Fanny jest sztuczny, autorka chce abysmy uwazali, ze Maria co prawda swiatowa, moralnie jest podejrzana, Fanny nieswiatowa, krystalicznie czysta, tak naprawde, ma poglady ciasne, jest nieelastyczna, sama pasywna zywi sie emocjonalnie tym, co inni robia. Fanny jest chyba tu najslabsza postacia, a happy end, nei ejst wlasciwie happy endem kuzynowstwo wlasciwie popelnia kazirodztwo i chyba nikt nie chcialby przyjsc na kolacje do Fanny i Edmunda, bo by sie wynudzil jak na stypie.

Bardzo slaba ta ksiazka, nieznosnie moralizatorska, osoby kreowane na negatywnych bohaterow sa najabrdziej sympatyczne i zajmujace, te, co maja byc pozytywne (Fanny, Edmund), sa nudne, odpychajace, i przekonane o wlasnej moralnej slusznosci, KOntrast miedzy Maria Crawford i Fanny jest sztuczny, autorka chce abysmy uwazali, ze Maria co prawda swiatowa, moralnie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajna przygodowa książka science fiction a takich nie jest aż tak wiele.

Bardzo fajna przygodowa książka science fiction a takich nie jest aż tak wiele.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przedstawia historię Europy od późnej starożytności po wczesne Średniowiecze. A dokładnie od najazdów Gotów i upadku Cesarstwa Zachodniego przez walki Cesarstwa Wschodniego z Sasanidami (Persami) aż po powstanie Islamu oraz najazd Arabów na Azję Mniejszą i faktyczną jej arabizację. Bardzo ciekawe jest szczególnie przenikanie się kultury późnorzymskiej z barbarzyńską, korzenie antysemityzmu, pierwsze święte wojny prowadzone przez Cesarstwo Wschodnie przeciw Persom i zaadoptowanie tego konceptu chrześcijańskiego przez Mahometa do Islamu jako Jihadu, w imię którego Arabowie zdobyli Jerozolimę jako potomkowie Abrahama.

Książka przedstawia historię Europy od późnej starożytności po wczesne Średniowiecze. A dokładnie od najazdów Gotów i upadku Cesarstwa Zachodniego przez walki Cesarstwa Wschodniego z Sasanidami (Persami) aż po powstanie Islamu oraz najazd Arabów na Azję Mniejszą i faktyczną jej arabizację. Bardzo ciekawe jest szczególnie przenikanie się kultury późnorzymskiej z...

więcej Pokaż mimo to