-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-09-10
2017-02-22
2007-07-27
2013-10-07
2013-03-13
Nastojaszczy horror szoł kniga!
O języku jakim napisano książkę (a może lepiej powiedzieć - na jaki ją przetłumaczono) wszyscy już pisali. Z czasem czytelnik zaczyna się przyzwyczajać do soczystego slangu i już z rozpędu łyka kolejne zdania bez popity - co mnie najbardziej uderzyło to to, jak bardzo mowa bohaterów książki przypomina mi język współczesnej młodzieży (np. niepoprawne używanie końcówek -łszy i -wszy)i jak łatwo sam przestawiłem się z typowej literackiej formy na zapis potocznego języka młodocianego przestępcy.
O "Mechanicznej pomarańczy" słyszałem już wcześniej i wiedziałem o czym jest (filmu Kubricka nie widziałem, ale po tej lekturze chyba się skuszę) - wtedy jeszcze nie zrozumiałem poruszonego problemu, wydawało mi się, że to było całkiem haraszo, gdyby każdemu takiemu malczykowi robić pranie mózgu, zamieniając w niezdolną do czynienia zła "pomarańczę". Im dalej jednak brnąłem fabułę, tym lepiej dostrzegałem problem zdefiniowania Zła - Alex był ekstremalnym przypadkiem, co jednak by się stało, gdyby ktoś wedle własnego widzimisie kastrował zwykłych, nie wyróżniających się niczym obywateli, z możliwości podejmowania własnych życiowych wyborów, programował ich do bezwględnego posłuszeństwa i bierności... Przerażająca perspektywa. A książka świetna. Tylko że troche krótka i to chyba największy jej minus.
Nastojaszczy horror szoł kniga!
O języku jakim napisano książkę (a może lepiej powiedzieć - na jaki ją przetłumaczono) wszyscy już pisali. Z czasem czytelnik zaczyna się przyzwyczajać do soczystego slangu i już z rozpędu łyka kolejne zdania bez popity - co mnie najbardziej uderzyło to to, jak bardzo mowa bohaterów książki przypomina mi język współczesnej młodzieży (np....
2014-12-30
2016-02-18
Bardzo umiejętne połączenie wątków prozy Lovecrafta z uniwersum Marvela. Niesamowite rysunki, które podkreślają nastrój grozy i rozgrywającego się szaleństw
Bardzo umiejętne połączenie wątków prozy Lovecrafta z uniwersum Marvela. Niesamowite rysunki, które podkreślają nastrój grozy i rozgrywającego się szaleństw
Pokaż mimo to