Opinie użytkownika
Kolejne miłe zaskoczenie. Nie powiem, że podchodziłem do tej książki jak pies do jeża, ale to tylko dlatego, że mój pies wpierdala jeże. Brzydka okładka, durny tytuł, i ten czerstwy chwyt - „jedna z najdowcipniejszych książek podróżniczych, jakie kiedykolwiek powstały!”. Dlaczego ja to w ogóle kupiłem? Przecena dźwignią handlu. No, ale. Początkowo humor wydaje się...
więcej Pokaż mimo toLubię, kiedy czytane przeze mnie fantasy jest tak brutalne i dosadne, że lektura każdej kartki pozostawia na języku posmak krwi... Dlatego niespecjalnie entuzjastycznie zabierałem się do powieści Hobb, spodziewając się subtelnej narracji i klasycznej opowieści skierowanej raczej do młodszego czytelnika. Zaskoczyłem się bardzo pozytywnie. Co prawda moje przypuszczenia z...
więcej Pokaż mimo toWyszedł serial, wszyscy się nim podniecają, z chęcią bym obejrzał. Zabrałem się więc za powieść Żulczyka, bo jak wiele osób mam zasadę - najpierw zawsze czytam książkę. No więc przeczytałem, i muszę powiedzieć, że serialu nie mogę się już doczekać, bo historia jest naprawdę wciągająca (choć w kwestii nieuchwytności Jacka bardzo grubymi nićmi szyta), a przede wszystkim...
więcej Pokaż mimo toKsiążka paradoks. Wciąga totalnie i bardzo intensywnie oddziałuje na czytelnika. Wydaje mi się, że pierwszy raz w życiu odczuwałem obrzydzenie podczas lektury, co traktuje jako plus, bo jednak ciężko wywołać takie wrażenie słowem pisanym/bo jestem dziwny. Z drugiej strony fragmenty fabularyzowane opisujące zdarzenia z perspektywy ofiar Pękalskiego to jest jakaś porażka –...
więcej Pokaż mimo toNiezła powieść gangsterska, ewidentnie wzorowana na dziełach Jamesa Ellroya, którego zresztą Lapidus cytuje na wstępie. Szwedzki autor podobnie jak wspomniany mistrz kryminału buduje dynamikę narracji bardzo krótkimi zdaniami (bądź ich równoważnikami) i dzieli akcję pomiędzy trzech bohaterów, których losy z czasem się splatają. Paradoksalnie jednak książka nie jest...
więcej Pokaż mimo to
Niedawno gdzieś w internecie spotkałem się z poglądem, jakoby w ostatnich latach polski reportaż ogółem trochę obniżył loty. Że młodzi twórcy zamiast opowiadać o problemie, opowiadają historie, że nie przedstawiają żadnej syntezy poruszanych tematów, "ślizgają się po nich".
No więc właśnie stosunkowo młody Zbigniew Rokita proponuje nam dokładnie taki reportaż. Ale co tam,...
Ta książka jest do bólu poprawna. W zasadzie po jej przeczytaniu uświadomiłem sobie, że taki jest cały cykl o Mortce. Oczywiście ma swoje wzloty (Podpalacz, Przejęcie) i upadki (Farma lalek), ale generalnie to przyzwoite czytadła i nic więcej. Nie grają na emocjach jak powieśći Lemaitre'a, nie są tak dosadne, trzymające w napięciu i cholernie klimatyczne jak dzieła Ellroya,...
więcej Pokaż mimo toJeżeli „Trociny” stałyby się lekturą szkolną (co proponuje jeden z użytkowników), to jej streszczenie w brykach wyglądałoby zapewne następująco: rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg. I tak aż do porzygu.
Pokaż mimo toFajna w szczególe, ale niedostatecznie intrygująca w ogóle. Scena z małpą wstrząsająca - jeden z lepszych kawałków (kawałeczków) prozy, jakie czytałem w ostatnim czasie. Na plus również kreacja Pismaka, którą odbieram jako wyśmianie współczesnej, post-gombrowiczowskiej, polskiej prozy bełkotu - też nie lubię. Przy czym generalnie książka mówi nam, że politycy są źli, media...
więcej Pokaż mimo toNie nazwałbym tego zbioru reportaży literaturą faktu - na pierwszy człon tego określenia moim zdaniem Kopińska nie zasłużyła. Owszem, trzeba ją docenić za znalezienie tematów, w kilku przypadkach za ich nagłośnienie oraz za dociekliwość - za to ogromne propsy. Jednak: styl jak Pinokio, suspensu brak (od razu kawa na ławę i jedziemy z epatowaniem ludzkim dramatem), forma...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu pierwszych trzech tomów cyklu o Harrym Hole kompletnie nie ogarniam skąd cały ten szum wokół Jo Nesbo. Jego książki to zwykła pulpa literacka, napisana przeciętnym językiem, oparta na wszechobecnych dialogach. Szczególnie zirytował mnie fakt, że Nesbo zarówno w Człowieku Nietoperzu, Karaluchach, jak i w Czerwonym Gardle wciąż powtarza te same, kluczowe...
więcej Pokaż mimo toDługo się wahałem czy dać 6 czy 7 gwiazdek. Jest to o tyle istotne, że tylko książki ocenione na 7 i wyżej pozostawiam w swoich zbiorach, reszty się pozbywam. Wiem, że to głupie. Trochę mi wstyd. Z drugiej strony, czytałem kiedyś w Fakcie artykuł zatytułowany „Kurz złamał mi rękę”, były zdjęcia. Wziąłem to sobie do serca - kurz stanowi dla mnie zagrożenie! Częste...
więcej Pokaż mimo to
Jeżeli królem polskiego kryminału jest Miłoszewski, a królową Bonda, to niestety mamy do czynienia z mezaliansem. „Pochłaniacz” nie wytrzymuje porównania z żadną z opowieści o Szackim, nawet z najsłabszym moim zdaniem „Gniewem”. Problemów jest kilka.
Po pierwsze - główna bohaterka. Sasza Załucka w wieku trzydziestu-chyba-kilku lat jest dotknięta większą ilością traum niż...
Uwaga! Autor "Transysberyjskiej" to nie ten sam facet, który napisał bardzo dobry "Rok nie wyrok". Od początku coś mi nie pasowało - mdła narracja, miałki styl... Złośliwa zbieżność imion i nazwisk, skutkująca nieprzyjemną pomyłką.
Pokaż mimo toPo przeczytaniu tej książki można nabrać wątpliwości co do tego, czy autor naprawdę spędził x lat w Ameryce, czy też tylko x lat na Wikipedii i Google Images. Lektura „Wałkowania Ameryki” to zderzenie z nawałem informacji, liczb, statystyk. Większość z nich jest oczywiście ciekawa, książka ma niewątpliwy walor edukacyjny i tak dalej, ale czyta się to prawie jak encyklopedię...
więcej Pokaż mimo toIdealna książka dla tych, którzy swoje kolejne lektury wybierają według kryterium "mało opisów, dużo dialogów". "Crimen" jest srogo przegadane, ale można to Henowi wybaczyć, bo stylizacja językowa jest bardzo zgrabna, a prawie nieprzerwany potok dialogów cieszy oko swoją błyskotliwością i nierzadko też humorem (choć książka ogólnie ma dosyć przygnębiający klimat - takie...
więcej Pokaż mimo toTyle słów, a tak mało treści. Tyle kunsztownych, wieloznacznych zdań, a w istocie tak mało sensu. Tak wiele pudru, sztuczności i egzaltacji, a tak mało emocji. Niestety, ale najlepsze w tej książce są cytaty na początku rozdziałów (dużo Barnesa, trochę DeLillo, Franzena i innych). To co można znaleźć pomiędzy nimi jest zwyczajnie męczące.
Pokaż mimo to
Za cienki jestem, żeby napisać o tej książce coś więcej i jednocześnie nie być śmiertelnie nudnym lub nie odebrać innym wrażeń z lektury.
Dlatego powiem tylko tyle. Naciągane jak diabli. Ale i tak samo przerażające.
Troszkę zmarnowany potencjał. Włodarczyk potrafi odnaleźć fascynujące tematy, aby następnie zaledwie prześlizgnąć się po ich powierzchni. Myśliwy znad Bajkału, tradycja oświadczyn w formie porwania kobiety, sekta wierząca w to, że Putin jest wcieleniem św. Pawła - to tylko przykładowe, a na podstawie każdego z nich spokojnie można by napisać całą książkę. Tymczasem czytać...
więcej Pokaż mimo to
"Zasypany" to jednowymiarowa opowieść o alkoholu i przegranym talencie. Niesamowicie smutna i szczera do bólu, ale z drugiej strony monotonna (alkohol, alkohol, alkohol i nawet goli bardzo mało - http://www.90minut.pl/kariera.php?id=2076), napisana infantylnym, prościutkim językiem, przypominającym teksty z "Bravo Sportu".
Poprzednio napisałem mniej wyważoną opinię, ale...