-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-02-07
2022-09-10
2021-01-04
2020-08-26
2019-10-18
2020-03-11
2019-11-15
2019-11-18
Tak w skrócie:
- dziecinny sposób pisania. czułam się jakbym czytała książkę jakiejś niedoświadczonej 15 latki.
- nie ma żadnego zaangażowania w konkretne wątki, wszystko jest popychane do przodu, żadnego napięcia, budowania emocji, nic. po prostu zamiast skupić się na czymś, to wątki są omijane, jakby były nieistotne. bynajmniej takie nie są. nie dałam rady skończyć ostatnie kilkadziesiąt stron. uznałam, że szkoda mojego czasu na czytanie książki, która nic we mnie nie porusza.
Tak w skrócie:
- dziecinny sposób pisania. czułam się jakbym czytała książkę jakiejś niedoświadczonej 15 latki.
- nie ma żadnego zaangażowania w konkretne wątki, wszystko jest popychane do przodu, żadnego napięcia, budowania emocji, nic. po prostu zamiast skupić się na czymś, to wątki są omijane, jakby były nieistotne. bynajmniej takie nie są. nie dałam rady skończyć...
2019-07-08
2019-08-07
2019-04-23
2019-07-20
2019-07-17
2019-07-19
2019-07-18
2018-11-20
Ojej to było... strasznie męczące. Pierwsza ksiązka tej autorki, która mi kompletnie nie podeszła. To była droga przez męki, trzy razy prawie ją porzuciłam. Czytałam ją na raty przez rok. Ostatnie kilkadziesiat stron było w miarę ciekawe ale cała reszta...
Ojej to było... strasznie męczące. Pierwsza ksiązka tej autorki, która mi kompletnie nie podeszła. To była droga przez męki, trzy razy prawie ją porzuciłam. Czytałam ją na raty przez rok. Ostatnie kilkadziesiat stron było w miarę ciekawe ale cała reszta...
Pokaż mimo to