-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2023-05-25
2018-12-19
2018-12-19
Polecam koniarzom, zwłaszcza tym, dla których arab, dziecko wiatru jest sensem życia.
Spodziewałam się książki o pracy i może też historii, końskich czarodziei, ludzi, którzy rozumieją konie i potrafią się z nimi dogadać. Nie było tak - choć jest to historia o rodzie ludzi obdarzonych tym tak rzadkim talentem, ale o tym JAK pracują jest bardzo mało - kilka zdań zaledwie, ale mówiących tym co najważniejsze, a co najczęściej jest lekceważone.
Dużo jest o historii hodowli polskich arabów na Kresach, hodowcach i oczywiście koniach. Dobrze napisane, czyta się z ciekawością "co dalej? udało się?"
Polecam koniarzom, zwłaszcza tym, dla których arab, dziecko wiatru jest sensem życia.
Spodziewałam się książki o pracy i może też historii, końskich czarodziei, ludzi, którzy rozumieją konie i potrafią się z nimi dogadać. Nie było tak - choć jest to historia o rodzie ludzi obdarzonych tym tak rzadkim talentem, ale o tym JAK pracują jest bardzo mało - kilka zdań zaledwie,...
2019
Najlepiej o tej książce mówi autor, nic lepszego sama nie wymyślę:
"Tak pisze o niej sam autor: „To jest książka o ptakach, po prostu, a czasami o ludziach, którzy tak jak ja mają na ich punkcie odlot i dla których ptaki i cała przyroda są ważne. Opowiadając o nich, starałem się robić to tak, jak opowiada się o znajomych: co robią, gdzie żyją, co się im przydarza. Bo ptaki to nasi znajomi. Kiedy na chwilę odstawimy nasze tytuły, drogie gadżety i święte prawdy, kiedy spuścimy z tonu, okaże się, że mamy podobne problemy, a nawet ambicje i pragnienia: mieć rodzinę, a czasami święty spokój, czuć się bezpiecznym w stadzie, ale zachować własną przestrzeń. Być zdrowym i sytym, mieć szacunek swojej grupy, a nawet dobrze wyglądać i się podobać… Bardzo bym chciał, aby tym, którzy sięgną po „Jej Wysokość Gęś”, została ona w głowach raczej jako wspomnienie ciekawego spotkania niż przeczytana książka.”
Najlepiej o tej książce mówi autor, nic lepszego sama nie wymyślę:
"Tak pisze o niej sam autor: „To jest książka o ptakach, po prostu, a czasami o ludziach, którzy tak jak ja mają na ich punkcie odlot i dla których ptaki i cała przyroda są ważne. Opowiadając o nich, starałem się robić to tak, jak opowiada się o znajomych: co robią, gdzie żyją, co się im przydarza. Bo ptaki...
2019-07-29
Jakbym miała kłopoty - to chciałabym, żeby był przy mnie Solański. I miło byłoby gdyby byli też Gucio i Róża ...
Jakbym miała kłopoty - to chciałabym, żeby był przy mnie Solański. I miło byłoby gdyby byli też Gucio i Róża ...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-31
2019-10-16
Im dalej w las - tym lepiej. Każdy kolejny "Kryminał pod psem" jest lepszy od poprzedniego. Coraz śmieszniejszy, z coraz bardziej skomplikowaną zagadką i relacją między Różą Kwiatkowską a Szymonem Solańskim.
Tylko Gucio - jak zawsze - jest wartością stałą.
Im dalej w las - tym lepiej. Każdy kolejny "Kryminał pod psem" jest lepszy od poprzedniego. Coraz śmieszniejszy, z coraz bardziej skomplikowaną zagadką i relacją między Różą Kwiatkowską a Szymonem Solańskim.
Tylko Gucio - jak zawsze - jest wartością stałą.
2020-02-14
Z N A K O M I T A !!!
Marto Matyszczak - chapeau bas!
To już siódma część przygód Róży, Solańskiego i Gucia, których lubię coraz bardziej. Po zakończeniu części VI, "Trupa w sanatorium", ciężko mi było wyobrazić sobie ciąg dalszy, ale dałaś radę, droga Autorko - ta książka jest równie dobra, oryginalna, zabawna i ciekawa jak poprzednie. Polecam z całego serca!
I najwyraźniej, będzie ciąg dalszy!
Z N A K O M I T A !!!
Marto Matyszczak - chapeau bas!
To już siódma część przygód Róży, Solańskiego i Gucia, których lubię coraz bardziej. Po zakończeniu części VI, "Trupa w sanatorium", ciężko mi było wyobrazić sobie ciąg dalszy, ale dałaś radę, droga Autorko - ta książka jest równie dobra, oryginalna, zabawna i ciekawa jak poprzednie. Polecam z całego serca!
I...
2018
2018-02-03
Wciągająca opowieść, dobrze się czytało. Oprócz wątku kryminalnego dużo informacji o Tartessos - mieście? państwie? - miejscu ważnym w starożytności, wspominanym nawet w Biblii, a współcześnie mało znanym. Choć może tylko mi ...
Wciągająca opowieść, dobrze się czytało. Oprócz wątku kryminalnego dużo informacji o Tartessos - mieście? państwie? - miejscu ważnym w starożytności, wspominanym nawet w Biblii, a współcześnie mało znanym. Choć może tylko mi ...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-23
2018-02-23
Wielka poetka napisała: "Umrzeć? Tego nie robi się kotu ..."
No nie robi i Jovan z własnej woli nigdy by Sheili tego nie zrobił, ale jego mordercy to nie obchodziło i pewnie mocno by się uśmiał, gdyby usłyszał, że czeka go zemsta kotki, tak, tak - kotki, rasy norweski kot leśny ...
A norweski kot leśny, kot Wikingów, to rasa stara, szlachetna i bardzo, ale to bardzo inteligentna. Koty niezależne, co lubią chodzić swoimi ścieżkami bacznie obserwując otoczenie, szybko się uczą i potrafią podjąć współpracę z człowiekiem, nie tylko w temacie napełniania miski.
Sheila lubiła i doceniała Jovana, swego opiekuna, który dbał o nią bardziej niż o siebie. Uważała, że jest człowiekiem dobrym, smutnym i samotnym. Dobrze im było razem.
Toteż gdy został na jej oczach zabity, uznała, że trzeba go pomścić, bo "nie może być tak, że byle łachudra przychodzi i wbija nóż w trzewia innego człowieka i nikt z tym nic nie robi". I zaczyna działać ...
Nie do końca nikt nic nie robił - policja, zawiadomiona przez sąsiadkę, nie traciła czasu, machina śledcza ruszyła natychmiast, ale - niewiele było punktów zaczepienia, bo jak to najczęściej jest nikt nic nie widział, nie slyszał i nic istotnego nie wiedział.
Najwięcej do powiedzenia miałaby Sheila, którą zaopiekowała się prowadząca śledztwo komisarz Magda Borkońska - ale kto z normalnych ludzi rozumie miauknięcia i pomruki kota?
Widzimy jak krok po kroku śledczy starają się ustalić dlaczego i kto zabił. Jak sprawdzają nawet mało prawdopodobne przypuszczenia. Jak w międzyczasie dopasowują się do siebie Sheila i Magda. I jak kotka różnymi sposobami doprowadza policjantkę do bardzo istotnych informacji ...
Wśród 31 rozdziałów w kilku narracja należy do Sheili.
Kłaniam się nisko autorom!
Myślę, że gdyby ubrać w słowa, to co myśli i czuje kot, to byłoby to właśnie to.
Od 15 lat żyją w naszym domu norweskie koty leśne, teraz jest 8 - i czytając fragmenty z Sheilą miałam nieodparte wrażenie, że czytam o swojej kotce. Wprawdzie Barsa nie miała okazji tropić mordercy, ale na codzień wciąż zadaje kłam twierdzeniu, że nie należy uczłowieczać zwierząt. Bo ona tylko wygląda jak kot i po ludzku nie mówi ...
Jakiś czas temu przeczytałam cykl o Tomku Winklerze,
poprzednie książki autorów. Są to dobrze i sprawnie napisane kryminały, nie epatujące zbędnym okrucieństwem - a właśnie takie lubię. Czekalam na ich kolejną książkę i zapowiedź, że będzie to komedia kryminalna w której jednym z głównych bohaterów jest kot, szalenie mnie ucieszyła. Bo kocham koty i uwielbiam dobre komedie kryminalne, a książka tych autorów nie miała prawa być zła.
Chociaż i bałam się - czy kota z powieści nie spotka żadna krzywda? ... Komedia komedią, ale ...
No cóż - wg moich kryteriów nie jest to komedia kryminalna, ale kryminał z drobinkami humoru.
Jak na komedię za mało tu okazji do uśmiania się, a za dużo powagi, bo treść dotyczy spraw poważnych o naprawdę dużym ciężarze gatunkowym.
Ale absolutnie nie jestem rozczarowana - czort bierz, że komedia okazała się być niekomediowa - jest to wspaniała książka, z wzruszającą dedykacją "przyjaciołom co odeszli", pięknie opowiedzianą ciekawą i oryginalną historią. Więcej takich chcę!
P. S. A tym co chcą i Winklera poznać a zależy im na chronologii, to radzę czytac w tej kolejności:
Dwudziesta trzecia, Zimny trop, Szwedzki kryminał, Siódmy koci żywot, Śmierć druga.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wielka poetka napisała: "Umrzeć? Tego nie robi się kotu ..."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNo nie robi i Jovan z własnej woli nigdy by Sheili tego nie zrobił, ale jego mordercy to nie obchodziło i pewnie mocno by się uśmiał, gdyby usłyszał, że czeka go zemsta kotki, tak, tak - kotki, rasy norweski kot leśny ...
A norweski kot leśny, kot Wikingów, to rasa stara, szlachetna i bardzo, ale to bardzo...