-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2019-07-19
2019-06-17
Jest mi smutno, bo odszedł mój Imperator.
Nie zapomnę Cię mój Muad'Dib, mój Mahdi, mój Atrydzki książę.
Jesteś teraz wolny,...
Jest mi smutno, bo odszedł mój Imperator.
Nie zapomnę Cię mój Muad'Dib, mój Mahdi, mój Atrydzki książę.
Jesteś teraz wolny,...
2019-06-11
Już tyle zostało napisane. Więc krótko i na temat - Arcydzieło.
Już tyle zostało napisane. Więc krótko i na temat - Arcydzieło.
Pokaż mimo to2018-11-26
Skończyłem wczytać dzisiaj w nocy.
Jestem zachwycony Hajmdalem. Taki polski Star Trek. Mamy statek, potężny Drednot, załogę którą dzięki autorowi poznajemy i zaczynamy mieć swoich faworytów, i czarne charaktery. Mamy admirała który jak ojciec dba o swoich podwładnych, mamy rywalizację oddziałów, romanse wśród załogi, ciekawe misję zwiadowcze, odkrywanie tajemnicy proroctwa i roli ludzkości w niej.
Są i obcy których też jednych zaczynamy lubić a innych nienawidzić. Wspaniały różnorodny wszechświat, na prawdę jestem pod wrażeniem tego jak został skonstruowany świat i bohaterowie w tej powieści. A to dopiero drugi tom, dalej za pewne jeszcze bardziej polubimy swoich bohaterów, będziemy im kibicować i będziemy czekać na odkrycie kolejnych tajemnic i tego gdzie uda się Hajmdal.
Mam nadzieję że będzie jak najwięcej tomów a autor sprzeda jak najwięcej egzemplarzy bo tak dobra historia nie może zostać bez echa. Gdyby to było na zachodzie już kupowaliby prawa do ekranizacji. Jako fan Gwiezdnych Wojen, Star Treka, Gwiezdnej Eksadry, Babylon 5 i innych seriali czy filmów Sci fiction polecam. Nie jest to żadne twarde sci fiction, a raczej właśnie taki Star Trek połączony z Indiana Jones :)
Skończyłem wczytać dzisiaj w nocy.
Jestem zachwycony Hajmdalem. Taki polski Star Trek. Mamy statek, potężny Drednot, załogę którą dzięki autorowi poznajemy i zaczynamy mieć swoich faworytów, i czarne charaktery. Mamy admirała który jak ojciec dba o swoich podwładnych, mamy rywalizację oddziałów, romanse wśród załogi, ciekawe misję zwiadowcze, odkrywanie tajemnicy proroctwa...
2018-09-21
Świetna książka. Mamy tutaj wszystko czego potrzeba dla miłośników kosmicznych przygód. Wartka akcja, bitwy kosmiczne, nawet abordaze, plutony myśliwców, oddziały naziemne, charyzmatyczny admirał z załoga na mostku i tajemniczy obcy na pokładzie.
Dostajemy książkę która się szybko czyta bo i akcja toczy się szybko, na trzech frontach. Książkę mogę porównać do serialu Star Trek i Babylon 5. Hajmdal:Poczatek Podróży to pierwszy tom a już liczę że cykl będzie długi.
Prawdziwa perełka wydawnicza. Polecam.
Świetna książka. Mamy tutaj wszystko czego potrzeba dla miłośników kosmicznych przygód. Wartka akcja, bitwy kosmiczne, nawet abordaze, plutony myśliwców, oddziały naziemne, charyzmatyczny admirał z załoga na mostku i tajemniczy obcy na pokładzie.
Dostajemy książkę która się szybko czyta bo i akcja toczy się szybko, na trzech frontach. Książkę mogę porównać do serialu Star...
2018-08-20
Tylko 9 bo to już koniec tej epickiej przygody w świecie Wypalonej Galaktyki.
Tylko 9 bo to już koniec tej epickiej przygody w świecie Wypalonej Galaktyki.
Pokaż mimo to2018-03-08
Ja wielbiciel książek science fiction zakochałem się w duecie Chyłka-Zordon i to najlepsza opinia jaka mogę wystawić.
Ja wielbiciel książek science fiction zakochałem się w duecie Chyłka-Zordon i to najlepsza opinia jaka mogę wystawić.
Pokaż mimo to2018-02-05
Skończyłem, jest mi przykro że to już koniec. Ciężka dniówka za mną, wstałem o 4 rano do pracy, a wczoraj jak przysiadłem to nastąpił syndrom jeszcze jednego rozdziału i nagle zobaczyłem że już północ gdy odkładałem szczęśliwy i zasmucony że to koniec przygód Darrowa.
Polecam tą książkę każdemu fanowi Igrzysk Śmierci, zwłaszcza tom 1, każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen, czasów Imperium Rzymskiego, fanom science fiction z walkami w kosmosie, nawet polecam wszystkim fanom Gry o Tron. Chyba obok GoT nie znam tytułu gdzie róźni bohaterowie lubują się w zdradach, spiskach, grach na dwa fronty itp. Nawet w liczbie zabitych bohaterów nie ustępuje Red Rising Grze o Tron.
Czekam na film bo książka to wybitny materiał na przynajmniej trylogię.
Gwiazda Zaranna to kulminacja spisków, wojny , powstania PodKolorów. Dostajemy odpowiedzi, nie raz się śmiejemy z naszych bohaterów, zwłaszcza Darrowa i Servo a czasami na prawdę się smucimy. Ale nic nie jest takie oczywiste i liniowe i autor nie raz powoduje u nas wkurzenie do potęgi entej a po kilkudziesięciu stronach myślimy w duchu "masz szczęście Pierce" :)
Nie wiem czy znajdę drugą taką sagę która by mnie tak bardzo pochłonęła, wciągnęła jak odkurzacz, kilka razy moja dusza wyła z wściekłości a kilka razy zaciskałem kciuki i szeptałem pod nosem "no dalej, pocałuj ją".
Książka i cała seria EPICKA.
Skończyłem, jest mi przykro że to już koniec. Ciężka dniówka za mną, wstałem o 4 rano do pracy, a wczoraj jak przysiadłem to nastąpił syndrom jeszcze jednego rozdziału i nagle zobaczyłem że już północ gdy odkładałem szczęśliwy i zasmucony że to koniec przygód Darrowa.
Polecam tą książkę każdemu fanowi Igrzysk Śmierci, zwłaszcza tom 1, każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen,...
2018-01-19
Pierwszy tom znakomity, a drugi tom boski. Z miejsca Red Rising stał się moim obiektem kultu. Przecież ta trylogia jest przeznakomita. Jeśli książka powoduje że zarywam noc i czytam do pierwszej w nocy a o czwartej rano wstaje do roboty to coś znaczy. O wiele więcej niż "wciąga jak odkurzacz". Pożera jak czarna dziura wszelką materię.
Przecież ta epicka opowieść to znakomity materiał na filmową trylogię albo przynajmniej na 3 sezonowy serial.
Mój best of the best. Złoty Syn zdetronizował Wojnę Starego Człowieka z mojego miejsca numer jeden dla ulubionej książki.
Pierwszy tom znakomity, a drugi tom boski. Z miejsca Red Rising stał się moim obiektem kultu. Przecież ta trylogia jest przeznakomita. Jeśli książka powoduje że zarywam noc i czytam do pierwszej w nocy a o czwartej rano wstaje do roboty to coś znaczy. O wiele więcej niż "wciąga jak odkurzacz". Pożera jak czarna dziura wszelką materię.
Przecież ta epicka opowieść to...
2018-01-09
Nie sądziłem że Red Rising tak mnie wciągnie i stanie się jedną z moich ulubionych książek. Doskonały materiał na film i liczę że powstanie ekranizacja.
Mamy do czynienia z połączeniem Igrzysk Śmierci, Harrego Pottera i Pamięci Absolutnej. Świetnie się czyta i wciąga na długo. Znakomite nawiązania do mitologi i czasów Imperium Rzymskiego.
Nie sądziłem że Red Rising tak mnie wciągnie i stanie się jedną z moich ulubionych książek. Doskonały materiał na film i liczę że powstanie ekranizacja.
Mamy do czynienia z połączeniem Igrzysk Śmierci, Harrego Pottera i Pamięci Absolutnej. Świetnie się czyta i wciąga na długo. Znakomite nawiązania do mitologi i czasów Imperium Rzymskiego.
2017-12-27
Mogę powiedzieć po przeczytaniu wszystkich książek z tej serii że tom 7 Mroczny Umsył to najlepsza część jaką napisał Ian Douglas. Pięknie rozpoczyna się ta trzecia trylogia. Na prawdę autor mnie zaskoczył. Nie liczyłem na nic poza kolejną częścią bardzo fajnego military sci fiction. A dostaliśmy coś o wiele lepszego.
Ian Douglas a właściwie William H. Keith Jr to pisarz który w jednej książce, jednej sadze bo tak chyba możemy już mówić o Star Carrier , zbudował wszechświat z podróżami w czasie, wojnami między potężnymi cywilizacjami , mnóstwem superinteligentnych AI, tunelami czasoprzestrzennymi, wirusami komputerowymi niszczące całe cywilizacje i w końcu starciami między cywilizacjami 2 i 3 stopnia w skali Kardashewa. Trzeba mieć w głowie naprawdę Mroczny Umysł żeby to poskładać w całość i opowiadać jak dziadek do dzieci przy kominku. Zaletą autora jest znajomość praw fizyki, znajomość astronomii i nowinek technicznych. W mojej ocenie czytamy książkę i proroctwo. Możemy sobie gdybać i rozmyślać jak ludzka rasa zmieni się na przestrzeni wieków, w którą stronę pójdzie. Autor daje nam narzędzie dla naszej wyobraźni do rozmyślania o przyszłości. Opisy obcych cywilizacji są świetne. Po średnim 5 i 6 tomie, siódemka zmiażdzyła system. Wszystko co kocham w kosmicznych sci fiction w jednej książce. Jedyny minus to że tak szybko przeczytałem. I trzeba czekać na kolejny tom i liczyć że wydawnictwo Drageus również wyda kolejny tom w Polsce.
Mogę powiedzieć po przeczytaniu wszystkich książek z tej serii że tom 7 Mroczny Umsył to najlepsza część jaką napisał Ian Douglas. Pięknie rozpoczyna się ta trzecia trylogia. Na prawdę autor mnie zaskoczył. Nie liczyłem na nic poza kolejną częścią bardzo fajnego military sci fiction. A dostaliśmy coś o wiele lepszego.
Ian Douglas a właściwie William H. Keith Jr to pisarz...
2017-11-19
Bardzo fajna książka, trochę słabsza od Wojny Starego Człowieka ale tylko minimalnie. Również możemy się uśmiać i fabuła wciąga jak odkurzacz.
Bardzo fajna książka, trochę słabsza od Wojny Starego Człowieka ale tylko minimalnie. Również możemy się uśmiać i fabuła wciąga jak odkurzacz.
Pokaż mimo to2017-09-02
Po pierwszym tomie tak zafascynowany Fobosem że od razu wziąłem się za czytanie drugiego tomu. To najszybciej przeczytana książka w moim życiu. Ponad 500 stron w dwa dni. Czytałem jak tylko miałem chwilę. I co teraz? Oszaleję jak nie dostanę szybko trzeciego tomu. To jak autor robi zwroty akcji to jest mistrzostwo świata. A już akcja z robotem lokajem położyła mnie na kolana. Chcę więcej i więcej. Ta seria jest fenomenalna.
Po pierwszym tomie tak zafascynowany Fobosem że od razu wziąłem się za czytanie drugiego tomu. To najszybciej przeczytana książka w moim życiu. Ponad 500 stron w dwa dni. Czytałem jak tylko miałem chwilę. I co teraz? Oszaleję jak nie dostanę szybko trzeciego tomu. To jak autor robi zwroty akcji to jest mistrzostwo świata. A już akcja z robotem lokajem położyła mnie na...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-31
Długo się zabierałem za Fobosa mimo że leżał na półce już parę miesięcy. Po opisie wiedziałem że może być to bardzo fajna książka. Jestem fanem sci fiction i ostatnio po przeczytaniu dwóch długich serii czytałem pojedyncze książki i nie chciałem się brać za serię.
Po przeczytaniu pierwszych stu stron powiedziałem mojej żonie by zakupiła mi już drugi tom bo książka jest rewelacyjna i na pewno będę czytał kolejne tomy.
Teraz już nie dość że recenzuje tom pierwszy to jestem dalej niż w połowie drugiego tomu i już myślami jestem przy trzecim tomie ale wyżera mnie od środka na samą myśl że jeszcze nie został wydany. Bo jak to, taka historia która wciąga mnie jak odkurzacz i będę musiał zostać zapewne z pytaniami bez odpowiedzi i mam czekać aż w księgarniach pojawi się tom trzeci? Koszmar.
Kto z nas nie oglądał Big Brothera kilkanaście lat temu ? Chyba wszyscy, a Ci co mówili że nie oglądają to za pewne oglądali tylko się tego wstydzili.
Tak więc w Fobos Victora Dixena mamy Big Brother tylko że w kosmosie a potem na Marsie. Chociaż nie, w tomie pierwszym jeszcze nie wylądowali :)
Jak to w BB było tak tutaj mamy 12 uczestników podzielonych na chłopców i dziewczyny, po 6 osób z każdej strony. Zostali wybrani do zasiedlenia Marsa i rozmnażania się na sąsiedniej planecie. Ale by powstały pary muszą się jakoś dobrać a żeby program kosmiczny się zwrócił trzeba zrobić show.
No to mamy epickie show o tym jak dwunastu śmiałków leci na Marsa a telewizja i cały świat ogląda jak chłopcy i dziewczyny spotykają się na szybkich randkach by na koniec dobrać się tak w pary by na Marsie rozpocząć sielankowe życie z coraz liczniejszym potomstwem. To tak w skrócie bo dzieje się oj dzieje się o wiele więcej.
W trakcie kolejnych stron, kartka za kartką, jak w naszym prawdziwym Big Brotherze tak tutaj mamy swoich ulubionych graczy i tych których mniej lubimy, kibicujemy im jak swojej ulubionej drużynie, wpłacamy pieniądze na poczet przyszłego życia by żyło im się lepiej. Czytając książkę sam czasami żałowałem że to nie prawda bo bym wysłał już legendarnego smsa dla swojej ulubionej postaci.
Żeby nie było za nudno podczas tej kosmicznej podróży, wychodzi na jaw wielka intryga która zagraża życiu naszych astronautów. Uczestnicy zostają postawieni między młotem a kowadłem. Tak że czytając tą powieść myślimy raz o tym kto kogo wybierze na kolejną randkę i czy sobie przypadną do gustu a drugi raz boimy się bo wiemy że sielanka na Marsie to tylko slogan reklamowy.
Dawno nie czytałem tak dobrej książki, dobrej dla mnie znaczy wciągającej. Nie liczy się dla mnie styl tylko sama fabuła i to mnie wciągnęło jak najmocniejszy odkurzacz. Mnie , 33 latka.
Brak jednej gwiazdki w ocenie bo jednak parę błędów wychwyciłem , jak np. używanie zwrotów typu "przenieśmy się teraz na drugi kraniec układu słonecznego". Drugi kraniec to byłyby okolice Neptuna a do Marsa w tej perspektywie to mamy rzut beretem. Jest jeszcze parę takich technicznych kwiatków. Pisarz myśli że Mars i Ziemia stoją w miejscu. Owszem, najmniejsza odległość jaka jest między obydwoma planetami to 56 mln kilometrów. Ale to jest tylko przez krótki okres czasu, żeby opóżnienie w transmisji było ok 3,5 minuty cały czas to taka odległość musiałaby być stała.
Długo się zabierałem za Fobosa mimo że leżał na półce już parę miesięcy. Po opisie wiedziałem że może być to bardzo fajna książka. Jestem fanem sci fiction i ostatnio po przeczytaniu dwóch długich serii czytałem pojedyncze książki i nie chciałem się brać za serię.
Po przeczytaniu pierwszych stu stron powiedziałem mojej żonie by zakupiła mi już drugi tom bo książka jest...
2017-08-10
Świetna książka choć pierwsze sto pięćdziesiąt stron tego nie zapowiadało. Miała to być dla mnie odskocznia od mojego ulubionego gatunki Science fiction i doskonale książka sobie poradziła bo potrafiła mnie wciągnąć powodując efekt tak zw " jeszcze jednej strony".
Bardzo lubię czytać o religii , o aniołach, demonach, ten mistycyzm wokół wiary zawsze mnie pociągał i książka w takich klimatach była strzałem w dziesiątkę.
Moja pierwszy przygoda z Mrozem i jestem zadowolony choć wiem że autor słynie raczej z kryminałów ale tutaj zdał egzamin. Choć nie bez wad.
Wkurzało trochę to że temat poważny, nie ma nic do śmiechu, wydarzenia przykuwają uwagę całego świata a nasz główny bohater większość czasu siedzi w domu przy laptopie z otwartym Googlem i zaparzoną filiżanką Earl Greya.
To było na minus, dwa wyjazdy na cmentarz, jeden do egzorcysty w kraju, raz na lotnisko, a potem ten Meksyk, aa i jeszcze w Częstochowie był Filip z Kingą. No nie za wiele tego. Czasami do połowy książki myślałem że to coś na wzór pewnego amerykańskiego filmu który opowiadał grupę ławników zamkniętych w jednym pomieszczeniu i debatowali nad wyrokiem.
Trochę mnie też zaskoczyła na minus wielka rola Kingi, bo przez 3/4 książki była tylko nic nie znaczącą towarzyszką w której Filip się kochał a nagle dowiadujemy się że to ona jest opętana przez trzy demony. Myślę że autor chciał dokonać jakiegoś zwrotu akcji i zrobił to za szybko i taka zamiana ról wyszła jak dla mnie średnio.
W ogólnym rozrachunku jednak najważniejsza jest "miodność" książki, jak się ją pochłania zatracając w codziennych obowiązkach czy zapominając która jest godzina to znaczy że książka spełniła swoje zadanie.
Czytałem wiele recenzji czytelników i dużo ludzi mówi że Mróz się nie popisał, a mnie się jednak podobało, i jeśli to był słaby Mróz to w ciemno biorę następne jego tytuły.
Świetna książka choć pierwsze sto pięćdziesiąt stron tego nie zapowiadało. Miała to być dla mnie odskocznia od mojego ulubionego gatunki Science fiction i doskonale książka sobie poradziła bo potrafiła mnie wciągnąć powodując efekt tak zw " jeszcze jednej strony".
Bardzo lubię czytać o religii , o aniołach, demonach, ten mistycyzm wokół wiary zawsze mnie pociągał i książka...
2017-06-25
Świetny tom. Co by nie napisać to i tak będzie za mało pochwał. Świetna Polska space opera. Świetna fabuła, postacie jeszcze lepsze, jak ich tu nie lubić a nawet nie kochać. Autor świetnie gra postaciami, raz kogoś nienawidzimy by za kilkaset stron kibicować tej postaci.
Wątków jest tyle że boję się o zakończenie w tomie 4.
Książkę polecam każdemu kto lubi kosmos, i chce odpłynąć w wyobraźni.
REWELACJA.
Świetny tom. Co by nie napisać to i tak będzie za mało pochwał. Świetna Polska space opera. Świetna fabuła, postacie jeszcze lepsze, jak ich tu nie lubić a nawet nie kochać. Autor świetnie gra postaciami, raz kogoś nienawidzimy by za kilkaset stron kibicować tej postaci.
Wątków jest tyle że boję się o zakończenie w tomie 4.
Książkę polecam każdemu kto lubi kosmos, i chce...
2017-06-08
Po pierwszym tomie bardzo polubiłem załogę Wstążki. Bardzo się zmartwiłem losem Myrtona, bałem się czy Hub czegoś nie wywinie, i z radością i nadzieją sięgnąłem po drugi tom. Trochę się niecierpliwiłem bo na początku było mało akcji wśród załogi skokowca Grunwalda ale autor wynagrodził nam to kreując akcję na innych statkach. Zakochałem się w tej książce. Jak tu kogoś można nie lubieć oprócz Huba Tanskiego czy tego bachora z Grzmotu. Myślałem przy końcu że trzeci tom będzie opowiadał walkę ramię w ramię Ludzi i Maszyn przeciwko Tym Którzy Powrócili a tu jednak znowu mamy akcję wywróconą do góry nogami.
Głębia to już nie tylko moja ukochana Gwiezdna Eskadra, ale też Star Trek, doszedł Matrix i wyczuwa się tajemniczość Innych z Gry o Tron w osobie mrocznego Bladego Króla. Rewelacyjny misz masz, marzy się adaptacja filmowa książki, całej serii. Głębia to arcydzieło, powinna być lekturą w szkołach.
Zabieram się za czytanie trzeciego tomu.
ps. Jak to dobrze że Elohim dostali po dupach :) Nie lubiałem tych oszołomów. ps2. Gdzie moi lubiani przeze mnie Stripsowie. Mam nadzieję że mieli jakieś poteżne siły również gdzies poza Testerem.
Po pierwszym tomie bardzo polubiłem załogę Wstążki. Bardzo się zmartwiłem losem Myrtona, bałem się czy Hub czegoś nie wywinie, i z radością i nadzieją sięgnąłem po drugi tom. Trochę się niecierpliwiłem bo na początku było mało akcji wśród załogi skokowca Grunwalda ale autor wynagrodził nam to kreując akcję na innych statkach. Zakochałem się w tej książce. Jak tu kogoś można...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-09
Znakomita Polska space opera. Czyta się z zaciekawieniem. I te przeskoki w czasie teraźniejszym do innych bohaterów podczas tej samej sytuacji. Świetnie się to czyta. Chce się więcej i więcej. Zabieram się za tom 2. Książka wciąga, i dla każdego, nie ma za dużo opisów technicznych. Raczej autor czasami wyjaśnia nam dlaczego Ci są takimi a nie innymi. Ale śmiało można zanurzyć się w świat Głębi, każdy znajdzie swojego ulubionego bohatera i będzie w głębi ducha kibicował swojej ulubionej frakcji, czy to Elohim wyznawcom pradawnych Obcych, czy Stripsom - miłośnikom maszyn albo podstępnym technokratom z Klanu Naukowego.
Znakomita Polska space opera. Czyta się z zaciekawieniem. I te przeskoki w czasie teraźniejszym do innych bohaterów podczas tej samej sytuacji. Świetnie się to czyta. Chce się więcej i więcej. Zabieram się za tom 2. Książka wciąga, i dla każdego, nie ma za dużo opisów technicznych. Raczej autor czasami wyjaśnia nam dlaczego Ci są takimi a nie innymi. Ale śmiało można...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-02
Świetna książka. Choć początek był trochę bez polotu. Zaczęło się jak w Czarnej Kolonii było większość akcji tak i w Wilku mieliśmy od początku strzelanine, akcję, pościg. Ale po 50 stronach się uspokoilo i książka porwała mnie bez końca. Pomysł ze zbieraniną różnej załogi na tajemniczym statku moim zdaniem rewelacyjny. Aż się chciało czytać co dalej z tą ekipą. Polecam drugi tom, który jest zdecydowanie lepszy od tomu 1 .
Świetna książka. Choć początek był trochę bez polotu. Zaczęło się jak w Czarnej Kolonii było większość akcji tak i w Wilku mieliśmy od początku strzelanine, akcję, pościg. Ale po 50 stronach się uspokoilo i książka porwała mnie bez końca. Pomysł ze zbieraniną różnej załogi na tajemniczym statku moim zdaniem rewelacyjny. Aż się chciało czytać co dalej z tą ekipą. Polecam...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-15
No i mamy koniec. Czuję niedosyt. Pierwszy tom bardzo dobry, tom 2 "Wojownik" zdecydowanie rewelacyjny. A "Wiktoria" ? Bardzo dobra. Kawał pięknej space opery, ale na koniec trochę autor przekombinował. A epilog to już trochę niepotrzebny. Zepsuł całą książkę. Ale kilka stron nie może zaważyć na mojej ocenie, jedna gwiazdka mniej tylko. Czytałem jeden tom po drugim i po tym wszystkich sesjach z Timem i Shelby trochę mi smutno że to już koniec i smutno że Tim gdzieś tam jest w tej czarnej dziurze, czas płynie dla niego tak wolno i nie można nic z tym zrobić. Nie żałuję czasu spędzonego nad tą książką i całą trylogią. Bardzo epicko przedstawiono obce rasy i chwile gdy nawiązywano pierwsze kontakty, rozmowy, chciałoby się by one trwały i trwały i czytać o tych obcych istotach, i ich światach.
No i mamy koniec. Czuję niedosyt. Pierwszy tom bardzo dobry, tom 2 "Wojownik" zdecydowanie rewelacyjny. A "Wiktoria" ? Bardzo dobra. Kawał pięknej space opery, ale na koniec trochę autor przekombinował. A epilog to już trochę niepotrzebny. Zepsuł całą książkę. Ale kilka stron nie może zaważyć na mojej ocenie, jedna gwiazdka mniej tylko. Czytałem jeden tom po drugim i po tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wciąż nie mogę się oderwać od Diuny. To trzecia książka serii i drugą połowę pochłonąłem jednym tchem. Biorę się za Boga Imperatora Diuny.
Wciąż nie mogę się oderwać od Diuny. To trzecia książka serii i drugą połowę pochłonąłem jednym tchem. Biorę się za Boga Imperatora Diuny.
Pokaż mimo to