-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2019-07-19
2019-06-17
Jest mi smutno, bo odszedł mój Imperator.
Nie zapomnę Cię mój Muad'Dib, mój Mahdi, mój Atrydzki książę.
Jesteś teraz wolny,...
Jest mi smutno, bo odszedł mój Imperator.
Nie zapomnę Cię mój Muad'Dib, mój Mahdi, mój Atrydzki książę.
Jesteś teraz wolny,...
2019-06-11
Już tyle zostało napisane. Więc krótko i na temat - Arcydzieło.
Już tyle zostało napisane. Więc krótko i na temat - Arcydzieło.
Pokaż mimo to2019-04-20
Bardzo fajna, utopijna, z ciekawym wykreowanym światem, lecz trochę przydługa z nie kończącymi się filozoficznymi rozmyślaniami głównego bohatera.
Bardzo fajna, utopijna, z ciekawym wykreowanym światem, lecz trochę przydługa z nie kończącymi się filozoficznymi rozmyślaniami głównego bohatera.
Pokaż mimo to2018-11-26
Skończyłem wczytać dzisiaj w nocy.
Jestem zachwycony Hajmdalem. Taki polski Star Trek. Mamy statek, potężny Drednot, załogę którą dzięki autorowi poznajemy i zaczynamy mieć swoich faworytów, i czarne charaktery. Mamy admirała który jak ojciec dba o swoich podwładnych, mamy rywalizację oddziałów, romanse wśród załogi, ciekawe misję zwiadowcze, odkrywanie tajemnicy proroctwa i roli ludzkości w niej.
Są i obcy których też jednych zaczynamy lubić a innych nienawidzić. Wspaniały różnorodny wszechświat, na prawdę jestem pod wrażeniem tego jak został skonstruowany świat i bohaterowie w tej powieści. A to dopiero drugi tom, dalej za pewne jeszcze bardziej polubimy swoich bohaterów, będziemy im kibicować i będziemy czekać na odkrycie kolejnych tajemnic i tego gdzie uda się Hajmdal.
Mam nadzieję że będzie jak najwięcej tomów a autor sprzeda jak najwięcej egzemplarzy bo tak dobra historia nie może zostać bez echa. Gdyby to było na zachodzie już kupowaliby prawa do ekranizacji. Jako fan Gwiezdnych Wojen, Star Treka, Gwiezdnej Eksadry, Babylon 5 i innych seriali czy filmów Sci fiction polecam. Nie jest to żadne twarde sci fiction, a raczej właśnie taki Star Trek połączony z Indiana Jones :)
Skończyłem wczytać dzisiaj w nocy.
Jestem zachwycony Hajmdalem. Taki polski Star Trek. Mamy statek, potężny Drednot, załogę którą dzięki autorowi poznajemy i zaczynamy mieć swoich faworytów, i czarne charaktery. Mamy admirała który jak ojciec dba o swoich podwładnych, mamy rywalizację oddziałów, romanse wśród załogi, ciekawe misję zwiadowcze, odkrywanie tajemnicy proroctwa...
2018-11-20
Fajna książka. Do pewnego momentu czyta się jak kroniki kolonizacji Proximy C oczami osadników. Końcówka trochę mnie rozczarowała. I nie wytłumaczenie ostatniej podróży Yuriego i Stef. Czuję niedosyt.
W książce jest kilka momentów śmiesznych, kilka smutnych, i kilka które tworzą w głowie metlik i trzeba się zastanowić nad tym jak człowiek jest najgorszym ze zwierząt.
Fajna książka. Do pewnego momentu czyta się jak kroniki kolonizacji Proximy C oczami osadników. Końcówka trochę mnie rozczarowała. I nie wytłumaczenie ostatniej podróży Yuriego i Stef. Czuję niedosyt.
W książce jest kilka momentów śmiesznych, kilka smutnych, i kilka które tworzą w głowie metlik i trzeba się zastanowić nad tym jak człowiek jest najgorszym ze zwierząt.
2018-10-26
Bardzo fajna książka. Taka futurystyczna. Ale nie dlatego że wszystko takie przyszłościowe, w kosmosie z dziwnymi zagadnieniami. Pokazuje w fajny sposób relacje ludzi-obcych-SI.
Temat nie nowy bo już znany ale tutaj mamy wszystko podane w miły, przyjemny sposób. Nie mamy wojen, intryg, zabijania. W Wspólnej Orbicie Zamkniętej wszystkie rasy obcych są przyjazne i naprawdę fajnie się to czyta. A już wlochaty kucharz na statku którym Jane uciekła że stacji kosmicznej jest świetny i jego podejście do głównej bohaterki zwalila mnie z nóg. Polecam.
Bardzo fajna książka. Taka futurystyczna. Ale nie dlatego że wszystko takie przyszłościowe, w kosmosie z dziwnymi zagadnieniami. Pokazuje w fajny sposób relacje ludzi-obcych-SI.
Temat nie nowy bo już znany ale tutaj mamy wszystko podane w miły, przyjemny sposób. Nie mamy wojen, intryg, zabijania. W Wspólnej Orbicie Zamkniętej wszystkie rasy obcych są przyjazne i naprawdę...
2018-09-21
Świetna książka. Mamy tutaj wszystko czego potrzeba dla miłośników kosmicznych przygód. Wartka akcja, bitwy kosmiczne, nawet abordaze, plutony myśliwców, oddziały naziemne, charyzmatyczny admirał z załoga na mostku i tajemniczy obcy na pokładzie.
Dostajemy książkę która się szybko czyta bo i akcja toczy się szybko, na trzech frontach. Książkę mogę porównać do serialu Star Trek i Babylon 5. Hajmdal:Poczatek Podróży to pierwszy tom a już liczę że cykl będzie długi.
Prawdziwa perełka wydawnicza. Polecam.
Świetna książka. Mamy tutaj wszystko czego potrzeba dla miłośników kosmicznych przygód. Wartka akcja, bitwy kosmiczne, nawet abordaze, plutony myśliwców, oddziały naziemne, charyzmatyczny admirał z załoga na mostku i tajemniczy obcy na pokładzie.
Dostajemy książkę która się szybko czyta bo i akcja toczy się szybko, na trzech frontach. Książkę mogę porównać do serialu Star...
2018-08-29
Bardzo fajna książka. Czekam na kolejny tom, może być dobra przygoda z Wren i Cullumem.
Żeby nie było są też błędy które autorka niech poprawi w kolejnych tomach. Akcja trochę zbyt liniowa. Na siłę za dużo romansu, całowanie, ukrywania się w dziurach, biegania między budynkami. Końcowa akcja trochę zrobiona na szybko, mit potężnego KORPu trochę padł. W pewnych momentach Wren za bardzo "Rambuje" jak John Rambo. Autorka słabo wykorzystała potencjał Korporacji, mogła trochę rozwinąć wątek z perspektywy innej osoby na temat zastrzyków, Meyersa jako tego złego szefa.
Do tego jest jakośc wydania trochę słaba. Częste literówki, a nawet przekrecenie imienia Addiny na Annie. Poprawcie się w MAGu tam :)
Pomimo wytknietych wad książkę polecam bo czuje ze przygoda się rozkręca i może być świetna przygoda, zwłaszcza że podobno ktoś chce nakręcić film. To będzie miszmasz Igrzysk Śmierci z Blade Runnerem :)
Bardzo fajna książka. Czekam na kolejny tom, może być dobra przygoda z Wren i Cullumem.
Żeby nie było są też błędy które autorka niech poprawi w kolejnych tomach. Akcja trochę zbyt liniowa. Na siłę za dużo romansu, całowanie, ukrywania się w dziurach, biegania między budynkami. Końcowa akcja trochę zrobiona na szybko, mit potężnego KORPu trochę padł. W pewnych momentach...
2018-08-20
Tylko 9 bo to już koniec tej epickiej przygody w świecie Wypalonej Galaktyki.
Tylko 9 bo to już koniec tej epickiej przygody w świecie Wypalonej Galaktyki.
Pokaż mimo to2018-02-05
Skończyłem, jest mi przykro że to już koniec. Ciężka dniówka za mną, wstałem o 4 rano do pracy, a wczoraj jak przysiadłem to nastąpił syndrom jeszcze jednego rozdziału i nagle zobaczyłem że już północ gdy odkładałem szczęśliwy i zasmucony że to koniec przygód Darrowa.
Polecam tą książkę każdemu fanowi Igrzysk Śmierci, zwłaszcza tom 1, każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen, czasów Imperium Rzymskiego, fanom science fiction z walkami w kosmosie, nawet polecam wszystkim fanom Gry o Tron. Chyba obok GoT nie znam tytułu gdzie róźni bohaterowie lubują się w zdradach, spiskach, grach na dwa fronty itp. Nawet w liczbie zabitych bohaterów nie ustępuje Red Rising Grze o Tron.
Czekam na film bo książka to wybitny materiał na przynajmniej trylogię.
Gwiazda Zaranna to kulminacja spisków, wojny , powstania PodKolorów. Dostajemy odpowiedzi, nie raz się śmiejemy z naszych bohaterów, zwłaszcza Darrowa i Servo a czasami na prawdę się smucimy. Ale nic nie jest takie oczywiste i liniowe i autor nie raz powoduje u nas wkurzenie do potęgi entej a po kilkudziesięciu stronach myślimy w duchu "masz szczęście Pierce" :)
Nie wiem czy znajdę drugą taką sagę która by mnie tak bardzo pochłonęła, wciągnęła jak odkurzacz, kilka razy moja dusza wyła z wściekłości a kilka razy zaciskałem kciuki i szeptałem pod nosem "no dalej, pocałuj ją".
Książka i cała seria EPICKA.
Skończyłem, jest mi przykro że to już koniec. Ciężka dniówka za mną, wstałem o 4 rano do pracy, a wczoraj jak przysiadłem to nastąpił syndrom jeszcze jednego rozdziału i nagle zobaczyłem że już północ gdy odkładałem szczęśliwy i zasmucony że to koniec przygód Darrowa.
Polecam tą książkę każdemu fanowi Igrzysk Śmierci, zwłaszcza tom 1, każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen,...
2018-01-19
Pierwszy tom znakomity, a drugi tom boski. Z miejsca Red Rising stał się moim obiektem kultu. Przecież ta trylogia jest przeznakomita. Jeśli książka powoduje że zarywam noc i czytam do pierwszej w nocy a o czwartej rano wstaje do roboty to coś znaczy. O wiele więcej niż "wciąga jak odkurzacz". Pożera jak czarna dziura wszelką materię.
Przecież ta epicka opowieść to znakomity materiał na filmową trylogię albo przynajmniej na 3 sezonowy serial.
Mój best of the best. Złoty Syn zdetronizował Wojnę Starego Człowieka z mojego miejsca numer jeden dla ulubionej książki.
Pierwszy tom znakomity, a drugi tom boski. Z miejsca Red Rising stał się moim obiektem kultu. Przecież ta trylogia jest przeznakomita. Jeśli książka powoduje że zarywam noc i czytam do pierwszej w nocy a o czwartej rano wstaje do roboty to coś znaczy. O wiele więcej niż "wciąga jak odkurzacz". Pożera jak czarna dziura wszelką materię.
Przecież ta epicka opowieść to...
2018-01-09
Nie sądziłem że Red Rising tak mnie wciągnie i stanie się jedną z moich ulubionych książek. Doskonały materiał na film i liczę że powstanie ekranizacja.
Mamy do czynienia z połączeniem Igrzysk Śmierci, Harrego Pottera i Pamięci Absolutnej. Świetnie się czyta i wciąga na długo. Znakomite nawiązania do mitologi i czasów Imperium Rzymskiego.
Nie sądziłem że Red Rising tak mnie wciągnie i stanie się jedną z moich ulubionych książek. Doskonały materiał na film i liczę że powstanie ekranizacja.
Mamy do czynienia z połączeniem Igrzysk Śmierci, Harrego Pottera i Pamięci Absolutnej. Świetnie się czyta i wciąga na długo. Znakomite nawiązania do mitologi i czasów Imperium Rzymskiego.
2017-12-27
Mogę powiedzieć po przeczytaniu wszystkich książek z tej serii że tom 7 Mroczny Umsył to najlepsza część jaką napisał Ian Douglas. Pięknie rozpoczyna się ta trzecia trylogia. Na prawdę autor mnie zaskoczył. Nie liczyłem na nic poza kolejną częścią bardzo fajnego military sci fiction. A dostaliśmy coś o wiele lepszego.
Ian Douglas a właściwie William H. Keith Jr to pisarz który w jednej książce, jednej sadze bo tak chyba możemy już mówić o Star Carrier , zbudował wszechświat z podróżami w czasie, wojnami między potężnymi cywilizacjami , mnóstwem superinteligentnych AI, tunelami czasoprzestrzennymi, wirusami komputerowymi niszczące całe cywilizacje i w końcu starciami między cywilizacjami 2 i 3 stopnia w skali Kardashewa. Trzeba mieć w głowie naprawdę Mroczny Umysł żeby to poskładać w całość i opowiadać jak dziadek do dzieci przy kominku. Zaletą autora jest znajomość praw fizyki, znajomość astronomii i nowinek technicznych. W mojej ocenie czytamy książkę i proroctwo. Możemy sobie gdybać i rozmyślać jak ludzka rasa zmieni się na przestrzeni wieków, w którą stronę pójdzie. Autor daje nam narzędzie dla naszej wyobraźni do rozmyślania o przyszłości. Opisy obcych cywilizacji są świetne. Po średnim 5 i 6 tomie, siódemka zmiażdzyła system. Wszystko co kocham w kosmicznych sci fiction w jednej książce. Jedyny minus to że tak szybko przeczytałem. I trzeba czekać na kolejny tom i liczyć że wydawnictwo Drageus również wyda kolejny tom w Polsce.
Mogę powiedzieć po przeczytaniu wszystkich książek z tej serii że tom 7 Mroczny Umsył to najlepsza część jaką napisał Ian Douglas. Pięknie rozpoczyna się ta trzecia trylogia. Na prawdę autor mnie zaskoczył. Nie liczyłem na nic poza kolejną częścią bardzo fajnego military sci fiction. A dostaliśmy coś o wiele lepszego.
Ian Douglas a właściwie William H. Keith Jr to pisarz...
2017-12-20
Chyba zbyt wiele oczekiwaliśmy , my wszyscy którzy czekaliśmy na nową książkę Andy'ego Weir'a. Nie jestem rozczarowany, bo książka jest bardzo dobra. Fajnie się czytało. Ale raczej hitem nie jest. Jeszcze przed premierą wykupione prawa do ekranizacji i jestem ciekaw czy doczekamy się filmu. Książka napisana typowo pod film. Ani za długa, żadnych pobocznych wątków. Czyta się szybko, wszystko z perspektywy Jasmine.
Bardzo fajne postać głównej bohaterki i jej ojca. Pozostali moim zdaniem bezbarwni. Svoboda czy Dale mieli potencjał ale za mało stron żeby to jakoś rozbudować. Nie jestem jakimś krytykiem literackim ale to książka jakich wiele na rynku. Ot wartka akcja science fiction. Czasami chyba zbyt dobrze idzie naszej bohaterce w swoich działaniach i pojawia się w głowie myśl że to jakaś bohaterka z komiksu. Autor ma potencjał, pokazał to w Marsjaninie ale wydaje mi się że na kolejny hit poczekamy jeszcze kilka książek autora. A mam wrażenie że Artemis był pisany zbyt szybko, wydawca nalegał pewno żeby na fali Marsjanina autor znów coś wydał.
Chyba zbyt wiele oczekiwaliśmy , my wszyscy którzy czekaliśmy na nową książkę Andy'ego Weir'a. Nie jestem rozczarowany, bo książka jest bardzo dobra. Fajnie się czytało. Ale raczej hitem nie jest. Jeszcze przed premierą wykupione prawa do ekranizacji i jestem ciekaw czy doczekamy się filmu. Książka napisana typowo pod film. Ani za długa, żadnych pobocznych wątków. Czyta się...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-19
Bardzo fajna książka, trochę słabsza od Wojny Starego Człowieka ale tylko minimalnie. Również możemy się uśmiać i fabuła wciąga jak odkurzacz.
Bardzo fajna książka, trochę słabsza od Wojny Starego Człowieka ale tylko minimalnie. Również możemy się uśmiać i fabuła wciąga jak odkurzacz.
Pokaż mimo to2017-09-02
Po pierwszym tomie tak zafascynowany Fobosem że od razu wziąłem się za czytanie drugiego tomu. To najszybciej przeczytana książka w moim życiu. Ponad 500 stron w dwa dni. Czytałem jak tylko miałem chwilę. I co teraz? Oszaleję jak nie dostanę szybko trzeciego tomu. To jak autor robi zwroty akcji to jest mistrzostwo świata. A już akcja z robotem lokajem położyła mnie na kolana. Chcę więcej i więcej. Ta seria jest fenomenalna.
Po pierwszym tomie tak zafascynowany Fobosem że od razu wziąłem się za czytanie drugiego tomu. To najszybciej przeczytana książka w moim życiu. Ponad 500 stron w dwa dni. Czytałem jak tylko miałem chwilę. I co teraz? Oszaleję jak nie dostanę szybko trzeciego tomu. To jak autor robi zwroty akcji to jest mistrzostwo świata. A już akcja z robotem lokajem położyła mnie na...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-31
Długo się zabierałem za Fobosa mimo że leżał na półce już parę miesięcy. Po opisie wiedziałem że może być to bardzo fajna książka. Jestem fanem sci fiction i ostatnio po przeczytaniu dwóch długich serii czytałem pojedyncze książki i nie chciałem się brać za serię.
Po przeczytaniu pierwszych stu stron powiedziałem mojej żonie by zakupiła mi już drugi tom bo książka jest rewelacyjna i na pewno będę czytał kolejne tomy.
Teraz już nie dość że recenzuje tom pierwszy to jestem dalej niż w połowie drugiego tomu i już myślami jestem przy trzecim tomie ale wyżera mnie od środka na samą myśl że jeszcze nie został wydany. Bo jak to, taka historia która wciąga mnie jak odkurzacz i będę musiał zostać zapewne z pytaniami bez odpowiedzi i mam czekać aż w księgarniach pojawi się tom trzeci? Koszmar.
Kto z nas nie oglądał Big Brothera kilkanaście lat temu ? Chyba wszyscy, a Ci co mówili że nie oglądają to za pewne oglądali tylko się tego wstydzili.
Tak więc w Fobos Victora Dixena mamy Big Brother tylko że w kosmosie a potem na Marsie. Chociaż nie, w tomie pierwszym jeszcze nie wylądowali :)
Jak to w BB było tak tutaj mamy 12 uczestników podzielonych na chłopców i dziewczyny, po 6 osób z każdej strony. Zostali wybrani do zasiedlenia Marsa i rozmnażania się na sąsiedniej planecie. Ale by powstały pary muszą się jakoś dobrać a żeby program kosmiczny się zwrócił trzeba zrobić show.
No to mamy epickie show o tym jak dwunastu śmiałków leci na Marsa a telewizja i cały świat ogląda jak chłopcy i dziewczyny spotykają się na szybkich randkach by na koniec dobrać się tak w pary by na Marsie rozpocząć sielankowe życie z coraz liczniejszym potomstwem. To tak w skrócie bo dzieje się oj dzieje się o wiele więcej.
W trakcie kolejnych stron, kartka za kartką, jak w naszym prawdziwym Big Brotherze tak tutaj mamy swoich ulubionych graczy i tych których mniej lubimy, kibicujemy im jak swojej ulubionej drużynie, wpłacamy pieniądze na poczet przyszłego życia by żyło im się lepiej. Czytając książkę sam czasami żałowałem że to nie prawda bo bym wysłał już legendarnego smsa dla swojej ulubionej postaci.
Żeby nie było za nudno podczas tej kosmicznej podróży, wychodzi na jaw wielka intryga która zagraża życiu naszych astronautów. Uczestnicy zostają postawieni między młotem a kowadłem. Tak że czytając tą powieść myślimy raz o tym kto kogo wybierze na kolejną randkę i czy sobie przypadną do gustu a drugi raz boimy się bo wiemy że sielanka na Marsie to tylko slogan reklamowy.
Dawno nie czytałem tak dobrej książki, dobrej dla mnie znaczy wciągającej. Nie liczy się dla mnie styl tylko sama fabuła i to mnie wciągnęło jak najmocniejszy odkurzacz. Mnie , 33 latka.
Brak jednej gwiazdki w ocenie bo jednak parę błędów wychwyciłem , jak np. używanie zwrotów typu "przenieśmy się teraz na drugi kraniec układu słonecznego". Drugi kraniec to byłyby okolice Neptuna a do Marsa w tej perspektywie to mamy rzut beretem. Jest jeszcze parę takich technicznych kwiatków. Pisarz myśli że Mars i Ziemia stoją w miejscu. Owszem, najmniejsza odległość jaka jest między obydwoma planetami to 56 mln kilometrów. Ale to jest tylko przez krótki okres czasu, żeby opóżnienie w transmisji było ok 3,5 minuty cały czas to taka odległość musiałaby być stała.
Długo się zabierałem za Fobosa mimo że leżał na półce już parę miesięcy. Po opisie wiedziałem że może być to bardzo fajna książka. Jestem fanem sci fiction i ostatnio po przeczytaniu dwóch długich serii czytałem pojedyncze książki i nie chciałem się brać za serię.
Po przeczytaniu pierwszych stu stron powiedziałem mojej żonie by zakupiła mi już drugi tom bo książka jest...
2017-06-25
Świetny tom. Co by nie napisać to i tak będzie za mało pochwał. Świetna Polska space opera. Świetna fabuła, postacie jeszcze lepsze, jak ich tu nie lubić a nawet nie kochać. Autor świetnie gra postaciami, raz kogoś nienawidzimy by za kilkaset stron kibicować tej postaci.
Wątków jest tyle że boję się o zakończenie w tomie 4.
Książkę polecam każdemu kto lubi kosmos, i chce odpłynąć w wyobraźni.
REWELACJA.
Świetny tom. Co by nie napisać to i tak będzie za mało pochwał. Świetna Polska space opera. Świetna fabuła, postacie jeszcze lepsze, jak ich tu nie lubić a nawet nie kochać. Autor świetnie gra postaciami, raz kogoś nienawidzimy by za kilkaset stron kibicować tej postaci.
Wątków jest tyle że boję się o zakończenie w tomie 4.
Książkę polecam każdemu kto lubi kosmos, i chce...
2017-06-08
Po pierwszym tomie bardzo polubiłem załogę Wstążki. Bardzo się zmartwiłem losem Myrtona, bałem się czy Hub czegoś nie wywinie, i z radością i nadzieją sięgnąłem po drugi tom. Trochę się niecierpliwiłem bo na początku było mało akcji wśród załogi skokowca Grunwalda ale autor wynagrodził nam to kreując akcję na innych statkach. Zakochałem się w tej książce. Jak tu kogoś można nie lubieć oprócz Huba Tanskiego czy tego bachora z Grzmotu. Myślałem przy końcu że trzeci tom będzie opowiadał walkę ramię w ramię Ludzi i Maszyn przeciwko Tym Którzy Powrócili a tu jednak znowu mamy akcję wywróconą do góry nogami.
Głębia to już nie tylko moja ukochana Gwiezdna Eskadra, ale też Star Trek, doszedł Matrix i wyczuwa się tajemniczość Innych z Gry o Tron w osobie mrocznego Bladego Króla. Rewelacyjny misz masz, marzy się adaptacja filmowa książki, całej serii. Głębia to arcydzieło, powinna być lekturą w szkołach.
Zabieram się za czytanie trzeciego tomu.
ps. Jak to dobrze że Elohim dostali po dupach :) Nie lubiałem tych oszołomów. ps2. Gdzie moi lubiani przeze mnie Stripsowie. Mam nadzieję że mieli jakieś poteżne siły również gdzies poza Testerem.
Po pierwszym tomie bardzo polubiłem załogę Wstążki. Bardzo się zmartwiłem losem Myrtona, bałem się czy Hub czegoś nie wywinie, i z radością i nadzieją sięgnąłem po drugi tom. Trochę się niecierpliwiłem bo na początku było mało akcji wśród załogi skokowca Grunwalda ale autor wynagrodził nam to kreując akcję na innych statkach. Zakochałem się w tej książce. Jak tu kogoś można...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wciąż nie mogę się oderwać od Diuny. To trzecia książka serii i drugą połowę pochłonąłem jednym tchem. Biorę się za Boga Imperatora Diuny.
Wciąż nie mogę się oderwać od Diuny. To trzecia książka serii i drugą połowę pochłonąłem jednym tchem. Biorę się za Boga Imperatora Diuny.
Pokaż mimo to