-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2013-01-01
2013-12-01
2013-01-01
Takich artystów jak Manu Chao nie ma wielu. Jedni kochają go za muzykę, inni - za to, jaki jest. Bez dwóch zdań: barwna i nietuzinkowa z niego postać, dlatego też jego biografia musiała być inna niż wszystkie.
Manu Chao urodził się we Francji, jednak jego rodzice pochodzą z hiszpańskiej Galicji, skąd uciekli przed dyktaturą Franco. po latach muzyk powrócił do Hiszpanii i osiedlił się w Barcelonie, ale można go spotkać we wszystkich zakątkach świata. Można by rzec, że jest obywatelem świata. Dlatego też śpiewa zarówno po hiszpańsku, jak i po francusku, angielsku czy portugalsku. Jego muzyka to totalna mieszanka stylów łącząca rock i reggae, ale przede wszystkim nowoczesny folk czerpiący m.in. z kultur Ameryki Południowej.
Na polskim rynku ukazała się książka "...A w oddali widać morze...", która jest nietuzinkową biografią Manu Chao. Książka, zupełnie jak sam Manu, jest inna niż wszystkie. To duży i dość obszerny album wypełniony bajecznie kolorowymi ilustracjami Jacka Woźniaka - polskiego rysownika i malarza, który współpracuje z muzykiem od lat. Są tu teksty piosenek po hiszpańsku, polsku, francusku i galicyjsku, różne cytaty (np. z utworów Miłosza), hasła i motta znane fanom Manu Chao, a także drobne opisy, które ciężko traktować jako szczegółową biografię, ale chyba nie o to tu chodzi. Całość wraz ze zdjęciami układa się w barwną mozaikę mówiącą dużo o tym, jaki jest Manu i jaki przekaz niesie ze sobą jego muzyka.
"...A w oddali widać morze..." to jedna z najciekawszych książek, jakie widziałam. Można w niej znaleźć wszystkiego po trochu: ilustracje, zdjęcia i teksty. Dlatego też trudno tę pozycję w jakiś sposób zakwalifikować i opisać. Zupełnie jak Manu, nie daje się wcisnąć w sztywne ramy. Ja nazwałabym ją scrapbookiem i dodała, że to pozycja obowiązkowa dla fanów Manu Chao i miłośników twórczości Jacka Woźniaka.
Takich artystów jak Manu Chao nie ma wielu. Jedni kochają go za muzykę, inni - za to, jaki jest. Bez dwóch zdań: barwna i nietuzinkowa z niego postać, dlatego też jego biografia musiała być inna niż wszystkie.
Manu Chao urodził się we Francji, jednak jego rodzice pochodzą z hiszpańskiej Galicji, skąd uciekli przed dyktaturą Franco. po latach muzyk powrócił do Hiszpanii i...
2013-01-01
2013-01-01
2013-01-01
2013-02-01
2013-02-01
2013-02-01
2013-02-01
2013-02-01
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie...
Podobno nie powinno się oceniać książki po okładce. Czasem warto jednak zrobić odstępstwo od normy. W przypadku "Braci Sisters" Patrcika deWitta, patrząc na niezwykłą okładkę, można śmiało założyć, że zapowiada ona świetną lekturę. Na krwiście czerwonym tle widnieją dwie czarne postaci ubrane w kowbojskie kapelusze i celujące z broni prosto w czytelnika. To słynni na całym Dzikim Zachodzie bracia Sisters, którzy wraz ze złowieszczym księżycem oświetlającym amerykańskie pustkowia tworzą coś na kształt zwiastuna śmierci.
Tyle o okładce - czas na zawartość. Akcja powieści dzieje się w połowie XIX w. w ogarniętej gorączką złota Ameryce. Nie brakuje szaleńców zaprzepaszczających swoje majątki na poszukiwania drogocennego kruszcu. Przemierzają oni Stany, by dotrzeć do Kalifornii, gdzie podobno wystarczy zanurzyć dłonie w rzece, by wyciągnąć z niej złoto. W tym samym kierunku zmierzają słynący z brutalności Eli i Charlie Sisters.
Słynny duet pracuje dla Komandora, który trzyma w szachu całą okolicę. Tym razem bracia muszą odnaleźć i zabić pewnego naukowca, który okradł ich szefa. Całą historię opowie czytelnikom młodszy z braci - Eli. Wydaje się, że jest on tym wrażliwszym i zawód płatnego mordercy z czasem zaczyna mu ciążyć. W imię miłości postanawia przejść na dietę, a wszystkim przyjaciołom poleca... mycie zębów. Ze zrozumieniem patrzy na wybryki obdarzonego wybuchowym temperamentem Charliego.
W książce nie brakuje bójek w saloonach i rewolwerowych pojedynków. Nie jest to jednak typowy western. Dzięki dużej dawce czarnego humoru książkę można zaliczyć raczej do, tak popularnego ostatnio za sprawą Quentina Tarantino, nurtu spaghetti westernu. Powieść na całym świecie zdobyła uznanie zarówno wśród czytelników, jak i krytyków. Prawa do ekranizacji kupił hollywoodzki aktor John C. Reilly, który sam chce zagrać Eliego. DeWitt w roli Charliego chętnie zobaczyłby Seana Penna. Kto rzeczywiście wystąpi w filmie, zobaczymy już niedługo.
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie...
Podobno nie powinno się oceniać książki po okładce. Czasem warto jednak zrobić odstępstwo od normy. W przypadku "Braci Sisters" Patrcika deWitta, patrząc na niezwykłą okładkę, można śmiało założyć, że zapowiada ona świetną lekturę. Na krwiście czerwonym tle widnieją dwie czarne postaci ubrane w kowbojskie kapelusze i celujące z broni...
2013-03-01
2013-03-01
2013-03-01
2013-03-01
2013-03-01
2013-04-01
2013-04-01
2013-04-01
Włodzimierz Nowak jest mistrzem polskiego reportażu. Opisane przez niego historie są tak nieprawdopodobne, ze aż trudno w nie uwierzyć. Reportaże dotyczą historii z czasów wojny i okresu powojennego oraz trudnych losów ludzi żyjących an Ziemiach Odzyskanych.
Włodzimierz Nowak jest mistrzem polskiego reportażu. Opisane przez niego historie są tak nieprawdopodobne, ze aż trudno w nie uwierzyć. Reportaże dotyczą historii z czasów wojny i okresu powojennego oraz trudnych losów ludzi żyjących an Ziemiach Odzyskanych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-04-01
"Klatka" to książka, która nie powinna być książką. Zdecydowani bardziej przypomina scenariusz. I chociaż temat aktualny (pijani studenci z akademika), a postaci całkiem realistyczne, to jakoś za dużo w tym wszystkim dydaktyzmu i pouczeń, które osiągnięte zostają poprzez spłycenie fabuły. Mimo wszystko nie twierdzę, że książka jest zła. Na pewno jest ciekawa (przede wszystkimze względu na formę) i łatwo się ją czyta.
"Klatka" to książka, która nie powinna być książką. Zdecydowani bardziej przypomina scenariusz. I chociaż temat aktualny (pijani studenci z akademika), a postaci całkiem realistyczne, to jakoś za dużo w tym wszystkim dydaktyzmu i pouczeń, które osiągnięte zostają poprzez spłycenie fabuły. Mimo wszystko nie twierdzę, że książka jest zła. Na pewno jest ciekawa (przede...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jest to dosyć dokładna biografia autora, w której znajdziemy zarówno wydarzenia z życia pisarza, jak i mini-analizy jego dzieł. Oprócz tego autor zamieścił w książce sporo zdjęć, przejrzyste kalendarium i wiele wypowiedzi autora (chociaż bez podania źródeł). Jak dla mnie OK, polecam!
Jest to dosyć dokładna biografia autora, w której znajdziemy zarówno wydarzenia z życia pisarza, jak i mini-analizy jego dzieł. Oprócz tego autor zamieścił w książce sporo zdjęć, przejrzyste kalendarium i wiele wypowiedzi autora (chociaż bez podania źródeł). Jak dla mnie OK, polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to