-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Pierwsze opowiadanie zaczęło się wspaniale, świetny humor. Ale skończyło się zanim dobrze się rozkręciło. Kolejnych już w ogóle nie pamiętam; co się zdążyłam zaangażować, to opowiadanie już się kończyło. Zmarnowany czas.
Pierwsze opowiadanie zaczęło się wspaniale, świetny humor. Ale skończyło się zanim dobrze się rozkręciło. Kolejnych już w ogóle nie pamiętam; co się zdążyłam zaangażować, to opowiadanie już się kończyło. Zmarnowany czas.
Pokaż mimo to
Podobała mi się ta książka. Mieszanka Lynchowskich refleksji na temat kreatywności, duchowości, filmowej twórczości.
Ale!
Mam wątpliwość co do idei medytacji transcendentalnej i jej realizacji w życiu. Lynch pisze jakim dobrodziejstwem ona jest, jak wiele może dobrego zmienić w życiu, jak wspaniale wpływa na dzieci w szkole, że dzięki niej mogłoby nie być wojen...tymczasem:
- czym jest ta medytacja dokładnie, jak medytować, to wiedza tajemna; można ją zdobyć tylko ucząc się od "mistrza", któremu trzeba za to zapłacić 2 000 złotych.
To tyle w kwestii egalitarności tej medytacji, powszechności i marzeń Lyncha o pokoju na świecie.
(Nawiasem mówiąc dochód z tej książki ma być przeznaczony na konto fundacji założonej przez Lyncha, promującej medytację transcendentalną; cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że jakiś uczeń w amerykańskiej szkole dzięki mnie zdobędzie dostęp do tajnej, strzeżonej wiedzy i nauczy się medytować).
Podobała mi się ta książka. Mieszanka Lynchowskich refleksji na temat kreatywności, duchowości, filmowej twórczości.
Ale!
Mam wątpliwość co do idei medytacji transcendentalnej i jej realizacji w życiu. Lynch pisze jakim dobrodziejstwem ona jest, jak wiele może dobrego zmienić w życiu, jak wspaniale wpływa na dzieci w szkole, że dzięki niej mogłoby nie być...
No nie zostanę fanką tej książki. Bardzo dobrze mi się ją czytało gdzieś do połowy, kiedy po prostu czytałam jakieś fragmenty życiorysów konkretnych postaci - bardzo byłam ciekawa, jak się te wątki splotą, co tam się wydarzy. I gdy zaczynały się splatać, to zaczęłam wywracać oczami. Nie lubię tego typu satyry w tematach politycznych, religijnych czy globalnego ocieplenia. Wszystko i nic wrzucone do jednego worka, potrząśnięte mocno i wylane na papier. Nie czuję też za bardzo tej matematycznej maestrii, o której mowa w posłowiu w polskim wydaniu. A że autor należy do OuLiPo - tego już w ogóle nie poczułam w "Anomalii".
No nie zostanę fanką tej książki. Bardzo dobrze mi się ją czytało gdzieś do połowy, kiedy po prostu czytałam jakieś fragmenty życiorysów konkretnych postaci - bardzo byłam ciekawa, jak się te wątki splotą, co tam się wydarzy. I gdy zaczynały się splatać, to zaczęłam wywracać oczami. Nie lubię tego typu satyry w tematach politycznych, religijnych czy globalnego ocieplenia....
więcej Pokaż mimo to