Pinokio

Okładka książki Pinokio Winshluss
Okładka książki Pinokio
Winshluss Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Pinocchio
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2010-12-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-12-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360915530
Tagi:
komiks powieść graficzna
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
249 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2197
2021

Na półkach:

Ogólne założenia fabularne komiksu są takie same jak w oryginalne. Zamknięty w swoim warsztacie Geppetto po długiej i ciężkiej pracy tworzy tytułowego Pinokia. W tym momencie znana wszystkim historia zaczyna nabierać nowego kształtu. Nie jest to bowiem drewniany chłopiec, a w pełni funkcjonalny robot. Jednostka, która będzie wykonywać wszystkie podstawowe domowe obowiązki. Sprzątanie, mycie naczyń i „pomoc” pani domu to jednak nie wszystkie zdolności stworzonej maszyny. Pinokio jest bowiem również bronią masowego rażenia, która na pewno zainteresuje wojsko i na której będzie można dobrze zarobić.

Winshluss przeobraża więc klasyczną opowieść familijną w coś, co kierowane jest tylko i wyłącznie do dorosłego odbiorcy. I to na dodatek takiego, który lubi sporą dawkę szaleństwa i mroku. Kolejne strony albumu zabierają bowiem czytelnika wzdłuż nakręcającej się spirali obłędu i groteskowości, gdzie słowo pisane jest zbędne i występuje w dość marginalnej formie. Wszystko to tworzy szalony świat wypełniony znanymi bohaterami, który na pierwszy rzut oka może wydawać się dość niechlujny w swojej formie i bardzo prymitywny. Jest to jednak mocno złudne wrażenie, które znika z kolejnymi stronami albumu. Każdy panel potrafi bowiem na swój sposób zachwycić i epatować mocno sugestywną mroczną atmosferą.

Autor bawi się tutaj także nie tylko samym mitem Pinokia, ale również sięga po inne bajki, legendy, popkulturowe postacie czy inne głębsze nawiązania. Dzięki temu tworzy on wielowarstwowy obraz komiksowy, w którym każdy drobny szczegół ma jakieś ukryte znaczenie, które czekają na indywidualną interpretację czytelnika. Znajdziemy więc tutaj odniesienia na przykład do religijności, zobaczymy „oblicza” Śnieżki i psychopatycznych krasnoludków, Supermana czy Mussoliniego. Rozstrzał treści jest naprawdę bardzo duży, dzięki czemu do samego końca nie można być pewnym, co pojawi się na kolejnej stronie. Całości fabularnego szaleństwa dopełnia duża ilość seksu, krwi i czarnego humoru dla dorosłych.

Ze względu na bardzo oszczędne operowanie słowem pisanym, najważniejszą częścią albumu jest jego oprawa graficzna. Pod tym względem tytuł prezentuje się więcej niż znakomicie. Winshluss sięga tu po wiele różnorakich stylów (jednym z nich jest klasyczna sztuka Disneya),wszystko przerabiając jednak na własne potrzeby i tym samym wydobywając z rysunków mrok, szaleństwo i krew. Niezależnie od tego, czy obcujemy tutaj z kolorowymi pracami, czy czarno-białą prostą sztuką, wszystko jest niesamowicie sugestywne i zachwycające. Podobne zachwyty należą się rodzimemu wydaniu, którego gustowna twarda oprawa epatuje pięknem, zachęcającym do sprawdzenia tytułu.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-pinokio/

Ogólne założenia fabularne komiksu są takie same jak w oryginalne. Zamknięty w swoim warsztacie Geppetto po długiej i ciężkiej pracy tworzy tytułowego Pinokia. W tym momencie znana wszystkim historia zaczyna nabierać nowego kształtu. Nie jest to bowiem drewniany chłopiec, a w pełni funkcjonalny robot. Jednostka, która będzie wykonywać wszystkie podstawowe domowe obowiązki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
264

Na półkach: ,

Pinokio dla dorosłych. Klasyczna bajka w mocno krzywym, makabryczno-brutalno-erotycznym zwierciadle. Wszystko z dużym dystansem i humorem.
W środku różne style rysunku, jak i formy komiksowe. Niema część komiksu o samym Pinokiu podobała mi się znacznie bardziej niż przygody karalucha, które przeplatają i uzupełniają
tę dziwaczną, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, opowieść. W sumie to kawał solidnej komiksowej rozrywki.

Pinokio dla dorosłych. Klasyczna bajka w mocno krzywym, makabryczno-brutalno-erotycznym zwierciadle. Wszystko z dużym dystansem i humorem.
W środku różne style rysunku, jak i formy komiksowe. Niema część komiksu o samym Pinokiu podobała mi się znacznie bardziej niż przygody karalucha, które przeplatają i uzupełniają
tę dziwaczną, w pozytywnym tego słowa znaczeniu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

Autor w swietny sposob przerobil opowiesc Collodiego na histrorie dla doroslych. Jest tu duzo przemocy, ohydnych scen, troche erotyki... Wszytko to okraszone humorem.
Nie spodziewalam sie, ze az tak dobrze bede sie bawic przy lekturze tego komiksu.
Nie ma tu wielu dialogow, wiekszosc stron jest ich pozbawiona, ale autor genialnie snuje swa opowiesc za pomoca rysunkow.
Bardzo polecam.

Autor w swietny sposob przerobil opowiesc Collodiego na histrorie dla doroslych. Jest tu duzo przemocy, ohydnych scen, troche erotyki... Wszytko to okraszone humorem.
Nie spodziewalam sie, ze az tak dobrze bede sie bawic przy lekturze tego komiksu.
Nie ma tu wielu dialogow, wiekszosc stron jest ich pozbawiona, ale autor genialnie snuje swa opowiesc za pomoca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
828

Na półkach:

Pinokio to bez wątpienia jedna z najsłynniejszych i najpopularniejszych bajkowych postaci w dziejach literatury. Dlatego też nie dziwi fakt, iż postać ta pojawia się wciąż na nowo na polu filmowej i literackiej sztuki - również i w formie komiksu. I właśnie o takiej komiksowej opowieści pt. „Pinokio” chcę wam dziś opowiedzieć. Opowieści specyficznej, gdyż tym razem dedykowanej wyłącznie dorosłemu odbiorcy. Tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.

Oto Pinokio - bojowy robot stworzony przez myślącego tylko o pieniądzach Gepetta, którego codzienność wypełnia służenie na polu codziennych prac i obowiązków. Ten stan rzeczy zmienia pewne niefortunne zdarzenia, które wiąże się z awarią Pinokia i zagnieżdżeniem się w jego wnętrzu psychopatycznego świerszcza/karalucha, za sprawą którego Pinokio się zmienia... Zmienia, jak i też pozostawiony sam sobie, wyrusza w wielką i niezwykłą podróż po otaczającym go świecie, którą wypełnią barwne przygody, spotkania z intrygującymi postaciami oraz sceny rodem z koszmaru, ale takiego słodko-gorzkiego koszmaru...

Winshluss - francuski twórca tej opowieści, oddał w nasze ręce ciekawą i niezwykle klimatyczną baśń dla dorosłych, która jest jednocześnie wariacją na temat Pinokia. To historia o losach głównego bohatera, jego nauce życia i świata oraz obecnym w nim złu - w bardzo rozmaitej postaci, tj. od przestępczości począwszy, poprzez biedę i wyzysk, a skończywszy na najprawdziwszym mroku rodem z horroru. Ale jest w tym wszystkim i płomień pewnej nadziei, być może malutki i lekko widoczny, ale jednak...

W 80% fabułę tego komiksu wypełniają ilustracyjne losy Pinokia, który przemierza świat, spotyka cwaniaków i złodziei, walczy, czy też choćby stara się postępować względnie dobrze, co nie jest łatwym wobec złego świata i podszeptów, a raczej poleceń leniwego i lekko szalonego świerszcza w jego głowie. Pozostałe 20% , to relacja właśnie owego świerszcza, który dzieli się historyjkami ze swojego życia, własnymi obserwacjami i przemyśleniami niejaką za sprawą "komiksu w komiksie", co przyjmuje całkiem interesującą postać. A co do samej fabuły, to jest ona barwną, niejednokrotnie przewrotną i z pewnością zaskakującą do samego końca.

Winshluss postawił tu na akcję, czarny humor, subtelną porcję erotyki i obrazowanie zła na wielu płaszczyznach. Zła, w które wpisuje się nawet sam Pinokio, który nie zawsze postępuje dobrze i w zgodzie z własnym sumieniem, ale też i chociażby zła na polu krzywdy dzieci, biedy, wszechobecnego cwaniactwa i tym samym wykorzystywania innych. I z pewnością wyłania się tego bardzo gorzki i ponury obraz świata - tak tego komiksowego, ale też i tego naszego, gdyż podobnie jak miało to miejsce w oryginalnej baśni o Pinokiu, tak i ta historia stanowi niejako odbicie w krzywym zwierciadle tego, kim i jacy jesteśmy - ot, być może tylko w nieco bardziej odważnej i bezkompromisowej formie. Na szczęście jest tu też i humor, który łagodzi ową wymowę...

Pięknie, wspaniale i niezwykle epicko jawi się ilustracyjne oblicze tej opowieści, które stworzył również sam Winshluss. Oto oddał on w nasze ręce niezwykle plastyczne, malownicze, szczegółowe w swej postaci i poprowadzone płynną kreską, rysunki. Co ciekawe, przyjmują one bardzo zróżnicowaną postać kadrowania, gdzie czasami jest to klasyka cartoonowej postaci, a innym razem rozległe na całą stronę malowidła. Do tego mamy bogactwo kolorów - z przewagą ciemniejszych barw, w części opisujących losy Pinokia oraz czarno-białą postać w historyjkach szalonego świerszcza, co też jest bardzo klimatyczne.

Opowieść ta porywa nas sobą od pierwszych chwil, gdyż funduje coś nie tylko ciekawego, pomysłowego i w jakiejś mierze obrazoburczego (przynajmniej na gruncie literackiej baśni),ale też i absolutnie nieprzewidywalnego. Otóż mamy tu nawiązania do pierwowzoru Pinokia, ale tylko nawiązania, gdyż już sam przebieg fabuły i konsekwencje czynów głównego bohatera, są już zupełnie inne. W efekcie cieszymy się tu znakomitą rozrywką, przednią zabawą, wielkimi emocjami oraz przekonaniem, że mamy do czynienia z dziełem co najmniej wielkim, jeśli nie wybitnym.

„Pinokio” Winshlussa, to piękna, mająca sobą wiele do zaoferowania i zarazem mocna opowieść o świecie zła, niespełnionych marzeń i lęków, które nigdy nie zasypiają. Jednakże jest w tym wszystkim również wspominany płomyk nadziei – być może złudnej, ale jednak nadziei, który pozwala wierzyć w to, że gdzieś tam kiedyś i naszego mechanicznego Pinokia spotka coś lepszego niż to, co zaoferował mu francuski twórca. Polecam i zachęcam was gorąco do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!

Pinokio to bez wątpienia jedna z najsłynniejszych i najpopularniejszych bajkowych postaci w dziejach literatury. Dlatego też nie dziwi fakt, iż postać ta pojawia się wciąż na nowo na polu filmowej i literackiej sztuki - również i w formie komiksu. I właśnie o takiej komiksowej opowieści pt. „Pinokio” chcę wam dziś opowiedzieć. Opowieści specyficznej, gdyż tym razem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
359

Na półkach:

"Pinokio" autorstwa Winshlussa (Vincent Paronnaud) z @kultura_gniewu. "Pinokio" to chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie komiks w tym roku. Kultura się zlitowała i wznowiła ten tytuł, przez długie miesiące był dostępny za miliony złotych tylko z drugiej ręki, a i tutaj rzadko pojawiały się aukcje. Nic dziwnego, kto chciałby się z takim komiksem rozstawać? Wiem, że często w ocenie komiksów bywam mocno egzaltowany. Dają mi one tyle radochy, że czuję się jak dziecko, któremu rodzice pozwolili jeść czekoladę do oporu. W przypadku "Pinokia" będzie podobnie ekstatycznie, ponieważ jest to jeden z najlepszych komiksów jakie do tej pory widziałem i nie ma w tym ani grama przesady. Zaczyna się już na poziomie wydania; duży format, gruby papier, twarda oprawa z błyszczącymi elementami na okładce, zajebisty grzbiet, jak to wygląda! A co w środku? Winshluss utopił klasyczną opowieść o Pinokiu w krzywym zwierciadle bez dna. Winshlussowy Pinokio nie jest drewnianym pajacykiem, jest natomiast androidem bojowym stworzonym przez zachłannego Gepetto. Świat, który przemierza nasz tytułowy bohater, pomimo tego, że kolorowy i na pierwszy rzut oka przypominający klasyczne bajki i baśnie, jest w istocie zimny, zły i bezlitosny. Winshluss konfrontuje czytelnika z różnego rodzaju patologiami, wyzyskiem, przemocą, gwałtami, morderstwami itd. Wszystko to dostaje dodatkowy ciężar, ponieważ ubrane jest w bajkową stylistykę. Zazwyczaj właśnie takie oksymoronowe fabuły oddziałują na czytelnika ze zdwojoną siłą, no, przynajmniej na mnie. Pinokio jest w większości niemym komiksem, ale osoby, które lubią pisane komiksy również nie powinny być zawiedzione, tekst się pojawia. Winshluss rozprawia się na swój sposób również z innymi znanymi bajkami i motywami, ale zostawiam to Wam. A to, jak Winshluss połączył wszystkie cieniutkie nitki fabularne, jak spiął losy bohaterów, jak szeroko uszyty jest ten scenariusz, mistrz. Graficznie "Pinokio" jest rysowany różnymi stylami, raz jest to prosta, minimalistyczna czarno biała kreska, innym razem rysunki i kolory przypominają stare bajki z dzieciństwa. Są szerokie całostronicowe obrazy, są wąskie kadry. Tutaj jest wszystko. Polecam!

"Pinokio" autorstwa Winshlussa (Vincent Paronnaud) z @kultura_gniewu. "Pinokio" to chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie komiks w tym roku. Kultura się zlitowała i wznowiła ten tytuł, przez długie miesiące był dostępny za miliony złotych tylko z drugiej ręki, a i tutaj rzadko pojawiały się aukcje. Nic dziwnego, kto chciałby się z takim komiksem rozstawać? Wiem, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , ,

DZIWNY, ALE PORUSZAJĄCY „PINOKIO”

„Pinokio” Winshlussa powraca we wznowieniu. Jeśli spodziewacie się kolejnej adaptacji klasycznej bajki to lepiej zastanówcie się zanim sięgnięcie po ten album. to, co bowiem oferuje nam autor, jest skierowaną wyłącznie do dorosłych odbiorców ponurą reinterpretacją legendy. Intrygującą, nieoczywistą i zapadającą w pamięć.

Pinokio to bojowy android, sztuczny człowiek. Na razie wiedzie zwykłe życie swoistej pomocy domowej – w erotycznej sferze życia również – ale ma zdecydowanie większe możliwości. I to jakże zabójcze. Gdy dochodzi do wypadku z jego udziałem, zaczną się nowy epizod jego życia w świecie, w którym żyć chyba nikt by nie chciał. Co go tam czeka?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/11/pinokio-winshluss.html

DZIWNY, ALE PORUSZAJĄCY „PINOKIO”

„Pinokio” Winshlussa powraca we wznowieniu. Jeśli spodziewacie się kolejnej adaptacji klasycznej bajki to lepiej zastanówcie się zanim sięgnięcie po ten album. to, co bowiem oferuje nam autor, jest skierowaną wyłącznie do dorosłych odbiorców ponurą reinterpretacją legendy. Intrygującą, nieoczywistą i zapadającą w pamięć.

Pinokio to bojowy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2342
2339

Na półkach: , ,

„Czasami znajdujemy się w złym miejscu, w złym czasie… Spotykamy rosłego bydlaka, który na swój sposób tłumaczy nam teorię selekcji naturalnej… często przy użyciu pięści, a co żwawszy, nóg”. Ten cytat to znakomity przykład tego, co w tym komiksie najzabawniejsze, czyli pasków z historią karalucha Jimmy’iego. Wymiata, powala i inne tego typu superlatywy. Rozłożył mnie na łopatki i stał się postacią kultową. No, dobrze, powiecie, ale co z Pinokiem? Jest. Mechaniczny, a nie drewniany, bo w końcu mamy postęp techniczny. A dzięki karaluchowi dostał nowe, nieznane możliwości techniczne. Przygody są zbudowane na kanwie książki Collodiego, ale mają swój specyficzny sznyt. Można powiedzieć, że współczesny. Można rzec, że autorski. Mnie urzekł. Kreska – nie koniecznie. Zmęczyłam, ze względu na treść. Cóż, nie można mieć wszystkiego. Polecam.

„Czasami znajdujemy się w złym miejscu, w złym czasie… Spotykamy rosłego bydlaka, który na swój sposób tłumaczy nam teorię selekcji naturalnej… często przy użyciu pięści, a co żwawszy, nóg”. Ten cytat to znakomity przykład tego, co w tym komiksie najzabawniejsze, czyli pasków z historią karalucha Jimmy’iego. Wymiata, powala i inne tego typu superlatywy. Rozłożył mnie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
37

Na półkach:

Majstersztyk

Majstersztyk

Pokaż mimo to

avatar
738
675

Na półkach: ,

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3095-pinokio-winshluss

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3095-pinokio-winshluss

Pokaż mimo to

avatar
128
23

Na półkach:

Mocny komiks. Gniecie w trakcie czytania i daje po zaworach parę razy, ale fabuła jest spójna Odważny i po tygodniu dalej do mnie wraca. Warto przeczytać, ale lektura, jak dla mnie, na raz.

Mocny komiks. Gniecie w trakcie czytania i daje po zaworach parę razy, ale fabuła jest spójna Odważny i po tygodniu dalej do mnie wraca. Warto przeczytać, ale lektura, jak dla mnie, na raz.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    388
  • Chcę przeczytać
    76
  • Posiadam
    68
  • Komiksy
    22
  • Komiks
    15
  • Lektury
    13
  • Ulubione
    13
  • Z biblioteki
    5
  • Komiks
    4
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pinokio


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także