Dobrze się czyta. Typowy romans ale dobra intryga, subtelnie przedstawione sceny łóżkowe, honorowi i prawi bohaterowie. Miła bajka dla dorosłych. Polecam.

Dobrze się czyta. Typowy romans ale dobra intryga, subtelnie przedstawione sceny łóżkowe, honorowi i prawi bohaterowie. Miła bajka dla dorosłych. Polecam.

Duma, honor, obowiązek, niższe i wyższe sfery i jak to w harlequinie miłość z pączka zmieni się w róży kwiat nawet na ugorze. Czyta się lekko, nawet z odrobinką zazdrości i myśli "a czemuż dziś nie ma takiego księcia, pardon lorda, za następnym rogiem. Dodam, że lord rozwiązuje problemy bez wysiłku.

Duma, honor, obowiązek, niższe i wyższe sfery i jak to w harlequinie miłość z pączka zmieni się w róży kwiat nawet na ugorze. Czyta się lekko, nawet z odrobinką zazdrości i myśli "a czemuż dziś nie ma takiego księcia, pardon lorda, za następnym rogiem. Dodam, że lord rozwiązuje problemy bez wysiłku.

Nie ma szału, nie ma tragedii. Polecam na leniwy, niedzielny wieczór :)

Nie ma szału, nie ma tragedii. Polecam na leniwy, niedzielny wieczór :)

Bohaterami są: Eve Morris i Aidan Bedwyn.
Aidan, jak przystało na żołnierza z honorem, wywiązje się ze złożonych obietnic. Udaje się więc do majątku Evy, by go uratować, bo tak obiecal swojemu przełożonemu przed jego śmiercią. Jedynym rozwiązaiem, by tego dokonać jest ślub. Tym sposobem Aidan i Eva zostają małżeństwem, z początku tylko z nazwy, potem z miłości :)
Mimo smutnego początku, historia rozkręca się z biegiem czasu. To opowieść o ludziach po przejściach, dojrzałych i z zasadami. Eve cechuje duża odpowiedzialność za losy swojej ziemi i dzieci, a Aidan ma w sobie więcej honoru niż ognia, ale nie złamał słowa nawet w obliczu gniewu starzsego brata, po którym w razie potrzeby, miałby przejąć pałeczkę.

Przeczytana po raz drugi: styczeń 2022.

Ocena z 6 powędrowała do 9. Nie dość, że czytałam z zapałem, to jeszcze się popłakałam jak dziecko. To zadziwiające jak doświadczenie życiowe, przejścia, dojrzałość czy zmiana poglądów na różne sprawy, zmienia tez sposób odbioru czytanej ksiazki i to po raz kolejny. To opowieść o obowiązku postawionym nad wolnością, o miłości ktora kwitła jak drzewo na wiosnę, o silnych rodzinnych więzach, lojalności i marzeniach, które można spełnić, gdy przełamie się lęk.
Piękna.
Kocham ksiazki Mary Balogh ❤

Bohaterami są: Eve Morris i Aidan Bedwyn.
Aidan, jak przystało na żołnierza z honorem, wywiązje się ze złożonych obietnic. Udaje się więc do majątku Evy, by go uratować, bo tak obiecal swojemu przełożonemu przed jego śmiercią. Jedynym rozwiązaiem, by tego dokonać jest ślub. Tym sposobem Aidan i Eva zostają małżeństwem, z początku tylko z nazwy, potem z miłości :)
Mimo...

świetna książka

świetna książka

W tym romansie zabrakło ognia i namiętności między Eve i Aidanem. Było jakoś tak nudno w relacjach między nimi. Jak na razie nie polubiłam rodziny Bedwynów. Nie pokazali się od pozytywnej strony. Najbardziej denerwująca jest Freya, dlatego boję się nieco tomu piątego. Najbardziej podobał mi się tom pierwszy, dalej tylko widzę, że jest coraz gorzej. Ogólnie książka średnio mi się podobała, czytałam lepsze romanse. Teraz biorę się za kolejną część. Może tam pani Balogh zawała więcej chemii między bohaterami.

W tym romansie zabrakło ognia i namiętności między Eve i Aidanem. Było jakoś tak nudno w relacjach między nimi. Jak na razie nie polubiłam rodziny Bedwynów. Nie pokazali się od pozytywnej strony. Najbardziej denerwująca jest Freya, dlatego boję się nieco tomu piątego. Najbardziej podobał mi się tom pierwszy, dalej tylko widzę, że jest coraz gorzej. Ogólnie książka średnio...

Honor przede wszystkim. Dać komuś słowo i go dotrzymać to dwie różne sprawy. Jednak nasz bohater nie wycofuje się z obietnicy złożonej żołnierzowi w dniu śmierci. Odwiedza jego rodzinę i osobiście przekazuje wiadomość o śmierci żołnierza. Następnie zgodnie z obietnicą sprawdza czy rodzina sobie da radę po tej stracie. Wtedy okazuje się, że trzeba pomóc. Nie chcę opowiadać książki ale jedno wiem - nie każdy potrafi postępować honorowo i do tego nie obrazić osób którym ofiaruje swoje wsparcie. Bohater wiele razy daje możliwość samodzielnego przemyślenia zaproponowanej sugestii, która mogłaby być rozwiązaniem problemu. Książkę polecam, bo w całej tej mojej pisaninie należy pamiętać że jest to romans historyczny, który mnie czytało się dobrze.

Honor przede wszystkim. Dać komuś słowo i go dotrzymać to dwie różne sprawy. Jednak nasz bohater nie wycofuje się z obietnicy złożonej żołnierzowi w dniu śmierci. Odwiedza jego rodzinę i osobiście przekazuje wiadomość o śmierci żołnierza. Następnie zgodnie z obietnicą sprawdza czy rodzina sobie da radę po tej stracie. Wtedy okazuje się, że trzeba pomóc. Nie chcę opowiadać...

Czytam serię o Bedwynach bardzo chaotycznie i jest to moja 4 książka. Wcześniej przeczytałam ( w kolejności) o : Ralfie, Morgan, Frey i teraz Aidan. No muszę powiedzieć, że się wynudziłam. Nie działo się nic. Pierwsze 3/4 książki było bardzo bezpłciowe. Później było lepiej ;-). Ona nie chciała jego, a on jej. Nie wiem jak to się stało, że się pokochali, chyba mi to umknęło. Po prostu jakoś tak mimochodem to wszystko się odbywało. Nic ciekawego.

Czytam serię o Bedwynach bardzo chaotycznie i jest to moja 4 książka. Wcześniej przeczytałam ( w kolejności) o : Ralfie, Morgan, Frey i teraz Aidan. No muszę powiedzieć, że się wynudziłam. Nie działo się nic. Pierwsze 3/4 książki było bardzo bezpłciowe. Później było lepiej ;-). Ona nie chciała jego, a on jej. Nie wiem jak to się stało, że się pokochali, chyba mi to umknęło....

Po tym tomie widać, że WRESZCIE cykl nabiera tempa. Sama się zdziwiłam, kiedy niepostrzeżenie przeczytałam 3/4 książki.

Po tym tomie widać, że WRESZCIE cykl nabiera tempa. Sama się zdziwiłam, kiedy niepostrzeżenie przeczytałam 3/4 książki.

Bardzo fajny i interesujący romans - dosłownie idealny, zwłaszcza, kiedy leży się na plaży lub jest się w podróży. Oczywiście jest cukierkowy i bardzo romantyczny, ale sama fabuła nie jest głupia - a historia miłosna Eve i Aidana ma swój wielki urok.

To pierwsza część opowiadająca o rodzinie Bedwynów - bo główny bohater - Aidan to drugi z sześciorga rodzeństwa. Są jeszcze kolejne powieści opowiadające o Ralfie, Freji, Alleyanie, Morgan i samym księciu Bedwynie:)! Przeczytałam wszystkie części w ostatnie wakacje i uważam, że cała rodzinka jest urocza, po prostu urocza:)

Bardzo fajny i interesujący romans - dosłownie idealny, zwłaszcza, kiedy leży się na plaży lub jest się w podróży. Oczywiście jest cukierkowy i bardzo romantyczny, ale sama fabuła nie jest głupia - a historia miłosna Eve i Aidana ma swój wielki urok.

To pierwsza część opowiadająca o rodzinie Bedwynów - bo główny bohater - Aidan to drugi z sześciorga rodzeństwa. Są jeszcze...