Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Opowieści z meekhańskiego pogranicza (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Powergraph
- Data wydania:
- 2010-09-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-09-08
- Liczba stron:
- 688
- Czas czytania
- 11 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361187165
Honor i wierność, wytrwałość i żelazna wola. W książkach Roberta M. Wegnera odżywają dawne wartości, a pomiędzy barwnymi pojedynkami, intrygami, bitwami wielkich armii i krwawymi starciami jest miejsce na emocje, które potrafią skruszyć serce największego twardziela. Opowiadania z Północy, Południa, Wschodu i Zachodu składają się na epicką opowieść o egzotycznych światach różnych nacji, języków, wierzeń i magii.
"Opowieści z meekhańskiego pogranicza" to - napisana z rzadko spotykanym w polskiej literaturze rozmachem - mocna proza, w której odnajdujemy nasze marzenia o szlachetności i odwadze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Z rozległych stepów w wąskie uliczki
Niedługo po ciepło przyjętym debiucie wydawniczym Roberta M. Wegnera („Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe”) w ręce tych, którzy dali się porwać tej epickiej historii trafiła kontynuacja bardzo podobna w swej formie. „Wschód – Zachód” także jest zbiorem ośmiu opowiadań podzielonych pomiędzy dwie strony świata. Pewne podobieństwa da się zauważyć również w treści, lecz trudno odnieść wrażenie, by autor w swym rozbudowanym wstępie do zasadniczej powieści, jaki stanowią obydwa tomy zazębiających się krótkich form, zjadał własny ogon.
Pośród wietrznych wschodnich stepów, podobnie jak miało to miejsce na niegościnnej Północy, czytelnik śledzić będzie wydarzenia z perspektywy bohatera zbiorowego, czaardanu Laskolnyka. Na czoło wybija się jednak nie słynny dowódca tego wolnego oddziału lekkiej kawalerii, były imperialny generał, a Kailean-ann-Alewan, dziewczyna obdarzona silnym charakterem oraz pewnymi nadzwyczajnymi zdolnościami, którymi raczej nie powinna się głośno chwalić. Na pewno nie w kraju, którego regulacje dotyczące metod stosowania magii są bardzo... konserwatywne.
Czaardan to zgraja osobników jeszcze bardziej barwnych i usposobionych nonkonformistycznie, niż ci, którzy znaleźli się w Szóstym Pułku pod wodzą Kennetha-lyw-Darawyta. Każdy (i każda, gdyż kobiet tu nie brakuje) z nich niesie brzemię własnej przeszłości, wielu skrywa intrygujące sekrety, a wszyscy razem imponują odwagą, sprytem oraz gotowością do wspierania siebie nawzajem, nawet wtedy, gdy trzeba za to zapłacić wysoką cenę. Bo i czaardan, jak mówią sami jego członkowie, bardziej przypomina rodzinę, niż oddział wojskowy.
Nie bez przyczyny wysuwającą się na pierwszy plan postacią jest właśnie Kailean. Osierocona w dzieciństwie i przygarnięta przez rodzinę Kalevenhów należącą do ludu Verdanno, jest niejako łącznikiem pomiędzy Meekhańczykami zamieszkującymi wschodnie pogranicze a plemieniem wozaków. Verdanno, choć od kilkudziesięciu lat zamieszkują ziemie Imperium, są tu obcy, w dużym stopniu na własne życzenie. Obecność Kailean, którą ci nieufni ludzie traktują na równi z członkami swej wspólnoty, pozwala wejść w ich codzienność, poznać zwyczaje, ale i przedstawić konflikt na tle rasowym, bo o takie, jak już się rzekło w opowieściach z Południa, na meekhańskich pograniczach nie trudno.
Historia, którą Wegner rozsnuwa na Zachodzie, wykracza poza imperialne granice i rozgrywa się w portowym mieście Ponkee-Laa. Tutaj pierwsze skrzypce gra Altsin, podopieczny miejscowej gildii złodziei. Poznajemy go jako młodego, beztroskiego chłopaka, ot, archetyp łotrzyka snującego się po ciemnych zaułkach i obdarzonego nieprzeciętną skłonnością do pakowania się w tarapaty. W czterech opowieściach z jego udziałem będzie nam dane śledzić wewnętrzne przemiany samego bohatera oraz zagłębić się w sieć lokalnych intryg z udziałem kapłanów, arystokratów i samych złodziei zrzeszonych w Lidze Czapki, której władza w mieście wcale nie ustępuje wpływom, jakie posiadają dwie pozostałe grupy społeczne. To, co spotyka Altsina sięga jednak jeszcze dalej – głęboko w przeszłość wegnerowskiego świata, do czasów wojen bogów z tutejszego panteonu.
W opowieściach ze Wschodu i Zachodu autor częściej dopuszcza do głosu magię oraz inne siły nadnaturalne, niektóre wydarzenia sugerują boską interwencję, wzrost aktywności bytów wyższych. Należy jednak zaznaczyć, że Wegner w żadnym razie nie sięga po proste sztuczki wpadające w schemat deus ex machina. Obietnice historii zakreślonej na naprawdę szeroką skalę, w której poznani dotąd bohaterowie będą jedynie pionkami, także są coraz odważniejsze. Już teraz schemat niezależnych wydarzeń z różnych stron świata zostaje przełamany, gdyż losy postaci z części pierwszej i drugiej „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” z wolna zaczynają się splatać.
Nikt, kto sięgnął po „Wschód – Zachód” w poszukiwaniu kolejnej porcji tego, co otrzymał w pierwszym tomie, nie powinien poczuć się zawiedziony. Wegner znów udowadnia, z jaką pieczołowitością powołał do życia świat swych opowieści, z jaką łatwością umieszcza w nim pełnokrwistych, wyrazistych bohaterów. Nie brakuje wartkiej akcji, momentów głęboko emocjonalnych, fabularnych zwrotów i miejsca na odrobinę refleksji. A fakt, iż „Północ – Południe” oraz „Wschód – Zachód” są dopiero czymś w rodzaju wstępu do większej opowieści pozwala mieć nadzieję na kolejne długie godziny spędzone na eksploracji świata, który żal opuszczać, w dodatku w doborowym towarzystwie.
Agata Rugor (Jezebel)
Oceny
Książka na półkach
- 4 666
- 1 776
- 1 242
- 289
- 171
- 133
- 85
- 46
- 44
- 38
Opinia
Była już mroźna Północ, było też gorące Południe. Przyszedł czas na Wschód i Zachód, a to oznacza osiem kolejnych opowiadań w świecie stworzonym przez Roberta M. Wegnera. Meekhańskie pogranicze zaprasza, kusząc nowymi bohaterami i ich wciągającymi historiami.
Wschód-Zachód jest drugim tomem opowiadań i osobiście polecam czytać go dopiero po zapoznaniu się z pierwszym. Nawiązania do wydarzeń z poprzedniego tomu nie są może bardzo znaczące, ale warto wiedzieć już co nieco o przedstawianym nam świecie. Autor rozwija niektóre wątki, dotyczące historii i religii, jakie pojawiły się wcześniej. Uważny czytelnik będzie miał dodatkową przyjemność podczas czytania, wyłapując znajomo brzmiące nazwy.
Na początek – cztery opowiadania ze Wschodu. Ich bohaterką jest Kailean, dziewczyna młoda i waleczna. Stwierdzenie to jest oczywiście dużym uproszczeniem, bo każdy z głównych bohaterów opowiadań skrywa przed czytelnikiem drugie, a nawet trzecie dno swojej historii. Czasami dane nam jest je poznać, jak na przykład w moim ulubionym opowiadaniu z tej części – 'Oto nasza zasługa'. Kailean i jej towarzysze sami opowiadają o sobie podczas magicznego rytuału, który z magią jako taką ma niewiele wspólnego. Jest jednak opisany w taki sposób, że mimowolnie wstrzymuje się oddech, a na rękach pojawia się gęsia skórka. Nie potrzeba magii, by poczuć moc, jaką posiada wiara tych ludzi. Nie tylko wiara w bogów, ale też wiara w odwagę, lojalność, w drugiego człowieka.
W pozostałych Wschodnich opowiadaniach pojawiają się również barwne opisy walk, historii świata i ludzi. Proporcje są tak utrzymane, by czytelnik nie zdążył odczuć znużenia. Jedno opowiadanie o polowaniu w mieście, jedno o pościgu, jedno o relacjach międzyludzkich i niebezpiecznych układach. A potem 'Oto nasza zasługa', stanowiące świetne podsumowanie poprzednich opowiadań.
Wyprawa na Zachód przynosi powiew zmian. Większość opowiadań, zarówno z tego jak i z poprzedniego tomu, rozgrywała się na stepach, równinach, w górach. Tym razem Autor przenosi czytelnika do Ponkee-Laa, największego miasta portowego w okolicy. Naszym przewodnikiem zostaje Altsin Awendeh, młody, ale bardzo zdolny złodziej. Przedstawia nam obraz tętniącego życiem miasta, które nigdy nie śpi. Miasta, w którym działa Liga Czapki, zrzeszająca właściwie większość przestępców z Ponkee-Laa. Altsin jest bystrym chłopakiem, który ma talent do pakowania się w przeróżne podejrzane sprawy. W 'Światło na klindze miecza' będzie prowadził "śledztwo", poszukując skradzionej relikwii. W 'Sakiewce pełnej węży' wkroczy na salony, by stawić czoła intrygom, o jakich mu się nie śniło. Natomiast kolejne dwa opowiadania wiążą się ściśle z poprzednimi, nie będę więc zdradzać, co też Altsina w nich spotka.
Nie będę nawet próbowała zdecydować, który tom opowiadań był lepszy, bo oba były rewelacyjne. Każda część wprowadzała czytelnika w nieco inny nastrój, przedstawiając inny kawałek świata. Różni bohaterowie wywoływali różne emocje, a każda historia pozostawiła lekki niedosyt. Co dalej? Chcę wiedzieć! Chcę jeszcze poczytać o życiu Kailean, o przygodach Altsina, o wyczynach Górskiej Straży z Północy i o losach Yatecha z Południa.
Robert M. Wegner stworzył świat, w którym panujący pokój jest bardzo kruchy. Walczą ze sobą plemiona, walczą rody szlacheckie, walczą całe narody. A przede wszystkim walczą pojedynczy ludzie. W górach, na równinach, w ciemnych zaułkach miast. Zawsze towarzyszą im prawdziwe, żywe emocje, podsycane wiarą w pradawnych bogów i tradycje. Tutaj każdy w coś wierzy, a bogowie chodzą po ziemi. Czasami przynosząc ukojenie, a czasami krew i nienawiść. Autor wrzuca czytelnika w ten wir, tylko czasami pozwalając na chwilę oddechu, czy nawet krótki śmiech. Jeżeli szukacie opowiadań, które zapadną wam w pamięć na dłużej, pozostawiając wrażenie dobrze wykorzystanego czasu, śmiało wybierzcie się na meekhańskie pogranicze. Nie zawiedziecie się.
Była już mroźna Północ, było też gorące Południe. Przyszedł czas na Wschód i Zachód, a to oznacza osiem kolejnych opowiadań w świecie stworzonym przez Roberta M. Wegnera. Meekhańskie pogranicze zaprasza, kusząc nowymi bohaterami i ich wciągającymi historiami.
więcej Pokaż mimo toWschód-Zachód jest drugim tomem opowiadań i osobiście polecam czytać go dopiero po zapoznaniu się z pierwszym....